Nie wyobrażam sobie, żebym mógł partnerce zabronić spotykania się z innym

Często spotykane. No to, że nie byłaś, nie widziałaś, a wypowiadasz się jakbyś była, widziała. Masz już staż 40sto letni za sobą? Pewnie nie. Na pewno nie. Tak, myślę, że napisała to dziewczyny grubo przed 30stką wychowana na poniedziałkowych megachitach polsatu typu tytanik. :O Akceptacja. Coś bardzo złego jeśli chodzi o związek. Tłumi człowieka, coś w nim gaśnie. Staje się...przedmiotem, bez wyrazu lalką. Akceptacji stanowcze nie!

Pudło, drogi kolego. Mam za sobą niespełna trzynastoletni związek pełen wzlotów i upadków.. Ale też miłości. Jest wiele rzeczy których chętnie bym spróbowala dla zabicia rutyny, ale nie robię ich, bo nie prowadzą w kierunku, w jakim podążam. Swego czasu poszalałam w swoim życiu, teraz potrzeba mi więcej. Ekscytacja i szał nowości to stanowczo za mało.

Ale chyba operujemy nieco inną terminologia. Nie wiem, co w Twoim świecie oznacza akceptacja, w moim to fundament na którym buduje wszystko, nie tylko związki. I zaznaczam, że nie mam na myśli ciepłych kapci i wspólnego pierdzenia w fotel, ale świadomość miłości dla siebie i faceta, którego świadomie WYBIERAM każdego dnia od nowa.

Przepraszam, że zająłem Twój czas LadyONE, ale nie jestem w stanie z Tobą dyskutować, ponieważ za mądra jesteś. Czuję, że za wysokie progi i nie podołam. Nie ma sensu żebyś traciła czas. A do tego jeszcze dzisiaj,jakoś ciężko mi się myśli, to już w ogóle. Proszę o wybaczenie.

Myślę, że nie da się być " za mądrym " i wyczuwam lekką ironię, ale że powoli się kładę, to nie szukam drugiego dna. Życzę Ci otwartości. Dobranoc

Właśnie miałem napisać, żebyś nie podejrzewała, że jakieś dno ukryte. Po prostu, takie odnoszę wrażenie. Albo, jak już wspomniałem, ociężały dzisiaj jestem. Dobranoc. No kurde, to przecież otwarty jestem.:D Aż za, chyba!

nie wyobrazam sobie, zeby jej to do glowy przyszlo ale gdyby mnie spytala czy moze to powiedzialbym, ze jest glupia, ze pyta

Tego nie da się zabronić. Tak to możesz mówić i pisać do swojej ręki.Ludzie i tak na swój sposób rozwiązują takie sytuacje. A bywają przeróżne i chociaż temat jak najbardziej rozwojowy, to założony przez chronicznego onanistę. I naprawdę żeby to jeszcze wychodziło od ciebie, ale to wszystko co robisz, to zlepek gówna jakie naczytałeś się w necie, do tego pornografią, której no wręcz nie potrafisz się nasycić.

teoretycznie mozna jej ryja pare razy obic to skutecznie zapobiega niezrecznym pytaniom ale problem pozostanie, tylko glebiej sie ukryje rzadko stosuje te metode, bo jest malo nowoczesna

Mysle ze jak zawsze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia - ja tez nie wyobrazam sobie mezowi niczego zabraniac - i nie dlatego zebym dostala to samo tylko ze swiadomosci jego potrzeb - to jest szczyt milosci dla wielu po prostu nieosiagalny.Przyczyna?Egoizm-pewnie wlasnie to...

layONE zgadzam sie z toba w 100% ludzki przedmiot-akceptacja nigdy@?! wtakim razie twoja kobieta cie nie akceptuje i dlatego chce z innym. slodka slowianka egoizm? kazda i do kazdego milosc jest egoistyczna. brak egoizmu=brak milosci.