Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedowierzaca

Ile osob bedzie na waszym weselu?

Polecane posty

Gość niedowierzaca

u mnie miało byc 100, dzis po dzwonieniu do wszystkich po potwierdzenie okazalo sie ze bedize 70 :((((( Strasznie sie zawiodlam na wszystkich.. jedni załoba, rozumiem, ale innym dupy sie ruszyc niechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiselka_ka
U nas wysilalam sie jak mogłam żeby to było piękne duże rodzinne wesele i mamy najwięcej 130 z czego pewnie 10.-20 osób nie przyjdzie. Do tego sale w okolicy są albo małe do 100 osób albo duże gdzie aż będzie za dużo miejsc co będzie widać. No i dodatkowo dopiero od 150 osób dodają np stół wiejski w domach weselnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie nikogo;-)
Jasne,a połowe 'wujków' widziałyście ostatnio na pogrzebie babci helci w 1993r. Buahaha No,ale trza sie popisać,jakie wielkie weselicho :-)no i kaska też sie przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yetta
Autorko, bo wesele wcale nie jest takim "kąskiem" imprezowym jak Ci się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możecie dziękować tym wszystkim wypowiedziom o "pokrywaniu talerzyka plus jakiś dodatek". niedowierzaca nie chcę Cię straszyć, może nie powinnam tego pisać, ale spodziewaj się, że nie przyjdzie jeszcze kilka osób. To już jest norma. Zapłacisz za kilka albo nie daj boże kilka osób, które w efekcie i tak się nie zjawią na Twoim weselu powiadamiając Cię o tym telefonem albo SMSem dzień przed weselem, albo nawet w ogóle nic nie mówiąc. Nie dziwcie się, że tak jest. Od długiego już czasu panuje dziwna zasada na "pokrywanie" talerzyków, a że średnio talerz kosztuje 200zł, to nie każdego na to stać. Wiadomo, że nie zaprasza się dla pieniędzy i Tobie może zależeć bardziej na obecności aniżeli na pieniądzach, które dostaniesz, ale ludzie niestety mają już przekonanie, że PM zależy tylko na pieniądzach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowierzaca
Nie lubie nikogo ;) ---- Tak z wieloma ciotkami, wujkami widziałam sie wieku temu, ale własnie kiedy są okazje zeby sie zobaczyc po latach? Nie pojade do ciotki do Niemiec tak w odwiedzinki bez okazji..to normalne rodzina ktora dzielą duze odległosci widzi sie własnie na pogrzebach, weselach... A gadka,ze chce zgarnac wiecej kasy jest smieszna bo im wiecej osob tym wiecej i ja musze zaplacic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na moim weselu na 110 zaproszonych osób pojawiło się mniej niż 80. Najbardziej zawiodła mnie osoba u której byliśmy wcześniej z mężem (stwierdziła, że są z mężem tacy nieimprezowi:/ - prostaczka jak ich mało; wiadomo kasę wyciągnąć łatwo, podzielić się z kimś już trudniej), część rodziny w ogóle olała, na zaproszenia z ich strony teraz my nie odpowiedzieliśmy z wiadomych względów. Kolejni już na rok wcześniej uprzedzają nas o swoim weselu, żebyśmy wakacji na ten termin nie rezerwowali... zabawni:) Jeszcze kolejni u których byliśmy zarezerwowali wakacje dokładnie w terminie naszego wesela (my olaliśmy ich 2 okazje, teraz są słodcy jak miodek). Mimo stresu spowodowanego zwykłym chamstwem, olewactwem i brakiem szacunku do nas wesele było świetne:) goście bawili się do ok. 7 rano i byli zachwyceni. Wspominam super:) U Ciebie też tak będzie bo będziesz wiedziała, że obecni goście chcą przyjść a nie robią łachę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunku !! NIE WYTRZYMAM
w dzisiejszych czasach rzeczywiscie takie wesele jest problemem- bo to i jakaś sukienka, buty, fryzjer, podróż, no i oczywiście koperta. Czyli jakiś tysiac zł . co najmniej - zalezy też od 'grubości'. Wiem, ze niby na wesele nie prosi sie miesiac przed , no ale i tak czasem moze byc problem z wygospodarowaniem takiej kwoty. Ja mam niedługo dwa wesela i az sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowierzaca
Ja osobą bogatą nie jestem, ale cieszę sie zawsze na mysl o weselu. Nie zamartwiam się wtedy wydatkami lecz nie moge się doczekac dobrej zabawy. Mnie tez wiele osób zawiodło, rodzenstwo moich rodziców stwierdzilo ze akurat wtedy konczy im sie urlop i nie mogą, na slub zapraszałam na poczatku stycznia wtedy gyd kazdy planował urlopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna jesienna
By nie mieć takich problemów, jak te które opisujecie i by nie planować wesela przez 3 lata i nie spłacac go przez 2 kolejne, zaprosiliśmy na obiad po ślubie 18 osób - w sumie z nami jest 20 i jesteśmy happy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co zapraszać ciotki i wujków których widzi się raz na 10 lat ;) ? Może dla Ciebie to okazja do zobaczenia się ale dla nich to niekoniecznie. Zamiast rozpaczać trzeba brać odmowę na klatę. Ślub i wesele dla gościa to nie przymus ,taka uroczystość to nie tylko koszty dla PM ale dla nich też.Gdybym ja teraz miała wesele to by było u mnie cienko - kreacja dla siebie i męża,buty,fryzjer,kwiaty + prezent/koperta,ewentualnie transport i nocleg też kosztuje. U mnie było średnie wesele. Prosiłam 71 osób i było 70 (ciotka z Kanady nie dostała urlopu ale wujek i kuzynostwo było). A na poprawinach było 68 osób bo 2 osoby były z daleka i na poniedziałek nie dostali wolnego do pracy więc musieli jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbbbccc
Nasza lista liczy 55 osób. Sama bliska rodzina i znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qle
U nas bedzie 80 osoby, zaprosilismy tylko najblizsza, ale jakze liczna rodzine i najblizszych znajomych plus znajomi rodzicow. Odmowily 4 osoby. Ja oczywiscie na poczatku liczylam ze 120 osob razem ze starymi znajomymi z ogolniaka i studiami, ale na szczeszcie posluchalam narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadadas
Tylko 30-najbliższa rodzina i znajomi bo nie uznaje tych sztucznych śmiechów i lansowania za wszelką cenę w pseudo-tańcach wygibańcach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyczna i uczuciowa jestem
Z 70 osob zaproszonych, na prawie pol roku wczesniej, bylo 32. Wiekszosc gosci w ogole nie potwierdzila przybycia/lub nie. Musielismy dzwonic, nie odbierali lub mowili, ze sa zajeci i oddzwonia i nie oddzwaniali. Zalosne. Albo najpierw mowili, ze oczywiscie beda, a potem jak dzwonilismy jeszcze raz mowili, ze nie. Wiem, ze dla nas wesele bylo bardzo wazne, ludziom nie musi zalezec, ale jest okazja do spotkania sie, nawet z dawno nie widziana rodzinka. Przykro mi bylo, ze wielu gosci nawet sie nie pofatygowalo, zeby poinformowac czy beda czy nie, jedni do konca twierdzili, ze beda, a potem okazalo sie, z jednak nie moga, bo na urlop jada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potwierdzanie gości zepsuło mi całą radość z wesela zaprosiliśmy 180 a będzie 100 pierwsze telefony to tylko nie i nie myślałam, że zwariuję a my specjalnie rezerwowaliśmy większą salę... nie przejmuj się tak widocznie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
My z narzeczonym zaprosiliśmy 260 osob i raczej nie mamy co liczyc ze ktoś nie przyjdzie:) mamy bardzo dobre kontakty nawet z dalsza rodzina a wszyscy sa bardzo imprezowi i rodzinni. bedzie tez paru znajomych ale tak to prawie sama rodzina. ale cieszę sie z tego ze mam taka rodzinę ktora nie wymyśla wymowek ze nie przyjdzie. I wcale nie licze ze dadza Bog wie jakie prezenty...bo najwazniejsze ze te bliskie osoby beda mogly swietowac z nami ten cudwny dzien:) pozdrawiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neckelstonee
Ja chciałam ze swojej strony zaprosic 40, a teściowa twierdzila ze ma wilka rodzinę. Szukałam więc sali na 120 osób i znalazłam wspaniałą! Cud miód. Ale te 120 to minimum, które musi przyjść bo inaczej sala będzie za duza. Żeby przyszło 120 trzeba zaprosić ze 150 i zaczelo się wymyslanie ludzi na siłe :/ Mniejszej sali w okolicy nie ma, jedynie restauracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie miało być nieco powyżej 100 osób. Przyszło niecałe 100. Ale o większości dowiedziałam się wcześniej. Najlepsza była chrzestna, która mimo, że dużo wcześniej wiedziała o ślubie zadzwoniła i powiedziała, że nie przyjdzie bo musi pójść do pracy! Kobieta sprząta a nie ratuje życie innym... Jeszcze mi powiedział, "no bo wiesz, praca jest bardzo ważna..." Ślub braliśmy w 1 dzień świąt bożego narodzenia. Po kilku miesiącach dostałam zaproszenie na ślub jej syna. Nie poszłam. Mnie i mężowi zarówno przed naszym ślubem jak i po nie bardzo chciało się uczestniczyć w takich uroczystościach. Raz, że kasa a po drugie to zazwyczaj strasznie dłuży się czas. Nadal często zdarza się wiejska muza przy której nie ma ochoty się tańczyć. Nasze wesele zrobiliśmy po swojemu - była muzyka dla młodych ludzi, żadnych świńskich zabaw i picia aż do upadłego. No ale nie każdemu też i to się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×