Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olimpia przed porodem

Czy któraś z Was tak ciężko przechodziła poród

Polecane posty

Gość Olimpia przed porodem

że na samym jego początku nie dałaby rady zadzwonić po pogotowie? Irytuje mnie gadanie że jak siedzę sama dzień i noc to się doigram i nikt mnie rodzącej nie znajdzie. To jest w ogóle możliwe? Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
No przecież są symptomy że coś sie zacznie. Skurcze nie są od razu takie że nie da się funkcjonować. U mnie za drugim razem zaczęło się od skurczy co 3min -ale były tak lajtowe (mimo że wg ktg były na 60%), że nie był to żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lekkie skurcze zaczęłam mieć rano a na porodówkę pojechaliśmy o 19. To nie tak hop siup i już. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, nie sadze :) ja np przegapilam 1 faze porodu - lekarz mi mowil, ze tak bedzie bo prawie od poczatku ciazy stawiala mi sie macica wiec skurcze ktore poczulam byly juz co 5 minut a jeszcze mi sie wierzyc nie chcialo, ze to JUZ. Do szpitala zajechalam z 8 cm rozwarciem i wierz mi, ze dalabym rade tez wtedy zadzwonic po pogotowie :).Nie ma co panikowac na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimpia przed porodem
To nie ja panikuje tylko moje otoczenie. Mieszkam sama (chłopak za granicą) i ciągle tylko słyszę że to nieodpowiedzialne bo coś może mi się samej stać, nie zdążę zadzwonić na pogotowie a tym bardziej dojechać do szpitala itp. Mam dość słuchania tego ale po jakimś czasie pojawiły się wątpliwości i dlatego spytałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zaczęło się coś dziać o 7 rano, do 9 się zastanawiałam co zrobić czy to już czy nie. Zadzwoniłam do lekarza, kazał przyjechać do szpitala bo miał dyżur. Byłam u niego o 11 skurcze prawie żadne, urodziłam po 19. To tylko na filmach kobitki rodzą w taksówce. Choć są i takie które są zwyczajnie nieodpowiedzialne. Znam taką jedną której odeszły wody rano, a ona po południu wybrała się do ginekologa bo miała akurat umówioną wizytę. No i lekarz ją biegiem do szpitala, ledwo zdążyli. Dodam że to jej drugi poród był. Nie wiem gdzie ona miała głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka z Rybnika 27
Zgadzam się z poprzedniczkami, że to nie dzieje się tak błyskawicznie. Ja ok 3 w nocy zaczęłam odczuwać bóle, ale spokojnie zasnęłam :) ... Następnego dnia nasilały się coraz bardziej aż ok 17.00 pojechałam do szpitala. Dopiero po godzinie 18 zaczęły się te mocniejsze bóle, ale nie na tyle żebym nie mogła funkcjonować. Córcia urodziła się o 23.30 :) Także nie martw się ... na pewno zdążysz wcześniej zareagować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimpia przed porodem
Najlepsze jest to że mówią mi takie rzeczy kobiety doświadczone (moja mama, babcia) i nie da rady im wytłumaczyć że jestem w mieście i jakby naprawdę coś się działo to będą w 15 minut. No ale oczywiście bezpieczniej jest na wsi u mamy gdzie pogotowie przy dobrych lotach dojeżdża w półtorej godziny... I jak widzę żadna nie potwierdza ich obaw:) też mi się właśnie wydawało że nagle porody to tylko sceny z filmów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj rodziłam tylko raz i miałam tak jak ty sama w domu do wieczora i bałam sie co z tego ze mi opisywali tłumaczyli. jedna osoba mi powiedziała tego nie da sie przegapić i potwierdzam ze spokojnie zdążysz ze wszystkim. mało która kobieta ma to szczęście ze by do 8cm nic nie czuła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnialam nicka
no bez przesady, ja mialam porod wywolywany i chodzilam po korytarzu z kroplowka przy nodze ze skurczami co 3min a w rece mialam tel i dzwonilam do siostry, mamy....dziwily sie ze moge gadac, bolalo jak diabli ale tez bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnialam nicka
a jeszcze chcialam dodac ze moja kolezanka tez w pierwszej ciazy zobaczyla kilka dni przed terminem krew na bieliznie i pojechala SAMA do szpitala bo nie mial jej kto zawiezc, czula sie dobrze tylko bolalo ja jak na okres a w szpitalu okazalo sie ze ma 7cm rozwarcia...i wtedy zaczal sie meksyk:P urodzila dopiero po 6 godz wiec roznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z poprzedniczkami
Zgadzam się ze wszystkimi poprzednimi wypowiedziami. Ja też zaczęłam rodzić koło 16, o 22:00 dziecko było już na świecie. Ale nie ryzykowałabym. Niegdy nie wiesz co się wydarzy. Słyszy się historie o kobietach które urodziły w 5 minut po przyjeciu do szpitala. Różnie reagujemy na ból. A powiem szczerze, że tak jak przy skurczach rozwierających jesteś w stanie zadzwonić po karetkę, tak przy partych nie możesz zrobić nic (a przynajmniej ja tak miałam, że ciężko mi było pozycję zmienić a co dopiero by było gdybym miała wykonać telefon).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfnykuioi
to ja powiem tak, że rodziłam szybko- 1 dziecko 40 min od pobudki spowodowanej odejście wód, drugie trochę dłużej. ale mimo wszystko, mimo skurczy i towarzyszących im dolegliwości, po pogotowie dałabym radę zadzwonić. Większość dziewczyn chyba spedza czas sama w domu. Twój facet akurat za granicą więc nie ma go całą dobę. ale większość facetów normalnie pracuje i nie jest powiedziane, czy ich żona nie zacznie rodzić w dzień- kiedy właśnie ich nie ma. według niektórych to najlepiej w ogóle zamieszkać na ławce pod szpitalem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimpia przed porodem
Według mojej mamy to powinnam u niej siedzieć do porodu a nawet i jeszcze po nim bo taniej i bezpieczniej ale wiem że dobrze zrobiłam bo potem by były gorzkie żale że zabieram jej dziecko i że sobie nie poradzę sama... Tak samo jak z wyprowadzka miałam sobie nie poradzić a obyło się w miarę bez niczyjej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfnykuioi
dasz radę. Miej tyko zawsze telefon pod ręką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wam opowiem inna historię
Bo to zależy od organizmu. Ja np. Przy córce miałam tak że były skórcze porodowe a ja ich nie czułam. Poród zaczął się na dobre a ja spacerowałam jak gdyby nigdy nic. I szczęście takie że akurat przebywałam w szpitalu i właśnie mieli mnie wypuszczać do domu(bo jeszcze było ponad 3tyg do rozwiązania)i lekarz wziął mnie na badanie przed wypisem. Jak mnie zbadał to zbladł. Powiedział że za chwilę urodze a ja nic nie czułam. Ledwo zdążyłam na salę porodówą. Poczułam dopiero jak główka wychodziła i to tylko takie parcie a bólu zero więc dobrze że akurat byłam w szpitalu. I ja mam taki organizm chyba bo z drugim dzieckiem miałam to samo. Akurat miałam wizytę w przychodni (to było 3tyg. Przed rozwiązaniem). Usiadłam na samolot a lekarz znowu w szoku bo zaraz będę rodzic więc szybko na szpital. Doszłam o własnych nogach w czasie akcji porodowej i jak lekarz stwierdził bardzo nocnych i częstych skórczy i na porodówą i znowu tylko czułam parcie i zero bólu. Po wszystkim lekarz powiedział że trzecie to napewno w domu urodze nawet nie będę wiedziała kiedy. No a ja już chyba nie chce trzeciego. W 9miesiącu to bym ze strachu umarła i zastanawiała się czy czasem nie rodze. Z jednej strony porody super bo zero bólu zero cierpienia a z drugiej wieczny strach czy rodze czy nie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimpia przed porodem
Ale to już specyficzny organizm masz:) zazdroszczę tego braku bólu ale z drugiej strony to trochę przerażające. I teraz pewnie ciężarne kobiety czytające to pomyslaly sobie tak jak i ja że skoro Tobie udało się rodzic bez bólu to im też tak się poszczęści he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe to??
A ja wam opowiem inna historię a czy ty uklad nerwowowy masz dobry?badal cie jakis neurolog? moze warto sie zastanowic laczego mialas takie porody przy ktorych nie czulas bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimpia przed porodem
Ale to już specyficzny organizm masz:) zazdroszczę tego braku bólu ale z drugiej strony to trochę przerażające. I teraz pewnie ciężarne kobiety czytające to pomyslaly sobie tak jak i ja że skoro Tobie udało się rodzic bez bólu to im też tak się poszczęści he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wam opowiem inna historię
Tak wszystko ze mną ok;-) mój gin powiedział że taki organizm, rzadko ale zdażają się takie porody. Jak pierwszy taki miałam to się nie przeraziłam tylko nawet cieszyłam bo inne mówią że cierpią i wogóle a ja tak super, nawet drugiego porodu się nie bałam ale nie myślałam że historia się powtórzy a tu niespodzianka też bez bólu. Ale trzeciego chyba nie chce dziecka, boję się że urodze na ulicy:-)wogóle przy pierwszym porodzie miałam tylko 4szwy więc bez problemu po 3dniach jak wróciłam z dzieckiem do domu to mogłam wszystko robić, zaraz pierwszego dnia poszłam na zakupy he he a po drugim porodzie to już wogóle nie czułam że rodziłam, nie miałam ani jednego szwa. Sama nie wiedziałam że tak można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wam opowiem inna historię
No ja się ostatnio śmiałam że gorzej boję się dentysty niż rodzic he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olimpia przed porodem
Nie dziwię się :) a dzieci całkiem zdrowe? Bo pisałaś że trochę przed terminem byłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wam opowiem inna historię
Tak zdrowe. Córkę urodziłam na początku 9miesiąca tj. Ponad 3tyg przed terminem, a synka urodziłam równe 3tyg przed terminem. Zarówno córka jak i synek urodzili się zdrowi i nic im nie dolegało. Cały czas zdrowo się chowają:-) Z jedynym jak i z drugim dzieckiem wyszliśmy po porodzie po 3dobach(u nas w szpitalu tak wypuszczają do domu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×