Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klapsy

Jak oduczyć sie dawać klapsy?

Polecane posty

Gość mama Lenki ;-)
autorko - pewnie, że masz prawo nie wiedzieć, nie znac metod, dobrze, że chcesz spróbować zmienić swoje "klapsy" na inne metody i o to pytasz. Ja nie jestem "tylko" matką, zawodowo zajmuję się relacjami międzyludzkimi najogólniej mówiąc, więc może ktoś mi zarzuci "wymądrzanie się". Ale wiele mądrych mam Ci odpisało, podziwiam takie dojrzałe, wartościowe wypowiedzi. Na pewno każde dziecko jest inne, nie porównuj małej do nikogo i nie sugeruj się, że inne idzie za rękę a Twoje nie. Rozmawiaj z nią jak najwięcej a w sytuacji płaczu, wymuszania, nie tłumacz już nic tylko zdecydowanym głosem powiedz co w danym momencie słuszne. Dziecko w emocjach nie słucha, dorośli zresztą też nie... kiedy płacze, tupie, kopie, weź i zabierz gdzieś na bok. Jeżeli chodzi o place zabaw to jest za malutka na "grzeczne zachowanie" tam, za dużo bodźców dla takiego maluszka. W tym wieku każdy tydzień to krok milowy, więc dwulatek będzie reagował inaczej, 18 m-czne dziecko wogóle inaczej. Nie oczekuj, że jak raz coś się wydarzy, to zapamięta. Byłaby bardzo skoszona w przyszłości żeby tak było. Zachowanie musi się utrwalić, więc dobrze jest mieć rytuały - powtarzać określone czynności. Ona wszystko rozumie, mów i czekaj na odzew - niedługo się przekonasz, że nie poszło na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Lenki - nie twierdze ze sie wymadrzasz, bardzo fajnie piszesz. Kazde rady sa cenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
Ale wracając do pytania Autorki. Bicia się nie da oduczyć jak się nie stłumi we własnej głowie zapędów do dawania klapsów. Trzeba wczuć się i zrozumieć o co chodzi przeciwnikom klapsów. Ja zanim miałam dziecko byłam za klapsami, bo tak byłam wychowana. Mój mąż był całkowicie przeciwny, chociaż też wychowany z biciem. Kłótnie o to były straszne. Tłumaczył mi, to co ja teraz. O innych sposobach, o wykorzystywaniu siły nad słabszym, o pójściu na łatwiznę itd. Ja uważałam, że bez bicia się nie da, że dziecko wyrośnie na rozkapryszonego bachora. Powiedział, że jak uderzę nasze dziecko nie będzie ze mną. Wbił mi do głowy zakaz bicia dzieci. Z czasem, już po urodzeniu dziecka, sama zobaczyłam jakie to fajne, jakie dzieci niebite są fajne, że to bzdury o tych strasznych dzieciach wychowanych bezstresowo. Że można mieć grzeczne dziecko bez klapsów. Jaka to satysfakcja. Za to widzę koszmarne dzieci bite, agresywne, bijące się rodzeństwa. I obserwuje rodziców bijących dzieci. Jacy są niekonsekwentni, matka mówi jedno, ojciec co innego. Dziecko wchodzi na parapet 5 razy, oni nie reagują zajęci rozmową. W końcu dopadną i wytrzaskają tyłek. Za chwilę znowu dziecko wchodzi i nie reagują. Albo sami zdenerwowani domem, pracą czy awanturą między sob, nagle za coś dopadną i wytłuką dziecko za coś.widzę po prostu że rodzice najczęściej biją dzieci gdy im nerwy puszczają, ale jest to efekt najczęściej kłopotów ogólnych, dziecko dołoży i wtedy się dziecku oberwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie to co powiedział twój mąż to taki troche szantaż... Rób cos wg mnie bo jak nie to sie rozstaniemy. Sama piszesz ze na poczatku nie wyobrazałaś sobie zycia bez klapsa, dopiero potem zmieniłaś zdanie. Też pisze po raz enty ze ja tez to próbuje zmienic i prosze nie przekonuj mnie w kołko do tego bo skoro jest ten temat to cos jest na rzeczy prawda...? U ciebie tez ta zmiana nie trwała chyba dzien czy godzine, no nie? Ja miałam odwrotnie - przed córką bylam przeciwniczką klapsów, rzeczywistośc to zweryfikowała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to bardzo jest ciekawe co piszecie, bo wychodzi na to że wszystkie co do jednej sa na nie wzgledem klapsow i maja anilki za dzieci, ktore nigdy nic nikomu, tylko że jak sie wyjdzie na ulice to jakos tych waszych aniolkow nie widac, tylko same nieudolne matki biegajace bezsilnie za dzieciakami ktore maja je w nosie. A nastolatki? To samo, też nigdy w łeb nie dostało to pokolenie i jakos wyglada na to ze brak klapsów nie służy. Sorry ale wspomnicie moje słowa - będziecie miały dzieci ktore nie będą miały do was żadnego respektu, ani szacunku za to że NIE były bite ani szacunku do silniejszego. Poprostu was oleją ciepłym moczem. a wy będziecie gadać, tłumaczyc, az sie wyprowadzą i zerwa z wami kontakt, bo po jaką cholerę widywać się z kimś tak nudnym i wiecznie ględzącym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
Chwała mu za to! Jakoś do tego że mnie nie uderzy, nawet jak go wkurzę, nie musiał mnie przekonywać. To takie oczywiste było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
Dla mnie to nie był szantaż. On powiedział, że nie chce mieć ze mn dzieci, skoro nie umiem panować nad emocjami i jestem nieobliczalna i słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać że będą przy tym bardzo radosne:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech dziecko dotknie tego
oparzy się i będzie wiedziało, że nie wolno, bo boli. Przecież od tego nie umrze! A te swoje sposoby z dotykaniem czegoś ciepłego w dupę sobie wsadź :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla klapsów
Klapsy- dość dziwnie reagujesz na moje porady, więc znikam. Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;lkokmlmm
MATKI PRZESTANCIE POPROSTU BIC SWOJE DZIECI TO TAKIE PROSTE WYTLUMACZYC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dają coś u was te klapsy autorko? Bo moja jest taka sama jak nie gorsza. 10 sekund i wszystkie ciuchy z komody mam na dywanie. Ide do wc a córa siedzi na parapecie i macha sobie nogami (kien nie otwieram, zresztą mam balkony wiec wiekszego zagrożenia nie ma ale mimo wszystko) firanki urywa, maluje po podlodze jak tylko podbierze rodzeństwu kredkę, a jak zdorwie pisak to maluje sobie tatuaże na kolanach i łokciach... Tylko u nas klapsy to zadne rozwiazanie. To tak jakbym sobie w ścianę obok klapnęla. Mloda jak dostala klapsa zrobilą minę zbitej surykatki wziela miśka poszlą go tulić do łóżka... Normalnie mialam kaca przez dwa dni po tym jej przedstawieniu. Dostala wlasnie za wywalanie z szuflad. Efekt byl piorunujący! 10 minut poźniej wsyztsko znów bylo na podlodze. Takze u nas klapsy zupelnie sie nie sprawdzają. O lece bo Mania mówi ze Zocha wlasnie zajęla sie segregacją naszych ciuchów... heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja też mam w domu chodzącą energie i wiem że dziecko MUSI sie sparzyć, uderzyć żeby wiedziało że boli i że to co robi do tego prowadzi. OCZYWIŚCIE wszystko kontrolowane!!! Dałaś dotknąć coś ciepłego i dziwisz sie ze nie pomogło? Ciepłe rzeczy sa przyjemne! Zagotuj wode w czajniku i trzymając jej paluszek dotknij szybko ten czajnik. Oczywiście to musi byc w ten czas jak sama by chciała to chwytać. A po za tym to gotowanie na tylnych palnikach oczywiscie. Co do foteli i kanapy to wybacz ale zrobiłas jeszcze bardziej niebezpieczne!!! Prędzej spadnie z odwróconego fotelu niz normalnie postawionego! Kanapa podniesiona!!!! A chcesz zeby ona stała lyb siedziała obok i ktoś przypadkowo by ja potrącił i spadła by na nia!!!!????Albo ona wyszła by na nia i wtedy by spadła? Cóz jej sie moze stac na normalnej kanapie i fotelu? Spadnie? Jezeli nie ma ostrych krawedzi w poblizu to to nie sa Bóg wie jakie wysokosci zeby sie cos stalo - najwyzej sie potłucze i bedzie wiedziała wtedy ze tak nie wolno. Twój mąż ma racje - PRZESADZASZ!! Dziecko muszy uczyc sie samodzielnosci! I chodzenie za nim non stop i zakazywanie wszystkiego do niczego nie prowadzi! Musisz wyluzować i wtedy przestaniesz dawac klapsy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oks falszywy alarm (polecialy tylko skarpetki i to ze 3 pary- do przezycia) :D W kazdym razie wracając do tematu. Kornel byl identyko jak Zosia. Też wszedzie się wspinal i wsyztsko wywalał. Wtedy wszystko wypróbowalam kary prośby tlumaczenia klapsy cuda i w sumie nic nie pomoglo. Mam wrażenie ze pewne rzeczy (okresy) trzeba przeczekać i tyle. Zmykaj okna, odsuwaj fotele od parapetu. Jak spadnie to coż. Moze raz i drugi i się nauczy wazne zeby jak najmniejsza krzywda jej sie przy tym stała. Wiadomo ze 24 na dobe nie bedziesz stala przy niej a to sekunda starczy zeby coś wymodzila. Nie zlość sie, nie wsciekaj bo to nic nie da. Wyrośnie z tego :D To taki okres malego chomiczka co chodzi po domu i wszystko dewastuje :) Potem będzie lepiej (będa inne radości ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna mamo na moją działała metoda ze musiała potem posprzatac te ciuchy ( tak jak umiała) ale musiała!:) Ja jej na poczatku pokazywałam jak a potem juz sama i wkoncu przestało sie podobac sprzatanie i skonczyły sie segregacje:) Moja tez lubi sobie robic tatuaże ale ja z tego dramatu nie robie - jest woda to sie umyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzenia moja tez sprzata. Wtrynia wszystko jak leci do szuflady a potem próbuje ją domknąć z tymi ciuchami wystającymi :D:D:D I jeszcze sobie brawo po takiej akcji bije. Jest po prostu rozbrajająca :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jesli u ciebie klapsy nie przynosza skutku i widzisz ze dziekco nadal robi to za co zostalo ukarane to dlaczego nadla stosujesz ta metode? widzisz ze dziekco w ogole jeszce nie pojmuje o co w tym bicuu chodzi bo ty jej wlejesz a mala za jakis zcas to samo zrobi No ile razy dziennie masz zmaiar uderzac dziecko co dopiero wyroslo z etapu niemowlecego ? jak 1 nie przynosi skutku to 3-4 czy wiecej lub by bolalo? jestes w ogole nie logiczna w tym co robisz, ani skutku ani efektow, i sama nad reka nie potrafisz zapanowac do malego dziecka. Jka karcic to tak aby dawalo efekty io skutkowalo a nie wybralas metode ktors nie przynosi twoich oczekiwanych efekktow.Pomysl ,bo wstyd mi za plec zenską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna, uderzyc dziekco za to ze powyywalalo z szafek ubrania to juz przesada i to gruba, o ile jestem wstanie zrozumiec(chco nie praktukuje) przylanie dziecku ktore perfidnie wyrywa sie z reki i przebiega przez ruchliwą jezdnie,czy pcha lapy do kawy na lawie, to za wywalanie ubran z szafki dla mnie glupota bo ani NIC nie oduczy ,bo niemal kazde dzieck to robi i to jets przjssciowe i zupelnie glupie zachowanie rodzica ,bo pokazuje ze jak nabalaganisz to masz lanie.Zbyt przesadna kara.Jesli juz uderzyc dziecko (co nie popieram ale nie zawsze linczuje) to juz naprawde za powazne przewinienie,i to baardzo powazne, swiadome, i to starsze a nie niemowlaka czy co dopieero wyszlo z tego wieku niemowl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Klapsy za ciekawość poznawania otoczenia. Masakra. To normalne w tym wieku, że dziecko wszędzie zagląda i wchodzi. Ja po postu byłam cały czas przy niej i tyle. Jak mi rozwaliła ciuchy to przecież świat się nie zawalił. Gniazdka mam jedynie pozabezpieczane i tyle. Dziecka nie biłam. Nie wiem co Wam ten klaps daje. Jak widać NIC! Powtarzać milion razy. Za milion pierwszym zrozumie. Ale klaps? Widuję takie matki na spacerach. Upadnie soczek, klaps, dziecko wbiegnie w kupę, klaps, spadnie z drabinki, klaps. I wiecznie te dzieci szturchane są. Nie wyobrażam sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×