Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość fiziz

medeor Łódź- czy ktoś coś wie na ten temat?

Polecane posty

Gość gość
Rozumiem hehe tez się bałam to naturalne. Sąsiadka po cesarce ma zrosty i codziennie ja czyści wiec cesarka to tez ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia Muminka2
Poród bez opłat. Wszystko w ramach NFZ. Moja opinia o szpitalu: Na wstępie od razu skrócę Wam ten długi wpis: PORÓD - fantastyczna, niesamowita opieka i współpraca z położną, wszem i wobec chwalę porodówkę, ale OPIEKA POPORODOWA – słabo, źle, wręcz fatalnie (poza Panią w ciemnych, krótkich włosach, chyba bez grzywki). A teraz szczegóły: OGROMNE BŁĘDY: 1. Fatalna opieka ze strony położnych/pielęgniarek. Tyle się w teorii pisze, że w Medeorze MM karmi się tylko wtedy, jeśli matka odmawia karmienia piersią, na oddziale porozwieszane są plakaty jak to personel rozmawia i uczy położnice karmienia piersią. Otóż – bzdura. Nic takiego nie miało miejsca. W nocy dwukrotnie karmiłam z obu piersi dziecko, przewinęłam i było niespokojne. Pielęgniarka/położna po wezwaniu bezceremonialnie ścisnęła moją pierś i wepchnęła do ręki butelkę MM i smoczek. Wyszła. Zero informacji jak sobie z tym poradzić, jak karmić dziecko, ile ma zjeść noworodek dobę po porodzie, jak go trzymać, czy odbekiwać. Inna sytuacja z nocy: zgłaszam położnej/pielęgniarce, że mam poranione brodawki i robią mi się strupki. Nie sprawdziła. Powiedziała, że wszystkiemu winne jest nieprawidłowe przystawianie i prosi ściskać pierś w kształt „hamurgera”. Nawet się nie podniosła sprzed komputera. Nie raczyła pokazać, co to znaczy prawidłowo. Panie pracujące tam w nocy chyba myślą, że mają płacone postojowo lub dekoracyjnie. Drogie Panie, w pracy, nawet w nocy, powinno się PRACOWAĆ, nie spać/drzemać. 2. Kolejna sytuacja: (ta Pani od „hamburgera) miała pretensje do współleżącej w pokoju matki o to, że o decyzji, że nie będzie karmiła piersią nie poinformowała ginekologa, a powiedziała to tylko tej właśnie położnej. Personel chodzi bez identyfikatorów, nikt się nie przedstawia to później nic dziwnego, że matki nie wiedzą z czym do kogo się zgłaszać. Swoją drogą też nie sądziłabym, że położne nie przekazują informacji o pacjentkach lekarzom. Dziwne. 3. Byłam w Sali przy pielęgnacji noworodka. Pani stanęła do mnie tyłem, niczego nie pokazała, nie wytłumaczyła. Oblucje trwały 2 minuty i „następna”. MAŁE PRZEWINIENIA: 1. Przy pobraniu krwi noworodka zostałam wyproszona z sali. 2. Pod prysznicem nie ma poręczy. 3. W salach nie ma zegarów, nawet tarczowych. Karmiąc dziecko, mając zajęte ręce, trudno sprawdzać telefon (który każdy ma ze sobą), a czas przystawienia warto kontrolować. 4. W niegdysiejszych salach dwuosobowych leżą po 3 osoby: 2 lampki, 2 szafy na rzeczy, za to 3 łóżka, 3 osoby, mało miejsca, z odwiedzającymi – tłok. 5. Przykłady posiłków w cateringu (punktualnie, na ceramicznej zastawie, sztućce stalowe): grzybowa, smażony schabowy, ryba smażona, surówka z białej kapusty :) Wiem, że nie ma „diety matki karmiącej”, ale wszystko powyższe smakuje bólem brzucha u niemowlaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś wie jak jest na tych zapisach KTG? przychodzę, wyciągam karte, idę na zapis a potem jest jakaś wizyta u lekarza czy bez konsultacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xzx
Od dnia terminu porodu zgłaszasz się na KTG a po KTG jest badanie ginekologiczne. Na tych KTG przed terminem nie ma wizyty u lekarza ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Female9009
Moje Drogie z tego co tu widzę to wszystko zależy na kogo się trafi. Zależy mi na porodzie ze znieczuleniem i na dobrej położnej która mnie uchroni przed nacięciem lub pęknięciem przy porodzie naturalnym. To moja druga ciąża i opiekę nad dzieckiem jakoś ogarnę bez łaski. Mam 60 km do przejechania i mam nadzieję że będzie to dobra decyzja. Pierwszy raz rodziłam w Rzgowie i chyba tak pięknego i lekkiego porodu nigdy już mieć nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stanowczo nie prowadźcie tam ciąży, chyba, że prywatnie. Wtedy jest milusio i wszystko się da. Pacjentów z NFZ traktuje się jak bydło, wizyta 10 minut, brak USG (osobny gabinet, osobna kolejka, moje dziecko nie było zważone ani razu od stycznia, bo pan doktor nie raczył dać skierowania, a mamy koniec kwietnia i za tydzień - dwa rodzę). W dodatku w razie jakichkolwiek problemów i tak traficie do kliniki lub szpitala państwowego, więc lepiej od razu chodzić do takiej placówki, która jest przygotowana na każdą ciążę, a nie tylko książkową. W dodatku moim zdaniem szpital jest nieprzystosowany do odpowiednich badań i diagnostyki noworodków, więc bałabym się tu rodzić, nawet gdyby wszystko było dobrze. Poza tym, że personel całkiem miły, nie mam ani jednego dobrego słowa do powiedzenia na temat tego miejsca. Przez całą ciążę miałam zrobione DWIE morfologie i podstawowe badania krwi w ciąży (anty hcv, anty hiv), ale nawet nie raczono zrobić mi grupy krwi, hormonów, wymazów, cytomegalii, cytologii, badania piersi (Hej, zróbmy kampanię, POLKI BADAJCIE PIERSI, A MY GINEKOLODZY NAWET W CIĄŻY WAM ICH NIE ZAMIERZAMY ZBADAĆ), wizyty odbywały się byle prędzej: dwa palce, jak szyjka się nie skraca to 'wszystko dobrze'. Po jednej z takich wizyt trafiłam do matki polki, gdzie jednak nie wszystko było dobrze i spędziłam tam dwa tygodnie, gdzie lekarze naprawiali to, co spieprzył Medeor. W dodatku bez powodu i innego terminu odwołano mi DWIE z pięciu wizyt na NFZ, pozostałe byłam prywatnie i żałuję każdej wydanej tu złotówki. Do porodu zostało mi kilka dni i w tym momencie zmieniłam lekarza prowadzącego i idę do szpitala państwowego, w którym wykonuje się tyle badań, ile trzeba, a nie tyle, żeby było jak najtaniej. Jeśli u mojego dziecka zostaną zdiagnozowane jakiekolwiek nieprawidłowości wynikające z zaniedbań prowadzącego ciążę, na pewno tak tego nie pozostawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia312
Mam podobne pytanie odnośnie kliniki łódzkiej https://salve.pl/szpital/oferta-szpitala/ i jest bardzo w porządku. Widzę, że dużą ilość świadczeń realizują także w ramach NFZ, natomiast zastanawiam się, czy jest to faktycznie jeden z lepszych wyborów w Łodzi na poddanie się operacji. W moim przypadku jaskry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w tym szpitalu w styczniu... Wszyscy bardzo chwalili ten szpital dlategonsie zdecydowałam. Niestety była to wielka pomyłka. Jak mogłabym wybrać jeszcze raz to nigdy w życiu... chyba, że przez cc Rodziłam przez trzy dni. Byłam.tydzien po terminie. Zaproponowano bym kupiła specjalny żel na wywołanie porodu. Kupiłam , całe 150 zł wydane bez sensu. Chwilę pobolalo i przestało. Zmieniłam salę trzy razy przed porodem. Drugiego dnia dostałam oksytocyne, zero reakcji. Popołudniu przyszła położna i przy badaniu przebiła pęcherz. Wtedy zaczęły się bóle... jednak brak rozwarcia. Cala noc w meczarniach. Dobrze, że co jakiś czas dostawalam znieczulenie. Co chwilę zmieniały się położne. Trzeciego dnia trafiłam na młodziutka położna Natalię Wysmyk. I to już była masakra. Zero zrozumienia. Fakt krzyczała ostro ale chyba mam do tego prawo. Uciszala mnie mówiąc, że wystraszę inne pacjentki. Sorry ale w tej chwili mało mnie to interesowało. Cały czas oksytocyna podawana więc ból straszny bo znieczulenia nie podali już choć Pani która je podawała powiedziała, że jeszcze można podać. Blagalam o to aby przyszedł do mnie lekarz i co usłyszałam od położnej"a co ja mam mu powiedzieć?" Więc stwierdziłam, że niech powie ze jestem trudnym pacjentem. Wiedzialam, ze nie jest dobrze i chcialam cc.Po chyba trzech godzinach błagania i krzykach lekarz przyszedł. Zdecydował o przewiezienie na cc. Na sali operacyjnej byłam przygotowywana do cięcia jednak czułam tragiczny ból, w dodatku moje przerażenie sięgało już granicy. Panie które były na sali czyli położne, instrumentariuszki i inne strasznie na mnie krzyczaly. Takie zachowanie jest dla mnie nie do przyjecia.To było okropne. Jedynie lekarz próbował mnie uspokoić i jako jedyny dał mi poczucie, że 9n jest tam aby mi pomóc w przeciwieństwie dobrych Pań. I chyba dobrze że krzyczała na tej sali że mnie bardzo boli bo dzięki temu zajrzeli w kroczę i okazalo s8e, że dziecko jest już w kanale rodnym.Dobrze, że nie otwilorzyli mi brzucha bo to już by była masakra. Ja do połowy znieczulona dzieckonchce wyjść więc trzeba było użyć kleszczy. Dobrze że poszło już wtedy to szybko. A zapomniałam doda, że dziecko owinięte dwa razy pepowina. Na sam koniec położna z którą zaczynałam.rodzic powiedziała i co jeszcze chwilę i by Pani urodziła że mną.. no nie sądzę... w efekcie od przebicia pęcherza do urodzenia minęło ponad 22 godziny. Dziecko miało infekcje i musiałam tam jeszcze zostać bo podawali antybiotyk. Podsumowując poród, który miał być jak każdy inny zakończył się wielką traumą. Dlatego też zanim zdecydujecie się tam rodzic to radzę się zastanowić. Chyba, że macie cc to tak. A jeśli chodzi o opiekę po porodzie to zależy jaka położna była na dyżurze. Plan porodu mozecie sobie zostawic w domu bo nikt tego nie czyta... dodam jeszcze, że okazało się, że dziecko było niedotlenione co wyszło już w badaniach które robiliśmy bo wyjściu że szpitala. Dziękuję Bogu, że mimo wszystko z dzieckiem jest teraz wszystko dobrze. Szpital szczerze odradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie polecam komercja i jeszcze raz komercja zrobili mi cesarkę niby ze rozwarcie ok bóle parte sa a dziecko się w kanał nie wstawia ??hm... ta sama historia dziewczyny z pokoju obok !! Czyż by zależało im na łóżkach i tylko pacjentach i tak ciachja kobiety -śmierdzi mi ta sprawa . Zaczynasz normalnie porod a kończysz cesarka ??? Myśle sprawę oddać do opini fachowców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ,mam pytanie .Moze któraś z Was będzie w stanie mi pomoc . Prowadzę ciąże of początku u jednego lekarza w Medeorze . Wizyty prywatne,płatne. Byłam pewna ,ze poród niezależnie od wizyt (płatnych ,czy na NFZ ) zawsze jest darmowy .Czeka mnie planowane CC i teraz - Moj lekarz na ostatniej wizycie powiedział ,ze teoretycznie poród jest darmowy ,ale wtedy cięcie przeprowadza lekarz ,który akurat będzie na dyżurze ,a jeśli chce ,żeby to on mnie operował ,to wiąże się to z kosztami 1500 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I szczerze mówiąc nie wiem co robić . Czy płacąc mam większa pewność ,ze wszystko dobrze się potoczy , czy rezygnując z obecności swojego lekarza i decydując się na darmowy cięcie wykonane przez kogoś innego tez mogę być spokojna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W medeorze nie pracuja osoby z przypadku tylko lekarze z wyksztalceniem i doswiadczeniem wiec chyba umieja przeprowadzic cc. A masz jakieś potwierdzenie ze twoj lekarz dobrze robi cc? Mialam cc u dr Laskowskiego bo tak mial dyzur i wszytko sie bardzo ladnie zagoilo. Kolezanka u dr Krajewskiego i też wszystko bylo ok. Takze nikt raczej za ciebie decyzji nie podejmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tu taka cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie polecę tego szpitala ....przez nich mam chore dziecko..... aż nie mam sił pisać całej historii ..... wszystko tylko dlatego że zależy na czasie zeby szybko wypchnąć pacjentki po porodzie do domu . ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co myślicie o salve? Może lepiej tam rodzić niż w Medeorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 30
Dnia 11.01.2017 o 02:06, Gość amanatra napisał:

Rodziłam w Medeorze w marcu 2013r i byłam bardzo zadowolona.Sam poród rewelacja mimo, że rodziłam bez znieczulenia i ból był nie do wytrzymania.Położna była po prostu cudowna, robiła wszystko żeby mi pomóc jak najszybciej urodzić i co najważniejsze dbała o moje krocze, żebym nie pękła. Mąż był cały czas ze mną na sali porodowej, był też obecny przy badaniu i ubieraniu córeczki.Po badaniu dostałam dziecko jeszcze na sali porodowej do piersi i razem pojechałyśmy do dwuosobowej sali.Prawda ,że sale mają małe,ale warunki naprawdę wygodne.Ja nie potrzebowałam pomocy przy dziecku ponieważ czułam sie po porodzie całkiem ok i nie było to moje pierwsze dziecko, więc nieco wprawy miałam:)Miałam problem za to z laktacja -mleka było niewiele,a mała okazała się żarłokiem.Konsekwentnie przystawiałam ja do piersi całą noc.Co jakiś czas przychodziła pielęgniarka i widząc jak walczę proponowała,że dokarmi córeczkę, ale na szczęście udało się moje piersi rozbujać;)Tak więc nie mogę narzekać na poród i pobyt w tym szpitalu.Jak czytam te negatywne opinie to naprawdę zastanawiam sie czy o tej samej placówce mówimy. Zaznaczę , że rodziłam n NFZ i nie miałam opłaconej położnej. Jestem teraz w 8 miesiącu ciąży i znów wybieram się do Medeora , choć czytając opinię ciarki mi po plecach chodzą , czyżby przez te 3 lata coś się tam zmieniło na gorsze?

Cześć,

Jestem tu nowa i też myślę o porodzie w Medeorze w tym roku. Jak każda przyszła mama chciałabym zaczerpnąć jak największej wiedzy przed wyborem miejsca i położnej. Miło się wypowiadałaś o swojej, mogłabyś powiedzieć co to za Pani? Nie mam nikogo kto by tam rodził, wiec nie mam sie kogo poradzic. Z gory dziekuje za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola

Mnie niedługo też czeka pierwszy poród, a że jestem bardzo bojaźliwa jeśli chodzi o lekarzy i wszelkie zabiegi to oczywiście się stresuję, no ale cóż zrobić 😉

Przeczytalam wszystkie opinie i oczywiscie współczuję kobietom, które przeżyły ciężkie chwile, sama wiem co to znaczy, bo też w różnych szpitalach byłam traktowana różnie, natomiast trochę śmieszą mnie zarzuty typu "po cc dostałam tylko kisiel". A co mieli podać? Grillowane steki? W niektórych szpitalach kisiel to luksus więc to trochę przesada, no ale cóż, każdy ma prawo do swojej opinii. 

Ja mogę przytoczyć opinie kilku koleżanek odnośnie porodów na przestrzeni 2 lat:
Madurowicz - poród sn, całkiem dobrze, opieka ok, ale w razie trafienia na oddział patologii ciąży bo np zabraknie miejsc - dramat
Rydygier - jedna koleżanka najpierw poród sn -wszystko super, potem wybrała ten sam szpital na kolejny poród, ale musiał być cc, ale też bardzo zadowolona
Salve - moja przyjacółka bardzo zadowolona i na kolejny poród też wybierze Salve (cc nieplanowane), ale oczywiście wiele minusów też wymieniała
Medeor - koleżanka rodziła jedno, niedługo rodzi drugie w tym samym szpitalu - bardzo zadowolona

Jak widzicie dziewczyny zadowolone z różnych szpitali, chcą rodzić po raz drugi w tych samych miejscach, natomiast wszystkie przyznają, że lepiej będzie jak nie opowiedzą mi o szczegółach, bo było ciężko. Ja się waham pomiędzy Salve a Medeorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kara

Czy rodzilyscie w medeorze bez wizyty kwalifikacyjnej? Moj lekarz dal mi tam skierowanie i powiedzial ze to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w łodzi to tylko optegra - polecam bo sama miałam tam robioną korekcję wzroku i bardzo mi to dobrze zrobili! jestem zadowolona i przede wszystkim doskonale widzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×