Gdybym kurrrwa wiedział że mam choć cień szansy to bym spróbował się o

Helena...co racja, to racja

Macie świadomość że mogę być na przykład sparaliżowany od szyi w dół i pisać to do was trzymając ołówek w ustach a moja miłość to sąsiadka która mi często pomaga? Jakie mam u takiej szanse? Żadne. Mogę nie mieć jednej ręki i nogi. Która normalna kobieta poszłaby z takim gdziekolwiek, no chyba że z litości, po czym urwałaby szybko kontakt i zniknęła na zawsze? A co gdybym był psychicznie chorym fanem jednej z gwiazd którą kocham i chcę z nią być a sam jestem np. bezrobotnym nieudacznikiem mieszkającym w jakiejś zapomnianej wsi? Miałbym jakieś szansę? Są sytuacje w życiu gdzie szans nie ma i tyle.

aaah kompleksy ?ale nie tędy droga kochany, tworzysz temat i w trakcie rozmowy wysyłasz kobiety przed telewizor?Co jest? właśnie chce mieć inwalidę, któremu mogłabym pomagać chcę/oblanego kwasem na którego będe sie wpatrywała z radością/ chcę niewidomego którego bede uczyła j br. chcę łysego /który przez łysine ma kształtną głowe!! odezwij sie !! :)

niezależnie od wszystkiego trzeba próbować i być gotowym zarówno na sukces jak i porażkę...kropka....ps. zawsze można znaleźć powód, żeby czegoś nie robić....kto nie próbuje ten nie ma...ryzyk fizyk itp. itd....do dzieła

jak nie ma to nie ma , wiec zadaj sobie pytanie?Po co to !? i spróbuj odpowiedzieć na nie dobranoc

zakładzasz z góry że nie warto ,że nie możliwe to oki.Niepotrzebna debata

kto chce, to da rade

zniechęciło mnie :) dobrej nocki

W tym rownaniu jest tyle zmiennych, ze nawet najlepszy geniusz matemetyki musialby posluzyc sie statystyka. Do dziela !

Ale Cię ruszyło- jak napisałam o odwadze i śmiałości. I napiszę to jeszcze raz brakuje Ci odwagi i śmiałości i tyle, nikt dodać nic ująć! Nie jesteś ani niepełnosprawny, ani wybrakowany tylko tchórzostwem zatrąca. Dobranoc.

i sam sie zniechecasz chciałysmy dobrze a ty nas obrazasz:O dobranoc:)

tchórz

Kobiety dziś tyle wymagają, że facet przestał wierzyć w siebie!.

Nie zaryzykujesz, nie dowiesz się. Jeśli jest takim ideałem, promyczkiem o dobrym sercu, to szansa jest. Bez względu na różnorakie scenariusze, o których piszesz. Dojrzali ludzie dobierają się pod względem różnych aspektów - nie tylko zdrowie, super wygląd czy gruby portfel mają znaczenie. Czasem wystarczy spojrzenie, parę słów, porozumienie - i już iskrzy. Nie mówię, że masz żyć nadzieją i złudzeniami - bo nie o to w życiu chodzi. Masz po prostu spróbować - i tyle. Najwyżej nie wyjdzie, ale będziesz wiedział, że próbowałeś.

Nie.

Więc co takiego stoi na przeszkodzie, autorze?

autorowi nie o cień szansy chodzi a o preność

pewność

ducha i ciala, ze sie w nim plawisz?

pewna jest tylko smierc;)

wyśilacie się na rady dla niego a on chce się dowiedzieć czy ma ten cień i tyklo tyle mu wystarczy. Mentalność 15 latka, wcześniej jemu zależało ale ona go olała a teraz on chce ją olać tylko nie wie czy jej zależy na nim. Gdyby tak było to miałby satysfakcje, że on ją oleje teraz - tyle

ktoś bardzo zaburzył mu poczucie własnej wartosci. To jest tak jak z anorektyczka, ktora patrzy na siebie w lustrze i widzi grubaske, przy czym jej waga jest chorobliwie niska. Osoby takie maja zaburzony obraz siebie.

tak sie zastanawiam co by było gdyby i czy był cień szansy:O q!

Zastanawianie się nie da nic - trzeba wziąć byka za rogi i podejść do kobiety. Jak wartościowa, to da szanse - choć na przyjaźń. Chyba że nieśmiała lub zagubiona, wtedy trzeba się postarać bardziej - i ostrożnie rozwijać znajomość. A jak głupia i płytka i oleje z biegu - to i tak nie ma czego żałować.

na przeszkodzie stoi kobieta

Po co ci to? Jakby byla zainteresowana to bys wiedzial, sama by zaczela ;) haha Zrob taka chlodna kalkulacje, kim jestes, co masz i porownaj z nia. Zdarza sie, ze sie kogos spotyka i od razu wiadomo, ze cos jest na rzeczy. Np. z moim obecnym wiedzialam, ze prawd. bedziemy razem juz po pierwszym spotkaniu, ale gdyby nie wykazywal zainteresowania to bym sobie odpuscila, sa inni chetni. Nie badz zenujacy i poszukaj innej. Nie ma po co latac za taka, w ktore typie nie jestes nawet. Powodzenia :)

To nawet nie chodzi o to, czy jestes doskonaly ;) nie widzisz jej sie i tyle, inaczej sama by do ciebie zagadala itp.

Ten Człowiek nie potrzebuje Waszego wsparcia , jest "skazany" na cierpienie , kocha beznadziejnie . Ma wielką i czystą duszę ...miłość w środku ją "trawi" . ...... Pisze , bo musi , cierpi , bo obwinia się za bezsilność , nie może nic zmienić . Okrutna bezsilność i strach przed nieznanym , odwaga odeszła , ale znajdzie ukojenie....kiedyś znajdzie . goopio co ? ale rozumiem Go , nawet bardzo dobrze ;

nieodważna?:(

Nie wiem, nie zastanawiałam się nad sobą (w kwestii bezsilności), generalnie jestem tchórzem ...serio :)))