Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sobie jedna mamuska

nie mam już siły. noworodek glodny co 1-1,5h. nie chce spać, leżeć tylko....

Polecane posty

Gość dodam tylko że
no to rozważna i romantyczna świętą cię powinni ogłosić bo jakby ci dziecko płakało dzień i noc to każdemu by nerwy puszczały a jak czasem zapłacze to sobie można przemawiać spokojnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
czytam rozważną i romantyczną a nie pomyślałaś że autorka wcale nie rozczula się nad sobą tylko cierpi bo nie umie pomóc swojemu dziecku. Matka powinna najlepiej wiedzieć co się dzieje z niemowlęciem a ona nie wie - dziecko płacze i koło się zamyka. A jeśli już nie masz wsparcia wśród bliskich to już w ogóle deprecha. Może masz takie nastawienie bo to Twoje drugie dziecko? Ja przy drugim też będę mądrzejsza (a może wcale nie :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
oj coś mi się zdaje,ze jednak nie miałaś dziecka takiego jak ja albo autorka.Moje dziecko płakało non stop!!prawie w ogóle nie spało,ręce czasem aż mi sie trzęsły z przesilenia,a głowa pękała od krzyku,modliłam się tylko by nie miała potem przepukliny.Nie wiesz co to znaczy taka masakra!i moje dziecko też było chciane,ja dojrzała,mąż też.I co z tego?nie pieprz,ze miałaś też takie.Trwało to pół roku!!po takim czasie można jobla dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam rozważną i romantyczną
Cycek był 24h na dobę i też płakało za to teraz jest bardzo radosne i pogodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam rozważną i romantyczną
w Twojej skórze nie jestem wiec nie powiem czy było identyczne ale zauważ że autorka ma 2tygodniowego noworodka i to do niej się porównuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
tak,to prawda,że mi szajba zaczęła trochę póżniej odbijać,jak mała miała jakieś 1,5 miesiaca,ale nieważne,rozumiem ją.Ciężkie dziecko nie pozwala się nim cieszyć,po prostu nie pozwala.Moja oczywiście też po skończeniu poł roku jest cudownym aniołkiem.Potem przyszły zęby ale to uważam już pestka przy kolkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospoomcixs8907
Moja córcia była identyczna, niemal od urodzenia płakała, non stop dzień i niemal w nocy ciągle krzyczała przez prawie pół roku to było jak jakiś koszmar w nocy przysnęła na chwilę a mąż lub ja z nas za głośno przykryliśmy się kołdrą, albo przewróciliśmy się na drugi bok to ona od razu w krzyk. Tak czujnie spała. Rozumiem autorkę, bo to jest koszmar bezsilności... nie można pomóc dziecku a samemu słania się na nogach. Byliśmy u bardzo wielu lekarzy, specjalistów itd i nam pomogły też te rurki windi, wcześniej mieliśmy i esputicon, biogaje, sab simplex itd, ale za bardzo nie pomagło- dopiero rurki a niestety dowiedziałam się o nich gdy mała miała 5 miesięcy. Autorko powodzenia, życzę Wam duży siły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na logikę
Jak sie drze po jedzeniu to znaczy że mu szkodzi nie trawi czegoś i brzuch boli czyli patrzac na wiek to będą KOLKI Jak sie drze przed jedzeniem znaczy że głodny i trzeba albo cześciej albo więcej jedzenia Choć dziecko z kolkami to raczej mniej i częściej jada Najlepiej to zmienić pokarm na taki który nie powoduje kolek Taki pokarm wystarczy zmienic na miesiąc czasu potem można stopniowo wracać do normalnego mleka bo taki malec nauczy się już trawic wykrztałci odpowiednie enzymy A wy macie w głowach tylko to że zmiana mleka to najbardziej skomplikowana i zakazana rzecz na świecie a na kolki tylko krople! Naprawdę nadziwić się nie mogę że ulegacie temu całemu marketingowi zamiast słuchać serca i rozumu własnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na logikę
Jeśli to niestrawność najbardziej typowa dla takich dzieci a zatem kolki! -To zmiana mleka na nutramigen powinna rozwiązać problem Nie żedne bebilony pepti bo choć mogą pomóc to statystycznie rzadziej tak się dzieje I nie trzeba karmic tym dziecka przez połowę dzieciństwa bo chodzi o nauczenie jego układu trawiennego tego czego i tak się nauczy ale po co męczyc dziecko lepiej niech nie cierpi i nauczy się w takim właśnie znieczuleniu. Zatem wystarczy na chwilę na kilka tyg zmienić to mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
na logikę - autorka karmi piersią a nie mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
na logikę - autorka karmi piersią a nie mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na logikę
No to może... I co z tego? Ja też piersią karmiłam Darło się choć byłam na chlebie i wodzie! Zmieniłam mleczko na nutramigen z polecenia znajomej bo lekarze kombinowali jak konie pod górkę i kazali pepti mi dziecku dawać Zmieniłam i w ciągu tygodnia z rozdarciucha zrobił się najsłodszy aniołek na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko moja corke karmiłam piersią i nieraz mialam wrażenie że nic innego nie robie tylko ja karmię ;D Nie dość, że jadła godzinę to po odbiciu i odłożeniu do łożeczka często nie zdążyłam sie wyszykować na zaplanowany spacer bo mała zaczynala szukać cyca ;P Jak sobie przypomne te czasy to ciesze sie że ma juz ponad 4 m-ce i je normalnie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj mial tak samo ale nie od kolek a od tego , ze sie nie najadal mialam bardzo malo mleka... Przeszlam na mm kiedy sie okazalo, ze Maly schudl:( jak mm wprowadzilam zero placzu, Niunio szczesliwy, spi mi w dzien 3 razy po godzinie a ma już teraz prawie 5 miesiecy. Moze warto pomyslec o dokarmianiu? Ja bym sprowala... Czasami trafiaja sie mega zarloczki:) 3mam kciuki abys karmila jak najdluzej bo to piekne chwile:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj mial tak samo ale nie od kolek a od tego , ze sie nie najadal mialam bardzo malo mleka... Przeszlam na mm kiedy sie okazalo, ze Maly schudl:( jak mm wprowadzilam zero placzu, Niunio szczesliwy, spi mi w dzien 3 razy po godzinie a ma już teraz prawie 5 miesiecy. Moze warto pomyslec o dokarmianiu? Ja bym sprobowala... Czasami trafiaja sie mega zarloczki:) Ale w sumie to taki Maluch czesto potzrebuje tej bliskosci... 3mam kciuki abys karmila jak najdluzej bo to piekne chwile:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj mial tak samo ale nie od kolek a od tego , ze sie nie najadal mialam bardzo malo mleka... Przeszlam na mm kiedy sie okazalo, ze Maly schudl:( jak mm wprowadzilam zero placzu, Niunio szczesliwy, spi mi w dzien 3 razy po godzinie a ma już teraz prawie 5 miesiecy. Moze warto pomyslec o dokarmianiu? Ja bym sprobowala... Czasami trafiaja sie mega zarloczki:) Ale w sumie to taki Maluch czesto potzrebuje tej bliskosci... 3mam kciuki aby to szybko minelo... ale jak pisze u mnie taki stan trwal 4 miechy dopoki byl tylko na mlim marnym cysiu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna mamuska
widzę liczny odzew:) przeczytałam wszystkie komentarze i zauważyłam, że co dziecko, to inny problem...a co do mnie, to się nad sobą nie użalam, próbuję to wytrwać, chcę być silna, ale czasami już nie daję rady, mały jutro kończy 2tygodnie, ale już przez te 2tygodnie dostałam tak w kość, że jestem wrakiem, nie mam czasu dla siebie, nie mam czasu dla starszego dziecka, nie mam czasu porobić cokolwiek dłużej w domu, bo albo wisi na piersi, albo na rękach, a jak śpi, to rzadko ciągiem 2h, przeważnie co chwila marudzi, wypluwa smoczek, popłakuje, rozbudza się, dużo nie śpi...teraz mam chwilkę spokoju, bo starszą córę znów zabrała babcia (wie jaka jest sytuacja, a że ma teraz urlop to pomaga ile może), a mały na szczęście od godziny śpi, ale ja jestem tak wykończona już po nocce i od rana, że nawet nic mi się nie chce zrobić w domu czy przy sobie. ktoś pisał, że nie umiem przystawiać, że go nie odbijam. umiem przystawiać, bo to moje drugie dziecko, pierwsze karmiłam 9miesięcy. a co do odbijania, to trzymam go do odbicia jak się naje kilkanaście minut czasem i nie odbija, więc kładę go na boczku, bo często mu się ulewa. nie wiem w końcu czy to kolki, czy głodny, czy po prostu już tak ma i to przejdzie z czasem. tak jak pisałam, szukam podpowiedzi, a konsultację z pediatrą mam we wtorek dopiero, bo idziemy na pierwszy patronaż. położna była 3razy, mówiłam jej o moim problemie. powiedziała, że ona wyznaje 3zasady: przystawiać co 2h, na 20min,do jednej piersi, a jak mały płacze, to ma 100 innych powodów, nie dawać mu jeść, ale jak ja mam mu nie dawać jak się tak drze i widzę, że szuka piersi? diety też przestrzegam, nie jem nic wzdymającego,ostrego,ciężkiego, a jednak może go boleć brzuszek, bo puszcza właśnie gazy i czasem się tak pręży, ma twardy brzuch, no ale co mam zrobić? nie jeść nic? powiem o tym wszystkim pediatrze oczywiście, może coś podpowie. zobaczymy też czy przybiera na wadze. urodził się 4040, a w dniu wypisu miał tylko 3780. teraz ważę się z nim na mojej wadze, a potem sama i wychodzi, że waży 4500, ale nie wiem czy to miarodajny wynik, wszystko okaże się we wtorek, do tego czasu mam tysiąc pytań, myśli, zmartwień, dlatego tutaj do Was piszę, bo nie wiem co robić i rzeczywiście chodzi o to, żeby mu pomóc i żeby też samemu trochę odpocząć, bo jak się ma na głowie dom,3latka i noworodka, a nikogo do pomocy, to jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko, też mam dwoje dzieci
Miałam to szczęście, że moje pierwsze dziecko było takie jak Twoje drugie, a drugie to prawie anioł:) Niemniej oboje moi mieli problemy brzuszkowe i skazę, tylko za drugim razem umiałam postępować. To, co Ci jest potrzebne to: Sab Simplex (zamów niemiecki przez neta). Bobotic to też simeticon (dostępny w Polsce), ale ma mniejsze stężenie i można podawac od po 1 miesiącu. Biogaja - codziennie i regularnie. Windi kateter rektalny, żeby móc dziecko odgazować mechanicznie. Używaj, suszarki lub odkurzacza - taki szum bardzo uspokaja dziecko Masuj brzuszek Pewno już nie jesz nabiału, ale na wszelki wypadek - nie jedz go. Odbijaj dziecko bardzo często. Moja córcia potrafiła mieć potrzebę odbijania po kilknaście razy podczas karmienia. Jeśli nic nie będzie to dawać to odpuść karmienie i najpierw spróbuj Enfamil 0 Lac., a jeśli nie pomoże to walcz o Nutramigen. Pewno większość mam mnie tu zje, ale na zachodzie Nutramigen przepisuje się też dzieciom kolkowym i mającym kłopoty z trawieniem. Nie tylko alergikom. Jest nutramigen z kwasami omega - nowy, ale drogi, tak, że to świetny preparat do karmienia i na dodatek skutkuje nawet u najbardziej "kolkowych". Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdbasjhb
taka sobie e świetnie sobie radzisz, wyżaliłaś się i kontynuuj, sluchaj swojej intuicji, bywają takie niecierpliwe dzieci i już, Ja dwa lata nie przespałam żadnej nocy z moim, zasypaiał przy piersi i budził się po kilkudziesięciu minutach głodny i zły i tak w kółko. Teraz ma 20 lat i też nocy nie przesypia, wstaje do lodówki napić sie mleka haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna mamuska
niedługo nic ni będę jadła, masakra:o i tak już się pilnuję ze wszystkim, a nadal jest coś nie tak...nie wiem czy on płacze z glodu czy przez kolki, a może jedno i drugie:( jadł 11:25 i już przed 13 zaczął się kręcić, marudzić i wreszcie się drzeć, więc go przystawiłam i spokój i tak jest też ciągle:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciatkowa mama
już ktoś pisał że noworodek ma taką pojemność żołądka że kaloryczność tego posiłku zaspokaja głód na ok.1,5h więc to norma przy karmieniu piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciatkowa mama
już ktoś pisał że noworodek ma taką pojemność żołądka że kaloryczność tego posiłku zaspokaja głód na ok.1,5h więc to norma przy karmieniu piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciaczkowa mamuśka
już ktoś pisał że noworodek ma taką pojemność żołądka, że kaloryczność tego posiłku zaspokaja głód na ok.1,5h więc to norma przy karmieniu piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - jeśli nie ma problemu z ilością pokarmu (bo jakbyś miała mało to moja propozycja może niewypalić), spróbuj przed podaniem piersi sama odciągnąć troche mleka i dopiero daj dziecku. Raz że poleci wolniej (przynajmniej powinno) i maluch spokojniej bedzie ssal i nie lykal powietrza a dwa i to jest ważniejsze - być może nie toleruje laktozy, która w pierwszej fazie jest najwyższa, skoro mówisz ze ze strony twojej diety jest ok - sprobuj, co ci szkodzi :) bedziesz zawsze madrzejsza i wykluczysz kolejne przyczyny. A tak z innej beczki, choc poniekad w temacie (bo ja krótko karmiłam) moja córka też poczatkowo podobie sie zachowywała, podobie nie tak samo - zeby nie było, niby głodna - rzucała sie na butle jak smok chwile jadła raz calosc raz nic i co najgorsze mega ulewanie, choc ja twierdziłam ze to ulewanie to nie ulewanie a juz wymioty, okazało sie ze ma refluks... Wyklucz tez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
dziewczyny, czytam co piszecie i jakbym czytała o sobie sprzed ponad roku ;-) wyrosła moja, wyrosną i Wasze. Wiem, marne pocieszenie, ale ja nie doszłam co było przyczyną ciągłego cyckania i marudzenia. Przewisiała mi na cycku pierwsze miesiące życia, dosłownie co godzinkę-dwie, później jak zaczęłam dokarmiać koszmarne były noce. Aż wkońcu nie wytrzymałam, poszłam do pracy i jak miała rok i 4 m-ce odstawiłam. I dopiero się wyspałam. Mała niby miała jakieś kolki, ale nie były to takie typowe płacze kolkowe. Spokój był tylko na podwórku do 3 m-ca i przy piersi. Myślałam, że zwariuję. Zaniedbałam dom i starszą córkę przez niesfornego malucha. Analizowałam, wyjaśniałam jak mogłam jej zachowanie i obstawiam emocje - moje i jej. Bywało, że siedziałam z nią przy piersi i ryczałyśmy obie ;-( Dziś jest mądrą, rezolutną dziewczynką. Musicie jakoś to przetrwać, trzymajcie się ciepło i jak macie pomoc - korzystajcie. Ja niestety zawsze sama z dziećmi, w weekendy i wieczorami trochę pomaga mąż, ale to kropla w morzu potrzeb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna mamuska
mamo dwóch dziewczynek- u mnie to samo...mąż wychodzi o 10, wraca 22-24:o sobota 16 i cala niedziele jest. nie mam czasu na dom i starsze dziecko, na szczescie jest ta babcia na urlopie, ale niedlugo sie to skonczy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
wiem, jak się czujesz i rozumiem jak Ci ciężko. Jedyne pocieszenie, to że malutki wyrośnie z tego. Nie wiem, może butelka jest jakimś rozwiązaniem, ja nie wypróbowałam tego. Moja starsza była dzieckiem idealnym, sama zasypiała w swoim łóżeczku, potrafiła w dzień leżeć w łóżeczku i sama się zajmować zabawkami, karuzelkami, itp. Nie wiedziałam i nie rozumiałam jak to jest mieć niespane nocki przez dziecko. Z drugą przeżyłam na prawdę koszmar, nie dość, że cała ciąża była leżana i poród przedwczesny, bardzo ryzykowny to jeszcze dziecko trudne i zero pomocy znikąd. Wiem, że każdy sam powinien wychowywać swoje dzieci, ale marzyłam o jakiejś babci, chociaż na chwilę... Moja starsza ma już 10 lat, więc nie wymaga takiej uwagi, jak Twoja córeczka, wiele mi pomagała i pomaga. Teraz jest już lepiej, ja pracuję, mam opiekunkę, jakoś się układa, ale pierwsze miesiące na prawdę były okropne. Chyba najlepszą metodą jest próba wyciszenia, uspokojenia emocji i przeczekania. Oczywiście trzeba sprawdzać, czy wszystko z dzieckiem dobrze, niech lekarz obejrzy, zważy, ale u nas nikt nie znalazł przyczyny marudzenia i pobudzenia dziecka. Ja wyciszałam ją w chuście, przy piersi, na czym baardzo ucierpiał mój kręgosłup, ale robiłam co mogłam, żeby ją uspokoić i zapewnić komfort psychiczny/bezpieczeństwo/bliskość mamy. Do tego mała miała przepuklinę pępkową i "zakaz płaczu", więc stawałam na rzęsach prawie, praktycznie nie spałam. Najgorsze były komentarze typu "jak dziecko śpi to i ty się wyśpij", albo "ja wychowałam trójkę i żyję". Ja też żyję, ale zawsze inaczej bym się wtedy czuła mając pomoc albo chociaż wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
wiem, jak się czujesz i rozumiem jak Ci ciężko. Jedyne pocieszenie, to że malutki wyrośnie z tego. Nie wiem, może butelka jest jakimś rozwiązaniem, ja nie wypróbowałam tego. Moja starsza była dzieckiem idealnym, sama zasypiała w swoim łóżeczku, potrafiła w dzień leżeć w łóżeczku i sama się zajmować zabawkami, karuzelkami, itp. Nie wiedziałam i nie rozumiałam jak to jest mieć niespane nocki przez dziecko. Z drugą przeżyłam na prawdę koszmar, nie dość, że cała ciąża była leżana i poród przedwczesny, bardzo ryzykowny to jeszcze dziecko trudne i zero pomocy znikąd. Wiem, że każdy sam powinien wychowywać swoje dzieci, ale marzyłam o jakiejś babci, chociaż na chwilę... Moja starsza ma już 10 lat, więc nie wymaga takiej uwagi, jak Twoja córeczka, wiele mi pomagała i pomaga. Teraz jest już lepiej, ja pracuję, mam opiekunkę, jakoś się układa, ale pierwsze miesiące na prawdę były okropne. Chyba najlepszą metodą jest próba wyciszenia, uspokojenia emocji i przeczekania. Oczywiście trzeba sprawdzać, czy wszystko z dzieckiem dobrze, niech lekarz obejrzy, zważy, ale u nas nikt nie znalazł przyczyny marudzenia i pobudzenia dziecka. Ja wyciszałam ją w chuście, przy piersi, na czym baardzo ucierpiał mój kręgosłup, ale robiłam co mogłam, żeby ją uspokoić i zapewnić komfort psychiczny/bezpieczeństwo/bliskość mamy. Do tego mała miała przepuklinę pępkową i "zakaz płaczu", więc stawałam na rzęsach prawie, praktycznie nie spałam. Najgorsze były komentarze typu "jak dziecko śpi to i ty się wyśpij", albo "ja wychowałam trójkę i żyję". Ja też żyję, ale zawsze inaczej bym się wtedy czuła mając pomoc albo chociaż wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może niewartościowy pokarm? sprobuj dokarmiac! ja tak robilam raz cycek raz melko modyfikowane sprobuj na noc dac mleko w proszku czy bedzie spal.A najwazniejszeto lek jak ma kolke ja stosowalam debridad super zaluje ze nie wiedzialm wczesniej w 1 mies jak tak sie meczyl pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×