Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubamalina888

Jego dzieci a moje.

Polecane posty

Gość nic mu nie szukaj
jestem matką samotnie wychowującą dzieci ,moje też na wiele nie mają ,bo mnie nie stać a były nic nie pomaga,nie wyobrażam sobie Twojej sytuacji,Twoje pewnie patrzą i po cichu zazdroszczą tamtym dzieciom ja bym tego nie wytrzymała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubamalina888
Jes mi coraz ciężej. Ale jak moge winić ich za to że mają wiencej,takie życie myśle że zostaje tylko odciąć sie by nie kuło w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
a po co ty autorko jesteś z tym gościem jeszcze? nijak nie tworzycie rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubamalina888
Kocham Go -myślałm że z czasem wypracujemy jakiś wspólny front. Ale trace już nadzieje-jemu chyba jest tak dobrze .Jak prubuje rozmawiać to nie wie o co mi chodzi. Czy faceci naprawde nie potrafią się wczuć w cudzą sytacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
autorko- on się nie wczuwa w twoją sytuacę- bogaty biednego nie zrozumie. jesteście o s o b n o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
ludzie będący w Rodzinie dorabiają się wspólnie, wspólnie starają się, by ich gniazdo było bezpieczne dla wszystkich. W Twoim przypadku jestescie tylko lpokatorami , nie wiążą was żadne więzi moim zdaniem. Ani emocjonalne( nie rozmawiacie o problemie) , ani finansowe( osobne portfele) . Jedynie mieszkacie razem i swiadczycie sobie pewnego rodzaju usługi( oczywiscie odplatne( naprawa kranu za obiad a pranie za seks itd. to nie jest rodzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubamalina888
Macie racje-skończe ten związek dla dobra moich dzieci. Tak coś docierało do mnie z czasem.Człowiek myśli że trzeba sie dotrzeć że sie ułoży ale do tego trzeba dwojga. Uważam żo on wchodzi do mojej rodziny bo ja mieszkam z dziećmi a nie my do niego i jego dochodzących dzieci. A na to wychodzi że oni rządzą naszym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
Czyżby nikt z was nie słyszał o takich narzeczeństwach, kocich łapach itp "rodzinach (chłechłechłe - rodzinach ;), gdzie zamieszkali wspólne w jej mieszkaniu - on wymalował, wyremontował, kupił nowe meble, telewizory i komputery dla dzieci. I zastał ........ wymienione zamki. I walizke na klatce. A mebelki i komputerki zostali z drugiej strony. Ty kładziesz stówke - ja kłade stówke i bawimy sie w dom. A pięć stówek leży spokojnie w mojej kieszonce. ROZUMITA LALKI :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
jasno mu powiedz o co chodzi. No i chroń dzieci przed traumą jaką na pewno bedzie dla nich kolejne rozstanie-zrób to tak, by nie cierpiały wiecej , niz mogą znieśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
jajko- tak nie zbudowanoby żadnego imperium. Rodzina to podstawa bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic mu nie szukaj
To jest tylko zabawa w dom,ja tak miałam pół roku i wierz mi wolę być sama z dziećmi,jeść jogurt nie mięso,a na kawe umawiać się na mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmura gradowa.
do autorki ojciec twoich dzieci nie żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pieniążki mamy osobno ale ja żle sie czuje w takim układzie bo on ciągnie wszystko do swoich dzieci nawet w nadmiarze ,a ja ze swoimi jesteśmy daleko w tyle i co mam sie czuć jak w rodzinie ?" No to jest jakiś bełkot niespełnionej w zwiazku roszczeniowej baby:o Albo kasę macie razem i wtedy razem decydujecie ile na kogo wydajecie, albo osobno i wtedy każde sponsoruje własne potomstwo. To chyba logiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
nie mam takiej poskładanej z innych rodzin rodziny ale wydaje mi się, że powinno być tak, że w nowej rodzinie całą kasę która wpływa( alimenty wszelkiego typu też) należy włożyć do wspólnej sakwy i sprawiedliwie nimi rozporządzać. W mojej rodzinie nie mam absolutnie zadnych problemów finansowych mimo, ze mamy rozdzielnośc majątkową. Po prostu to kwestia honoru, zaufania i danego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
RODZINA jest wtedy i tylko wtedy jak sobie coś wspólnie urodzi. A kocia łapa to łajdactwo nastawione (jak to ktoś powyżej zauważył) na wymianę usług. A nazywanie łajdactwa rodziną - to już totalne przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
Przypominam że alimenty mają bardzo konkretne (wymienione z imienia i nazwiska) przeznaczenie. I nie jest to żaden Wspólny Worek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubamalina888
Do -NIc mu nie szukaj-Też dochodze właśnie do takich wniosków -że to tylko zabawa w dom. Nie piszcie że jestem chytra czy pazerna bo całe życie utrzumuje sie sama.Ojciec dzieci jest czynnym alkocholikiem i olał je 3 lata temu.Wszystko od początku ciągne sama i myślałm po prostu że jak znajde kogoś to będzie dbać o mnie i starać sie będziemy na równi o wszystko.Dbanie o mnie rozumiem że również interesy moich dzieci będą brane pod uwage a nawet przedewszystkim bo wiadomo szczęśliwe dziecko szczęśliwa mama. On dba o mój komfort ,bym sie nie przemęczała bym mogła spełniać swoje marzenia i nie rozumie że dzieci sie moja istotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
jajko- ok,alimenty maja przeznaczenie ale wkładając je do wspólnego wora wiemy, kto będzie miał nowy komputer a kogo nalezy wesprzec . Od tego są osoby w domu rozdysponowujące budrzet domowy- tyle na światło, tyle na jedzenie , Jaś ma komputer od ojca , staś nie ma to dokładamy stasiowi. Tak mi się zdaje powinno być żeby było sensownie w takim nowym poskładanym czymś żeby w miarę grało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
autorko, jak rozumiem , twoj partner chce, bys w jakimś stopniu wyrzekła się własnych dzieci? Miała sama zapewniony komfort Ty, on , jego dzieci? A Twoje dzieci- mają pecha tak? To prawda, szczęście Matki to szczęście dzieci- choc znam staruszki w domach starców których dzieci żyją bardzo szczęśliwie... Chodzi może raczej o sprawiedliwą opiekę nad słabszymi- dzieci sa słabsze bo nie mają możliwości decydowania same o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jakim jest ojczymem na
codzien? tobie tez nic nie kupuje? bluzki, szminki..? nic? liczy sie tylko sex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyyyyyyyyyyyyyy
Weź na raty ten komputer, twoje dzieci mają ojca, więc to jego powinnaś pociągnąć do odpowiedzialności za nie, nie wiem alimenty itp. Nie możesz wymagać od nowego faceta, żeby dbał 50/50, tylko dlatego że twój ex okazał się alkoholikiem. Większość facetów nie chce dbać o OBCE dzieci, i pewnie trudno pokochać je jak swoje tak od razu, zwłaszcza, że ma już 2 własnych dzieci. Najlepiej poszukaj sobie kogoś bezdzietnego. Sama widzisz, że takie związki są bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
zorro.. - a jak braknie na skarpetki dla przydupasa to weźmiemy z worka troche alimentów na Jasia i mu zakupimy.... Bo ten który pracuje i zarabia na Jasia może nam naskoczyć! Tfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
a jakby jej kupował bluzki i szmatki to rozumiem że wg Ciebie byłoby ok wszystko?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
A bezdzietny nakupuje tyle komputerów, że sie do piwnicy nie zmieszczą. Ale jaja ;) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubamalina888
Dzieciom tłumaczy, pomaga w lekcjach ,gotuje.Jak gdzieś wychodzimy to tylko razem WSZYSCY albo tylko we dwoje. Nie kupuje mi takich rzeczy jak piszecie chyba ze poprosze. Dzieciom opóucz jedzenia tez nie kupuje to ja mam na nie wydawac on wydaje na swoje i tu nie ma różnicy że one nawet nie miaszkają z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyyyyyyyyyyyyyyyy
a rachunki? jak je płacicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
jajko, nie zrozumiałeś moich intencji. Pieniądze z alimentów są dla jasia. Pieniądze na skarpetki są z budżetu wspólnego. Jeśli zaś staś ma tylko 1/3 pieniędzy na komputer z alimentów to jeśli mamy dokładamy 2/3 z budzetu wspólnego, jesli nie mamy to kupujemy skarpety, chleb itd.Inna rzecz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubamalina888
Nie popadajcie z skrajności w skrajność. Przecież chodzi o to żeby sobie pomagać ja nie chce zwalić odpowiedzialności na niego. Teraz mi brakuje to by mi załatwił taniej i dołożył troche innym razem ja bym mu dała na coś co by brakło jego dzieciom.Jak by stracił prace to bym pewnie jakiś czas musiała płacić jego byłej alimenty i co potem mam od niego ściągać te kase? Nie tak to chyba powinno wyglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorro..
inna rzecz , że powinno się mieć kasę chcąc się rozwodzić, lub mieć łeb na karku przed ślubem ale to juz inna historia na inny wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyyyyyyyyyyyyyyyy
on swoich dzieci nie ma na co dzień, pomaga jednak twoim dzieciom, może nie finansowo, ale jak sama piszesz, gotuje, tłumaczy im lekcje, kupuje jedzenie, wszystkich obowiązków za twojego ex nie przejmie. Nawet ślubu nie macie, więc przy kupowaniu drogich rzeczy, takich rzeczy jak komputer jest ostrożny. Szczerze to wolałabym kupować swoim dzieciom takie drogie prezenty. aliemnetów nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×