Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehh222222

Chce przejechać rowerem 100km...Dam rade ??

Polecane posty

Gość ehh222222

powiedzcie mi :) ostatnio duzo jezdzilam, srednio 30-50km dziennie, to w ramach mojego odchudzania...co tu duzo mowic,jestem grubą swinią, typ gruszki czy jak to sie zwie.. rece chude, tulow raczej tez,niewielki brzuszek ale tylek i nogi jak u wieloryba. teraz chce jechac rowerem do stolicy a potem nim wrocic czyli razem 200 km... jak myslicie uda mi sie czy dac sobie spokoj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam lubię członka mojego
ja z moim męzem i synem przeszlismy wczoraj ponad 20 km na pieszo i zyjemy dziś,tylko mnie i syna nogi bolą. szlismy 10 km w jedną stronę,a potem powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh222222
piesze wędrówki mam juz za sobą, juz rekord to 60km, jednak nogi bolą strasznie a ja nie mam odpowiednich butow do tego dlatego przerzucilam sie na rower nie chce tylko potem wyjsc na idiotke i dzwonic do ojca czy kolezanki zeby ktos po mnie przyjechal bo nie dalam rady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh222222
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdfsdfsdfsdf
w 1 dzien? ni huja... srednio 20/h, to = 10h jazdy non stop. czasu ci nie starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Jeśli pogoda dopiszę to dasz radę :) Tylko przemyśl czy czasowo wyrobisz się. Bo może jak dojedziesz to będziesz potrzebowała odpoczynku. Żebyś po nocy nie wracała :D Dolicz jakiś czas "na wszelki" wypadek, gdybyś np. zgubiła się :) Ja wczoraj jeździłam jakieś 60km i zajęło mi to 2,5h. Pogoda była ładna, droga przyjemna, same wioski, droga często pod górkę, ale i z góry też. Ale przede wszystkim mam bardzo wygodny rower. Coś do jedzenia weź. Ja miałam ze sobą tylko 0,5l wody i to za mało :) Wcześniej śniadanie węglowodanowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100 może i tak ale powrót będziesz musiała sobie zorganizować 200 km dziennie to jeżdżą zawodowcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahah smiechu
60 km/h? zapieprzalas jak samochód ?:D ciezko mi w to uwierzyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Jeśli to do mnie to jest, że przejechałam 60km! A nie 60km/h. Jezu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahah smiechu
oj przepraszam ;) zle przeczytałam, bo wydalo mi sie to dziwne, ze amatorka pędzi z taką predkoscią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Spoko :D Przy takiej prędkości to czołowe bym zaliczyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MÓJ 63 letni tata
jeździ w niedziele po 100km:) też ma nadwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8oioi
100 km w jeden dzien, drugie 100 następnego dnia, inaczej nie dasz rady! 80-100 kilometrów przejedziesz gładko, ale potem bardzo szybko siły opadają! i koniecznie zabierz duza butelke wody i co najmniej kilka kanapek, długie trasy to nie przelewki, nawet te 100 km Cie wykonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyuyuwww
Na bank dasz radę, nie wiem w ogóle w czym problem. :( Ja kiedys pojechałam z Poznania nad morze, kupiłam rower kilka dni wczesniej uzywany, po niejezdzeniu kilka lat. Naczytałam się o wyprawach i mi się zachciało, czytałam ze ludzie jezdzą na nich po 200 km, to stwierdziłam że pewnie dam rade bez cwiczeń przejechac 100 :p Okzaało sie, że mało nie padłam na ryj, ale zrobiłam pierwszego dnia te 100 km, drugiego 70, trzeciegokoło 90 i dojechałam. Nogi tak bolały, że praktycznie potem tydzień pełzałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh222222
wiecie co ? nie dałam rady... wczoraj od razu wsiadłam na rower, picie i jedzenie do plecaka i w droge. przejechałam jakies 35km i zastała mnie burza, poza tym wybralam zła trase :O zamiast jechac asfaltem- drogą krajowa pojechalam przez wsie i trafilam na lesna piaskową droge, masakra postanowilam ze wracam do domu, przeczekałam burze na przystanku, wrocilam krajową - nie mialam oswietlenia :O wiec jechalam poboczem pod prąd zeby inni mnie widzieli i ja (zwlaszcza tiry - masakryczne przezycie) no i dojezdzajac do miasta zatrzymala mnie policja, bylo juz ciemno a ja bez zadnego oswietlenia ,nawet kamizelki odblaskowej nic , na szczescie obeszlo sie bez mandatu wkurwiłam się tylko :O wątpie zebym na rowerze gorskim tyle przejechala , przeceniam wlasne mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh222222
aha i wrocilam cała mokra w błocie, przejezdzające tiry ochlapały mnie, w sumie nie dziwie im sie..ktory kierowca widząc grubaske na rowerze by sie zwolnił ? wjechala na ekspresową to niech sobie radzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz ty hahahha
w taki sposob nie schudniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh222222
:O to co polecacie? mam dosc takich przygod jak wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
To zależy ile ważysz i jakie są Twoje nawyki żywieniowe :) Fakt, ruszać się trzeba, ale dieta przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rower to jakas porazka i tyle
ja kiedys jezdzilam 10-30 km dziennie, prawie w ogole nie schudlam 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Ja myślałam, że katując się stacjonarnym coś schudnę, ale przez 1,5 roku żyłam w błędzie :) Nic to nie dało. Nawet jędrność skóry nie poprawiła się. Bez względu na obciążenie. Teraz jeżdżę na zwykłym, ale dla relaksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rower to jakas porazka i tyle
wiec ten rower na cos dobry jest? jakim cudem kolarze tak wygladają? szczupli, same miesnie i kosci masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Odpowiednio zbilansowana dieta :) Nie to, że głodzą się, ale jedzą dużo, odpowiednio do wysiłku i spalają to. Poza tym jeżdżą latami a nie w przypływach chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 km na godzine hahaahahahahahahahahHAHAH HAHAHAHAHA beka po 20 km zaloze sie ze nie wiem czy jedziesz 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasraniec21
Dosłownie żal mnie sciska jak czytam te p*****ly nie macie zielonego pojęcia o rowerach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkrwiają mnie rowerzyści bez oświetlenia, chociaz na ogół sa to wiejskie pijaczyny... nie masz pojęcia o rowerach i porywasz sie z motyka na słońce, x a co do odchudzania to szybciej zrzucisz pływając lub gimnastykując sie 20 min dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialam przejechac. ale nie dam rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko się da :) trzeba tylko znać swoje możliwości i realnie je ocenić :) Stówka góralem bez problemu ale przy rekreacyjnej jeździe :) do bicia rekordów polecam rower szosowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×