jaka jest droga do serca kobiety będącej "blisko Kościoła"?

Ona ma 20 lat, poznałem ją przy okazji pokazu filmu. Bardzo mi się spodobała, ona chyba też nie przeszła obok mnie obojętnie. Wymieniliśmy sie tel. A dziś znalazłem jej profil na fb, a tam w lajkach dużo profili katolickich, na tablicy wkleja ona cyctaty z Pisma Św. Ja chodzę do kościoła czasami, ale gorliwy zdecydowanie nie jestem. Czy czeka mnie długa droga do jej serca? Bo na serio mnie zauroczyła i chciałbym czegoś więcej...

Jezeli liczysz na latwy łup to nie podejmuj walki. Jezeli liczysz na szybki seks to sobie odpusc.

Dokładnie. Droga do jej serca jest zdecydowanie krótsza niż do jej krocza. Chociaż próbuj, one sa w większości naiwne i przy odpowiednim podejściu możesz się nieźle zabawić.

Takie kobiety są najwspanialsze.

niezła świruska :P da ci dopiero po ślubie :P

Da albo nie da. Ale mniejsza o to. Największy problem jest taki, że one są nieźle popaprane emocjonalnie i mają skrzywioną psychikę przez ten ich fanatyzm religijny. Więc jako przygoda okej, ale do poważnego związku nie polecam.

najwspanialsze? a jakieś uzasadnienie podasz :)

A jesteś człowiekiem z zasadami i wartościami? Jeśli bliżej Ci do tego, niż do buntu i rozrywkowego życia, to spróbuj poznać jej świat, myślenie. Myślę, że warto się zainteresować taką dziewczyną, jeśli chcesz mieć dobrą i wartościową żonę. Zdobycie jej serca może być trudne, ale za to później możesz się tym bardziej cieszyć, bo będzie Ci wierna i troskliwa. Takich dziewczyn teraz coraz mniej. Jednak najlepiej jak też będziesz chciał być w porządku wobec niej. Co Ci szkodzi mieć z nią kontakt i rozmawiać? lepiej się poznacie psychicznie, a od razu przecież nie musicie ze sobą być :) Daj znać co postanowisz :) powodzenia :)

"jaka jest droga do serca kobiety będącej "blisko Kościoła"?" Przez oltarz

"jaka jest droga do serca kobiety będącej "blisko Kościoła"?" Droga jest taka mój drogi że seks owszem, ale dopiero po ślubie.

(poprzedzony naukami malzenskimi, moze jaks pielgrzymka? Oazy, spiww w chorku koscielnym? Mnie by taka nie krecila - wiesz choc, o czym z nia masz gadac?,

Dozswiadczenie mówi mi że najlepiej od zahrystji takom podejsc...ale tu lódzie majom dzifne skojazenia ..wiedz lepiej zmilcze.:)

poznac- choc niekoniecznie z dobrym skutkiem ( patrz- matka Madzi)

Nie pytaj tutaj, bo nie dostaniesz wartościowej odpowiedzi. Tu od razu każdy o seksie pisze. A dziewczyna, która jest katoliczką to od razu "chora fanatyczka". To bardzo przykre, że w ludziach jest tyle nienawiści. Ale to są ludzie nieszczęśliwi. Nie widziałam jeszcze szczęśliwego człowieka, który pielęgnuje w sobie nienawiść.

ale wy jestescie plytcy, tylko seks wam w glowie a potem wielki placz ze ktos jest samotny, nieszczesliwy zdradzony rozwod. ruszcie troche glowami i uporzadkujcie swoje priorytety. autorze, nie ma recepty. po prostu badz.

"na oazach mozecie sie BLIZEJ" wspulny wypat do afryki to tesz jakis sposup...podryf naLorenca z arabii...fajne..:)

czeba tylko baczyc na fata-morgany i skor-piony no i wenrze .

w abaji wyglonam lepiej nisz piter o'Tul a i szlag "stasia i nel"mam obcykany trohe martwie siem o kongo...ale jesli tylko brody przejezdne i sztu-cer na potorendziu