Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złaczeresniówka

Mieszkanie praktycznie tylko dla Gości....

Polecane posty

Gość złaczeresniówka

Mieszkam z teściami. Są to świetni ludzie którzy oddali by serce drugiemu człowiekowi... Jednak ta dobroć ma tez swoje granice. Oni podporządkowali całe mieszkanie dla Gości! Mamy 3 pokoje.W dużym pokoju-salonie mieszkają teściowie , drugi pokój jest Nasz a trzeci gdzie normalnie wszyscy w pionie mają sypialnie jest pokój dla gości. Teściowie maja ten pokój praktycznie pusty.Leżą w nim tylko pościele,materace, koce i to te które sa dla gości. W mieszkaniu sa 2 cukierniczki:Jedna dla nas , druga dla gości.Tak samo jest z kompletami talerzy , sztućców, szklanek. Ci wszyscy goście wykorzystują dobroć moich teściów.Co tydzień ktoś przyjeżdża a to kuzyn na studia, a to kuzynka co ma coś do załatwienia na mieście, a to znajomi którzy robią sobie przystanek w drodze na narty lub wyprawy w góry. Gdy ktoś przyjeżdża to cały dom postawiony jest na baczność. Gdy przychodzi weekend to chętnie byśmy uciekli z tego mieszkania.Wiadomo gościowi należy udostępnić kuchnie, łazienkę i wszystko później posprzątać. Dla mnie jest to też meczące . Wiadomo ze takiej osoby nie zostawi sie samej w mieszkaniu tym bardziej jak jest to znajomy znajomych który przyjechał na długo wyczekiwana wizytę lekarska którą załatwiał mój teść. Jak wytłumaczyć teściom ze to nie jest normalne by co chwile ktos obcy chodził po mieszkaniu a oni praktycznie z tego nic nie maja po z a butelka wytrawnego wina lub czekoladek które sa zazwyczaj przekazywane dalej...My też dokładamy sie do opłat (nie duzo ale jednak)i płacimy za obcych praktycznie ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
nie przetłumaczysz tego, bo oni już mają ugruntowane spojrzenie na świat, zresztą podejrzewam, że to ich własnościowe mieszkanie, więc nie rozumiem twoich pretensji. Po prostu zrób wszystko, żeby jak najszybciej wynieść się na swoje. Tam zaprowadzisz swoje porządki i nikt Ci się nie będzie wtrącał. Nie może być tak, że się siedzi w mieszkaniu swoich rodziców, jako dorosły człowiek i chce się, żeby to oni się podporządkowali naszemu spojrzeniu na świat i naszemu stosunkowi do gości. Takich starszych ludzi już nie zmienisz. Niech żyją jak chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaDddd26
Lepiej niech będzie, jak jest. Mam rodziców, którzy podobnie uwielbiają spraszać rodzinę itd. po prostu bardzo ważne są dla nich kontakty z wszystkimi krewnymi. Ja mam do tego zupełnie inny stosunek, a nie wyobrażam sobie próbować ich przekonać do zmiany. Bo to im daje szczęście, co jest dla mnie może i dziwne, ale tak jest. Tak więc, gdyby się zmieniło na to, jak Ty chcesz, to owszem Ty byłabyś szczęśliwsza, ale działoby się to kosztem ich szczęścia. Oni tego potrzebują, to jest dla nich ważne i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
To że teraz z nimi mieszkamy nie znaczy ze nie staramy sie o własne mieszkanie. Jesteśmy w trakcie szukania mieszkania i załatwiania kredytu na niego. A co wiadomo nie jest takie szybkie. Teściowie stwierdzili ze musi byc przynajmniej to 2 pokojowe mieszkanie byśmy mieli w razie czego jakiś pokój na przenocowanie gości! Od tego sie zaczęło moje zastanawianie że to co oni robią jest niezdrowe. Nie dla tego ze chcemy mieć dzieci tylko dla tego żeby goście mieli gdzie spać. Gdy do nich przyjechał z daleka starszy syn z zona i małym dzieckiem teściowie nie widzieli problemu by kuzyn który studiuje zaocznie też ich nie odwiedził. On oczywiście miał ten 3 pokój a brat z zoną i dzieckiem spali na naszym łóżku a mu obok nich na materacu. Przecież ten kuzyn mógł sie gdzieś w akademiku zatrzymać lub załatwił by sobie nocleg u znajomych gdyby wiedział wcześniej.. Teściowie nic mu nie powiedzieli.Jemu było głupio i Nam też ale gość w dom Bóg w dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaDddd26
Na swoim po prostu zaprowadź porządki po swojemu i tyle. Przecież teściowie do niczego Cię nie zmuszą. Możesz przytakiwać, a i tak robić swoje. Możesz się też kłócić i spróbować ich przekonać do swojego zdania, jednak myślę, że to z góry skazane na porażkę. Jak będziecie mieć dziecko i to dwupokojowe mieszkanie to po prostu będzie to pokój dla dziecka i tyle. Przecież Ci nic nie zrobią, jak tak będzie. Będą musieli się z tym pogodzić i tyle. Najlepiej być wyrozumiałym, tolerancyjnym, ale stanowczym i na swoim terenie robić po swojemu. :) Będzie dobrze. Nie jeden człowiek chciałby mieć takie problemy ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herfv
to po co siedzisz u nich? wyprowadz sie na swoje... swoją drogą to ich mieszkanie i oni robią sobie co chcą w nim! a tobie gowno do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
Mój teść jest po woli zmęczony tymi wizytami. Widzę ze chciał by sobie w sobotę poleżeć i pooglądać sport w telewizji. Chowa sie u Nas w pokoju. A my nie chcąc mu przeszkadzać musimy dotrzymywać towarzystwa jakimś obcym ludziom...A dlaczego my?Bo teściowa sprząta i gotuje i piecze....a następnego dnia umiera ze ją plecy bolą. Oczywiście ja pomóc nie mogę w czasie gdy ktoś jest. Gdy teściowa odpoczywa z bolącymi plecami po wizycie to ja sprzątam wszystko i piorę pościel. No jak pokojówka jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
łatwo Wam mówić idz na Swoje. Ale to należy mieć kasę .Kto zna realia na rynku mieszkaniowym to wie ze to nie jest kwota 10-czy 20 tyś. Trochę uzbieraliśmy na wpłatę własną ale to troche za mało i nie dadzą nam takiego kredytu jaki byśmy chcieli. Po za tym mieszkanie jest przepisane na męża ale jeden pokój jest zapisany na teściów dożywotnie. Czyli to nie jest takie proste jak wam sie wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herfv
ehh wszystko sie da jak sie chce.. my tez mamy jeden zarobek - tylko mąż pracuje. w przeciagu 3 miesięcy zalatwilismy kredyt i kupilismy mieszkanie... jest ciężko finansowo ale dajemy radę... jak nie macie dzieci to macie luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
herfv a w jakim miescie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
Rozmawiałam z mężem na temat tego mieszkania i całej sprawy. On boi sie ze oni nie udźwigną ciężaru mieszkania samemu. Coraz częściej coś im dolega. Mąz często jeździ ze swoja mama po lekarzach.Teść ma problemy nogami i oczami. Po za tym mieszkanie jest praktycznie mojego męża czyli gdy przepisywali go to Mąz liczył sie z tym ze sie nimi zajmie. Jedyny problem jaki z nimi mamy to to spraszanie innych. Mnie zastanawia jak Ci goście wstydu nie maja czasami . Rozkładają sie na fotelach a teściowa biega miedzy nimi. Znajomi sa na tyle perfidni ze mają w tym 3 pokoju swoje ręczniki zostawione. Oczywiście sa serdeczni i kochani.Zawsze jakiś prezencik wyląduje w barku. Tyle że teściowie nie pija alkoholu. Moi teściowie chca być spostrzegani jako te dobre dusze ale kosztem swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
i kosztem swojego zdrowia.... Po takich wizytach teściowa est obolała ale jednak musi iść do pracy tak samo teść...Gdzie oni mają odpoczynek który im sie należy po całym tygodniu pracy? Rozmowa nic nie daje bo zawsze konczy sie tym że musimy utrzymywać kontakt z rodziną bo Tylko rodzina moze pomóc...ale wychodzi na to ze rodzina tylko korzysta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herfv
uwierz mi nie pierwsi nie ostatni maja jakies problemy zdrowotne. musicie zaczac myslec o sobie!! duze miasto na slasku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWESTUDENT
TO SIE NAZYWA DOM OTWARTY I NIE MA NA TO RADY:( TESCIOWA TYM WLASNIE ZYJE!TO TAK JAK ZE SWIETAMI W POLSKICH DOMACH:KOBIETY NAROBIA SIE,KAZDA KOSTECZKA BOLI,ZMECZONE PADAJA NA TWARZ,ALE...SA SZCZESLIWE!:) ZE SPRAWILY RADOSC RODZINIE,DZIECIOM... DZIS TAKICH LUDZI ZE SWIECZKA SZUKAC... WSZYSCY W DOMACH POZAMYKANI..A KUZYNI NAJBLIZSI SIE NIE ZNAJA:( WIEM,ZE TO MECZACE,SAMA BYM TAK NIE POTRAFILA...WIEM... ALE NIE MOZESZ TEGO ZMIENIC:( PODETNIESZ JEJ SKRZYDLA...:( POGADAJCIE WSZYSCY...ZE BYWA TO DLA WAS MECZACE ITD... ROZMOWA JEST DOBRA NA WSZYSTKO...TYM BARDZIEJ,ZE SAMA PISZESZ IZ TO DO DOBRZY LUDZIE.... SORRY ZA DUZE LITERY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herfv
wiesz moi rodzice tez mają problemy zdrowotne i na dodatek duzo dom do obrobienia a jednak wybralismy mieszkanie osobno w dodatku na kredyt! uwierz mi nie jest łatwo ale nic nie zastąpi tego spokoju!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjbvkjenbkjvne
ludzie bywaja wredni, mowie tu o gosciach ktorzy bez wstydu wpraszaja sie. Mialam taka kuzynke-mam. Byla u mnie we wszystkie swieta, wakacje, ferie i bez okazji takze. Byla studentka (ja zreszta tez w tym czasie), nigdy nie zapytala czy moze przyjechac, zawsze na 10 minut przed przyjazdem (doslownie!) oznajmiala mi, ze bedzie. W koncu sie zdenerwowalam i powiedzialam pare slow. Tutaj jest taka sprawa, ze to mieszkanie tesciow. Moze powinnisie porozmawiac z mezem, ze tamci ludzie ich wykorzytsuja poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herfv
a nie uwazacie ze to poprostu jest sprawa tesciow autorki i im nic do tego?!?! oni powinni sie wyprowadzic i tyle, jak ktos pracuje to ma ta mozliwosc ze moze isc na swoje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWESTUDENT
SKORO ROZMOWA NIC NIE DAJE...NIE MA RADY:)TRZEBA ZAAKCEPTOWAC... WSPANIALA MASZ TESCIOWA!:)))))))))) COS JAK MOJA SIOSTRA:)DLA NIEJ TEZ NAJWAZNIEJSZA RODZINA,RODZINA... TO NIC,ZE TESCIOWA NIKOMU SIE NIE "ZWALA"...ALE W RAZIE POTRZEBY MYSLE,ZE BY POMOGLI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWESTUDENT
MOZE CHOCIAZ..WYNAJMIJCIE NA POCZATEK? SKLOCICIE SIE NIEPOTRZEBNIE JAK BEDZIECIE SIE WTRACAC:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
herfv tylko ze nas nie stać na chwile obecną...Ja pracuje na 1/4 etatu mąż dostaje najniższą krajową a resztę w premii (pracodawcy cwaniaki zmniejszają koszty). Mamy niska zdolność kredytową a teściowie nie dają założyć hipoteki pod to mieszkanie. Po za tym to dobrzy ludzie i nie mamy z nimi dużych kłopotów po za tymi gośćmi. Brat mojego męza raz powiedział jednej kuzynce co mysli o tych jej wizytach. Było to jeszcze za czasów gdy mieszkał z nimi.Oczywiście mieli jeden pokój bo ten 3 był dla gości. Kuzynka jest na niego obrażona. A miał racje bo przyjeżdżała na imprezy i raz sprowadziła sobie faceta na noc. Teściowie ze wstydu nic nikomu nie powiedzieli bo bali sie by nie wyszło na to ze pozwalali na coś takiego. I tak to ich nie nauczyło. Ta rodzina jest dziwna.Korzystają ile mogą. A że mieszkamy w Krakowie to zawsze ktoś na wycieczkę do Krakowa przyjeżdża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
Dokładnie dom otwarty! Tylko ze nie nauczyło ich to że raz jeden znajomy grzebał im po szafkach! Do naszego pokoju nie wszedł bo zamykamy na klucz. Teściowa tłumaczyła to tym że szukał pewnie ręczników(które leża w 3 pokoju!) Rodzina też potrafi zadzwonić 5 minut przed lub wcale bo wiedza ze pokój czeka. Jak pisałam teść troche widzi juz problem ale tesciowa ślepo zapatrzona w obcych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retetete
Autorko po 1. to mieszkanie teściów a nie Twoje więc sorki, ale nie masz prawa się wtrącać - w swoim domu moga nawet burdel urządzić jak będą mieli ochotę a Tobie nic do tego po 2. nie stać Was na własne to wynajmijcie. my z mężem wynajmujemy i nie wyobrażam sobie siedzieć teściom na głowie i jeszcze narzekać.. :/ skoro lubią gości to mają prawo ich zapraszać. sorki, ale mieszkasz u kogoś... i ten ktoś nie musi zmieniać stylu życia bo Tobie on nie odpowiada :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
retetete to mieszkanie jest przepisane na mojego męza a tesciowie maja jeden pokój....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retetete
przepisane ale ich mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
Gdybysmy byli wredni to bysmy im zrobili w tym jednym pokoju mała kuchenke i mieli by tylko do dyspozycji pokój i łazienke bo da sie tak zrobić. Ale nie jest z nami az tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daOlkaTolka
czyli mieszkanie w którym żyli wiele, wiele lat, było ich, teraz przepisali na syna i przez to nie mają prawa żyć tam po swojemu? :D no super wdzięczność :D jeśli uważasz, że skoro formalnie jest twojego faceta i z tego powodu możecie im narzucić taką zmianę, to niestety, ale przepisanie mieszkania było największym błędem w ich życiu. Niestety, ale porządki po swojemu to po ich śmierci dopiero wprowadzisz i skończy się raj dla gości. Planujecie dzieci? Jakbyście mieli, to może dałoby się ten pokój przeznaczyć na pokój dziecięcy? Trudna sytuacja. Skoro oni chcą, żebyście tam mieszkali i nie jest tak, że na siłę tam zamieszkaliście z własnej inicjatywy. Jeśli przepisali mieszkanie na syna, żeby zatrzymać jego przy sobie, to w takim przypadku powinni się liczyć z waszym zdaniem i pójść na jakiś kompromis. Myślę, że teściowa miałaby ogromny problem z wycofaniem się z tego układu z gośćmi, nawet jeśli by chciała. Było tak w końcu przez wiele, wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retetete
no gdybyście byli ludźmi bez sumienia to tak.. ale pomyśl, mieszkają tam, zanim przepisali było ich. przepisali, bo mają syna, więc chcieli mu pomóc w życiu tak? chcieli go zabezpieczyć na przyszłość. ale to nie znaczy, że nagle macie się tam czuć jak właściciele, bo to nadal ich mieszkanie i świetny gest z ich strony, że przepisali, a nie musieli tego robić. mogli zapisać je Wam w testamencie, dostalibyście je dopiero po ich śmierci, a teraz mogli Wam w ogóle nawet nie pozwolić tam mieszkać. ale chcą pomóc. pomyśl też, że kiedyś było inaczej. kiedy teściowie byli młodzi to było normalne, że ciągle goście, że każdy wpadał, kiedy chciał. nie trzeba było zapowiadać wizyt, a każdy zawsze się cieszył, kiedy ktoś wpadł z wizytą. i teściowie są do tego przyzwyczajeni, sprawia im radość, kiedy w domu jest więcej ludzi, czują się potrzebni. nietaktem jest wymagać, aby w swoim mieszkaniu wprowadzali Wasze zasady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złaczeresniówka
retetete ale tu nie chodzi tylko o Nasz spokój ale i onich.Oni odchorowują przez cały tydzień weekendowy pobyt ich znajomych. Jak pisałam oni są juz chorzy. Chcieliśmy ich zabrać do Zakopanego.Mieli rocznice ślubu. Zamówiliśmy im pokój i wykupiliśmy im karnety na gorące źródła. Złożyliśmy sie z bratem męża. Ale nie pojechali bo Znajomi z Radomia jechali na narty i chcieli sie przenocować u Nich! Co najlepsze teściowie chcieli oddać te karnety znajomym! Znajomi dopiero jak byli na miejscu od Nas dowiedzieli sie ze teściowie mają rocznice i ze mieli jechać Do Zakopanego. Mówiłam wcześniej teściowej ze ja zostane i poczekam na nich ale ona stwierdziła ze musi im obiad ugotować by głodni nie byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retetete
ale może im to zmęczenie sprawia przyjemność? nie miałaś nigdy tak, że cały dzień stalas w garach zeby ugotowac mezowi pyszny obiad? i nie bylas szczesliwa mimo zmeczenia, widzac zadowolenie meza? poza tym, gdyby tesciowie mieli tego dosc, to chyba sami odmowiliby gosciom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daOlkaTolka
na twoim miejscu byłabym im ogromnie wdzięczna, za to, że przepisali mieszkanie na twojego męża za życia, bo gdyby przepisali w testamencie, to reszta kochanej rodzinki, mogłaby się starać o jego podważenie itd. Wyciągaliby łapy żeby urwać kawałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×