Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czorcia7

Pogormcy mitów: jeśc czy nie jeśc po godzinie 18:00?

Polecane posty

Bardzo często podczas rozmów dotyczących właściwego odżywiania i kontrolowania wagi słyszę stwierdzenia typu: "Ja po 18:00 juz nie jem" lub "Na noc/przed snem nie powinno się jeść". Niestety moje argumenty dotyczące bezzasadności powyższych stwierdzeń nie zawsze trafiają do osoby z którą rozmawiam. Zapraszam wszystkich zainteresowanych tematem 'nie/jedzenia 'na noc' do lektury ciekawego artykułu napisanego przez fachowca dr Layna Nortona pt "Jedzenie na noc - czy powinniśmy się przejmować?" http://www.mocni.net/news.php?readmore=97 Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja na diecie jadłam nawet czasami o północy ale zawsze jadłam 3h przed snem i schudłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablable bla
chodzi o to, zeby nie jesc pozniej niz 2-3 h przed snem. co za glupota z ta godzina 18??? co, twoj orgarnizm o 18.05 nagle przestawia "tryb" i zaczyna odkladanie wszystkiego co zjesz? jak sie robi dluga przerwe od jedzenia-czyli od 18 plus cala noc i dopiero rano sniadanie- to organizm przestawia sie na tryb oszczedzania . wtedy dopiero odklada wszystko co zjesz, bo wie ze nadejdzie godzina 18 i nic juz nie dostanie, wiec trzeba "odlozyc" na te ciezkie czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeść. jeżeli kładziesz się spać np o godzinie 23 to masz 5h bez posiłku, to wystarczający sygnał głodu dla organizmu aby spowolnić metabolizm. jednocześnie kolacja powinna zawierać jak najmniej węglowodanów, a jak najwięcej białka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem ostatni posiłek 18-19
i jakoś nic mi nie jest ;) kładę się spać różnie 23-01, ale za to jem porządne śniadanie najczęściej dużo białka jak jajka czy serki ;) zdania są podzielone odnośnie białka i jedzenia na noc, każdy organizm jest inny ;) nie wiem czym jest otyłość czy słaba kondycja , jak już to chcę zgubić aż 5 kg ;) wiem tylko tyle ,że po posiłkach białkowych na kolację czyli ta 18 spać nie mogę do 5 rano ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efekt jest taki że masz przez to wolniejszy metabolizm. tobie może to nie szkodzi ale kobietom które naprawdę chcą się odchudzać już zaszkodzić może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czorcia7
a czy obalanie mitu przez was odnośnie nie jedzenia na noc nie jest czasem usprawiedliwianiem się? usprawiedliwianiem swojego łakomstwa aby na noc nażreć się jak świnia?poczytajcie o diecie optymalnej to się dowiecie jak schudnąć raz a dobrze i to co wypisujecie to bezsensowne farmazony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czorcia7
a czy obalanie mitu przez was odnośnie nie jedzenia na noc nie jest czasem usprawiedliwianiem się? usprawiedliwianiem swojego łakomstwa aby na noc nażreć się jak świnia?poczytajcie o diecie optymalnej to się dowiecie jak schudnąć raz a dobrze i to co wypisujecie to bezsensowne farmazony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem ostatni posiłek 18-19
nie nie szkodzi mi ;) mam metabolizm całkiem dobry, zjadam dużo i to niezdrowych rzeczy wg"dietetyków" nie martw się o mnie ;) mam wagę prawidłową ale chcę zgubić te 5kg ,do wagi idealnej ;) pieprzysz głupoty , nie wiedziałam ,że jak ktos jest normalnej wagi , ma swietną kondycję wyniki bardzo dobre jak niemowlak ma spowolniony metabolizm ;)zazdrościsz grubasko nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem ostatni posiłek 18-19
nie nie szkodzi mi ;) mam metabolizm całkiem dobry, zjadam dużo i to niezdrowych rzeczy wg"dietetyków" nie martw się o mnie ;) mam wagę prawidłową ale chcę zgubić te 5kg ,do wagi idealnej ;) pieprzysz głupoty , nie wiedziałam ,że jak ktos jest normalnej wagi , ma swietną kondycję wyniki bardzo dobre jak niemowlak ma spowolniony metabolizm ;)zazdrościsz grubasko nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem ostatni posiłek 18-19
nie nie szkodzi mi ;) mam metabolizm całkiem dobry, zjadam dużo i to niezdrowych rzeczy wg"dietetyków" nie martw się o mnie ;) mam wagę prawidłową ale chcę zgubić te 5kg ,do wagi idealnej ;) pieprzysz głupoty , nie wiedziałam ,że jak ktos jest normalnej wagi , ma swietną kondycję wyniki bardzo dobre jak niemowlak ma spowolniony metabolizm ;)zazdrościsz grubasko nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a czy obalanie mitu przez was odnośnie nie jedzenia na noc nie jest czasem usprawiedliwianiem się? usprawiedliwianiem swojego łakomstwa aby na noc nażreć się jak świnia?poczytajcie o diecie optymalnej to się dowiecie jak schudnąć raz a dobrze i to co wypisujecie to bezsensowne farmazony " Wiesz, równie dobrze można powiedzieć, że obalanie mitu diet 500kcal to usprawiedliwianie swojego łakomstwa. Cóż to za bzdura Poza tym kto mówi o obżeraniu się na noc? Od kiedy to 100g piersi z warzywami jest obżarstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie nie szkodzi mi mam metabolizm całkiem dobry, zjadam dużo i to niezdrowych rzeczy wg"dietetyków" nie martw się o mnie mam wagę prawidłową ale chcę zgubić te 5kg " No właśnie, wyjściowo masz w miarę dobry metabolizm więc tego nie odczuwasz, ale jeżeli mamy kobietę która ma 30kg nadwagi i spowolniony metabolizm poprzednimi dietami lub trybem życia to takie błędy już odcisną swoje piętno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja schudłam jak już mówiłam jedząc nawet o północy ale nie robię nigdy dłuższych przerw w jedzeniu niż 3h, ponieważ tak już się przyzwyczaiłam i po 3h od posiłku jestem zwyczajnie głodna. Nie jedząc przez ileś tam godzin spowalnia się metabolizm (oczywiście sen się nie liczy). Możesz mieć wyniki niemowlaka, metabolizm żyrafy czy co tylko sobie tam chcesz ale kwestia jest taka, że to się może odbić za kilka lat. Może się okazać, że teraz schudłaś 5kg a za kilka lat przytyjesz 6kg i okaże się, że nie możesz za cholerę zrzucić tych 6kg bo metabolizm jest do kitu. Mówię to po to żebyś nie żałowała za kilka lat. Wiem co nieco o kiepskim metaboliźmie i ciężkim odchudzaniu, ponieważ mam zespół Cushinga spowodowany leczeniem astmy i alergii i bardzo ciężko mi się chudnie... A wyzywanie od grubasów, kiedy jesteś anonimowa jest co najmniej niegrzeczne i żenujące. Ja jeszcze niedawno też byłam gruba, obecnie jestem szczupła i uważam, że jakiekolwiek wyzwiska typu "grubas", "patyk" świadczą o bardzo złym wychowaniu. Trochę kultury. Grubas kiedyś schudnie, Ty być może nigdy nie nabierzesz ogłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja schudłam jak już mówiłam jedząc nawet o północy ale nie robię nigdy dłuższych przerw w jedzeniu niż 3h, ponieważ tak już się przyzwyczaiłam i po 3h od posiłku jestem zwyczajnie głodna. Nie jedząc przez ileś tam godzin spowalnia się metabolizm (oczywiście sen się nie liczy). Możesz mieć wyniki niemowlaka, metabolizm żyrafy czy co tylko sobie tam chcesz ale kwestia jest taka, że to się może odbić za kilka lat. Może się okazać, że teraz schudłaś 5kg a za kilka lat przytyjesz 6kg i okaże się, że nie możesz za cholerę zrzucić tych 6kg bo metabolizm jest do kitu. Mówię to po to żebyś nie żałowała za kilka lat. Wiem co nieco o kiepskim metaboliźmie i ciężkim odchudzaniu, ponieważ mam zespół Cushinga spowodowany leczeniem astmy i alergii i bardzo ciężko mi się chudnie... A wyzywanie od grubasów, kiedy jesteś anonimowa jest co najmniej niegrzeczne i żenujące. Ja jeszcze niedawno też byłam gruba, obecnie jestem szczupła i uważam, że jakiekolwiek wyzwiska typu "grubas", "patyk" świadczą o bardzo złym wychowaniu. Trochę kultury. Grubas kiedyś schudnie, Ty być może nigdy nie nabierzesz ogłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem ostatni posiłek 18-19
Po prostu trzeba pamiętać ,żeby się nie doprowadzić do stanu 30kg nadwagi a do tego często prowadzą nieracjonalne diety , jak wymieniasz 500 kcal , bez odpowiedniej ilości ruchu zawsze metabolizm zwolni.Po zakończonej diecie też trzeba się pilnować.Takie diety drakońskie też do tego prowadzą ;) jakoś mnie to niejedzenie późnej kolacji trzyma dobrze jak widać a na diecie 1500 kcal chyba bym umarła z głodu a jem góra 3 posiłki dziennie, więc to nie prawda co piszecie ;)teoretycznie przy mojej diecie powinnam ważyć tyle co mój wiecznie gruby kolega , tylko kilka cm wyższy ważący 150kg ;) różnica jest taka między nami ,że właśnie on je na noc, nie je śniadań i bardzo mało się rusza , wypija bardzo mało a wodą czysta się brzydzi :( tak jak ja wyniki ma w normie bez żadnych odchyleń z tą różnicą ,że podniesiony zły cholesterol.Pieprzycie głupoty i tyle.Trzeba się ruszać i się nie przejadać i to wystarczy. Tłumaczycie się chyba faktycznie bo nie macie silnej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czy się chudnie czy tyje przy danej diecie zalezy od metabolizmu. masz w miarę szybki metabolizm więc możesz sobie na to pozwolić. tylko pamiętaj że nie każdy ma szybki metabolizm. ja osobiście staram się jeść 6 razy dziennie przy czym ostatni posiłek to 100g piersi i 50g mozzarelli i to o 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem ostatni posiłek 18-19
Oj astralka widzę ,że zazdrościsz ;) pamiętam twoje wpisy jak się usprawiedliwiałaś na którymś topie ,że masz jakieś problemy od dziecka z utrzymaniem wagi ;) teoretycznie w moim wieku już powinnam mieć bardzo powolny metabolizm ale jakoś tak się nie dzieje. Możliwe ,ze cała dietetyka stoi na głowie ja nie wierzę w cudowne diety tylko racjonalne odżywianie i się sporo ruszam ;) nawet żeby to było tylko 30 min spaceru dziennie.Więc dziecko z łaski swojej mnie nie strasz , nie ma to najmniejszego sensu. Jesteś masakrycznie zazdrosna i tyle tak jak 95% osób na dziale diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem ostatni posiłek 18-19
Oj astralka widzę ,że zazdrościsz ;) pamiętam twoje wpisy jak się usprawiedliwiałaś na którymś topie ,że masz jakieś problemy od dziecka z utrzymaniem wagi ;) teoretycznie w moim wieku już powinnam mieć bardzo powolny metabolizm ale jakoś tak się nie dzieje. Możliwe ,ze cała dietetyka stoi na głowie ja nie wierzę w cudowne diety tylko racjonalne odżywianie i się sporo ruszam ;) nawet żeby to było tylko 30 min spaceru dziennie.Więc dziecko z łaski swojej mnie nie strasz , nie ma to najmniejszego sensu. Jesteś masakrycznie zazdrosna i tyle tak jak 95% osób na dziale diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem ostatni posiłek 18-19
Oj astralka widzę ,że zazdrościsz ;) pamiętam twoje wpisy jak się usprawiedliwiałaś na którymś topie ,że masz jakieś problemy od dziecka z utrzymaniem wagi ;) teoretycznie w moim wieku już powinnam mieć bardzo powolny metabolizm ale jakoś tak się nie dzieje. Możliwe ,ze cała dietetyka stoi na głowie ja nie wierzę w cudowne diety tylko racjonalne odżywianie i się sporo ruszam ;) nawet żeby to było tylko 30 min spaceru dziennie.Więc dziecko z łaski swojej mnie nie strasz , nie ma to najmniejszego sensu. Jesteś masakrycznie zazdrosna i tyle tak jak 95% osób na dziale diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój kolega nie tyje z powodu tego, że je późno tylko z tego powodu, że - nie je śniadań - nie pije wody Jestem pewna, że z powodu niejedzenia śniadań je na noc bardzo dużo. Nikt nie mówi o objadaniu się na noc, mówię raczej o jakiejś pożywnej, białkowej kolacji 3h przed snem. Ja zwykle zjadam 3h przed snem serek wiejski i do tego warzywa. Kolacja ma jakieś 200 kcal więc raczej niewiele. Nie wyobrażam sobie zjeść kolacji o 18 i położyć się spać o 2-3 w nocy jak to zwykle robię. 8h bez jedzenia. Przytyłabym chyba wdychając powietrze o zapachu obiadu mojej sąsiadki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój kolega nie tyje z powodu tego, że je późno tylko z tego powodu, że - nie je śniadań - nie pije wody Jestem pewna, że z powodu niejedzenia śniadań je na noc bardzo dużo. Nikt nie mówi o objadaniu się na noc, mówię raczej o jakiejś pożywnej, białkowej kolacji 3h przed snem. Ja zwykle zjadam 3h przed snem serek wiejski i do tego warzywa. Kolacja ma jakieś 200 kcal więc raczej niewiele. Nie wyobrażam sobie zjeść kolacji o 18 i położyć się spać o 2-3 w nocy jak to zwykle robię. 8h bez jedzenia. Przytyłabym chyba wdychając powietrze o zapachu obiadu mojej sąsiadki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czorcia7
a to jest bardzo możliwe ,że dietetyka jest na opak :( jeszcze nie znam osoby która by chodziła do dietetyka i została szczupła i nie miała problemów , jest gorzej te osoby co znam utrzymuje wagę góra miesiąc a potem z powrotem tyją z bonusem w postaci dodatkowych 10-15kg jak zaczynali dietować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówcie co chcecie kafe się
pierdoli :P nie jem kolacji i dobrze mi z tym , tłumaczycie się bez sensu ,żeby nażreć się jak prosie na noc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W żadnym topiku nie pisałam o problemach od dziecka, wręcz przeciwnie do 18 roku życia byłam bardzo szczupła, więc sądzę że pomyliłaś mnie z kimś. Nie mogę uwierzyć, że jesteś pełnoletnia, piszesz niczym dziecko z gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo stosują diety spowalniające metabolizm. u mnie jest trochę inaczej, jestem trenującym facetem i moim celem nie jest utrzymanie stałej wagi tylko zrzucenie balastu na sezon po kilku miesiącach zwiększania wagi. ale nigdy nie miałem problemu ze zrzuceniem opony do stanu kratki w ciągu 2-3 mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że osoby tyją po skończeniu diety, ponieważ źle wychodzą z diety. Kończą dietę i wracają do starych nawyków. Ja nie wróciłam, odżywiam się bardzo zdrowo (jem nawet całkiem sporo) i ćwiczę i jeszcze nie przytyłam a od 18 roku życia do 23 roku życia ważyłam 20kg więcej. Da się schudnąć, nawet mimo choroby tylko trzeba chcieć i nie wracać potem do starych nawyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim trzeba chcieć i mieć wiedzę. spędzenie całego życia na diecie nie uważam za optymalne rozwiązanie, więc po odchudzaniu można sobie pozwolić na normalne jedzenie ale wtedy jak się przytyje 5 kg to znowu dieta, tak aby nie doprowadzić się do stanu przed odchudzaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nikomu niczego nie zabroni. Nie chcesz - nie jedz kolacji. Tylko nie płacz potem, że metabolizm rozwalony. Nikt nie mówi o objadaniu się na noc. Wręcz przeciwnie, kolacja powinna być lekka. Ale jak widać, gimnazjum musi najpierw podrosnąć, żeby dojrzeć do wypowiadania się na forum publicznym. Lepiej nie chwal się wiekiem, bo jeśli okaże się, że jesteś starsza niż 15 lat to stracę wiarę w inteligentnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dareios -> bo z diety trzeba też dobrze wyjść. Dokłada się zazwyczaj 100 kcal tygodniowo. A znam ludzi, którzy najpierw schudli a teraz płaczą, że przytyli a jak idę z nimi do pizzerii to zjadają połowę pizzy. Trzeba też umieć jeść. Ja np. też jadam pizzę ale zazwyczaj 1-2 kawałki i nie codziennie. Najadam się do syta i nawet z powodu dobrego odżywiania mam dużo lepszą cerę, włosy. No i trzeba też ćwiczyć. Nie ma diety bez ćwiczeń. Ja akurat średnio lubię dietetyków, wolę poczytać książki na temat odżywiania i sama sobie robić jadłospisy. Pamiętam jak miałam kiedyś dietę od dietetyczki. Dała mnóstwo rzeczy, których nie cierpię w smaku i przez to bardzo się zraziłam (np. było tam całkiem sporo papryki, kaszy gryczanej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×