Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Karcia gratuluję!!! Bedziesz opowiadała swojemu dziecku, jak to się z Tobą uczyło i wspaniale się oboniło :) Ja mojej niusi cały czas powtarzam, że na pewno jest taka mądra, bo zdawała z mamusią maturę, na prawko i na studia :) A teraz moje małe w brzuszku będzie ze mną na studiach, pracuje i dużo czyta z siostrą ;) Oczywiście to pewnie nie ma znaczenia dla rozwoju dziecka, ale staram się jakoś sobie wynagrodzić i się pocieszyć ciężką prace w ciąży :) Z rozstępami to każdy tłusty kosmetyk będzie ok, ważniejsze jest prawidłowe wykonywanie masażu.Nie mocno, bo same rozciągniemy powłoki brzuszne i systematycznie. Wazne też są bioderka i tyłek. Ja po 1 ciązy na brzuchu zero rozstępów, ale tyłek normalnie jak nożem pocięty. bożka, tokso zrobiłam prywatnie, z tym, że zrobiłam tylko igM tak mi laborantki doradzily koszt 27zł. Moj lekarz tłumaczył sie tym ze da pozniej, bo na nfz musi byc 2 tyg odstepu miedzy skierowaniami na badania. Wiec teraz pewnie drugi zestaw mi da na nastepnej wizycie Celka, ja tak jak Ty jestem nocnym markiem. Wczoraj chcialam zmienic nawyki na czas ciązy chociaz i polozylam sie o 20 30 i przewalałam sie wnerwiona w wyrku dwie godz ! Ja nawet w dzien nigdy nie spalam, a atez musze o 6ej codziennie wstawac. Ja jutro ide sie farbowac/rozjasniac. Musze bo juz masakrycznie mi sie wlosy nie układają andzik, fajny ten Twój Maluszek :) MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie lubię jak nasz temat jest na drugiej stronie :) andzik, ale Twój synek jest dzielny :D majakowa, ja swojego dzidziulka widziałam 27-ego sierpnia a teraz zobaczę dopiero za ok. miesiąc, Ty usg będziesz mieć co miesiąc? Celka, ja jak wstaję rano o 6-ej do pracy to wtedy bym najwięcej robiła, a wieczorek o 20-ej mogę iść spać :D karolowa, mi się nawet obiadu nie chce ugotować a co dopiero jeszcze coś piec, pomijając, że nie umiem! podziwiam ! trzcinka, wpisz się do nowej tabelki, nasze dzidziulki sa w podobnym wieku :D olabia, na pewno coś w tym jest, moja szwagierka puszcza wieczorem dziecku muzykę poważną do słuchania, podobno dziecko się wtedy lepiej rozwija, jak takie malutkie przyswajało z Tobą wiedzę to na pewno jest jej się teraz łatwiej uczyć, ja w to wierzę, ja mam chyba po 3 rozstępy na udach od zewnętrznej strony po odchudzaniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no nie wiem czy co miesiąc :) To będzie dopiero 2 usg po 12 t.c. Hahaha właśnie przeczytałam jakiś durny artykuł o lasce, której zupełnie nie kojarzę, ale jest chyba jakąś lokalną amerykańską celebrytką (moje ulubione słowo ;p). Rodziła 24 godziny w pełnym makijażu i sztucznych rzęsach :D To się nazywa dbać o swój wizerunek :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomówka001
antonówkaa. jaki podobny nik;) testowałam wczoraj, nie udało się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, po prostu późno robiłaś też pierwsze usg, zapytałam bo tak Ci akurat wypada, a wiem, że ogólnie się zdarza, że lekarz robic usg przy każdej wizycie, ja tak nie będę mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) Niektóre z Was są już po 2 USG, ja dopiero mam jedno za sobą - robione 20.08. - pozniej wyjechałam na urlop, a kiedy wróciłam miałam od razu z wynikami zgłosic sie do lekarza - oczywiście na 2 dzien po powrocie pedze do niego - a lekarz na urlopie... bedzie dopiero 20.09. także pewno USG bede miala pod koniec wrzesnia... Zazdroszcze Wam :) ja sie juz nie moge doczekac, kiedy bede mogła znów zobaczyc maleństwo i to ruszające sie :)) Poza tym u mnie małe problemy - kiedys opowiadałam o mojej sytuacji z partnerem i widze, że jak na poczatku sie mna interesował, tak teraz znów zaczyna mnie olewac :( troszke smutno, bo mialam nadzieje, ze sie polepszy miedzy Nami, a tu lipa... Tak w skrócie - prosiłam go, aby zaprzestał jakichkolwiek kontaktów ze swoją "kochanka" - 2 lata temu rzucił mnie dla niej ( a bylismy zareczeni ) i tak przed 2 lata nie umial sie zdecydowac z która z nas byc :/ - duzo wtedy przeszłam... i przed naszym wyjazdem do Bułgarii okazało sie, ze z nia znow smsował... zobaczylam smsy dopiero niedawno... oczywiscie sie zezloscilam, powiedzialam mu ze obiecal, ze zakonczył ten zwiazek... Nic nie odppowiedzial, tylko pozniej oznajmil, ze przeciez nie ma z nia kontaktu... i sie chcial przytulic, ale go odepchnełam... od tej pory nie umiem byc dla niego miła :( bo znow mnie oklamał... nie wiem co mam myslec, robic... wczoraj był u mnie to sie pokłocilismy... ehh... i co mam robic? bo mam wrazenie,ze ten zwiazek nie przetrwa :( P.s. przepraszam, ze zameczam was swoimi prywatnymi sprawami, ale nie mam nawet z kim pogadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak robiłam pierwsz usg ciąża miała skończone 8 tygodni :) To późno? Haha, a mi się wydawało, że ja tak szybko się za wszytsko zabrałam, jak tylko udało mi się z szoku otrząsnąć po zrobienu domowego testu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska, pamiętałam Twoją historię, myślałam, że się poprawiło zwłaszcza przez wspólne wakacje, przykro mi, że nie, widać nie wiele się zmienił, a tym bardziej ciąża nie wiele zmieniła, jak mógł Ci powiedzieć, że nie ma kontaktu jak znalazłaś smsy? dziwne! a powiedzieliście w końcu rodzicom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majakowa, ja domowy test robiłam jeszcze w czwartym tygodniu a w piątym byłam już na usg na którym nie było nic widać :D a dodam, że nie jestem panikarą ani szczególną wariatką :D więc bardzo dobrze, że byłaś tak "późno" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twierdzi, że ona do niego napisała.... ale on z nia juz zadnego kontaktu nie ma, sie z nia nie spotyka.... W smsach były jedynie jej 3 smsy - jego odpowiedzi nie było, widoczni zdazyl wykasował... pamietam, że pisało: 1. " .. zazdroszcze jej, dobranoc Dawid:*", 2. "chciałabym miec taka tesciowa, jak twoja mama, taka druga mamusia" a 3. nie pamietam juz z tych nerwów... :/ On oczywiscie teraz na mnie obrazony, bo jak ja moge go posadzac o klamstwo! :/ ehh... A jesli chodzi o rodziców - tak wiedza... powiedzielismy im przed wyjazdem.. jego rodzice niezbyt zareagowali - tzn jego ojciec otworzyl jakis alkohol i sie z nim napił, ale energicznego zachwytu nie widzialam, moze byli w szoku... jedynie, co to zaczeli mnie maglowac, że maja nadzieje, ze teraz miedzy nami bedzie normalnie... :/ jakby to moja byla wina, że do mnie wracał i odchodził ;/ ehh... A moi rodzice... mama była w szoku, ale nawet dobrze zareagowała... powiedziałą, że fajnie i z usmiechem "to teraz slub"... a tata nie dosłyszał ;] akurat gapil sie w tv, ale gdy mama mu powtórzyła, to powiedział " oo super"... Przynajmniej zareagowali bardziej ludzko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska - bardzo Ci współczuję. Przepraszam, ze to powiem, ale moim zdaniem jak ktoś raz zdradził i oszukał, to na tym jednym razie raczej się nie skończy. Skoro raz odszedł, porzucając Cię mimo zaręczyn, to tak już powinno pozostać. Rozumiem, że zapewne go kochasz/kochałaś i dlatego przyjęłaś go z powrotem. Szkoda, że w takim szczególnym momencie życia musisz mieć takie obawy, jaki Ci towarzyszą. Mężczyzna powinien być w tym okresie wsparciem, a nie źródłem obaw i przykrości. Najpierw dobrze sie zastanów i odpowiedz sobie na pytanie, czy go kochasz i chcesz z nim spedzić życie. Może to źle zabrzmi, ale postaraj się nie myśleć w tym momencie o dziecku, tylko o sobie. Kiedy ludzie są ze sobą tylko dla "dobra dziecka", a na boku robią sobie świństwa, to ono to czuje i to trudniejsze niż jasno postawiona sprawa... Powiedz mu wprost jak to widzisz i że skończył się czas zabawy i wątpliwości, bo teraz będziecie mieć dziecko i zaczyna się prawdziwe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tych smsach to wychodzi bardziej, że ona się przyczepiła i sieje ferment. Pogadaj z nim, poproś o zredukowanie/ zerwanie kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku sierpnia, ona wyslala mu maila z jakims strojem kapielowym z allegro, ja to zobaczylam i oczywiscie zrobilam mu wyklad, że kim ona jest, skoro prosi o rade jaki stroj ma sobie kupic, on jej odpisal, ze jakis w kwiatuszki ladny... Oczywiscie znow chaja.... spytalam po co jej odpisywał, ze obiecal, ze kontaktu juz nie ma... przepraszał i powiedzial, ze juz nie bedzie jej odpisywał i 3 tyg pozniej znow to samo :/ Robiłam mu wyklad, że skoro woli byc z tamta, to niech bedzie a mnie zostawi w spokoju, bo ja nie chce przez niego stracic dziecka, bo sie ciagle denerwuje, oczywiscie mowil, ze wezmiemy slub, ze chce bysmy byli normalna rodzina, ze nie chce byc weekendowym tatusiem itd... Głupia uwierzyłam. Ciekawe co teraz wymysli? Teraz z tego wszystkiego tylko stres i płacz... a on uwaza, ze nic złego nie robi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko nie wiem, co on jej odpisywał, bo skoro byly 3 smsy, to jakis dialog musiał byc... on mi nie chce nic powidziec, bo tlumaczy sie, ze nie pamieta i ze nie ma juz z nia kontaktu... Tylko, ze on mi tak wmawia ciagle. Nie ma, nie ma... a co jakis czas wychodzi wszystko na jaw. Dziewczyna naprawde jakas zdesperowana, skoro ciagle mu truje... aa.. przypomniało mi sie 3. sms " nigdy o mnie nie zapomnij".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomowka001
moge zapytać za którym cyklem wam sie udało? ja porażka po pierwszym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomowka001
znaczy sie okresu jeszcze nie mam ale test negatywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane moje KARCIA gratuluję ci obrony z całego ❤️ OLABIA twój wynik jest ok , rozumiem że można wpaść w panike i źle odczytać ale teraz możesz być już spokojna E-ONA wydaje mi sie że nie jesz dużo.... w każdym bądź razie nie jest to nic szczególnie kalorycznego :) ANTONÓWKA bardzo fajny kalkulator :) wyszło mi z niego że termin porodu 07.04 a lekarz mówił ze urodzę 08.04 wiec tylko dzień różnicy jeśli chodzi o toxo to ja nie dostałam skierowania jeśli chodzi o pielegnacje ciała- póki co używam tylko oliwki dla dzieci dziś miałam pracowity poranek- najpierw zakupy, potem musiałam odmrozić zamrazalnik i troche ogarnąć mieszkanko. mój P nadal działa w przedpokoju, myślę ze jutro juz bedzie po remoncie na obiad dzis moja ulubiona pomidorowa z makaronem a jutro zrobie kotlety z ryby+ziemniaki+kapusta kiszona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska1986 tak mi szkoda, ze trafiłaś na takiego faceta. Jak to wszystko czytam to az nie moge uwierzyć jacy oni potrafią byc, chociaż może jeszcze p oprostu nie dojrzał do roli męża i ojca i sam nie wie czego chce, więc wcale to nie oznacza ,że nie bedzie jeszczze pięknie. Moim zdnaiem najważniejsze to postawić mu jasne warunki i zasady. Żeby wiedział, że jeżeli coś zrobi złego to poniesie tego konsekwencje. Też na początku związku mojego miałam różne przeboje , ale to było taaak dawno, a teraz mój mąż jest najwspanialszym cłżowiekiem jakiego znam. A jak dowiedział się o ciąży to już w ogóle, wszystko w domu robi, gotuje, podaje mi nooo mój ANioł:) i Tobie też tego życze w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANTONÓWKA01 mi to dopiero udało sie po 2,5 roku i w simie nie wiem dlaczego tak długo to trwało, wyniki moje i mojego meża były dobre.... musiałam mieć jakąś blokadę psychiczna bo jak to inaczej wytłumaczyć.... tobie życzę abyś zaszła szybciutko bo dobrze wiem jak to jest zobaczyć znowu I kreske albo pojawiajacy sie okres....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska, te trzy smsy wyglądają jakby nie były dialogiem, tak jak piszesz ona jest zajebiście zdesperowana i go zasypuje, może niekonieczna jest dla niej jego odpowiedź, ale zasypuje go swoimi zapewnieniami o miłości, swoją droga niezła idiotka, trzeba mieć tupet i pusto w głowie, żeby się tak dowalać do zajętego faceta! ale z niego też trochę takie cielę, że nie może tego zakończyć a myślę, że najwyższy czas, majakowa dobrze Ci radzi! moim zdaniem w te albo we wte, szkoda Twoich nerwów! jak napisałaś o rodzicach to już mi się przypomniało, że pisałaś wcześniej, beznadziejnie jego rodzice zareagowali i jeszcze tak powiedzieli jakby tak jak mówisz to Twoja wina była, że ich synek przychodzi i odchodzi! musisz coś ustalić, nie możesz tak dalej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za wsparcie! Najgorsze, że juz tyle razy do prosiłam, tlumaczyłam, dawałam warunki, on obiecywał a robił po swojemu... takze raczej to nic nie da.. Szkoda, bo nasz staż wynosi prawie 7 lat. A sie okazuje, że jednak nigdy go do konca nie poznałam... to nie ten facet co kiedys... Poza tym ja go na siłe nie 3mam, jesli nie czuje sie na siłach, by dorosnac i zyc w stalym zwiazku oczekujac na dziecko, planujac slub, czy chociazby sie oswiadczyc, abym mogla byc pewna, ze ze mna bedzie i bedzie mnie wspierac - to nie musi... byle tylko mi o tym powiedział... abym mogła sie do tego jakos przygotowac. Tylko, że o co bym go nie spytała, to albo nie odpowiada, albo zmienia temat, albo mowi co chce uslyszec, a potem klamie albo robi co innego.... Takze nie wiem co jest prawda, a co klamstwem. :( Dziekuje, ze mnie wysłuchałyście :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomówka -> u mnie to taka małżeńska wpadka była ;) boska -> nie wiem co Ci powiedzieć. Nie ciepię takich kobiet. Nie będę Ci radzić żebyś ją sobie wypożyczyła i wprost powiedziała, że ma się odwalić od waszej rodziny, ale ja bym pewnie tak zrobiła, chociaż wiem, że to niskie. Możesz też spróbować odpuścić temat i zostawić inicjatywę waszych (jego i Twoich) relacji po stronie swojego faceta. Niech się postara o Ciebie i dziecko. Zobaczysz, czy będzie potrafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BOSKA a ja to myslę że on sie zmieni jak juz ojcem zostanie :) a lasce co sie do niego czepia trzeba by było kopniaka zasadzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majakowa - wiesz, myslalam, by tak zrobic, raz jej nawet napisalam smsa, aby sie odczepiła, bo jej zachowanie jest załosne... to sie poskarzyła mojemu i był na mnie zły, ze jak moglam do niej pisac :/ potem wyklad, ze mu nie ufam itd... i od kłótni do kłótni i mnie wtedy przez to zostawił, bo uznał, że ja ciagle mu wypominam wszystkie wyskoki, zamiast cieszyc sie, ze jestesmy razem, potem zaczal mnie traktowac jak powietrze, wiec sie wyprowadziłam do rodziców... ale po 2 tyg przepraszal, ze musial sobie to przemyslec itd. ;/ dałam mu ostatnia szanse i wtedy nadleciał bocian...reszte juz znacie.. A ona jak widac nic sobie z tego nie robi, moze ma nadzieje, że on znow mnie zostawi i z nia bedzie... a moze nie wie ze bedziemy mieli dziecko... ja naprawde nie wiem, jaka była/jest miedzy nimi relacja - wszystkiego dowiadywałam sie przez przypadek i po fakcie... a potem mialam wyklad od chlopaka, ze po co do tego wracam, jak jest nam dobrze i tak w kółko... A jesli chodzi o odpuszczenie - to niestety nie potrafie, ciagle mam podejrzenia, nie ufam mu, za duzo razy mnie zawiódl i jak słysze, ze przyszedl jakis sms we mnie sie gotuje, choc wiem, ze nie moge go sprawdzac na kazdym kroku.... ale obawy sa... a potem moje podejrzenia wychodza przez przypadek na jaw... a nie moge za kazdym razem udawac, ze nic sie nie stało, bo wtedy on uzna, ze moze wszystko. Ale skoro twierdzisz, ze moze to pomoze... to postaram sie nie wchodzic na jej temat... choc to silniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslalam nawet, by od niego napisac smsa, by przyszla go odwiedzic i wtedy by sie natknela na mnie, wtedy bysmy w 3 porozmawiali, ale z drugiej strony jak z niej taka dziwna "osobowosc" to jeszcze bedzie grała taka słodka idiotke i jeszcze mojemu jakies uczucia wróca :/ beznadziejna sytuacja... Powiem Wam, ze jak wczoraj do mnie chlop przyjechał nie mialam ochoty na niego nawet patrzec, tak mnie drażnił... a dzis... zas to uczucie pustki i tesknoty mimo wszystko ;/ chora miłosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boska wiem co czujesz bo przechodziłam przez to samo kiedyś. Ja powiem Ci tak. wiele osob będzie Ci mówilo że masz go zostawić, odejść niech sam zdecyduje, że nie jesteś go warta itp. Mnie życie nauczylo czegoś innego. Pewnie wiele osób pomysli sobie co za naiwana kobieta, facet się nie trzyma na sile. Ja walczylam. Mimo ze ona ciagle zwracala na siebie uwagę, ciągle była w naszym życiu bo np jej synek chory, bo ona chora, bo tata chory, bo jakis daleki wujek umarł. Kurwa. Ofiara losu, do tego ciagle slodzenie mu jaki jest kochany, jaka ja jestem szczesciara. On wymyslal, ze gotuje, dba. rózne historie. Widzialam np jak pisal do niej smsy, dobranoc słońce, ja niestety idę już spac, znowu zupełnie sam... - mimo że szedł ze mną. Oj duzo by opisywac i mowic. Wiesz jaka jest moja rada? To bardzo trudne, drastyczne. Strasznie będzie Ci cięzko ale zajmij się soba. Nie dzwoń do niego pytac co słychac tylko kiedy czegoś potrzebujesz, nie nalegaj, nie pytaj. Zachowuj się jak on. Pisz duzo smsmow z koleżankami, mniej jakieś tajemnice - nie na zlośc ale jak bedzie pytał kto pisze to powiedz kto i tyle. Zajmij się soba, jedź sama na zakupy. Ubieraj sie ładnie mimo ciąży - staraj się być wesolą i pewną siebie dziewczyną. Sam przyjdzie. Zobaczysz. Trzymaj się bo wiem jak strasznie Ci cięzko. Wrzuć gdzieś jakies zdjęcia z wyjazdu ale takie na ktorych jesteś sama. Jak ktoś Ci rzuci komplement przyjmuj go, skomentuj i dziekuj. Pamietaj że Ty będziesz bardzo szczęśliwa. dziś moze w to nie wierzysz ale będziesz! :) ciesz się ciąza i uwazaj na siebie. Staraj się nie plakać, nie proś go by przestal z nią się kontaktowac bo on to i tak robi, tylko w tajemicy. Zwlaszcza jesli ze sboa nie mieszkacie. Jak będzie ten temat to nie komentuj, nie proś. Jak coś odkryjesz to powiedz mu wyraxnie - ja Cię na silę nie trzymam, rób jak uwazasz, ja juz ci kiedyś powiedzialam czego chce i nie bede czekac w nieskonczonosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boska - ja powiem tak: jak masz sie z nim meczyc tylko dla dziecka to nie ma to sensu. Uwierz mi znam takie pary ktore nie sa szczesliwe. Jestes młoda i zadbaj tez o siebie. Wez pod uwage to ze on moze to robic ciagle jak juz sie dziecko urodzi i dopiero wtedy dziecko bedzie cierpiec bo bedzie sttarsze i bedzie rozumiec zachowania tatusia. zrobisz jak uwazasz, ja cie przestrzegam przed podejmowaniem decyzji typu: jest dziecko to trzeba zakladac rodzine mimo wszystko... trzymaj sie kochana:) jestes silna i dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny - macie racje... Wezme sie za siebie, postaram sie nie myslec o nim, o niej, o problemach... Nie bede o nic prosic, pytac - i tak zrobi to co bedzie chciał, do nieczego go nie zmusze i nawet nie chce. Moze sytuacja sie sama rozwiaze, mimo, iż trwa to juz 2 lata, miejmy nadzieje, że wkońcu sie cos wyklaruje: albo w jedna, albo w druga strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska wyklaruje się. Uwierz mi. Ja czekałam naprawdę bardzo długo. Było warto. Nie znaczy to że mu wybaczyłam. On to wie. Ja mam inne nastawienie do mężczyzn i życia niz kiedyś. Ale dziś jestem bardzo szczesliwa. Z tym wlasnie facetem. Będzie Ci trudno ale uwierz mi, warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×