Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość regederatka

Czy wzięłybyście teściową w takim przypadku do siebie?

Polecane posty

Gość regederatka

Mój teść zmarł prawie pół roku temu i teściowa została sama. I tu zaczął się problem bo sobie ewidentnie nie radzi z tą sytuacją. W domu syf i malaria, spóźnia się z opłatami, itd. I mąż zapytał czy nie miałabym nic przeciwko temu aby ona z nami zamieszkała z założeniem, że na zawsze. Teściowa ma niestety trudny charakter i zawsze uważała, że nie jestem odpowiednią kobietą dla jej syna i to mi okazywała. Nawet w dniu ślubu stawała na głowie aby ślub nie doszedł do skutku (mdlała, awanturowała się, wypraszała gości itd).Czy wy byście się zgodziły na przyjęcie takiej osoby pod swój dach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjvvb
w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowy gajjj
nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie. Natomiast zobowiązałabym się pomagać jej codziennie (lub co 2 dzień, zależy od odległości) sprzątać, zanosić posiłki, przypominać o opłatach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość me28
Nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redziiaa
Nie zgodzilabym sie w takiej sytuacji.A ile lat ma tesciowa? Jej zachowanie wynika z wieku czy moze ma jakas depresje po smierci meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne że nie
bedzie niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w snach
NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko loko
Najlepiej byłoby gdybyście wynajęli jej jakąś miłą, starszą panią do pomocy. O ile teściowa się zgodzi. A sami odwiedzali ją raz w tyg., albo jak tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy w życiu!!!!!!!!!!!!!!!!!
pomagajcie jej, ale nie bierzcie do siebie, ABSOLUTNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezowi powiedzialabym ze to
nie ma wygladac tak ze masz dodatkowa osobe do obslugiwania, ale on tez ma sie zajmowac mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /////
A ja bym pomogła weż odwrotną sytuację- jakby Twoja Mama znalazła się w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redziiaa
Ale jej mama nie ma takiego charakteru jak tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redziiaa
Ale jej mama nie ma takiego charakteru jak tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równo
oczywista oczywistość :) gdyby to chodziło o Twoja mamusię, to nawet gdyby nie akceptowała twojego męża, to przeforsowałabyś wzięcie jej do Was, no ale to przecież chodzi i teściową to zrozumiałe, że najlepsza teściowa to martwa teściowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za zadne skarby swiata.... Nie wiem do konca jak twoje relacje z tesciowa, poza tym co o niej piszesz, ale ja mojej w zyciu bym nie wziela pod swoj dach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co jest naprawdę
jakby moja mama była w podobnej sytuacji - też nie. Choćby to była najlepsza mamusia czy teściowa - NIE! nie róbcie tego błędu, same sobie szykujecie piekiełko, życie rodzinne zawsze na czymś takim cierpi, a czasem i umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ysfs
NIE! Pomagałabym nawet codziennie, ale nie wzięłabym do siebie! Taka sytuacja może zepsuć nawet Twój związek z mężem. On znajdzie się między młotem a kowadłem pomiędzy niejednymi Waszymi kłótniami. Nie rób tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regederatka
Teściowa ma 48 lat, nadal pracuje i jest w stanie sama się utrzymać. Myślę, że jej zachowanie (zaniedbywanie wszystkiego i olewanie) wynika z tego, że straciła męża. I ja to rozumiem ale... Przez ostatnie 12 lat nie słyszałam nic innego jak tylko to, że jestem suką, kurwą która żeruję na jej majątek, że zabrałam jej syna, że zniszczyłam mu życie itd. Ostatni raz widziałam się z nią na pogrzebie teścia i też upokorzyła mnie tym, że zaprosiła gości na poczęstunek i przy wszystkich powiedziała, że mnie nie zaprasza bo nie jestem żadną rodziną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kootwaa
jezeli mąż nalega zaproponuj pomoc ale nie mieszkanie razem, jesli teściowa mieszka daleko moze niech sie przeprowadzi bliżej was ale nie do was . Jeśli to nie pomoże i będzie gorzej albo tak samo weźcie ją do siebie. Po śmierci męża teściowa potrzebuje trochę ciepła więc odwiedzajcie ją , pytajcie jak się czuje czy niee chce pogadać z fachowcem np psycholog, znajomej mojej mamy pomogło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak oficjalnie to nie mam jeszcze tesciowej, ale niedlugo juz bede ja niestety miala. to najstraszniejsza kobieta na swiecie. Kiedy miala remont mieszkala dwa tygodnie u nas. Prawie sie rozstalismy, musialam isc do mamy mieszkac, bo to babsko psychicznie by mnie wykonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równo
oj baby, baby nie zapominajcie, że za "chwilę" i wy zostaniecie teściowymi i nie wiadomo jak wam się życie na starość ułoży no ale, wszystkiego dobrego 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgkobieta
wiesz co, ja mam świetną teściową, dogadujemy się fajnie itp, ale nie chciałabym z nią mieszkać, a co dopiero z taką jak Twoja... jeśli nie macie daleko to faktycznie wolałabym pomagać w prowadzeniu domu, opłacaniu na czas rachunków, gotowaniu itp... Ale jak już ją weźmiecie pod swój dach to koniec - nie wycofasz się z tego jeśli okaże się to tragedią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgkobieta
"Przez ostatnie 12 lat nie słyszałam nic innego jak tylko to, że jestem suką, k**wą która żeruję na jej majątek, że zabrałam jej syna, że zniszczyłam mu życie itd. Ostatni raz widziałam się z nią na pogrzebie teścia i też upokorzyła mnie tym, że zaprosiła gości na poczęstunek i przy wszystkich powiedziała, że mnie nie zaprasza bo nie jestem żadną rodziną... " o Matko, za nic nie wzięłabym takiej osoby pod swój dach! Urządzi Ci piekło w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł noł
Zaraz zaraz. Skoro tesciowa ma 48 lat, a przez 12 lat cie wyklinala, tzn ze zostala tesciowa majac 36 lat? Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regederatka
No a co w tym dziwnego? Nie wszyscy biorą śluby w wieku 18 czy 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba z drzewa
Miał być kolejny topik o wrednej teściowej, tylko szkoda, że autorka ma problem z matematyką :D Prawie się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba z drzewa
Miał być kolejny topik o wrednej teściowej, tylko szkoda, że autorka ma problem z matematyką :D Prawie się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×