Chyba się zakochałam. Pomóżcie i doradźcie co robić???

Mam 29 lat jestem zareczona z facetem z którym jestem prawie 5 lat. Nasz związek jest niby udany ale chyba brakuje tej "iskry". Ostatnio poznałam faceta (żonaty) w moim wieku, spotykamy się w pracy raz w tygodniu lub rzadziej, przygotowujemy wspólny projekt. Jestem nim zauroczona maksymalnie, potrafimy przegadać kilka godzin o wszystkim i o niczym jest przystojny, i czarujący i ciągle ze mną flirtuje. Niedługo razem wyjeżdżamy w delegację, aż boję się pomyśleć co może się stać. Wiem że jestem idiotą, ale nie potrafię przestać o nim mysleć:(

niedługo dołączysz do grona szmat :) kiedy wspólny wyjazd ?

teraz , gdy poznałaś tego przystojniaka patrzysz przez różowe okulary i wszystko co z nim związane jest dla ciebie fantastyczne ale licz się z tym, że dla niego to może być przelotny flirt, a ty możesz się w to nie źle wkopać, i potem będziesz grubo żałować musisz podjąć decyzję: ryzykujesz, zrywasz zaręczyny, układasz sobie życie z kolegą z pracy? czy starasz się zerwać kontakt z tamtym, zająć się narzeczonym i odbudować to co kiedyś było piękne decyzja należy do ciebie, wiem że to cholernie trudne, ale życzę powodzenia

problem w tym że nie mogę zerwać z nim kontaktu, no cyba że zrezygnuję z pracy, a to nie wchodzi w grę:(

Debilka na maxa.

do tego jest jeszcze żonaty, ja pierdzielę.

Współczuje Twojemu facetowi 5 lat stracił na taką kobietę ,do tego drugiego idealnie pasujesz jesteście dla siebie wprost idealni ,zero zasad tylko chuć .Potwierdzam to co przypuszczasz jesteś głupia bo piszesz IDIOTĄ zamiast idiotką pomyłka czy zapomniałeś się yyyyy?

Brassivo życzę ci żebyś kiedyś znalazła się w podobnej sytuacji, nie wiesz co się wtedy czuje więc sie nie wypowiadaj. U ciebie zawsze wszystko jest proste i oczywiste?

Współczuje Twojemu facetowi 5 lat stracił na taką kobietę ,do tego drugiego idealnie pasujesz jesteście dla siebie wprost idealni ,zero zasad tylko chuć .Potwierdzam to co przypuszczasz jesteś głupia bo piszesz IDIOTĄ zamiast idiotką pomyłka czy zapomniałeś się yyyyy? ____POMYŁKA____

jak oceniasz swój obecny związek ?

Jest wszystko proste, kurwy są za płotem ,a żona w domu i trzeba być człowiekiem

Nie słuchaj tych ciemnot wyżej, gówno wiedzą, co się czuje w takiej sytuacji. A jak ten facet? Ciągnie go do ciebie? Myślisz, że Twoja fascynacja jest odwzajemniona?

jqihwi on jest żonaty, kuzwa !!!

jesteś dorosła, nie musisz rezygnować z pracy, żeby odczepić się od kolesia wybierając kolegę postąpiłabyś bardzo egoistycznie, smutne jest to, że na waszym szczęściu ucierpi wiele osób a on ma dzieci?

jqihwi Nie słuchaj tych ciemnot wyżej, gówno wiedzą, co się czuje w takiej sytuacji. A jak ten facet? Ciągnie go do ciebie? Myślisz, że Twoja fascynacja jest odwzajemniona? Myślę że tak, bo np kiedy już mamy się rozstać to on to odwleka, rozpoczyna jeszcze jakiś temat, prawi mi komplementy, mówi że jestem super dziewczyną i bardzo mnie lubi i wiele innych podobnych sytuacji.

nie, nie ma dzieci

szkoda mi jego żony.

nie wiem dlaczego tak to wszystko surowo oceniacie, przecież do niczego między nami nie doszło i mam nadzieję że nie dojdzie (chodź w głębi serca pewnie bym chciała) ja po prostu boje się, że się zakocham:(

jqihwi Nie słuchaj tych ciemnot wyżej, gówno wiedzą, co się czuje w takiej sytuacji. A jak ten facet? Ciągnie go do ciebie? Myślisz, że Twoja fascynacja jest odwzajemniona? Ty to pewnie jesteś nowoczesna bo tak nazywa się obecnie puszczalstwo ,a reszta to ciemnogród?Wyobraź sobie że wiem jakie to uczucie spotkać na swojej drodze fajną mężatkę,ale takie przygody to nie dla mnie.Autorka to jakaś smarkula 29 lat i po 5 latach w związku ona chce iskry ? Nic do niej nie mam ,ale jeśli facet jej nie odpowiada to powinna z nim zerwać a nie robić mu świństwo .Z chęcią bym przeczytał dalszy ciąg tej histori ,jak facet ją zaliczył i po użyciu kopnął ją w cztery litery.

przecież widać już po Tobie że jesteś zakochana, dobra spadam stąd

Dobrze, że jeszcze nie jesteście małżeństwem. Jeśli teraz ulegniesz to chyba nie ma sensu brać ślubu. Fascynacja drugą osobą to jeszcze nic złego, ważne co się z tym zrobi

i tak postąpisz, jak będziesz chciała.. uważam, że nie jest to najlepszy pomysł brać się za żonatego, ale.... jeżeli już, to nie radziłabym Ci pozwolić sobie na skok w bok. Jeżeli chcesz, żeby potraktował Cię poważnie, to każ mu czekać i powiedz, że chcesz, żeby rozstał się z żoną, inaczej nie ma czego szukać. W ten sposób sprawdzisz, czy traktuje Cię poważnie... nie podoba mi się to, że ludzie biorą ślub, a potem szukają kogo innego, ale z drugiej strony - czasem decyzja o ślubie jest zbyt pochopna. Tylko TO NIE MUSI BYĆ TEN PRZYPADEK - być może on po prostu chce się zabawić, poflirtować, a potem grzecznie wróci do nie mającej o niczym pojęcia żony.

już za późno, zdaje się że już się wkopałaś :) patrząc na to z innej strony, to dlaczego masz spędzić resztę życia z osobą do której nic nie czujesz, bycie z kimś na siłę i z litości nie ma sensu, więc jeśli jesteś pewna że znaczysz dla niego dużo, że nie potraficie bez siebie żyć i że to nie jest chwilowe to zostaw wszystko i okaż mu, że oczekujesz czegoś więcej, przed wami fajny wyjazd w delegacje :D

no i oczywiście sama też musiałabyś rozstać się ze swoim facetem... ryzyko duże, ale czasem tak bywa..

chodzi o to że ja nie wiem czy facet którego poznałam jest właśnie TYM jedynym, jak na razie jestem zauroczona, ot to wszystko. Jest zdecydowanie za wcześnie o zostawianiu żon, narzeczonych itd, nwet się za ręke nie trzymaliśmy. Wyluzujcie trochę.

no to dopóki tak jest, to panuj nad sobą. Będzie wyjazd, tak? No to rozmawiajcie, poznajcie się, ale nie pozwól na nic więcej, dopóki nie uznacie oboje, że to coś poważnego.

"nie podoba mi się to, że ludzie biorą ślub, a potem szukają kogo innego" Nie szukają, spotykają.

Nie szukają, spotykają. Mądre słowa.

w sumie to nie wiem czy się w to pakować, bo nawet nie wiem czy ma porządnego gnata

to powyżej to nie mój wpis