Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olkae34

Po co były wysyła mi zdjęcie swojej córeczki?

Polecane posty

Gość olkae34
Cóż u nas było tak, że to ja ta romantyczna, a on rozważny. Dlatego się nie zdecydowałam. Bo ja potrzebowałam dużo uczucia, a on taki bardziej kierujący się "rozumem". I wiedziałam, że mnie taki związek będzie męczył, bo w gruncie rzeczy do dzisiaj nie wiem co czuł naprawdę. A po drugie niemowlę na zdjęciu się uśmiecha, więc mimo że się nie znam na niemowlakach, to zakładam że ma pewnie jakiś miesiąc, lub dwa. Zatem nie można powiedzieć, że w szale szczęścia wysyłał to zdjęcie. Chociaż on nigdy nie poddaje się emocjom, więc zawsze kalkuluje. Co w tym przypadku uznał? Chyba miał świadomość, że kobiecie z którą chciał mieć córkę (która chciała córkę) nie wypada wysyłać i wymagać od niej radości? W dodatku poza tym nie mamy żadnego kontaktu podkreślam. Więc przyjacielska nowina raczej nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Wg mnie, jak go znam to on wszystko robi świadomie. Jak sam mówił o nas: Ja serce, on rozum" Więc wiedział co mogę czuć odbierając takiego mms-a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
"nie potrafisz spojrzeć na to dziecko jak na klonika kogoś z kim kiedyś łaczyło cię coś fajnego?" Ale na co komu klonik przeszłości? :P Wiedział, że go kochałam. Więc zawsze był cień podejrzeń, że mnie to zaboli. Poza tym po co jeszcze trzyma mój nr telefonu? Na takie okazje? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra z sąsiedztwa
Chociaż on nigdy nie poddaje się emocjom, więc zawsze kalkuluje. Co w tym przypadku uznał? w tym przypadku najprawdopodobniej masz rację co nie zmienia faktu, że pora wyzwolic się z toksycznej przeszłości i zaczac życ swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
a ja nie moge miec dzieci bo mam dzide zamiast dziury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Właśnie zatem chciał mi zrobić tylko przykrość i zrobił... Co prawda i tak mnie to mniej boli, niż gdy napisał że zostanie ojcem. Wtedy płakałam nawet. Dlaczego chciał mi zrobić przykrość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra z sąsiedztwa
a co cie to obchodzi dlaczego? czujesz potrzebe rozkminiania psychiki każdego wyrachowanego psychola jakiego napotkasz na swojej drodze? jak tak to go po prostu ZAPYTAJ wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Jestem emocjonalna i on o tym wie. Dlatego to musiało we mnie wzbudzić emocje. Nie rozumiem dlaczego to zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Jest szczęśliwy - to świetnie. Ale ja żadnego byłego nie zarzucam swoim szczęściem. Bo to jakieś chyba niesmaczne. A jest facetem bardzo wykształconym (dr), inteligentnym ... więc trudno uznać, że nie rozumie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra z sąsiedztwa
a musisz zrozumieć? TO GO ZAPYTAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Nie zamierzam, ale to nic nie zmienia, bo nad myślami nie panuję. Jak pisałam, zapytałam go kim jest? Bo udaje, że nie wiem od kogo to... W końcu po co mam trzymać jego numer telefonu? Przy takim szczęściu to nawet się dziwię, że on mój trzyma... Aktualnie mieszkamy od siebie bardzo daleko... Raczej już nigdy w życiu się nie spotkamy, więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Oczywiście na pytanie kim jest, już nie odpisał... Albo go uraziło, że niby nie wiem... albo po prostu wie, że ściemniam... Bo on ma pamięć niesamowitą, ale ja nie... więc nie muszę pamiętać nr telefonów, które nie mają racji bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moglas zachowac dla siebie
nie przezywaj, tylko napisz mu cos w stylu "nie zycze sobie otrzymywania wiadomosci z tego numeru" i po sprawie, a nie roztrzasasz to i roztrzasasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Ale on mnie informacjami nie zasypie już. Raczej nawet nie odpisze na pytanie kim jest, zatem taki sms zupełnie nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
A roztrząsam, bo mnie to boli... Podejrzewam, że to chciał osiągnąć. :( Bo jakoś nie wierzę, że chciał podzielić się ze mną swoim szczęściem, tak po prostu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Zastanawiam się za co się mści? Bo chyba nie może zakładać, że mnie to ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co ludzie wstawiają zdjęcia swoich dzieci na naszą klasę, facebooka, itp. ? Chcą się pochwalić. W twoim przypadku masz rację że dodatkowo mógł chcieć ci zrobić przykrość - pewnie jest jakimś mściwym dupkiem - ale to nie ma znaczenia, bo wykasowałaś jego numer telefonu, nie utrzymujesz z nim kontaktu, więc nie powinien cię obchodzić. Najlepszą reakcją jest ignorowanie. Jeśli on zobaczy, że cię to zabolało, to osiągnie swój cel (zakładając, że chciał ci zrobić przykrość). Jeśli takiego MMS-a zignorujesz, to wyślesz mu przekaz "nie obchodzi mnie to" i więcej ci już nie wyśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Myślałam, że zniechęci się po tym jak mi napisał, że zostanie ojcem. Odpisałam mu kolejnego dnia dopiero - zimne i suche "gratuluje" Gdzie znał mnie i wiedział, że zawsze odpisywałam od razu i najczęściej rozpisywałam się. Jednak wysłał i tak to zdjęcie. :( Nie zapomniałam jeszcze o nim, choć zamknęłam już ten rozdział. Jednak myślałam, że on tak.. Skąd pomysł w ogóle wysłania tego do mnie? Zamknął rozdział ze mną, otworzył nowy... więc po co mnie w to mieszać? Nawet jeśli udaje "koleżeńskie układy" to i tak nie na miejscu - zważywszy na rozmowy o "naszej córce". Nie pyta co u mnie, życzeń już też nie dostaje... ale o córce poinformować musiał.. Co do nk, czy facebooka, to on raczej nie ma, lub jakiś fikcyjne konto najwyżej. On jest maniakiem dbania o swoją prywatność. Nawet na uczelni nie dał swojego zdjęcia do folderu, tylko bardzo suche informacje. (Wykładał tam gościnnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruszka na wierzbie
CHCIAŁ, żeby cię zabolało. Dotarło czy nadal będziesz się nad tym męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Dotarło na samym początku, jednak to i tak emocji nie zmienia. I tak rodzą się pytania. I muszę sobie to układać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Zastanawia mnie też, dlaczego chciał aby mnie zabolało? W gruncie rzeczy nie zdradzał się jakimiś wielkimi emocjami. Spełniałam kryteria... Niby coś czuł.. ale nie było tego raczej wiele. W każdym razie nigdy się tym nie zdradził. Więc nie widzę powodu, aby mnie ranić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra z sąsiedztwa
zejdź na ziemię idiotko bo przy tych dywagacjach zastanie cię emerytura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Jak byliśmy ze sobą, to miałam wrażenie, że mnie wybrał, bo byłam najładniejsza w mieście i wystarczająco wykształcona. (nie wnikajcie w to :P), bo nie to jest tematem - jakbym miała być jego trofeum trochę... Piszę o tym dlatego, że naprawdę nie czułam większego uczucia z jego strony i dlatego podchodziłam do tego biernie i bałam się być aktywna. Czyli tak jak chciał wyjechać z nim i mieć z nim dzieci.. Bałam się, że nie będę z nim szczęśliwa, mimo że partią był najlepszą jaką znam i kochałam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra z sąsiedztwa
no to już masz odpowiedź koleś jest płytki jak kałuża, zarywa trofea i msci się na tych których mu sie zarwać nie udało w czym masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Problem mam w tym, że nad emocjami zapanować się nie da. I dlatego przelewam je tutaj... Wzniósł ten kurz... chwilę potrwa zanim znowu opadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałą się pochwalić
na zasadzie wyśle moim byłym podgląd mojego szczęscia , musisz byc słaba psychicznie und zakompleksiona skoro doszukujesz się w tej sytuacji głębszego sensu , czego was uczą na studiach , jak być emocjonalną niedorajdą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiatra z sąsiedztwa
alez da się kwestia treningu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Kiedy wyjeżdżałam, nawet nie chciał się pożegnać. Był zły i obrażony. Ogólnie uznałam, że to koniec wtedy. On jeszcze jednak liczył jak się okazało, że przyjadę do niego... Potem zapraszał mnie do siebie, ale nie odważyłam się jechać.. I po którymś razie wymówki z mojej strony, jeszcze wymieniliśmy się zdjęciami i poinformował mnie, że z kimś się spotyka - zażądałam natychmiastowego wyrzucenia tych zdjęć - poczułam się oszukana, bowiem w momencie gdy zaczynał się spotykać z inną wymieniał się zdjęciami ze mną - po co? Do galerii trofeum?. A jakieś 7 miesięcy później poinformował, że będzie ojcem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
chciałą się pochwalić na zasadzie wyśle moim byłym podgląd mojego szczęscia , musisz byc słaba psychicznie und zakompleksiona skoro doszukujesz się w tej sytuacji głębszego sensu , czego was uczą na studiach , jak być emocjonalną niedorajdą ?" Hmm... szczęściem to się dzielisz z przyjaciółmi, rodziną, znajomymi... a nie z byłymi, którzy już do żadnej z tych kategorii nie należą. Co innego, gdy widzisz na ulicy, to owszem cześć jakieś wypadałoby, ale wysyłać "swoje szczęście" to już przesada. Zwłaszcza, że podkreślam że często rozmawialiśmy jak będzie wyglądać nasza córka, jaka będzie itd. Tym bardziej to "dwuznaczne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Aczkolwiek, chyba dobrze mu odpisałam, sugerując że nie wiem do kogo należy ten nr? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×