ślub, ślub i po ślubie! Teraz zaczyna się prawdziwe życie.

Jak układa się wam po ślubie? Macie mieszkania? Planujecie dzieci? Jak to wygląda u was?

a gwarancja i rękojmia? ;)

My wlasnie wrocilismy z Teneryfy gdzie swietowalismy 1 rocznice slubu. U nas po slubie nic sie nie zmienilo.... o dziecko staralismy sie juz duzo wczesniej, miedzy nami jest wspaniale choc jestesmy wiele w rozjazdach.

Ja jestem szczęśliwą mężatką. Od ślubu minęło 2 lata. Mieszkamy z teściami, dzieci jeszcze nie mamy i na razie się nie zanosi, zaczęłam studia, więc chciałabym je skończyć zanim pojawią się dzieciaczki.

Super :-) ZYCZE WAM WIELE DOBREGO

Ja Tobie również życzę powodzenia i dużo szczęścia w małżeństwie, które wcale nie jest takie złe, jak dwoje ludzi kocha się bezgranicznie :)

My jestesmy po slubie 3 lata, córeczka ma 2, teraz bedziemy miec koscielny bo wg mnie to takie dopełnienie. Układa nam się super, zero zgrzytów, dziecko jest wychowywane w spokoju i wydaje mi się wg dobrych zasad:)

My jesteśmy 2 lata po ślubie chatę kupiliśmy zaraz po cywilnym a dzień po kościelnym wychodziła ekipa wykończeniowa. Nie jest różowo i bezproblemowo ale i tak jesteśmy szczęśliwi bo mamy coś swojego i nikt nam nie brzęczy, że coś mu zawdzięczamy. Jeszcze 28 lat kredytu a potem laba :P

My nie chcieliśmy się zadłużać na tyle lat, szczególnie że obecnie jest tak niepewna przyszłość, że woleliśmy nie ryzykować. Ale wam gratuluję ryzyka i swojego domu. My mieszkamy w domku z teściami, ale nie narzekamy. Czuję się praktycznie, jak u siebie. Cała góra jest nasza, teściowie zajmują cały dół. Ale to długo nie potrwa, bo zamierzają oddać nam cały dom, a sami chcą kupić sobie mieszkanie.

Moi teściowie mają 3 pokojowe mieszkanie. Nam bardziej się opłacało kupić dom gdzie mieszkamy i pracujemy oboje niż mieszkanie i wynajmować biuro. Było by znacznie drożej bo wynajęcie biura o pow. ok 60m kosztuje podobnie jak rata naszego kredytu za dom.

Gnieździć się z teściami w 3 pokojowym mieszkaniu to faktycznie niefart, ale czasami sytuacja zmusza. My na wielkie szczęście mamy 3 pokoje + 1 pokój, który został przerobiony na kuchnię i łazienkę, więc mamy miejsca a miejsca, a jak przyjdzie nam zamieszkać cały dom, to zastanawiamy się nad wprowadzką mojego męża brata z żoną, bo to i tak za dużo dla nas, a oni teraz wynajmują mieszkanie, więc taka sytuacja będzie idealna.

Ja sobie tez nie wyobrazam zeby mieszkac z kimkolwiek. My co prawda nie mieszkamy na wlasnosciowym ale na duzym 2poziomowym mieszkaniu.

My przed ślubem też przez ponad 2 lata wynajmowaliśmy. Było takie ryzyko, że zdając wynajmowane mieszkanie nie zdążymy się choć prowizorycznie urządzić w domu i trzeba będzie zamieszkać u teściów z tydzień lub dwa. Na co mój mąż mówi kocham moich rodziców ale już nie wyobrażam sobie z nimi zamieszkać nawet kilka dni. No cóż przecież nie będę go namawiać :P