Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wybitnie niedoskonały

Gdybym kurrrwa wiedział że mam choć cień szansy to bym spróbował się o

Polecane posty

Strasznie się irytujesz! niepotrzebnie....i naskakujesz na ludzi, którzy zwyczajnie pytają dlaczego nie masz szans...wiesz...to porawda co piszesz o wyglądzie zew. itp., że dla większości on jest istotny...jednak skoro piszesz, że gdybyś mógł wiedzieć, czy masz cień szansy, to zakładam, że coś się zadziało w relacjach, coś zaiskrzyło...i skoro do tego doszło, to powinna być szansa i wtedy nie ma znaczenia, czy jestes bez ręki, nogi, czy masz twarz oblaną kwasem.....bo kocha się pomimo wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncancac
ale jeszcze nie napisał co jest powodem tej bezsilności i z jakiego konkretnego powodu uważa że nic nie moze zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, nie mamy wiadomości czy przypadkiem sparaliżowany nie jesteś jak to wcześniej napisałes....i dziwne, żebyśmy wiedzieli jak jest, skoro nie napisałes....możesz wiecej napisać dlaczego tyle w Tobie goryczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfghjukiujyhgtfr
jednak żadnych szans nawet na poznanie sie.. schade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHAH mordziaty pyszczek JWWD!
Moje gg to 5473221 Pobajerzymy? Szkoda czas tracić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybitnie niedoskonały
Dziwna sprawa, bardzo dziwna. Zaprosiłem koleżankę (koleżanka typu "cześć - cześć") "gdzieś" (nieważne gdzie, kiedy i tak dalej - trzeba zachować anonimowość) i nie tylko się zgodziła, ale teraz "po tym spotkaniu" dość często pisze do mnie sms-y jakby próbując dać mi do zrozumienia, że chętnie spotkałaby się ze mną ponownie. Mi to teraz nie może dać spokoju , bo nie wiem czego ona chce i o co jej chodzi. Dodam, że niestety jest atrakcyjna. Jestem życiowo zaradny, bardzo zaradny, pracowity, ambitny , ale nikt o niczym nie wie, nie dziele się informacjami na temat tego co robię, co będę robił, czy i ile zarabiam, więc raczej nie chodzi o pieniądze. Z realnych możliwości co zostaje? Litość? Coś jeszcze? W teorii takie wydarzenie nie powinno mieć miejsca. Hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybitnie niedoskonały
Żeby nie było nieporozumień, przyjmijmy że jeżdżę na wózku, nie mam ręki i nie mam małżowin usznych. To oddaje skomplikowanie sytuacji. W takim przypadku w grę wchodziłaby tylko litość, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm no tak
Moze milo spedzila z Toba wieczor i chcialaby to powtorzyc ? Moze ,mimo tego wozka ,jest w Tobie cos co ja zauroczylo ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Białe drażee
niekoniecznie z litości. Pamietam twoj temat jeszcze z wakacji. Juz wtedy, gdy go czytalam wylonil mi sie obraz madrego, bardzo wrazliwego, inteligentnego faceta. Ale tez rozgoryczonego i skrzywdzonego. nie sadze, ze umowila sie z Toba z litosci. raczej pod plaszczem tego rozgoyczenia ujrzala to co ja: inteligentnego, wrazliwego... itd. Malo jest kobiet samarytanek. Kobieta, gdy zainteresuje sie mezyczyzna zawsze ma na celu jakies korzysci. I nieważne, ze ona sama moze nawte o tym nie wiedziec, moga byc ukryte, niejawne. Zobaczyla w Tobie mezczyzne i dlatego zgodzila sie na spotkanie. Tak sadze. Gdyby nie widziala w Tobie faceta, nie spotkalaby sie. Chyba, ze wyraznie dales jej do zrozumienia, ze chodzi Ci tylko o przyjazn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×