Kupuję ciuchy w szmateksach i sprzedaję na allegro

ja się trochę zraziłam bo sprzedawałam swoje ciuchy w stanie idealnym, i musiałam prosić znajomych żeby ceny podbijali, a samo robienie zdjęć i wycinanie mnie wykończyło

nową kurteczkę z Zary za która dałam150 nikt nie chciał powyzej 40 zł

wycinanie? tzn. w programach graficznych?

a pierzesz te ciuchy zanim sprzedasz? bo one mają taki charakterystyczny zapach.

dziewczyny, to i tak nic w porównaniu z tym, co kobiety wyprawiają w zwykłych sklepach!!! teraz są wyprzedaże i ostatnio w zarze przede mną stała Pani, która miała 5 par takich smaych sandałków- strasznie się zdziwiłam, ale myślałam, że może dla koleżanek kupuje? później szukając innych butów na allegro natknęlam się na te sandałki z zary! KOSZTOWAŁY 300 ZŁ!!!!!!!!!!! na przecenach w zarze są po 129!!!!!!!!!! to dopiero przebitka! chodziło o ten model http://allegro.pl/zara-2012-pomaranczowe-nude-szpilki-kasi-tusk-36-i2371386606.html

czy Dorothy Perkins to jakas dobra marka? Bo w moim lumpie często jest... Raz kupiłam bluzkę za grosze od Kalvina Klina

wyciąc z tła i wrzucić na białe i tak parę ujęć, to czasem i dwie godziny, a często na zdjęciu ciuch wygląda gorzej i trzeba go retuszować, np. wyjdą jakieś białe plamy od swiatla

Piore. Szkoda mi bylo odcianc metke z tego nowego topu ale nie sprzedam smierdziucha. Jak jest cos co wyglada idealnie to pisze, że raz włożone:P

no nie sprzedały się te sandałki

dezodoranty to sama chemia i myslisz,ze udało jej sie to tak drogo sprzedać? Dorothy Perkins to dobra firma. Ludzie najczesciej kupuja sieciówki jak Zara, Vero Moda, Promod, Reserved, Bershka, H&M Kiedys dostałam od mojej kuzynki oryginalną kurtkę D&G to nikt nie kupił bo mysleli,ze podróba. Miała blachy itp. ale nie sprzedała sie. Sama więc ja nosze:P

czyli jeszcze dodatkowo ponosisz koszty prania. no ale skoro piszesz na aukcji, że to Twoje ciuchy z Twojej szafy, to nie masz wyjścia :-) jak jesteś z Krakowa, to polecam Ci lumpeksy Biga Styl (są chyba ze 4 w Krakowie). tam część ciuchów jest wyceniona (wychodzi drożej, ale lepsze ciuszki), a część na wagę - zawsze 17 zł/kg. powiem Ci, że można tam wygrzebać cudeńka. i na wagę wychodzi taniocha - koszulka czy bluzka - ok. 4 zł, sukienka czy spódnica - 5-6 zł.

mnie się raz udało spylić torebkę Kazara, dalam za nią 130 a sprzedałam za 90 ale w lumpie nie dostaniesz, przestała mi się podobać

pytam, bo nie wiem... piorę razem z moim praniem (czyli wtedy kiedy musze:):) Pare lat temu lubiłam ROBAN. Teraz jest dla mnie najdroższy. Kupiłam tam dla siebie po 12 złotych z metkami bluze HM i sweter Vero Mody. Na dzien dzisiejszy chyba bym z 5 dych za to dała. Biga odwiedze:) Najblizej mam na wrocławska. Dzieki:)

bzdura. często przeglądam Allegro i nowe rzeczy z metkami kosztują grosze i wcale sie tak swietnie nie sprzedają, a stare szmaty, to już w ogóle. interes dla ludzi, którzy lubią wystawiać przedmiot w nieskończoność i zarabiać śmieszne grosze dla "sportu" chyba. dzisiaj mi przyszedł nowy top 100% jedwab z metkami za 15 zł z wysyłką i spódniczka Simple z metkami cena w sklepie 400 zł za 50 z wysyłką. Musiałabym upaść na głowę żeby płacić podane tu kwotyy za jakieś stare szmaty.

no właśnie oglądam te topy i spódniczki i używane w ogóle nie idą a nowe kosztują grosze

mumumuto chyba nie dostrzegłaś jednej rzeczy (pisze to w mojego doswiadczenia) - ja szukam na allegro rzeczy, które mi sie spodobaja- krój, zdobienia, oryginalność, cos co mnie zaciekawi. Nie musi byc to top z jedwabiu BO JEST FIRMOWY. Kupuje uzywane ciuchy i sie nie wstydze. Autorce gratuluje pomysłu.

a ja się brzydzę autorką... :O Kupuje w lumpach i sprzedaje jako swoje na allegro zawszone szmaty :O Nigdy nie kupię używanego goowna

taki przekret i jeszcze sie tym chwali:O A jej rozmowczynie nie widza w tym nic zlego :O

mumumuto - albo ty jesteś jakaś ograniczona umysłowo albo tak dla sportu wypisujesz bzdury. przecież nikt tu nie pisze o sprzedawaniu starych, śmierdzących szmat. weź się ogarnij! to, że coś jest kupione w lumpeksie wcale nie oznacza, że jest szmatą. często można tam kupić nowe, nieużywane rzeczy, z kompletem metek. i chyba oczywiste jest, że skoro autorka chce te rzeczy sprzedawać, to wyszukuje właśnie tych najlepszych rzeczy. tak ciężko to pojąć? a ty co się tak brzydzisz - nikt ci nie każe kupować ani w lumpeksie ani na allegro, więc jaki masz problem? kupuj tam gdzie chcesz i już. co w tym złego, że autorka robi to co robi? skoro chce jej się chodzić i szukać ciuchów i jeszcze może na tym trochę zarobić, to w czym problem? przecież nikt nikogo nie zmusza do kupowania. niektórzy lubią chodzić po lumpeksach, a inni lubią kupować używane ciuchy na allegro. no i git.

no i następna oburzona się znalazła! o jakim przekręcie mówisz? to jest jakieś przestępstwo, że się tak burzysz? niby co w tym złego? dziewczyna idzie do lumpeksu, wynajduje ciuchy w dobrym stanie, pierze je i sprzedaje. gdzie tu przekręt? skoro udaje jej się coś sprzedać, to znaczy, że są zainteresowani takim towarem. boli cię to?

naprawde nie widzisz w tym nic zlego? :O Nie widzisz roznicy miedzy sprzedawaniem ciuchow z lumpeksow jako swoich? Przeciez ktos mysli, ze to nosila jakas osoba, kupuje bezposrednio od "wlasciciela', a nie ze sklepu, gdzie dany ciuch mogl przechodzic z rak do rak :O To zasadnicz roznica... P.S. Poczytajcie sobie nuzeniec ludzki , mozna go zlapac kupujac szmatki w szmateksikach. Milych zakupow, szmaciary :D P.S. "Nużeniec ludzki, występuje w starych ubraniach,a to paskudny pasożyt,trudny do wyleczenia."

w tym przekret, ze oszukuje twierdzac na allegro, ze te ciuchy sa jej, a nie z lumpeksu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Paniala? :O

"mumumuto chyba nie dostrzegłaś jednej rzeczy (pisze to w mojego doswiadczenia) - ja szukam na allegro rzeczy, które mi sie spodobaja- krój, zdobienia, oryginalność, cos co mnie zaciekawi. Nie musi byc to top z jedwabiu BO JEST FIRMOWY. Kupuje uzywane ciuchy i sie nie wstydze." wyobraź sobie, że ja też nie kupuję rzeczy, które mi się nie podobają. kupuję nowe, ładne, tanie rzeczy z dobrych materiałów. "mumumuto - albo ty jesteś jakaś ograniczona umysłowo albo tak dla sportu wypisujesz bzdury. przecież nikt tu nie pisze o sprzedawaniu starych, śmierdzących szmat. weź się ogarnij! to, że coś jest kupione w lumpeksie wcale nie oznacza, że jest szmatą. często można tam kupić nowe, nieużywane rzeczy" autorka kupuje szmaty w lumpach i sprzedaje jako prawie nowe z szafy- cwaniactwo i naciąganie- nie widzę tu nic godnego pochwały i nie jest, to rodzaj "przedsiębiorczości", który cenię, ale ludzie wyznają różne wartości.. dodam jeszcze, że widuję cwaniary, które sprzedają ciuchy jako "nowe bez metek, nowa kolekcja 2012" , mimo że nawet po zdjęciach widać, że to z lumpa i sprane i np pamiętam tę kieckę sprzed 10 lat ze sklepu- taka to nowość. no i np laska sprzedaje 50 ciuchów- wszystkie "nowe", ale dziwnym trafem zaden nie ma metki..

a skąd wiesz, jakie ciuchy przynosisz z "normalnego" sklepu? masz pewność, że ktoś kto je przed tobą przymierzał nie był na coś chory? skąd wiesz, czy pierwszy właściciel ciucha nie był chory? każda normalna osoba pierze ciuchy przed założeniem, obojętnie skąd je ma, więc te swoje bakteryjne ciekawostki możesz zostawić dla siebie. zrozumiałaś, czy jeszcze coś ci wytłumaczyć?

No wreszcie ktoś tutaj się pojawił, kto ROZUMIE w czym rzecz i nazwał to po imieniu... P.S. To już lepiej upolować na wyprzedaży czy promocji tani ciuszek w sieciówkach, niż celować na allegro w ciuchach niby "raz założonych" itp., a w rzeczywistości lumpeksowego pochodzenia... :O

@pytam, bo nie wiem... - po twoich postach można wywnioskować, że jestes mocno ograniczona, wiec szkoda głupcom tłumaczyc. P.S. Poczytaj sobie, uzupełnij wiedzę, ignorancja czasem naprawdę możne zaboleć, o czym się pewnie w zyciu nie raz przekonasz

jak my pod pacha...

pffffffff tez tak robie. Wielkie mi halo. Matrony sie odezwały co u Chińczyków kupuja na targu z bakteria azbestową:)

wilk syty, a owca wychuyjana :O miałaś chyba na myśli...

ale autorka jest bezczelna ty mi będziesz pierdoły pociskać o ignorancji?? śmieszna jesteś! po pierwsze - dowiedz się jak są dezynfekowane ciuchy w lumpeksach, a po drugie - doczytaj sobie jeszcze o tym nużeńcu, bo coś ci się obiło o uszy, ale o szczegółach nie masz pojęcia. ty to naprawdę jesteś tępa - nie dość, że pojęcia nie masz o czym piszesz, to jeszcze jesteś ślepo przekonana o swojej rzekomej wiedzy. żegnam cię bez żalu!