Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość egagwergver ber be

Upadek kota z balkonu

Polecane posty

Gość Jeśli skoczył na barierkę to
masz goowno, a nie zabezpieczony :O Siatkę się prowadzi do samej góry. Nie wiedziałaś, że koty skaczą? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatamarie
Chryste! mam 3 koty roznej wielkosci: maine coon, duzy pers i mała kotka dachowa meblościanka ma wysokość 2,10cm na meblościance są koszyki do siedzenia maine coon wyskakuje tam (pionowo w górę) bez rozpędu prosto z podłogi, pers bierze lekki rozbieg, mała wyłazi na oparcie fotela po którym zeskakują, to nie jest dla nich ZADEN wysiłek dziecko mi się w domu zagnieździło więc koty preferują podsufitowe klimaty i wiecznie są na szafach, szafkach, meblościance... jaka jest wysokość do barierki? metr? 110? przecież na zewnatrz latają ptaki na ktore kot w pewnym momencie sprobuje zapolować jaki by nie był masz niezabezpieczony balkon, pozwoliłas jej spaść, nie pojechałaś z nią do weta... dajże spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
Nigdy nawet nie chciała skakać. Nie ma u mnie żadnego weterynarza całodobowego, jest czynne do 18 i koniec. mogę iść dopiero jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
nie masz po co tam jechać skoro sie nie męczy, kot nie powie co go boli jeżeli nie krwawi to nie jedz jeszcze ci uśpią zdrowego kota, a jeżeli ma zdechnąc i tak zdechnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powinnas miec zwierzat
Oddaj tego kota komus odpowiedzialnemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arianka
Nie wydaje mi się, żeby w małym mieście były 8 piętrowe bloki...tak na marginesie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
Nie czepiajcie się mnie tak, bo nie było mnie tylko na moment! Kilka sekund! jak macie koty to też patrzycie na nie non stop, nie robicie sobie przerwy na chociażby pójście do toalety? Poza tym nie jest to topik o tym aby mówić, czy miałam balkon zabezpieczony dobrze czy źle tylko o tym, żeby pomóc kotu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
Nie ma, dzwoniłam do trzech weterynarzy i nic, jeden przyjmuje do 16, drugi do 18, a trzeci w ogóle jakoś nie we wszystkie dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zabezpieczamy balkon
jak mamy koty. Wiemy, że wystarczy sekunda (jak w przypadku dziecka). Jesteśmy odpowiedzialni za nasze zwierzęta i ich życie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkhjkhjjfjfj
Zwariowaliście ludzie? Za co na nią najeżdżacie? Może jeszcze rzuci pracę i straci utrzymanie by kota ratować, ludziom się w głowach przewraca, byście widzieli jak na wsiach traktuje sie koty i psy to byście dopiero mieli pole do popisu, gdy się suka oszczeni myślicie, że taki bamber martwi się o nią czy o szczenieta? Weźmie łopatę i zakopie żywcem by pozbyć się problemu, a jak kota potrąci samochód lecz jeszcze żyje, to co, wszyscy rzucają pracę i jadą z kotem do weterynarza? Nie łopatą przez głowę i również po problemie. Nie piszę ,że to pochwalam, wręcz przeciwnie, ale nie cierpię ludzkiej zawiści i bezmyślności, cokolwiek dziewczyna napisze już jej ktoś jedzie, ma pracę i ma obowiązki i tyle, a że kot wyskoczył przez balkon - trudno, nikt za kotem nie będzie chodził, to nie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jantoste
Gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woow...
Jak będziesz po wizycie u weterynarza napisz, co powiedział .Mój kot też spadł ,a właściwie skoczył z dachu stodoły na który wcześniej wszedł z drugiej strony budynku .Chociaż podstawiałem mu drabinę ...,chodził ,chodził , miauczał ,gdy się chciało do niego podejść i wołano w kierunku drabiny , to uciekał .W końcu sam skoczył z dachu ,ale to było na poziomie jakiegoś 1-2 piętra .Chociaż było widać że jest trochę oszołomiony po skoku ,to chyba nic mu nie było, ,bo zaraz zwiał .Mniej szczęścia miał inny kot o którym słyszałem że zginął po skoku za ptakiem z czwartego pietra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
Mój też miał siły na bieg po upadku, bo chwilę biegł, jak zaniosłam ją do domu też szybko pobiegła i schowała się pod kołdrę na łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
ale z was debile ! kot z 8 pietra przeżyje i nic mu ni ebędzie na 99% !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkhjkhjjfjfj
Tak autorko, tu przebywają tylko tacy ludzie, idealni, perfekcyjni, swoim kotom dają smoczki na uspokojenie jak za dużo miauczą no i pilnują jak dzieci, bo pewnie dzieci nie mają, to jakoś trzeba sobie troskę i wylewność rekompensować :) ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś nieodpowiedzialna i oddaj tego kota komuś, kto ma łeb na karku. Ja również mieszkam w małym mieście, gdzie weterynarze zamykają swoje prywatne gabinety najpóxniej o 17-18. Gdy mój pies zderzył się czołowo z samochodem, i wypadło jej oko na wierzch, a było już dobrze po 21:00 poruszyłam niebo i zimie żeby mi ją uratowali. I dało się. Waliłam w drzwi prywatnego domu weterynarza, dzwoniłam, i się udało. W kieszeni miałam tylko jakieś drobne, zapłaciłam następnego dnia. Od tamtej pory minęły już prawie 3 lata, a psinka moja żyje i ma się w jak najlepszym porządku. Twój kot może mieć obrażenia wewnętrzne, a na pewno jest w ogromnym szoku. Jesteś nieodpowiedzialną kretynką, że mieszkasz na 8 piętrze i nie zabezpieczyłaś balkonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arianka
ej no nie róbcie sobie jaj. Kot leży po upadku, moze coś mu jest i was to nie rusza, że cierpi ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
ale tu pojeby siedzą kot jest zdrowy tylko w szoku, a wy sie sracie jak nie wiem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtgrre
8 pietro... to bardzo wysoko. natychmiast zabierz go do weterynarza. nie zdziw sie prosze, jak nie przezyje w nocy, bo do wylewu wewnatrz oponowego, do wsierdzia nachodzi wlasnie w nocy podczas snu. 4 pietro w bloku to w chuj wysoko, a co dopiero drugie tyle, biedny kotek :( kot upada na lapy, p oza tym widze, ze upadl na krzaki, to dlatego teraz zycje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsdfsdf
śmieszne są te kociary :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jantoste
oscarek, ty za to na 100% jesteś kretyn. http://miau.pl/zabezpieczenia/ "Podczas spadania z dużej wysokości kot najpierw ustawia się (głównie dzięki manewrom ogona) w pozycji zasadniczej i rozluźnia skierowane ku ziemi nogi. Ląduje zatem na "miękkich" łapach, co ma służyć amortyzacji uderzenia. Jednak przy dużym impecie nie wystarcza to często dla pełnego wygaszenia pędu, co kończy się uderzeniem o ziemię głową. Najczęstsze powstałe wtedy obrażenia, to uszkodzenia twarzoczaszki, złamania żuchwy, otarcia albo rany skóry żuchwy, wybite lub złamane zęby. W poważniejszych przypadkach trafia się na uszkodzenia lusterka nosowego oraz krwotok z jamy nosowej, złamania szczęki i kości nosowej. Inne możliwe obrażenia, już nie tylko głowy, to częste stosunkowo złamania kości udowych (nawet obustronne) oraz uszkodzenia stawów kolanowych (układu więzadłowego i łąkotki). O ile w pierwszym przypadku leczenie jest stosunkowo "łatwe" i trwa tylko około 4-5 tygodni, przy urazach stawu kolanowego (najbardziej złożonego stawu w organizmie) kuracja jest o wiele trudniejsza i sprowadza się zwykle do leczenia zachowawczego, które nie przynosi stuprocentowego powrotu do zdrowia. Najcięższymi obrażeniami układu kostnego u kotów, którym udaje się przeżyć sam upadek, są urazy kręgosłupa, przy których rokowania są z reguły niepomyślne, w związku z czym nie podejmuje się leczenia. Oznacza to, że zwierzę trzeba po prostu uśpić. Możliwe są też obrażenia wewnętrzne (poza kostno-stawowymi). Należy do nich pęknięcie miąższu wątroby - pozornie bezobjawowe, po kilku, kilkunastu godzinach prowadzi zwykle do śmierci spowodowanej przez powolny krwotok. Poza tym dochodzi również niekiedy do uszkodzenia śledziony, pęcherza moczowego oraz nerek. Dodatkową trudnością przy udzielaniu pomocy kotu, który wypadł z okna czy balkonu wysoko położonego mieszkania jest fakt, iż jeśli zwierzę może się zaraz po upadku jeszcze poruszać, potrafi odejść albo odpełznąć w ukrycie. O ile nie zostanie szybko znalezione i poddane leczeniu, również stosunkowo mniej groźne obrażenia mogą doprowadzić do jego śmierci. Pierwszym, co mu wówczas zagraża, jest stan wstrząsu pourazowego (gwałtowny spadek ciśnienia tętniczego upośledzający krążenie ośrodkowe i obwodowe, zaleganie krwi, obniżenie ciepłoty ciała itd.). Może on prowadzić do utraty przytomności, a nieleczony do szybkiej śmierci. Przy urazach kości, szczególnie tych bardziej złożonych i otwartych, każda godzina upływająca od wypadku do interwencji lekarskiej zmniejsza szansę na wyzdrowienie oraz przeżycie w związku z rozwijającą się martwicą kości i ryzykiem wstrząsu septycznego (zakażenia krwi). Przy wszystkich zaś zranieniach należy brać pod uwagę utratę krwi, a po pewnym czasie również infekcje lokalne. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
Mówię przecież, że balkon był zabezpieczony, nie wiedizałam, że źle. Poza tym nigdy nie był otwarty, żeby siedziała na nim sama. Nie rozumiecie tego, że poszłam na chwilę do toalety i jej już nie było? i powtarzam - jak macie zamiar mnie jechać z góry do dołu to dziękuję bardzo. Ten topic założyłam aby dowiedzieć się co mogło jej się stać, a nie po to, żeby słuchać waszych opinii na mój temat, przy czym nawet mnie nie znacie a oceniacie po sytuacji o której nawet nie macie wszystkich informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
ale z was debile trzeba było sie uczyć fizyki ! jak rzucisz piórko z 8 piętra będzie szybciej spadać jak z 4 ? to jest kot waży 2,5kg ! poczytajcie o prędkości granicznej i sie wypowiadajcie tłumoki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
założe sie o 10 tys że nic mu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
Nie można jakoś rozpoznać tego krwotoku i uszkodzeń wewnętrznych? nijak nie da rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jantoste
http://www.daktik.rubikon.pl/kinematyka/rzuty_spadek_swobodny.htm "Ciało puszczone zostaje poddane działaniu grawitacji i zaczyna przyspieszać. Przyspieszenie tego ruchu jest stałe i wynosi g (średnia wartość g na Ziemi wynosi 9,81 m/s2) . Dzięki działaniu tego przyspieszenia prędkość rośnie jednostajnie (czyli co sekundę o tyle samo - na Ziemi o 9,81 m/s). Droga o jaką spada ciało rośnie jeszcze szybciej niż prędkość - w czasie gdy prędkość wzorasta 2 razy, droga wzrasta aż 4 razy. Podsumujmy: przyspieszenie jest stałe, skierowane w dół prędkość ciała rośnie co sekundę o tyle samo metrów na sekundę" Dotarło do kretynka, czemu im wyżej tym upadek groźniejszy czy nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mi się humor poprawił
po przeczytaniu niektórych postów. :D Ten z kotem tymczasowym i szóstym piętrem oraz drabiną, przed którą uciekał są the best :classic_cool: Za dużo to Wy o kotach nie wiecie, tak nawiasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prędkość_graniczna poczytaj matole można poznać czy ma krwotok, obserwuj jak pójdzie do kuwety czy ma krew w moczu bądz kupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egagwergver ber be
Nie chodzi do kuwety, bynajmniej jeszcze nie była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscarek
napisze inaczej dla kota nie ma różnicy czy spadnie z 6 piętra czy z 40 stego bo osiąga swoją prędkość graniczną spadania w momencie spadku z 6 piętra, dalej leci już tak samo i sie nie rozpędza ! jedynie zależy na co spadnie bo jak na łeb to wiadomo, że po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×