Chamska dziewczyna na sympatii

Znalazłem kilka dni temu fajną (wydawałoby się) dziewczynę na sympatii. Na zdjęciu wyglądała jak anioł, po opisie też sądziłem, że to fajna, wartościowa dziewczyna. Odpuściłem sobie jednak, bo bo wydawała się za idealna jak dla mnie (jestem raczej brzydki i mam nadwagę) poza tym mieszkamy daleko od siebie. Mimo to nie mogla wyjść mi z głowy. Dwa dni zbierałem się w sobie by do niej napisać. Nad wiadomością siedziałem ponad godzinę, nie chciałem by była nudna i prostacka, chciałem ją zaciekawić. W końcu wysłałem. Od tamtej pory minęły dwa dni, dziewczyna totalnie mnie zignorowała, nawet nie weszła na mój profil. Wiem, że logowała się w tym czasie. Wiem, że wyglądam jak totalne zero, ale charakter mam całkiem w porządku. To nie była zaczepka w stylu "hej, co tam", ale inteligentna chęć zapoznania. Może wyszło trochę za długo, ale chciałem ją zainteresować tym co mam do powiedzenia, skoro wyglądem nie mogę. Teraz mam strasznego doła. Żeby chociaż odpisała, że nie jest zainteresowana - zrozumiałbym. A tutaj totalna olewka... :(

SKORO NIE WESZŁA W PROFIL, TO ZNACZY ŻE (sorry za caps) nie wie, jak wyglądasz. Może nie spodobała jej się Twoja wiadomość? Może była zbyt inteligentna (wiadomość), a dziewczyna jest głupia?

Jaka chamska, a nie przyszło Ci do głowy, że takich jak Ty jest więcej i dostaje tych wiadomości tyle, że już nimi rzyga i ma pewnie jednego chłopaka z którym gada i nie chce innych, bo chce być wporządku.

Po opisie nie wydawała się głupia. A to, jak wyglądam mogła zobaczyć w avatarze.

Byłam na Sympatii bardzo długo i dostawałam dużo wiadomości, od ok. 20 mężczyzn dziennie. Te wiadomości przeważnie brzmiały identycznie, w stylu "jak się masz", "masz ochotę porozmawiać?", "spodobałaś mi się, to mój nr gg" itd... Skoro więc wszyscy i tak pisali podobnie, to jedynym kryterium był wygląd. Odpisywałam tym, którzy mi się podobali (chociaż totalnych przystojniaków olewałam, bo nie ufam takim). A jeśli facet z wyglądu mnie odpychał to nie odpisywałam. Po co? Żeby zrobić mu przykrość? Kobiety na Sympatii mają naprawdę duże branie, mogą wybierać i przebierać jak w ulęgałkach. Czasu by nie starczyło, żeby z z każdym gadały.

Jaka chamska, a nie przyszło Ci do głowy, że takich jak Ty jest więcej i dostaje tych wiadomości tyle, że już nimi rzyga i ma pewnie jednego chłopaka z którym gada i nie chce innych, bo chce być wporządku.

No ale avatarek jest mały i ciężko ocenić czyjś wygląd. Nie weszła w profil, bo nie zainteresowała jej wiadomośc, a nie dlatego że nie pasujesz jej z wyglądu. Pewnie takich wiadomości jak Twoja ona dostaje kilkadziesiąt dziennie.

nie przejmuj się.chyba jest duzo innych dziewcząt na tym portalu

Tak, dziewczyny na sympatii dostają bardzo dużo wiadomości i pewnie ona już z kimś pisze i dlatego odczytała z ciekawości ale nie weszła na Twój profil, bo chce być fer wobec tego z którym pisze. Tak mi się wydaje...

za bardzo się nią przejąłeś, za bardzo ci na niej zależało, pisać godzinę wiadomość, zbierac sie 2 dni, daj spokój chłopie, wyluzuj i to bardzo, jakby jakimś cudem doszło z nią do randki to być chyba do LA pojechał po nowe ciuchy na pierwsze spotkanie, tak nie można

A jak ona wyglada? Czarna czy blondyna?

Ale nie mogla chociaż odpisać, że już kogoś znalazła? Poczułem się po tym jak totalne zero, dla którego nie warto tracić czasu. Te dwa dni to zbierałem się, bo nie wiedziałem czy jest sens do niej pisać, skoro tak daleko od siebie mieszkamy i oboje jesteśmy z innego świata.

Pisało, że ma ciemne włosy, choć w opisie wyglądały na jasny brąz. Prawdopodobnie wina światła.

napiszę tobie, jako osoba mocno doświadczona w necie, że zdecydowanie za bardzo (!) się nakręcasz i za dużo wkładasz w to energii, myśli, starań oczywiście można poznać kogoś w ten sposób, ale jak i w życiu - lepiej, żeby miało to spontaniczny charakter nie opłaca się także za dużo z siebie dawać w necie, odsłaniać, pisać elaboraty, to i tak idzie w kosmos trzeba fajnie i inteligentnie zaczepić osobę, która się tobie podoba (nie wyobrażając sobie scenek z nią w roli głównej, nie wizualizując Bóg wie czego), jak odpisze to fajnie, jak nie to zyskałeś trochę czasu, żeby zająć sie czymś innym to, że w necie może się udać jest pewne i świadczy o tym mój narzeczony ale to jest zabawa dla b. odpornych osób a ty takim człowiekiem nie jesteś

tak mało rozgarniety i masz teki przerost ego iż uważasz że każda na ciebie poleci? stawiam na provo :O

dziesiątki wiadomości dziennie jak jest ładna :D myslisz że normalni ludzie mają czas tam siedzieć i wszystkim odpisywać?