Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

a tak w ogóle to coś sie ze mna dzieje... chodzi o to że jak sie starałam to miałam już wszystko wymyślone. Wiedziałam jaki chcę wózek, łóżeczko. Już nawet wiedziałam jakie ubranka bedą potrzebne, jakie duże i ile....a teraz???? teraz to mnie to przeraża, nie wiem czy dam radę, nie wiem czy dobrze kupię, nie zaglądam na strony typu : wyprawka czy strony allegro, no nic- zupełnie nic tłumaczę sobie to tym ze teraz jest dla mnie ważniejszy przebieg ciaży, te wszystkie usg, badania ... może jak juz ciaża bedzie na wyższym etapie zacznę myśleć inaczej .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenkaś zrobiłas mi smaka na leczo ;) Antonówka a co wtedy się stalo? W tym 10t? Ja się bardzo boje że coś się może wydarzyć, tez mma te przejscia za sobą... ale jesli nie ma plamień to chyba wszystko dobrze? Dziewczyny wspolczuje wam tych koszmarów, ja ich nie mam ale nie moge spac, budze sie i leze i czekam na sen ;) mamakwietniowa dobrze ze u ciebie ok, troche sie martwilam bo jestesmy dokladnie na tym samym etapie... na przeziebienie domowe sposoby ale wyczytalam w necie ze jak bedzie temp pow 38stopni to weż sobie apap - podobno niegroźny Dziewczyny a czy macie może też trudności w oddychaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilkaK a może też boisz się hm, przesadu? Bo ja troszkę ;) to smieszne ale ja nie mam pojecia jakie są wozki, pisalyscie tu kiedys tylko o kszmarnych cenach to wiem ze musze wlaczyc tryb oszczednosciowy na calego. Sluszalam tez ze szczepienia dla niemowlaka to koszt.... 3 tys PLN? Sama nie wiem czy to prawda ale to becikowe to tylko 1 tys ale przyda sie jak nic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a co do cery ot ja jestem wnibowzięta bo nie mam juz tlustewj skoryu, wlsoy piekne :) Jakieś pryszczyki wyskakuja ale nie jest zle :) Nawet maz mowi wczoraj - chyba będzie chlopiec, a ja mowię że nie, dziewczynka - a on ze chlopiec bo na dziewczynkę się brzydnie - a ja mu mowie to znaczy ze poladnialam - a on ja wcale tego nie powiedzialem ;p taki jest, nie potrafi prawic komplementów ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e ona - Twój mąz sie przynajmniej "stara" :P hehe - to taki niekontrolowany komplement :P dlatego później próbował sie wykrecic :) Ale mam nadzieje, że ten zabobon sie sprawdza :P bo ja raczej brzydne :P to mam nadzieje, że na dziewczynke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska, no tak, to byl elemnt naszej wczorjaszej gry wstepnej :P A jak reakcja Twojego że nie przyjedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Przeczytałam was pobieżnie - wyszło mi kilka stron zaległości! Lenkaś - przyznaj się: robisz sobie notatki z krótką charakterystyką/opisem?;) ja raczej odpisuję bezosobowo, bo żadnego spisu nie prowadzę; więc: cera, skóra na plecach i włosy - do bani:( i też mam łupież o zgrozo! zmiana szamponu nie pomogła; koszmary nękają mnie codziennie poza dziś - dziś UWAGA karmiłam piersią dziecko!:-D karcia - gratulacje obrony! bardzo pomyślny to dla Ciebie rok, bo przede wszystkim poznałaś miłość życia i już jest owoc tego uczucia! boska - obawiam się, że nie wczytałam się intensywnie w toi, co pisałaś, ale... długo się ciągnie wasz związek/układ, a cały czas nie jest zgodnie... facet nie zmieni się, bo będzie dziecko; on pokocha dziecko, ale raczej nie zmieni stosunku do Ciebie... nie wszystko stracone - dziewczyny dobrze pisały, abyś zrobiła sobie trochę oddechu, i - mimo że nosisz wasze dziecko - pomyślała też o sobie; niech i on zobaczy, że coś się zmienia, że jest nie tak i może zacznie dążyć do symbiozy między wami; jeśli nie to widać taki typ... nic nie poradzisz, ale to nie koniec świata - to początek!, a przede wszystkim trafnie napisała Asia: trzeba się szanować! AMEN. kolor włosów 'poprawiam' balsamem z henną bądź szamponetką, ale przed świętami zamierzam rzucić sobie pasemka (rozjaśniaczem); objawów nadal nie mam, poza sennością, która nieco ustępuje, no i tymi koszmarami; zmienił mi się nieco gust w podniebieniu - więcej słodkiego jem, a mniej mięsa (a ja bardzo mięsna byłam); ale zasadniczo apetyt mi baaardzo dopisuje i mam już jakieś 2kg do przodu; co do braku objawów jako źródła zmartwień niektórych z was: laski, mdłości, nudności, zawroty czy wymioty dotykają statystycznie niewiele ponad połowę ciężarnych kobiet, a więc całą resztę (prawie pół) nie nękają; trzeba cieszyć się, że jest się tą szczęściarą wolną od uciążliwych problemów, a nie zamartwiać! dziś odkryłam sklep z masą spodni ciążowych - ceny jednak wysokie: dżinsy od 150 wzwyż; jedne upatrzyłam i jak nie znajdę nic lepszego to je wezmę; poza spodniami były też inne ciążowe fatałaszki, ale przegięciowo drogie - byle bluzeczka z krótkim rękawem za kilkadziesiąt złotych, a takie obszerniejsze w babcinych kolorach to i ponad stówę; z tych droższych to nic mi się nie podobało, za to było kilka zabawnych topów z motywem na brzuszku, ale w naszej porze chodzenia w ciąży też nie będzie kiedy z tym się obnosić (takie typowo letnie); co do ćwiczeń - jestem jak najbardziej za, ponoć od II trymestru można (jeśli jest ogólnie OK); znalazłam niedaleko siebie klub z zajęciami codziennie, ale w godzinach przedpołudniowych... ja jestem zwolenniczką L4 w ciąży, gdy sama uznam, że już czas - nie chciałabym trafić na lekarza, który będzie mnie przekonywał, że ciąża to nie choroba, jeśli będę czuła się całkiem dobrze; już o tym pisałam; teraz też myślę, że miło by było śmigać za dnia na ćwiczenia, kiedy w autobusach dość pusto, ale ... wiele klubów z ćwiczeniami dla pań w ciąży prosi o zaświadczenie od lekarza prowadzącego, że kobieta nie ma przeciwwskazań do ćwiczeń; no i nie wiem czy jak wybłagam o L4 to dodatkowo wypada prosić o zaświadczenie do klubu... jak tak o tym myślę to nie wiem, jak to rozegrać, ale może wszystko samo się poukłada; poza tym można sobie coś ćwiczyć w domu, chociaż dodatkowo (trzeba tylko poczytać, co konkretnie); z tymi ograniczeniami na becikowe od 2013 to nawet nie chcę komentować; nie wiem za kim głosowałyście, ale to pomysł tego, co miał przewagę i jego super rządu... zabierają tym, co mają więcej, a dają tym, co mają mniej - a i tak na swoje wyjdą, mimo że dają o 200zł więcej; kawę piję 1 dziennie, rano; robię z płaskiej łyżeczki rozpuszczalnej i dopełniam inką - ma moc, nie jest typowo zbożowa: smakuje mi; gdyby naszła mnie ochota na jeszcze jedną w ciągu dnia - bez zastanowienia bym sobie zrobiła; nie przesadzajmy... no i tak napisałam o wszystkim i o niczym; może jak na nowo 'wkręcę' się w wątki to będę bardziej systematycznie odpisywać; witam nowe dziewczyny! co do prywatnego forum - jestem za! może jeszcze nie teraz, niech inne przyczajone i ukryte dziewczyny, które być może podczytują nas i zamierzają napisać zdążyły to zrobić;) myślę, że po tych naszych wyczekiwanych usg w okolicy 12tc, jak wszystkie wskoczymy w II trym. pozdrawiam i życzę spokoju ducha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisał mi, że sie nudzi sam w domu to jedzie do rodziców.. i o dziwo co jakiś czas do mnie pisze... zwykle wyglądało to tak, że jak tam jechał to do mnie sie odzywał dopiero na nastepny dzień, a teraz co pół godziny, godzine jakis sms... takze małe światełko w tunelu jest... choc mógłby sie bardziej postarac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karcia ale ladny :) ja mam aki jak sie najem a jutro zaczynam 10 tydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karcia - no brawo! Twój brzuś jest o 2tyg starszy od mojego, ale mój - mimo że rośnie - to nadal taki tłuszczowy, bez jeszcze TEGO kształtu... ale chyba wspominałaś, że jesteś drobnej postury i może dlatego już Cię wywaliło :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celka ale sie naprodukowałas :) aż miło :D Niestety sie z Tobą zgodze, że jesli ten mój niedobry sie jeszcze nie zmienił, to sie juz nigdy nie zmieni... ale jeszcze jakies szczątki nadziei mam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w poniedzialek zaczynam 13 tydz a koncze 12, i zobaczymy ktory to jest wg usg bo z ranca pedze na usg :) moja kuzynka jest w tym samym tyg, ale w ogole nie ma brzuszka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karcia widze, że u nas różnica kilku dni jesli chodzi o OM i jeden dzien o termin.... a mi wychodzi, że jestem w 11t1d hmm... to juz sama nie wiem czy ja dobrze licze, tzn. "kalkulator" z netu mi liczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska mysl teraz o sobie, a on niech sie stara i udowodnie ze mu zalezy :) co do prywatneggo to forum to ja proponuje zalozyc maila i tam rozsylac jakies dane, tu lepiej uniknac podawania takich inf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska, to są trudne sprawy... mnie wiele lat temu zdradził facet (inny); później walczyłam, ale chyba raczej ośmieszałam się - on już wybrał; spotkałam go po latach... ożenił się z tamtą dziewczyną, mają dziecko; wziął ode mnie nr tel i maila (ja zupełnie wyleczyłam się z niego, więc bez oporów wymieniliśmy się namiarami); pisał do mnie przez kilka tygodni w stylu, że jednak żałuje, że tak wyszło, że myśli o mnie od kiedy spotkaliśmy się, do tego na tym naszym spotkaniu (poszliśmy do pubu) przystawiał się, 'badał teren', a ja szybko zorientowałam się, że jeśli bym mu tylko pozwoliła - on teraz zdradził by żonę (wiedziałam to i już! - to jest niekwestionowalne); mimo że dawno poukładałam sobie życie (nawet nie na nowo, bo tamto było daaaawno temu, za studenckich czasów), poukładałam sobie swoje dorosłe życie i praktycznie nie wspominałam tego chłopaka już wcale to nasze spotkanie ostatecznie pokazało mi Z JAKIM TYPEM MAM DO CZYNIENIA - widać taka już jego natura, a ja takim panom mówię NIE! i poczułam się super, że nie ułożyłam sobie z kimś takim życia, bo mam duże podejrzenie, że i przy mnie mógłby hasać na boki... karcia - ta historia nie ma jakiegoś ukrytego dla Ciebie znaczenia, chciałam Ci ją tylko opowiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boska - mi wg OM wychodzi 11tc + 5 czyli 12 tc .. a w pon bedzie 12 tc czyli poczatek 13 :) ale wg usg to wychodzi 10tc +5 , ale w pon ide na usg to sie moze czegos nowego dowiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celka - ciesze sie, że byłaś silna i że wkońcu trafiłaś na prawdziwą miłośc :) i jestes teraz szcześliwa! Ciągle mam takie obawy, nie ufam mu, acz kolwiek bardzo bym chciała, ale zbyt dużo razy ukrywał bądz naciągał prawde, dlatego nim mu ponownie zaufam minie troche czasu. Ale z drugiej strony wierze, że nie byłby zdolny do zdrady. Postanowiłam za waszymi radami, że wrzuce troche luzu, nie bede go sprawdzac, przejmowac sie zbyt intensywnie, niech teraz on zabiega o Nasze dalsze życie! Ja zrobiłam co było w mojej mocy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska a mam pytanie, nie mieszkacie razem bo sie wyprowadzilas, a nie proponowal bys sie wprowadzila? Z Twoich opisow wnioskuje ze to ta suka miesza :) te pomysly ze strojem kapielowy to czyste zagrywki - pewnie tylko czekala az powie jje ze nie moze sie doczekac az ja w tym stroju zobaczy ;/ sorry, ale baby są glupie, niektore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karcia - upsss ;) => miało być 'boska' boska, prawda jest taka, że z początku to wszystko wygląda potwornie i człowiek nie widzi dla siebie perspektyw, a z czasem wszystkie demony odchodzą:) truizm, ale czas naprawdę leczy rany...:) żyj teraz tak, jakby miało potoczyć się w każdą stronę; bądź blisko - wiedz, co się dzieje, ale zarazem trzymaj dystans; i odpowiedz sobie na pytanie "czy naprawdę warto ratować wasz układ mimo wszystko": mimo łez? kłamstw?? nawet mimo dziecka w łonie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska, tak czytam jeszcze, co wcześniej pisałaś, no i niby nie stało się nic RADYKALNEGO, ale musisz przyznać, że jest daleko do ideału... rozumiem, że kochasz i tak naprawdę musisz zdecydować sama; trzymam kciuki za powodzenie i staraj się tak bardzo nie przejmować, tzn. nie twórz w głowie wizualizacji, co będzie, jak jednak wam się nie uda - nie czas! no, głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celka co za sklep odkrylas? Jakiś osiedlowy czy firmowy? Mi dzisiaj pekly dzinsy na tylku ;p musze kepic nowe, a jak kupowac to juz ciazowe chyba kupie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e ona - Jak sie dowiedział o ciązy - mówił o ślubie, o tym, że nie wyobraza sobie, abysmy mieli mieszkac osobno, że chce byśmy stworzyli normalną rodzine, zebym sie wprowadziła, dał mi klucze... Ja mówiłam, że potrzebuje troche czasu i nie chce sie od razu wprowadzac, tylko pierw porozmawiac z rodzicami itd... wkoncu porozmawialismy, pojechaliśmy na te wakacje, wróciliśmy i temat stoi... Nie wraca do niego, wiec ja nie chce sie narzucac. Też mi sie wydaje, że to przez tą laske - dlatego tak na mnie działa, a on - w skowronkach - bo przeciez 2 baby o niego zabiegaja :/ choc wg mnie to skoro jest ze mną, powinien stanowczo jej powiedziec, aby zaprzestała tych gierek i dała mu spokoj, ale widac on nie potrafi zakonczyc tego kontaktu. (z tego co pamietam zawsze miał problem z zamknieciem rozdziału, bo z naszych początków pamietam, że miał kontakty z byłymi, ale ta to konkretnie mi działa na nerwy). Celka - próbowałam za pierwszym razem, gdy mnie zostawił, jakos zyc, nie myslec, kazdy mi powtarzał - czas leczy rany... ale ja zbyt mocno kochałam... choc nie odzywałam sie do niego, nie chciałam robic z siebie idotki, która lata za facetem, który jej nie chce, sam wrócił... a że ja wciaz do niego czułam cos mocnego, mimo tych wszystkich łez, przykrych słów - wróciłam... pozniej żałowałam i tak trwało to 2 lata, takie przepychanki... ale widac owinał sobie mnie w okół palca i gdy postanowiłam, że juz nie dam mu szansy okazało sie, że bocian zrobił nam niespodzianke a On powiedział, że los dał Nam ostatnią szanse, że tym razem sie uda! że któs tam w górze nad nami czuwa i chce bysmy byli juz zawsze razem. Urzekło mnie to.... ale jednak ciagle jakies małe klamstewka wychodza, mimo wszystko wiem, że bedzie z niego dobry ojciec. Zawsze chcielismy dziecko, udało sie, wiec chyba warto walczyc? Wkońcu go kocham i gdy obok mnie go nie ma, jest mi zle, choc czesto mnie denerwuje, ale chyba jak kazdy facet. Dlatego dam teraz jemu pole do popisu, niech pokaze, ze mu tez zalezy... jesli przegra test, bede wiedziała, że nie warto, ale póki co... jestem dobrem myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiegos dola zalapalam .. plakac mi sie chce :( dzisiaj minal miesiac, jak sie z moim nie widze, a jeszcze 3 tyg :(( ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×