Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość egagwergver ber be

Upadek kota z balkonu

Polecane posty

Gość jantoste
egagwergver ber be, bardzo ciężko jest stwierdzić krwotok wewnętrzny, zwłaszcza jak jest powolny. A jak już zaobserwujesz np. bladość śluzówek czy utraty przytomności sygnalizujące zdecyowanie taki probklem to najpewniej będzie za późno na cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
zobacz jeszcze czy zwężają mu sie powieki od światła poświeć mu latarką i obserwuj jeżeli nie ma reakcji może mieć wstrząs mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
Ona normalnie rusza się, przewraca z boku na bok, zeszła już z łóżka i położyła się w inne miejsce, ale nie chodzi po mieszkaniu, nosiłam ją na rękach i nie wyglądało na to, żeby cokolwiek ją bolało. jak ją uciskam troszkę na brzuchu też nie miauczy. Reaguje normalnie na swoje imie. Nie chciała pić, więc wzięłam na siłe troszke mleka na palec i dałam jej na pyszczek to się oblizała, ale sama pić ani jeść nie chce. Ze śluzówkami ok. Ale mam wrażenie że jak leży to wcale nie śpi, bo bardzo często otwiera oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jantoste
http://www.muezzi.pl/bezpiecznydom.html "Jestem właścicielką 5-cio miesięcznej burej kotki, która dwa dni temu wypadła z mojego balkonu. ( mieszkam na poddaszu 5 piętro w starej, wysokiej kamienicy). Kotka żyje, ale zawdzięcza to wyłącznie temu, że pod balkonem rośnie ogromne drzewo, które zamortyzowało upadek. Po 24 godzinnej obserwacji w klinice weterynaryjnej okazało się, że jedynym fizycznym urazem jest lekko pęknięte podniebienie, którego nawet nie trzeba szyć i ogólne potłuczenia" "Jest cichy, ciepły, letni wieczór. W większości mieszkań są pootwierane okna i balkony. Również i w tym mieszkaniu na 4-tym piętrze, w jednym z warszawskich bloków jest otwarty balkon. Dwie kotki z zaciekawieniem obserwują "świat nocą". Jak zawsze, od trzech lat... kiedy pan otworzy balkon. Stało się to "feralnego" dnia 13.07.2003 r. około godziny 22.00. W tym właśnie czasie młody człowiek zaniepokoił się nieobecnością na balkonie swojej trzyletniej kotki somalijskiej. Kochanego Rudzielca... Natłok myśli powoduje panikę w sercu młodego człowieka... Jedna kotka jest, ale gdzie jego Izzy? Dlaczego jej nie ma na balkonie?! Przecież przed chwilą jeszcze tam była, widział ją! Strach i rozpacz rozdarły mu serce. Zbiegł po schodach na ulicę nie czekając na windę, żeby tylko być jak najszybciej pod balkonem. Na trotuarze, obok parkującego samochodu, cała we krwi, leżała jego ukochana Izzy wydobywając z siebie ciche, bolesne jęki. Ślady krwi widać było również i na dachu samochodu. Diagnoza lekarska była przerażająca: skomplikowane złamanie trzech łapek, obrażenia wewnętrzne, złamanie kręgosłupa, bezwład tylnych łapek świadczący o prawdopodobnym uszkodzonym rdzeniu kręgowym, osłabiony wzrok z podejrzeniem ślepoty... a dziwny atak wskazywał na uszkodzenie mózgu. To tylko pierwsze oględziny zmasakrowanego ciałka. " 4 piętro i koszmarne urazy, 5 piętro i tylko krzaki uratowały... Możesz sobie więc wsadzić swoją prędkość graniczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
Przy zaświeceniu latarką przymyka oczy, nawet teraz jak ją głaskałam zaczęła głośno mruczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
bez urazy ale dla kota właśnie im wyżej tym lepiej bo z 4 piętra zwyczajnie upadek krótko trwa i kot nie zdąrzy sie przygotować do upadku, nie zdąrzy sie np odwrócić, a prędkośc graniczna to czyste prawa fizyki nie ja to wymyśliłem tak poprostu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jantoste
I jeszcze: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37353 "dzisiaj kolejna niepotrzebna śmierć...malutka koteczka, 3 miesiące, śliczna, o niespotykanym mięciutkim futerku...wypadła wczoraj z trzeciego piętra z balkonu zdjęcie rtg pokazało złamanie kręgosłupa z przemieszczeniem, obustronne odłamanie główek kości udowych, przynasadowe złamanie kości podudzia w odcinku dystalnym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
bo sie nie zdąrzyła odwrócić ! upadła na plecy i kręgosłup poszedł proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
No dobrze, ale jakby moja cokolwiek połamała to nie ruszałaby się z taką dużą swobodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
ej posłuchaj sie mnie nic jej nie jest, zobacz czy jak sie załatwi czy mocz jest okej i nie martw się, pozatym jeżeli coś jej sie naderwało w środku to weterynarz nic jej nie pomorze najwyżej uśpi, a skoro nie cierpi to po co to robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
czyli na bank jak ma krwotok i nawet weterynarz wykryłby to w tym momencie to i tak nic by nie pomógł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jantoste
Nie, no, nie ma o czym dyskutować z tobą. Pogruchotane łapy świadczą o tym, że kot spadł na grzbiet... Litości. Do obrócenia się wystarczy kotu wysokość kilkudziesięciu centymetrów: "The minimum height required for this to occur in most cats (safely) would be around 30 centimeters." http://www.youtube.com/watch?v=RHhXbOhK_hs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
okej nei ma co dyskutować napewno nie był przygotowany do upadku skoczył np za ptakiem i zorientował sie trochę za późno, że czas lądować bo był skupiony na ptaku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jantoste
Oczywiście, że wet mógłby pomóc. Słyszałaś o operacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
No niestety nie znajdę w nocy weterynarza który zrobiłby taką rzecz, więc nawet nie mam co gdybać. Trzeba czekać, mam nadzieję, że jednak nic jej się nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazuje się, ze faktycznie im wyżej, tym lepiej http://www.tozwierzaki.pl/?p=288 obserwuj go. Teraz i tak za dużo nie możesz zrobić. Może jest zwyczajnie przestraszony, a jutro idź do weta, niech sprawdzi. Koty to silne zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khoiho
jednak coś w tym co oscarek pisze prawdy jest kot po osiągnięciu pewnego przyspieszenia nagle odruchowo rozluźnia swoje całe ciało, dzięki czemu obrażenia kotów które spadły z 8 piętra są paradoksalnie mniejsze niż tych co spadły z 4 piętra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woow...
No i jak tam kotek ...żyje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
No niestety ale moj ukochany kotek nie przezyl nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
troche mam do siebie zal,ale nie mialam pieniedzy na wizyte.ni i weterynarz juz nie przyjmowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biorąc zwierzę do domu, bierze się za nie odpowiedzialność... Nie słyszeliście o zabezpieczeniu balkonu, czy okien? To nie majątek, a pozwoli uniknąć takich sytuacji :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karoola2796
Hejo, mój kot ostatnio wypadł z okna z 2 piętra. Przestraszyl się petard a okno było otwarte, z reszta to normalne w letni, ciepły wieczór. Kot był u wterynarza, okazało się ze to zlamanie, miał robiony rentgen i gips. Ale martwi mnie co innego. Od wydarzenia jest ok 4 dni. Zauważyłam u mojego kotka mocne zaczerwienienie skórne nA dole brzucha i koło nogi. Boje się ze to coś poważnego. Rodzina uważa ze to jest po prostu obite. Może mieliście taki przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotka! Sa kliniki calodobowe! Pieniedzy nie miala ojej wet by cie nie odeslal wystawil rachunek spisal dane i bys mu oddala! Glupia jestes i tyle,! Jak moj kotek wypadl z 1szego pietra to odrazu zadzwonilam do pracy ze nie przyjde i tez nie mial mnie kto zastapic! A zwolnic mnie nie zwolnili! Pojechalam do innego miasta do kliniki calodobowej i nie pie dol ze nie ma . W d***e mialas kota i tyle... trzeba kupic nowego nie? ? Biedny kot myslal ze mu pomozesz... nie doczekal sie... kretynka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po takim upadku zwierzęcia z wysokości warto sprawdzić u weterynarza czy wszystko ok., ja z moim byłam u http://www.wetjaneczek.pl/ tam zajmują się m.in. ortopedią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×