Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kamila1986!

miłość a seks?!

Polecane posty

Mam do was pytanie jak to jest że faceci często zdradzają swoje kobiety chodź je kochają? mam znajomego który zdradza swoją kobietę ale twierdzi że one nic dla niego nie znaczą są tylko przygodą a że ją bardzo kocha ,i co więcej są razem bardzo szczęśliwi ,oczywiście ona o tym nie wie...jak to jest czy mężczyźni potrafią odróżnić jedno od drugiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dla mnie też jest całkowicie nie zrozumiałe bo ja jeżeli kogoś kocham to nie potrzebuje "odskoczni" .ale ciekawi mnie to jak widzą to mężczyźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaattaaa.
Tak, można kochać i jednocześnie zdradzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeeenek
Potrafia, ona po prostu jest z przyglupem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihi :-)
trudno mi uwierzyć w takie chodzenie do łóżka z kochanką i całkowite odizolowanie od tego emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy nie ma czegoś takiego jak wyrzuty sumienia? jak można kochać i jednocześnie zdradzać? czy u facetów to są dwie różne rzeczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaattaaa.
Dlaczego wciąz powtarzasz "u facetów"? Ja mogłabym zdradzić kochając, a jestem kobietą. Dla mnie miłość to miłość, a seks to seks. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety tez zdradzaja jakby nigdy nic i mowią "kocham", to cecha egoistów, ktorzy nei wiedza co to milosc (poza miloscia do siebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beaattaaa na prawdę była byś do tego zdolna? kochasz swojego partnera? fiku miku coś w tym jest bo on rzeczywiście jest egoistą,ale czy w takim razie te kochanki nie budzą w nich żadnych emocji ? przywiązania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaattaaa.
Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verbener
Ja bym powiedział, że to czysto ewolucyjna zachcianka "przekazania jak największej liczby genów". Pomimo tego, iż to nawet nie następuje, my mężczyźni często podlegamy pierwotnym instynktom, jeśli chodzi o seksualność. Czy można kochać kogoś i co ważniejsze być z tą osobą w związku, a uprawiać seks z kimś innym/innymi? Według mnie można. Pytanie brzmi, jakim trzeba być egoistą, żeby w końcu bądź, co bądź ranić osobę, którą się kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaattaaa.
Ranić? Zdradzający ZAWSZE ma nadzieję, że zdradzany się nie dowie. A dopóki nie wie - to nie jest żadne ranienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tam gdzie jest zdrada
z premedytacją , tam nie ma żadnej miłości!!! Moją znajomą tak mąż zdradzał , bzykał wszystko co się rusza , a jej mówił , że tylko ją "kocha";-) Od dwóch lat są po rozwodzie , teraz może zaliczać legalnie , a ona ma nowszy model - fajny:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beaattaaa ale jak potem czujesz się względem partnera ? fair? dlaczego w ten sposób czy te emocje które są w związku nie wystarczają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krupopatwa
I tak prędzej czy później zdradzi 70 % ludzi (poczytaj statystyki). Nie lepiej więc pogodzić się z tym, zamiast marudzić? I miłość nie ma nic z tym wspólnego. To zwykła chuć, pożądanie, które się zaspokaja. Jeśli masz w domu kota, to czy fakt, że pogłaszczesz innego fajnego kota spotkanego gdzieś na ulicy albo u znajomych znaczy automatycznie, że swojego już nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeeenek
kamila tak jak ktos zdradza to w jego zwiazku nie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaattaaa.
Jeszcze nie zdradziłam, ale wiem, że to kwestia czasu, jak u większości małżeństw. My się nie oszukujemy, wiemy że wierność do śmierci jest raczej niemożliwa. Uzgodniliśmy tylko, że jak jakieś z nas zdradzi to ma to zrobić tak, by drugie się nie dowiedziało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam gdzie jest zdrada... ja też mam podobne zdanie na ten temat:) ale bardzo zaczęło mnie to zastanawiać jak to jest czy można kochać i zdradzać,i dlaczego tak się dzieje.nowe doznania? udowadnianie sobie czegoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaattaaa.
Młoda jesteś autorko. Pogadamy za 20-30 lat. Będziesz miała wtedy zupełnie inne zdanie. W Twoim wieku tez mnie strasznie oburzał fakt zdrady. I pamiętam że też ktoś mi wtedy powiedział "pożyjemy, zobaczymy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaattaaa.
Będę miała wyrzuty sumienia. Ale i tak fakt, że spełniłam swoje pragnienie będzie ważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krupopatwa... a więc można kogoś kochać do szaleństwa a mimo wszystko zdradzić? zastanawiam się czy takie incydenty oddalają od siebie partnerów,bo para którą znam żyć bez siebie nie może wszędzie razem! on jest tak bardzo za nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krupopatwa
Czy sądzisz że te 70% ludzi którzy zdradzają, przestało się kochać? Pewnie nie. To nie ma w ogóle związku. Sama się kiedyś przekonasz. Teraz jesteś idealistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaattaaa.
A jak inaczej? Przecież nie dlatego, że czegoś mi brakuje. Gdyby tak było, to np. piękne kobiety nie byłyby zdradzane. A jednak są. Partner może być najlepszy i najpiękniejszy, ale tu chodzi o to by spróbować innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verbener
beaattaaa. Nie trzeba zadać bólu, żeby kogoś zranić. Według Twojego rozumowania, jak dam komuś do połknięcia truciznę (np. w wodzie) to zranię go dopiero, jak owa zacznie działać (np. po kilku godzinach), a nie w momencie wlania jej do szklanki wody/tudzież połknięcia? Według mnie ZAWSZE ranisz zdradzając, tylko efekt wychodzi z czasem, a nie od razu. kamila Znam taką osobę. Nie ma najmniejszych wyrzutów sumienia. Ba - może nawet mocno seksualnie flirtować z wszystkimi kobietami, jakie poznaje. Jego żona nic o tym nie wie, a mają córkę. Czy jest mu źle w związku? Jest mu dobrze, cholernie dobrze. Ma wszystko. Poza udanym i częstym seksem, którego potrzebuje. krupopatwa Statystyki podane przez Ciebie są nieco zawyżone... Poza tym rozmawiamy o regularnych zdradach. Nie o jednorazowym skoku w bok. (Uznanym przez kogoś za błąd, a to właśnie większość statystyk)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaattaaa.
No to mamy inny pogląd. Zdrada niewykryta nie jest ranieniem. Tak samo jak pająk ukryty w pokoju - dopóki go nie ma, to nie będę się bała. Może mi nawet w nocy chodzić po twarzy, ale dopóki go nie zobaczę, to on dla mnie nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×