Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Śmieszny Student

Moje problemy psychiczne biorą się z ojca, który nie szanuje rodziny

Polecane posty

Wychowałem się w domu, gdzie zawsze i wszędzie niczym rosyjski car rządził ojciec. Starał się trzymać pozory normalnej rodziny, ale poza tym, że uczciwie pracuje i nawet dobrze zarabia, to nic innego dla tej rodziny nie robił. Miał ciągłe wybuchy złego nastroju, wszelkie frustracje i niespełnione ambicje przelał na mnie. W domu jak byłem młodszy był ciągły terror, a każdy sprzeciw traktowany jako bunt przeciwko niemu. Kilka sytuacji które mogą się wydać śmieszne: 1. Niedawno w lodówce znalazł 2 moje piwa i robił wyrzuty, dlaczego piję piwo. Już nie mówię, że on 2 razy w tygodniu się upija wódką i robi awantury. Ja zwykle piję raz na 1-2 razy tygodnie i 1-2 razy na miesiąc jestem nietrzeźwy 2. Kiedyś w 6 klasie były testy kompetencji. Nie mają one znaczenia, bo u mnie i tak wszyscy szli do jednego gimnazjum. Na próbnych miałem 40/40, na drugich 38/40 (drugi czy trzeci wynik w szkole). Miałem grubą awanturę. 3. Kiedyś przedrzeźniał mnie, że siostra biega szybciej ode mnie. Była taka akcja, że bawilismy się w ganianego a on na to patrzał. I siostra przez przypadek zderzyła się ze szklarnią i płakała. I dostałem za to, że się z niej śmiałem. Mam nadzieję, że trochę mnie rozumiecie i wiecie skąd się moje odchyły biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 14
Smieszny - konflikt ojca i syna to znany temat. Nie Ty jeden masz ten problem. Jesli zdajesz sobie sprawe , ze taki konflikt ma miejsce i ze Cie to niszczy to juz i tak zrobiles bardzo duzy krok do przodu. TY dorastasz , Twoj ojciec sie starzeje. Wasze relacje beda sie zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 14
Smieszny - to jest kwestia czysto psychiczna. Czas dziala na Twoja korzysc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfad
ja Cię trochę rozumiem, mam konflikt córka-matka, może mniej poważny niż Twój ,ale moja rada dla Ciebie (i dla siebie) - wal to i zacznij żyć własnym życiem. nie myśl o przyczynach, po prostu ZYJ. nic Ci nie da myślenie o tym czy mówienie, nie zmienisz ani przeszłości ani ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemy zostają. Cała moja młodość nie polegała na rozwoju i zabawie, tylko na zachowywaniu się tak, zeby ojciec ... nie tyle co nie był zły, tyle nie dać pretekstu do awantury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 14
Smieszny - tak jak Ci ktos napisal. Przeszlosci nie zmienisz. Ale mozesz zmienic terazniejszosc i przyszlosc. A przede wszystkim Twoje wlasne do tego nastawienie. Wyprowadzanie sie z domu akurat teraz to chyba jednak nie najlepsza opcja.Skoro wytrzymales tyle to wytrzymasz jeszcze troche tez. Moze najpierw skoncz szkole. To duzo ulatwi. A potem moze rzeczywiscie pomysl nad znalezieniem pracy jak najdalej od rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 14
HKW - a jakie masz relacje z ojcem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamijami
rozumiem Cie biedaku, mnie ojciec tępił odkąd pamiętam, a jestem kobietą, na szczęście zmarł i wyobraź sobie nie płakałam na pogrzebie nawet. od małego byłam dla ojca dziwką. zawsze wszystko robiłam źle. byłam za niska lub za wysoka, za gruba lub za chuda, zawsze źle się uczyłam choć miałam świadectwa z paskiem, wyzywał mnie od autystycznych dzieci, brudasów, pomyi i kurew, jak wyjechałam do Irlandii do pracy zwolnił się i powiedział, że teraz ja będę utrzymywać rodzinę. długo by pisać... to była tragedia, chory człowiek. nie był alkoholikiem tylko gorąco wierzącym katolikiem i chyba skrzywił go ten kosciół. chodzę na terapię, spotkałam wspaniałego człowieka, mojego męża, dzięki któremu odżyłam i powoli normalnieję, ale blizna w środku i urazy psychiczne oraz problemy ze sobą: lęki, brak poczucia własnej wartości są bardzo silne. wyprowadź się i zacznij żyć tak jak chcesz. im szybciej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 14
DKW - rozwin to troche. W jaki sposob matka psuje Ci uklady z ojcem ? Nie mieszkacie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draperiia
Jak czytałam o wynikach Twoich testów to jakbym czytała o sobie. Moja matka nigdy nie była z moich wyników w szkole ani zachowania zadowolona - świadectwa z paskiem to było dla niej za mało. Ona chyba chciała, zeby tam były ze dwa paski, albo trzy. W domu nie wolno było okazywać złości ani nawet niezadowolenia. Uśmiech na gębę i udawanie szcześliwej rodzinki. Nawet płakać nie było wolno. A efekty dorastania w takiej rodzinie? Niskie poczucie własnej wartości, problemy z utrzymywaniem kontaktów ze znajomymi, depresja, zablokowane emocje, rozpad małżeństwa... Po ponad trzyletniej terapii jestem innym człowiekiem, ale matce do tej pory nie wybaczyłam. Szczerzę do niej zęby - to wynik wieloletniej tresury - i widzę jej toksyczność. Najchętniej zerwałabym z nią wszelkie kontakty. I kiedyś to zrobię. Za moje zmarnowane dzieciństwo i lata młodzieńcze. Jeśli męczy Cię ta sytuacja w domu i ma ona wpływ na Twoje życie to skorzystaj z porady psychologa. Im wcześniej - tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra z sąsiedztwa
śmieszny toś cienias tatuś NIE MUSI CIĘ KOCHAĆ ale MUSI CIĘ SZANOWAĆ a jak ty sam o to nie chcesz zadbać to jest jak jest mój sąsiad tylko raz dał pijanemu ojcu w pysk jak się znęcał nad matką wystarczyło stary NIGDY WIECEJ już nie podniósł reki ani na matkę ani na rodzeństwo jak się spił potulnie szedł spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra z sąsiedztwa
i jeszcze jedno patologia rodzi patologie a terror rodzi terror masz do wyboru - zwrócić tę niechcianą przesyłke tatusiowi albo wyżywać się na Bogu ducha winnych ludziach nie mówie, że masz go lać po pysku oczywiscie ale NIKT, nawet ojciec - a już zwłaszcza ojciec patologiczny NIE ODBIERZE CI GODNOŚCI jesli SAM MU JEJ NIE ODDASZ paniał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 15
No i jak ? Lepszy dzien dzisiaj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×