Jestem z biednej rodziny, chcę wyjść bogato za mąż

hehgehehehe hehehe pomidory są tańsze od sera !!! Może to prowo ale :ser serowi nie równy(również jeśli chodzi o cenę) Pomoidory są tanie ale w sezonie poza sezonem są dosyć drogie ,w cenach za bardzo dobry nie jestem ,bo mieszkam w Niemczech ale to akurat wiem i wiem że niestety wiele rodzin nie może sobie pozwolić na dwa dodatki do kanapki.Smutna prawda i rozumiem co dziewczyna ma na myśli ,nawet jeśli to głupie prowo bo z biedy nie powinno się żartować , to nic miłego dla tych co mają z nią tzn biedą do czynienia na codzień

autorce chodzilo o jednowarstwowe kanapki , jacy wy niekumaci

1) Jesli jestes naprawde biedna to sie ucz. 2) Jak znajdziesz prace w zawodzie, to na pewno bedziesz zarabiala na tyle by kupic mieszkania, niekoniecznie musisz pracowac w Polsce. 3) Jesli z tego powodu tj. pieniedzy chcesz znalezc meza to w zyciu nie znajdziesz takiego z ktorym bedziesz szczesliwa - to bedzie raczej prostytucja. Bogaci faceci czasem zenia sie z prostytutkami a potem zmieniaja "modelke" na lepsza. Owszem czesc biednych ma bogatego faceta czy odwrotnie, ale zasadniczo jest to przy okazji, a nie bo szukaly. 4) Poza tym "bogatych" facetow jest niewiele - definicja bogactwa materialnego to wyklucza - chocby Ferrari np. sa produkowane w niewielkiej ilosci sztuk i dlatego sa drogie. Poza tym (uwierz mi, choc nie jestem najbogatszy) - Ci z bogatych facetow, ktorzy szukaja "prawdziwej milosci", a nie pani do towarzystwa na 24h/dobe i by wygladala ladnie w papierach z napisem malzenstwo, beda jezdzic i pokazywac sie wlasnie w kiepskich samochodach/ciuchach etc. bo za czesto przekonuja sie, ze bogactwo staje sie magnesem dla kobiet nic nie wartych...

zgadzam się zwłaszcza z tym co jest napisane po punkcie 4 nowobogaccy tylko lansują się przez złoty łańcuch na szyi ktoś, kto ma kasę taką naprawdę wie też co to jest dyskrecja i że bardziej się opłaca ze stanem konta nie afiszować

jak masz komputer i stac Cię na internet to nie jesteś taka biedna ;)

Zgadzam się z wami w 100%, bardzo chciałabym znaleźć prawdziwą miłość, być prawdziwie kochaną, bo wiem, że pieniądze same w sobie szczęścia nie dają. Chciałabym po prostu czuć się bezpiecznie, nie musieć się martwić jak przeżyć do pierwszego, jeździć na wakacje, chodzić do kina.. Teraz też czasem zdarza mi się wyjść, nie mówię, że nigdy nigdzie nie byłam, ale zawsze jest to odkładanie kasy z większym wyprzedzeniem, na spontaniczne sytuacje nie ma możliwości. A gdyby jeszcze był u boku facet, przy którym czułabym, że mogłabym być sobą, który akceptowałby mnie w 100%, gdybyśmy mieli wspólne zainteresowania i poglądy to już naprawdę byłaby bajka, tego mi właśnie brak;) Jeśli chodzi o internet to przecież można mieć najtańszą opcję. Poza tym nigdzie nie napisałam, że siedzę teraz u siebie w domu.

A ja powiem Tobie tak... Bogaci faceci to dupki myślą że skoro maja kase to mogą mieć wszystko, z takim szcześliwa nie bedziesz. Szukaj takiego zaradnego, bo to chyba ważniejsze. Takiego co będzie miał podobny cel do twojego i dążył do niego. Taki związek ma przyszłość, ludzie jak się razem dorabiają są szczęśliwsi i szanują to co mają.

To też prawda... Tylko gdzie takiego znaleźć, na moich studiach są głównie dziewczyny...

jesteś żałosna, to jak szuaknei sponsora, tylko że do śmierci :O gdzie tu miłość, fascynacja, pozadanie? :O

Wyraźnie pisałam w kilku postach na temat miłości, wspólnych zainteresowań, poglądów itd. Nie wiem czy nie doczytałeś/łaś czy jak..

ale kalkulowanie przeczy milosci (milosc jest bezintersowna), ty szukasz wygodnego zycia, a nei faceta ktory cie pokocha

Szukam faceta, który mnie pokocha i chcę zaspokoić potrzebę bezpieczeństwa, jedno z drugim się nie wyklucza

ale czemu nei szukasz faceta, ktorego t y pokochasz? twoje uczucia sie nei licza? tobie wystarczy bezpieczenstwo?

trzeba bylo cos zrobic ze swoim życiem żeby się wybić a nie jak idiotka czekać an cud' DOKLADNIE FIKU. autorko - ucz sie i bierz przyklad z fiku, ona wie co sie robi z zyciem.

Szukam takiego, byłam już w paru związkach, ale z różnych względów nie byłyby one udane. A od ok roku znam jednego faceta, który bardzo mi się podoba zarówno fizycznie, jak i jego osobowość. Z mojej strony było to jak grom z jasnego nieba, zobaczyłam go i od razu zaiskrzyło, nagła fascynacja. Tylko, że jak z nim rozmawiam to strasznie się onieśmielam, czuję się gorsza, on jest bardzo ogarnięty, zna 3 języki, ma dużą wiedzę na każdy temat, imponuje mi. Więc w sumie to już go odpuściłam, bo skoro zawstydzam się rozmawiając z nim, to jak miałabym stworzyć z nim związek;/

migotka tylek jak szczotka trzeba bylo cos zrobic ze swoim życiem żeby się wybić a nie jak idiotka czekać an cud' DOKLADNIE FIKU. autorko - ucz sie i bierz przyklad z fiku, ona wie co sie robi z zyciem. Hehe dokładnie fiku to autorytet ,dziewczynka w różowych okularach :D

idź do psychologa

Szukaj faceta z którym będziesz szczęśliwa, związek będzie budujący i oboje się będziecie szanować... Lepiej być w życiu szczęśliwym niż bogatym. Jak oboje będziecie mieć prace, to nie martw się, zawsze jakoś wam się ułoży życie. Starczy i na jakiś wynajem, lub małe ciasne ale własne, i na jedzenie i na wypad do kina.

ja patrzę przez rozowe okulary, ale ciagle coś robię, małymi kroczkami do przodu :)

Ja wiem, że należy się wybić, to nie jest tak, że ja sobie pewnych rzeczy nie uświadamiam, że jak wy mi coś napiszecie albo opieprzycie mnie, to ja nagle odkryję Amerykę i spadnie na mnie wiedza na temat możliwości. Chodzi o to, że jak człowiek ma różne lęki, myślę nawet, że jest to nerwica, to łatwiej powiedzieć niż wykonać, chcieć w tym przypadku nie oznacza móc. Czasem strach jest tak silny, że kończy się na tym, że wielu rzeczy nie robię, tylko zostaję w domu i płaczę.

psycholog

szukamszukamszukam Jak się ktoś bardzo podoba to zawstydza,czy onieśmiela, na początku znajomości to NORMALNE ,a ta już sobie odpuściła, no nie mogę tego ogarnąć :o

Myślę, że psycholog to dobry pomysł, zbieram się już od dawna, ale jakoś tak nie wiem.. Wstyd mi:(

Odpuściłam, bo skoro znam go już rok, widzę go od czasu do czasu, mamy wspólnych znajomych, on ma do mnie kontakt, wie gdzie mnie znaleźć, więc uważam, że przez tak długi okres czasu, gdyby tylko był zainteresowany, to znalazłby milion sposobów, żeby się ze mną spotkać/zaprosić mnie gdzieś/zagadać/cokolwiek. Tym bardziej, że on zdecydowanie do nieśmiałych nie należy. A ja nie będę się narzucać, boję się ośmieszenia

jak sie zachowujesz tak jakbys go eni lubila, to sie nei dziw ze on nie lata za toba z kwiatami

ludzie to sukcesu nie wroze ;)

Nie zachowuję się jakbym go nie lubiła, jak go spotykam i z nim rozmawiam, to jestem miła w trakcie rozmowy, uśmiecham się, ale po prostu się nie narzucam

będzie chciał biedną babę? Chyba, że naprawdę sex bomba jesteś. Ale nie jesteś i nie będziesz bo cię nie stać :D

fiku mikuuu jak sie zachowujesz tak jakbys go eni lubila, to sie nei dziw ze on nie lata za toba z kwiatami Bravo fiku powolutku się wyrabiasz ,małymi kroczkami ale do przodu .Bardzo mądre słowa.

Nie zachowuję się jakbym go nie lubiła, jak go spotykam i z nim rozmawiam, to jestem miła w trakcie rozmowy, uśmiecham się, ale po prostu się nie narzucam