Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stava

Rzuciłam pracę. Jako kto mogłabym pracować?

Polecane posty

Jak to wszystkiemu winne? Zalewa mnie jak widze jakie pizdeczki siedza na wysokich stanowiskach, a ludzie, ktorzy maja ogromna wiedze marnuja sie na kasie, czemu winne temu, ze jestesmy niezalezne, ze chcemy czegos wiecej od zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stava Ja Cie rozumiem doskonale, mam ten sam problem ;s Wiecznie zajmuje sie zyciem innych, powiem Ci, ze zapomnialam o swoim zyciu, przestalam przez to interesowac sie soba, mam to samo ;s fuck Musimy znalesc sobie mentora Mysle tez, ze obie siwetnie bysmy zuly sie w towarzystwie wysoko postawionego, zamożnego mezczyzny, ktory wie o co come on ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stava
burzaaaa, masz racje, że najlepiej byłoby nam w towarzystwie inteligentnego faceta, który mógłby nas pokierować jakoś w życiu. Ale tacy faceci niestety nie chcą wiązać się z niezależnymi kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizoginista.pl
Czyli gdyby nie byłaś w szczęśliwym związku, to mogłabyś zostać prostytutką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stava
Ja na przykład, zawsze przyciągałam do siebie słabszych mężczyzn. Obecnie również jestem z kimś, kto liczy tylko na mnie. Nie mam mu tego za złe, bo ja od początku zaznaczyłam, że jestem silną kobietką :) Ale patrząc na moje koleżanki, które robią z siebie zagubione kociątka, wysuwam wniosek, że czasem warto zrobić z siebie głupią na początku, po to by resztę życia spędzić na "nicnierobieniu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stava
mizoginista.pl, nie, nie mogłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×