Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Głupia74P

mój narzeczony ma żonę

Polecane posty

Gość Glupia74P
do nie przekonałaś mnie mój profesor kiedyś powiedził, że jak się mówi 'na głos' to najwięcej się mówi sobie. Jest w tym jakaś filozofia - jak tu piszę to najwięcej mówię sobie. Zgadzam się z Tobą, piszę sama ze sobą, ale wolę tu z innymi niż na papierze czy z psychologiem, co rozważałam ale wstyd mi się do tego przyznać przed obcymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do subtelnej lekko naiwnej
autorki - RADA MOJA czyli FILIPA nie spotykaj się się z Nim do momentu FAKTYCZNEGO PRZEPROWADZENIA ROZWODU. - tylko wtedy udowodni, że jest normalny ? to tak nie wiele " kilka miesięcy " a całe życie przed Wami z zaufaniem i godnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiemem..,
a ja ci powiem wysłuchaj wszystkich opinii ale decyzję co zrobisz i tak podejmij sama. tylko ty wiesz co warto a co nie i tylko ty wiesz co siedzi w twoim sercu. Powodzenia :) Tak czy inaczej napisz jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snoep
Minia05, przepraszam, ze Ci to powiem, ale jak czytam Twoje wypowiedzi to mam wrazenie, ze masz po prostu ptasi mozdzek. Kobieta ma 37 lat! i co Ty myslisz, ze Ona nie wie, ze zycie jest ciezkie? Ta swoja wypowiedz typu "ze swojego doświadczenia powiem ci, że życie nie jest proste" wsadz sobie w kieszen. A ten tekst "Skoro zerwal natychmiast z żoną a pojawił się u ciebie z obrączkami to może jest coś pozytywnego w tym wszystkim. Spytaj go, niech Ci dokładnie opowie. Może rzeczywiście tak było, iż ich relacje były tylko na papierze" to poprostu mnie rozwalil. Nawet gdyby ich relacje byly tylko na papierze...i co z tego! Oszukal ja w tak bezczelny i pefidny sposb a Ty jeszcze doszukujesz sie swiatelka w tunelu...:/. Sorry, ale po prostu nie moge zdzierzyc takich bredni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minia5
do snoep Ja w przeciwieństwie do ciebie przestawiam wlasny punkt widzenia. Nikogo nie oceniam, nikogo nie obrazam. Pozwalam autorce rozszerzyc horyzonty myslowe i wybrac. To zbyt trudna sytuacja aby oceniac nie bedac w srodku. Tym bardziej obrazac innych ze maja zdanie inne niz ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AntikaRosa32
u mnie było identycznie poznaliśmy się w pracy, on żonaty, bez dzieci, podobno nie grało. Wyprowadził się od żony do mnie. Nastąpil trudny rok- przepychanki o rozwód, o mieszkanie, kiszkowata atmosfera, szkoda mi go było. Po roku orzeczony rozwód bez orzekania o winie. Po kolejnym roku byliśmy już małżeństwem. Szczęśliwym I żyje nam się spokojnie i dobrze. Oby było tak już zawsze. Są historie z happy endem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipipipipipip
jak tam autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupia74P
po pierwsze boli! Straszliwie! Po drugie, cokolwiek by nie zrobił - nie ufam. Zwyczajnie nie wierzę w to co mówi, naewt gdyby powiedział jak sie nazywa. Niecałe dwa miesiące to zwyczjne rozdrapywanie świeżej rany. Rzadko sobie na t pozwalam, ponieważ boli. Potrzebuję czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bilobilka
dwa miesiace? a moze on juz sobie ciebie odpuscil? utrzymuje jeszcze jakis kontakt z toba? Faceci nie sa tacy wytrwali ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwód to...
rozwód to najczęściej kwestia ok roku, tak przynajmniej było u mnie i u większości znajomych. Macie dużo czasu. Ty na sprawdzenie jak on się spisze a on na "dorośnięcie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewanta
Do Głupia74p I jak tam autorko? Pisałaś w połowie sierpnia, że ustaliliście rozejm do końca miesiąca. Jest połowa września. Jak sytuacja wygląda dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia 74P
nie wiem jaki będzie koniec, w moim życiu zbyt dużo się dzieje -prywatnie i zawodowo. Jednak kafeteriuszy interesuje właśnie tytułowa sprawa. NIE mogę wybaczyć! Myślę o tym, że Piotrka małżeństwo nie istniało, jak mówi 4 lata, ja jednak nie rozumiem i wybaczyć nie mogę, że przez te lata bycia ze mną i z nią nie zdecydował sie na rozwód. Mieszkał z rodziną i z nią i nic nie zrobil, mimo, że obiecywał mi ślub i dziecko. Nie mogę wybaczyć. To w co wierzę w życiu, moje zasady nie pozwalają mi na kontynuację tego związku. Dzwoni, pisze, przyjeżdża - to jednak nic nie zmienia. Czasami czuję się jak błędny rycerz! NIedzisiejsza! NIc na to nie poradzę. Kto dziś pamięta o takich cechach jak: zaufanie, prawdomówność, dotrzymywanie słowa, cnota, szczerość. Może urodziłam się za późno - ale w życiu ważne jest, żeby być człowiekiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 22
Popatrz na to od innej strony. Co by bylo gdybys sobie zrobila z nim dziecko w ramach tej sielanki przed slubem a wtedy okazaloby sie ze zostajesz panna z dzieckiem a Twoje dziecko bedzie narazone na szykany bo "mamusia sie puscila z zonatym" Moze teraz jest za wczesnie abys to zrozumiala ale uniknelas byc mmoze duzo wiekszego nieszczescia niz tylko rozczarowanie facetem. A ze w zyciu nalezy byc ostroznym to inny temat. A moze to wydarzenie uchroni Cie przed popelnieniem innego wiekszego bledu w przyszlosci ? Tego nie wiesz. Na razie boli i bedzie bolalo jeszcze dlugo. To pewne. Ale pewne jest tez ze wyjdziesz z tego uzbrojona w doswiadczenie , ktore w przyszlosci bedzie Twoja tarcza. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia 74P
Dziękuję Zuzanna.... Życie nauczylo mnie, że każde doświadczenie wzmacnia :) jednak nie ukrywam, że to trudne. Bo w naszych czasach trudno być człowiekiem w dobrym tego słowa znaczeniu. Właściwie to nie wiem czy dziękować czy przeklinać mój charakter w naszych czasach ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 22
Mowi sie ze jak ktos ma miekkie serce to musi miec twarda dupe. Dobro to pojecie wzgledne. Bo niby co jest dobre i dla kogo ? A bycie naiwnym frahjerem tez nie jest w cenie. Po tym chrzcie bojowym to Ty sobie jeszcze niezle w zyciu poradzisz. Moze pora zaczac sie rozgladac za jakims interesujacym facetem? /Wolnym facetem/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia74P
Zuzanna ale pamiętasz, że mam 37 lat ! :) MOja cioteczka lat 51 powtarza, że w tym wieku cytuję " faceci są jak kibel: albo zajęci albo zas**ni :) i co Ty na to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 22
Mam ciotke ktora sobie znalazla faceta jak byla po 50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia74P
1:0 dla Ciebie :) !!!!! przywróciłaś mi wiarę :) Moja wspomniana cioteczka lat 51 "przygruchała" sobie mego wujka w podobnym czasie :) hmmm ..... świat zaczyna nabierać kolorów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zuzanna amelia coś tam?
To Ty jesteś ta sama zuzanna amelia amp coś tam.... która 20 lipca założyła baaardzo inteligentny wątek:? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5328670 cytuję: "Potrzebny zimny dran z duzym.... 17:59 Zuzanna Amelia & 20 potencjalem." ciekawe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadziorny73
ja jestem wolny :) Bylebyś nie była za daleko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaniaaniq
nie przejmuj się wiekiem ;) weź sobie jakiego młodego tylko do rozrywki na jakiś czas. Poczujesz, że jesteś prawdziwą kobietą i odreagujesz to, co cię spotkało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mambasia
Zgadzam się. Odbij sobie. Ja przez kilka miesięcy spotykałam się z dużo młodszym a sama mam 42 lata. Tylko od razu stanowczo zaznaczyłam czego potrzebuję i że to chwilowe. Nie chciałam, żeby się młodziak zakochał ;) lub przywiązał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 24
Jak masz 42 i "zadalas sie" z mlodziakiem to raczej nie jemu a Tobie bedzie grozic ze sie uzaleznisz, zaangazujesz i zrobisz sie zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mambasia
zrobiłam to po tym jak zdradził mnie mój facet i się rozstaliśmy, tak więc bez sentymentów i z premedytacją. Byłam 8 lat z jednym partnerem. To był krótki moment w którym potrzebowałam rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mambasia
do Zuzanna: A ty nigdy nie byłaś z młodszym z obawy że się zaangażujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 24
No i slusznie. Oczywiscie jak dlugo masz nad tym kontrole. Problem jednak polega na tym ze z uzaleznienia zaczynamy sobie zdawac sprawe juz po fakcie , czesto przez przypadek. A wtedy jest juz za pozno aby cos z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 24
15:44 [zgłoś do usunięcia] Mambasia A ty nigdy nie byłaś z młodszym z obawy że się zaangażujesz? ­ Dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mambasia
jesteś z kimś na stałe? Mi było łatwiej bo byłam sama... zresztą teraz też jestem... ale dwóch młodych w międzyczasie "zaliczyłam". Przeywałam to, gdy czułam, że jest za dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mambasia
no i po prostu pragnęłam spróbować seksu innego niż ten "ułożony i grzeczny" ze stałym partnerem. Nie miałaś tak nigdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 24
Kiedy to jest bardzo trudno przerwac wtedy kiedy jest za dobrze. W kazdym razie ja nie umiem. Ja przerywam jak widze ze zaczynam byc zazdrosna. Ale to sie zawsze pozniej odchorowuje tak czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×