Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chusteczka lniana

Związek po 2 miesiącach-jak u Was wygląda (ł)?:)

Polecane posty

Gość chusteczka lniana

Witam wszxystkich:)Ciekawi mnie ja wyglądają lub wyglądały Wasze związki po 2 miesiącach?:)Ja własnie tyle spotykam sie z męzczyzną(oboje po 30 jestesmy, ale to cvhyba nie ma znaczenia większego) i mam wrazenie, ze on zaczyna sie niecierpliwic, ze nie pozwalam sobie na zbyt wiele w sprawach seksu.Przytulamy sie, całujemy namiętnie, dotyka mnie, ale wyłącznie w ubraniu i nie w miejscu intymnym...:)Przepraszam za te szczegoły;) Poza tym spotykamy sie częssto, jezdzimy sobie na jednodniowe wycieczki i zwiedzamy, bo oboje to lubimy, on codziennie dzwoni, proponuje spotkania.I tak sie to na razie odbywa.Prosze o Wasze wypowiedzi i podzielenie sie doswiadczeniem jak to jest lub było u Was po 2 miesiącach znajomosci:)Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widać traktuje Ciebie poważnie
Ja też jestem samotny facet w podobnym wieku, ale nie wiem czy bym 2 miesiące wytrzymał mając kobietę u boku bez sexu, z naturą się nie wygra popęd robi swoje ja mu się nie dziwię, ale gość w porządku skoro nie nalega aż bardzo mocno. Ja myślę że 2 miesiące to wystarczający czas żeby iść razem na całość, takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika...
dwa miesiace bez seksu dla osob po 30 to dlugo. nie macie po 16 lat, zeby czekac. Jest to bardzo wazna czesc zwiazku - seks, a co jesli bedzie nie tak i dowiesz sie po pol roku? nie ma czasu dziewczyno po 30 na czekanie nie wiadomo jakie dlugie, bo latka leca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
Bardzo Wam dziekuje za odpowiedzi:) Ja tez uwielbiam seks, przepadam za nim i on mnie bardzo pociąga, ale....myuszę czuc cos więcej niz tylko pociąg fizyczny.Chce po prostu go poznac i mu zaufac:) Zaczynam go troszkę rozumiec, ale trudno, nie zrobię nic wbrew sobie. Prosze o wypowiedzi równiez nie związane z seksem o stanie związku po 2 miesiącach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
mariko dla mie nie ma znaczenia czy jestem po 30 czy przed nią, cvzuje podobnie z tą intymnoscią. Oboje mielismy juz wielkie miłosci i ja i on, więc ja juz nie mysle na zasadzie-latka mi lecą:)Bo juz zleciały i lecą dalej i nie bede robic nic, czego nie chce, bo za chwile 40stka:) Chce poczuc prawdziwą bliskosz, przywiązanie. Ale w sumie nie o tym topic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety kobiety kobiety
ja zaczelam uprawiac sex po prawie 5 miesiacach znajomosci Po 2 miesiacach byly motylki w brzuchu i bylo wspaniale, potem bylo jeszcze lepiej. To uczucie bylo niedoopisania - sama radosc! Potem zaczelismy uprawiac sex i bylo jeszcze lepiej. Teraz jest super a jestesmy ze soba 5 lat i za rok slub! Stwierdzam ze facet ktory nie ponagla w sprawie seksu a kobieta ktora nei daje pierwszemu lepszemu jest wartosciowa osoba pod wzgledem stalego zwiazku. oby tak dalej - sex jest wazny ale nie najwazniejszy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje po 30
Związaliśmy się, jak mieliśmy 31 i 32 lata. (2 lata temu). Po 2 miesi acach mieszkaliśmy już razem, żyliśmy normalnie jak dwoje kochających sie ludzi i wydawało się nam, że jestesmy razem ze 2 lata, a nie 2 miesiące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
Dziekuje za bardzo optymistyczne wypowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie śmieszne jest być w związku z facetem któremu się nie ufa. Uważam, że w tym wieku i jako nie-dziewica Twoja postawa jest DZIWNA. Rozumiem, że można komuś nie ufać po 2 miesiącach znajomości, ale po dwóch miesiącach związku...? Chyba, że takie lużne spotykanie się zapoznawcze, bez zobowiązań nazywasz związkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy nie śmieszny jest sam fakt nie uprawiania sexu, a powody tego i jednoczesne nazywanie tego związkiem. Dla mnie to oksymoron - być z facetem, nie ufać mu. Albo być z facetem w związku, nie ufać, nie kochać. Jeśli nie ufasz i nie kochasz, daj Wam czas na poznanie siebie. Po co od razu szumnie znajomość nazwyac związkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
Calluna Wytłumacz mi prosze, gdzie konczy sie znajomosc, a zaczyna związek? W którym momencie to sie dzieje?Po pierwszym pocałunku, po pierwszym seksie, a moze kiedy sie usłyszy kocham???Czy moze tylko-uwielbiam Cie i tęsknie, kiedy Cie znów zobacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W momencie kiedy dwie dojrzałe osoby podejmą świadomą i jasną dla drugiej strony decyzję, że chcą być ze sobą ponieważ kochają, ufają i chcą razem budować przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
dla mnie to, co piszesz, to decyzja o zawarciu związku małzenskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy komuś nie ufasz, to nie jest związek, co najwyżej pseudozwiązek albo chory związek. U Was, jak rozumiem, Twój brak zaufania spowodowany jest nieznajomością osoby, z którą jesteś "w związku". Tak więc moim zdaniem jest to stadium zapoznawcze, wstęp do związku. Wóz albo przewóz. Jesteś w związku = nie ma braku seksu z powodu braku zaufania do faceta - to nie jest normalne. Oczywiście może być brak seksu z powodów ideowych (chęć zachowania dziewictwa do ślubu). I oczywiście nie ma nic wspólnego z szanowaniem się. Pozdrawiam - spadam do domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxvbsnb
bez honoru te chłopy. po dwóch miesiącach chcą się pchać do łóżka. a jak antykoncepcja zawiedzie? jak się kurcze tableteczki zapomni, albo będzie się miało problemy żołądkowe i co? będziemy rodzicami obcy człowieku. a jak ona chce czegoś stałego i pewności że będzie z tego coś więcej, to po co ma się przywiązywać do faceta. seks wytwarza oksytocynę. wydaje mi się, ze to jest kwestia nazewnictwa, ona spotyka się z kimś, ciągnie ich do siebie, poznają się. nazwała to związkiem, no bo nie jest wolna, ale nie zna go jeszcze dobrze, bo "właśnie tyle spotyka się z mężczyzną". krótki staż... jak było u mnie: wielki haj, motyle w brzuchu, randki, namiętne chwile i poznawanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chusteczko - to zależy od naszej definicji związku. Ja nie wiążę się z osobami dla mnie obcymi, nie wiążę się z braku laku czy dla sprawdzenia, czy wyjdzie. Związek bez zaufania, bez znajomości partnera to dla mnie jakaś namiastka. Ale wiem, że wiele osób żyje w takich namiastkach - związków czy małżeństw. Zyczę dobrego związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika...
ja jestem z moim mezczyna 9 lat, od 6 lat jestesmy malzenstwem. zaczeslimy ze soba sypiac ok 3 miesiace po poznaniu (ja mialam 23 lata, on 29). musze powiedziec, ze mimo, ze swietnie sie dogadywalismy i pociag byl, jednak seks nie wypalil na poczatku. teraz jest super i pozniej sie z tego smialismy... Moge szczerze powiedziec, ze jest idealnym partnerem w tej strefie rowniez. masz racje, nic wbrew sobie nie zrobisz, a jak jemu naprawde na Tobie zalezy to poczeka. Moim zdaniem seks bardzo zbliza rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika...
a jak bylo na poczatku w innych strefach? nie chcielismy spedzac czasu bez siebie, choc mieszalismy nie tak blisko i pracowalismy/studiowalismy w roznych miejscach. po pol roku zamieszkalismy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
Calluna dziekuje za Twoje wypowiedzi, ale kompletnie sie nie rozumiemy, Ty o chlebie, ja o niebie.... Pytalam, jak to było lub jest w związkach ludzi, które trwają 2 miesiące, a Ty dywagujesz o nazewnictwie, zaufaniu itp......Paroles...Sorry. Tak, ja tez uwazam, ze to jest bardzo krótki staz, a jednak nazywam to związkiem, bo spotykamy sie często, codziennie rozmawiamy, mówimy o sobie-mój chłopak, moja dziewczyna, kobieta, jest rowniez bliskosc fizyczna.Więc z pewnoscią nie jest to mój kolega. o zaufaniu 100% po takim czasie nie ma mowy, zresztą ja jestem doswiadczonym człowiekiem i wiem, ze nikomu, nikomu poza mamą i tata nie mnozna tak absolutnie i do konca ufac, chocby z tego powodu, ze ludzie sie zmieniają.I wielu innych powodów.Ale nie o tym ten topic. Jesli ktos rozumie, o jaki etap związku mi chodzi, prosze o Wasze opowiesci:) Kurcze u nas nie ma jakichs ogromnych motyli i odlotów, ale to chyba z racji wieku i doswiadczen zyciowych.Nie jestesmy juz naiwni, po prostu:L)Ale jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja 26, on 28
Nam wlasnie mija 2 miesiace spotykania sie, nie chce tego jeszcze nazywac zwiazkiem ( choc on mowi do mnie 'moja'), ale nie jest to tylko kolega. Mowimy i piszemy do siebie czule, przytulamy sie, calujemy, ale nie bylo rozbierania. Chce sie spotykac w miescie, jezdzimy na wycieczki, bo gdybysmy spotykali sie w mieszkaniu pewnie szybciej by poszlo, a tego nie chce. Czuje do niego pociag fizyczny, motyle w brzuchu, raz mnie rozpala, raz rozczula, jest cudowny. Zaczynam nabierac zaufania. To jest piekny okres i nie ma sie spieszyc. Widze tez po nim jak cieszy sie gdy co jakis czas pozwalamy sobie na wiecej. To duzo lepsze niz wszystko podane na tacy jednego wieczora. Ja do bliskosci fizycznej tez potrzebuje duzego zaufania, poznania osoby. Nie wspominajac ze idac do lozka trzeba brac pod uwage ze ow mezcyzna moze stac sie ojcem waszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
ja 26... Dziękuję za piękny głos w dyskusji:)ja czuję podobnie do Ciebie, choc my duzo czasu, własciwie od początku spędzamy u mnie w domu.Mieszkam sama, jestesmy z małych sąsiednich miasteczek i nie ma wielkiego wyboru miejsc na spotkania.Spacer, knajpka.Pewnie dlatego pieszczoty sa juz bardziej zaawansowane, ale poza zdejmowaniem jego koszulki w ostatnie upały;)innego rozbierania nie było:)I tez chce, zeby to było powoli, choc widze, ze dla niego to zbyt powoli......Trudno, jesli bedzie chciał, poczeka, jesli nie-nie wart moich uczuc.Tak ja mysle, choc pragne go całym ciałem.:)No i my jestesmy 10 lat starsi od Was:)Zycze Ci wszystkiego najlepszego w tej znajomosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o związku dwóch dorosłych osób można mówić, kiedy się już znają, nie "zapoznają". Jeżeli cała znajomość trwa niewiele więcej niż te dwa miesiące to to jest dopiero etap poznawania drugiej osoby i to nic dziwnego, że mu jeszcze nie ufasz. Po dwóch miesiącach samej znajomości to jest to najwyżej bliski kolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja 26, on 28
Moze inaczej tez to wyglada przy codziennym spotykaniu, my sie spotykamy srednio 2 razy w tygodniu. Dziekuje chusteczko i Tobie tez zycze wszystkiego dobrego i bede tu zagladac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po 2 miesiacach juz wspolnie mieszkalismy. Dla nas juz wtedy byl powazny zwiazek i bylismy na etapie poglebiania zaufania. My wspolzylismy juzw tedy wiec nie mialam takich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie było jakoś podobnie:P terazjuż minęły dwa michy problem w tym ,że on pracuje za granicą i dwa tygodnie go ni ma a potem 10 dni jest na poczatku , przez pierwsze dwa miesiace to widywalismy sie z 2-3razy jak byl a traz moze z 2-3 dni sie nei widujemy seksu też dlugo nie bylo;) i jakies pierwsze spotkania blizszego stopnia mamy za soba jutro przylatuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
A no własnie.Dla jednego 2 miesiące to juz czas na zamieszkanie wspólne(całkiem sporo jest takich par), a dla inych jeszcze nie wolno tego nazwac związkiem:) Wszystkie opinie są bardzo ciekawe.Fajnie, ze ludzie są tak rózni:) Piszcie, piszcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
setunia-powodzenia jutro:) MOja siostra cioteczna zamieszkała z facetem po miesiącu.Dzis sa po slubie, mają 4 letniego synka juz:) Nie ma reguły, kurcze. Ale dla mnie to zbyt szybko, po miesiącu, a nawet po kilku.Tym bardziej, ze mam długi związek za sobą, który miał byc na zawsze i nie jest...Teraz jestem bardzo ostrozna i powoli sie angazuje, zauwazyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki:) mamy grilla mieć, będziemy świętować zdanie mojego prawka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka lniana
setunia, gratuluję prawka:) Wiesz, czuję chyba wiele.On jest baaaardzo inteligentny, oczytany, imponuje mi.Bardzo podoba mi sie tez z wyglądu, jest bardzo atrakcyjny.Bardzo dobrze wychowany, wysoka kultura osobista, grzeczny, uprzejmy, usmiechnięty, zaradny:) Bardzo lubię spędzac z nim czas, tęsknię, ciesze sie od rana na kazde spotkanie:)Czekam na smsy, telefon...Chce, zeby cos do mnie poczuł, zeby mu na mnie zalezało.Na pewno jestem mocno zauroczona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×