Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

donia2611

jak nauczyć niemowlę samodzielnego zasypiania

Polecane posty

ratunku. Mały ma 10 miesiecy i waży już 10,3 kg, a mi rece opadaja bo nie mam juz sił go nosić do snu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde mam to samo córa ma 9,5 miecha ale wielgaśna jest i waży 11 kilosów, a zaśnie tylko na rączkach powoli wysiadam, próbowałam ją odkładać do łóżeczka,ale jest wrzask najdłużej wytrzymałam godzinę bo była już histeria i myślałam, że mi serce pęknie, też nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedzcie prosze
moja mala ma 8 miesiecy i wazy juz jakies 9 kg :D tez ja nosilam ale juz nie dawalam rady i teraz klade ja na lozku (moim) i tak lezymy. oczywiscie jest zabawa i robienie wszystkiego byleby tylko nie spac. jak juz widze, ze oczy jej sie zamykaja ale wciaz spac nie chce, to wlaczam suszarke do wlosow ale ostatnio i to za bardzo nie pomaga :O spiewam jej kolysanki, uruchamiam pozytywke, karuzele, projektor- istny cyrk. wiem, sama tak nauczylam, to teraz mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęczek drutu
musicie wytrzymać i nie ulegać nawet jak dzieci będą płakać. nie ma innego sposobu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
niech sobie wypije piwko wieczorem to spokojnie zaśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde mam to samo córa ma 9,5 miecha ale wielgaśna jest i waży 11 kilosów, a zaśnie tylko na rączkach powoli wysiadam, próbowałam ją odkładać do łóżeczka,ale jest wrzask najdłużej wytrzymałam godzinę bo była już histeria i myślałam, że mi serce pęknie, też nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo ksiązek czytałam o metodzie powolnego odchodzenia czyli... żegnamy się z maluszkiem , wkładamy go do łóżeczka i wychodzimy na 3 minuty, wracamy pokazujemy że nadal jesteśmy w domu, że go nie zostawiliśmy i wychodzimy tym razem na 5 minut, następna dawka to bodajże 12 minut i na tym staje. Podobno po 3 dniach dzieci zasypiają bez marudzenia. No i wczoraj nam się udało po pół godzinie maluszek usnął sam. Obudził się w nocy , weszłam po 2 minutach pokazałam się i wyszłam po 3 minutach mały spał. Mieliśmy fart ale w dzień tak łatwo nie było... może jest inna metoda? załuje że wcześniej nie zaczełam go odkładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku opmagała płyta z muzyką klasyczną dla niemowląt na dobranoc i mały padał, później nauczyłam go leżenia przy mnie i zasypiania ale, że mały nie dawał usypiać się przez nikogo-a tylko przeze mnie , a sił mi brakło przekazałam pałeczkę narzeczonemu u ,którego maluch tak płakał , że ten nie wiedząc co robić zaczął go nosić w efekcie mały znów chce być noszony a rece nie wytrzymują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie ta metoda niestety zawodzi, jest strasznie uparta, a ja mam za miękkie serce i też pewnie za mało cierpliwości, muzyka nie pomaga bo też próbowałam, leżenie na łóżku razem też nie załamka poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierwsze podejście do tamtej metody to po 5 minutach tak się rozpłakałam że masakra. A tu chodzi o to że wchodząc i pokazujac że jesteś musisz dać mu bezpieczeństwo więc nie możesz czuć strachu. Podobno trzymanie za reke itd to zły pomysł bo w nocy obudzi się ponieważ bedzie tego potrzebował. Ja też nie mam serca do tego, te noc przeżyłam tak a nie wiem co dziś ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zabawa się skończyła
dnie na dworze, to sam zaśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nauczyłaś
Nauczyłaś na rączkach od początku to teraz musisz dziecko odzwyczaić.Popłacze i samo zaśnie.Serce boli ale nie nasz wyjścia,tez yak miałam -niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ja wiem, ze sama sobie jestem winna i tu nie przecze, wiele dzieci ma przyzwyczajenia, które wynikaja z wygody rodziców aczkolwiek dziś po nocy tej metody spotkałam sąsiadkę z córką i patrzyły na mnie jak na debila "a to mały tak płakał? aż się dziwiłam co się tam dzieję" sąsiedzi myślą że go katuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×