Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paczekzmaslem

Mój facet znalazł sobie "przyjaciółeczkę"! Udusiłabym ją!

Polecane posty

Gość polla303
Ja to nie rozumiem, jak można facetowi pozwalać żeby gdzieś tam łaził sobie z inną dziewuchą. Ja z mężem mamy wspólnych znajomych, zapraszamy ich do domu, chodzimy do nich, czasami mąż pójdzie na piwko z kolegą, ale to tyle. Nie ma czegoś takiego, że nagle on idzie gdzieś z jakąś znajomą na imprezę czy coś w tym stylu, nie wyobrażamy sobie tego. To on woli pójść gdzieś z tą dziewczyną niż z Tobą autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lela***
Wczoraj dowiediałam się, że mój dobry kolega w związku od 12 lat miał od ponad 2 lat kochankę - taką "przyjaciółkę domu i rodziny". Sprawa wyszła przypadkiem. A wydawało mi się, że za tego kolegę to możnaby ręczyć, taką fajną pare tworzyli ze swoją partnerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggjhj
miałam podobną sytuację. Na końcu dałam w pysk ale mojemu byłemu już facetowi. Oni wiedzą co robią i dają przyzwolenie na takie zachowanie. Wasz związek jak na moje oko wisi na włosku. Gdyby było inaczej kochający facet czy też kobieta nigdy by nie doprowadzili do takiej sytuacji. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko za starą to powinnaś
z liścia jej przywalić ,ja bym tak zrobiła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"oj nieprawda, że porządny na pewno nie zdradzi. " zależy co rozumiesz przez "porządny". większość tylko za porządnych uchodzi. "Są czasami takie sucze, które zrobią WSZYSTKO, żeby facet uwieść. A skąd wiem? Bo sama byłam kiedyś taką suczą. " cóż, na mojego jakieś sucze "polowały". i to przy mnie. a ubaw był niezły, bo je otwarcie i w towarzystwie wyśmiewał. i to dość dosadnie :classic_cool: " Wychodzi na to, że jestem za spokojna i zbyt tolerancyjna" nie ma znaczenia, jaka ty jesteś. jego i tak nie zmienisz, a już na pewno nie zazdrością czy fochami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lela***
Dobra. My Ci piszemy, doradzamy, a Ty się śmiejesz:-0 Rób, jak uważasz. W końcu jesteś dorosła i wiesz, co robisz. I ufasz swojemu facetowi, więc na pewno Cię nie zdradzi. To tylko koleżanka z pracy jest taka podła, on jest porządny i stawi czoło jej zalotom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tych, co każą autorce "bić po pysku" faceta lub tamta pannę: przemoc jest zawsze okazaniem słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój autorko
jeżeli zwykłą lojalność uważasz, za "trzymanie na smyczy". Widocznie jednak mama wpoiła Ci trochę skrzywiony obraz świata, bo to, co robi twój facet jest nie w porządku względem Ciebie i związku, bo związek to nie jest tylko wspólne łóżko i kolacyjki, to także pewne zobowiązania. I jeżeli jedna osoba jest zaniedbywana lub nie czuję się komfortowo w pewnych sytuacjach, druga strona ma obowiązek to uszanować. I nie jest to chora zależność, ale mechanizm funkcjonowania partnerskich relacji. Facet nie jest bezmózgim stworzeniem, którego albo się prowadza na smyczy, albo puszcza wolno. On sam powinien był to już dawno ukrócić przez wzgląd na Ciebie, a ty nie powinnaś w ogóle się zastanawiać nad tym, czy ty robisz coś w porządku. Jeżeli on dalej będzie kpiąco podchodził do tej sprawy powinnaś zerwać z nim, bo taki związek do niczego nie prowadzi, gdzie dwoje ludzi nie potrafi się porozumieć ze sobą, a jedna, bądź druga strona lojalność i wierność traktuje jak przymus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nawet z pól godziny piechota
trudna sprawa, bo to Twoj facet powinien ukrocic zapedy tej laski, a nie Ty. Gorzej, jesli on NIE chce wcale tego robic, bo pochlebia mu to, ze ktos o niego zabiega (sama pisalas, ze o Ciebie to on sie "staral", wiec teraz pewnie ego mu rosnie, ze on jest czyims obiektem pozadania). Ty wlasciwie nic tutaj nie mozesz zrobic, niestety. Albo Twoj chlopak sie ogarnie i przejrzy na oczy i przystopuje te dziewczyne, albo sie nie ogarnie. Jesli Ty bedziesz w kolko nadawac na te laske, a ona bedzie taka mila slodka i przychylna, to facet moze dokonac prostego porownania "Ty=narzekanie", "ona=cud miod malina" i wtedy dupa. Jesli moge cos doradzic, to ja po prostu szczerze i spokojnie (bez scen i placzow) porozmawialabym z facetem (tak! a nie osmieszala sie przy obojgu jakimis histerycznymi zagrywkami). Ze cieszysz sie, ze ma kolezanki itd., ale widzisz ze strony tej jednej konkretnej zachowania, ktore Cie niepokoja. Wskazalabym konkretnie - rozdzielanie Was na hustawce, izolowanie Cie od towarzystwa, wlazenie Twojemu chlopakowi w dupe z tortem itd. - niech widzi konkretne przyklady, a nie Twoje wyimaginowane fochy. I nie stawialabym zadnych warunkow typu "ja albo ona", tylko wyjasnilabym, ze rozumiem, ze jest pochlebia mu zainteresowanie tej kolezanki, ale nie podoba mi sie nazywanie mnie per "stara" i traktowanie mnie jak piate kolo u wozu. I nie wymagalabym zadnego zerwania kontaktu, po prostu powiedzialabym, ze czuje sie nie do konca dobrze z tym wszystkim i to od faceta zalezy, czy woli narazac mnie na dyskomfort kosztem pompowania swojego ego, czy jednak dojdzie do wniosku, ze nie musi podbudowywac swojego poczucia wartosci w oparciu o zagrywki tej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczekzmaslem
A to było w sumie przypadkowe starcie. Byliśmy nad zalewem większą grupą i ona ciągle robiła zdjęcia to się jej zapytałam czy znów będzie album na FB. I tak od słowa do słowa zaczęłyśmy się sprzeczać. I tu udzielił się mój facet, który stanął po mojej stronie i powiedział że jestem częścią jego i powinna się do mnie bardziej kulturalnie odnosić. No i ja pociągnęłam go za język i wypomniał jej to, że jej wizyty czasem są niewłaściwie. Ale to mogła być scenka przygotowana dla mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam, ze to typ laski, ktora na sile chce byc fajna i lubiana, w centrum zainperesowania, nawet jesli uroda nie grzeszy... Porazka:-P ignoruj totalnie jej zachowanie, albo nawet zbij ja z tropu i zapros na wspolne piwo i film, ale tym razem Ty siedzisz obok swojego faceta:-P wielu facetow skumaloby ta sytuacje dopiero, gdybys Ty miala takiego kumpla. Ale to nie o to chodzi:-P wiec pozostaje rozmowa z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgrftrt
jak dla mnie to prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczekzmaslem
Przepraszam Was za moja nieobecność, ale obowiązki mnie wzywają. Nie naśmiewam się z Waszych rad, po prostu jestem jaka jestem i na pewno nie zacznę robić awantur i bić tej kobiety. Emocje na wodzy...:) Ale mogę Wam obiecać, że łatwo jej nie przyjdzie odbicie mi go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggjhj
oczywiście, że przemoc zawsze jest okazaniem słabości, w tym przemoc słowna. Niemniej jesteśmy tylko ludźmi i bywamy słabi i bezsilni w życiu, takie cykle ot co. Każdą sytuację należy odreagować, zwłaszcza taką kiedy ktoś kogoś robi w bambuko. Osobiście uważam, że najzdrowsze dla psychiki, otoczenia i środowiska jest bezpośrednie odreagowanie, twarzą w twarz. Tłumienie może spowodować że odreaguje się na kimś lub czymś niewinnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Każdą sytuację należy odreagować" może przejechać przyjaciółkę rowerem po stopach? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeptuchaaa
,,Ja tam nie żałuję, że pozwalałam mu wychodzić z Nią." - to uważaj żebyś nie pożałowała. jak już ktoś pisał - ja za byłego dałabym sobie rękę upierdolić. i co ja bym teraz z jedną ręką robiła ? ;-) też pozwalałam mu wychodzić z taką przyjaciółeczką. pamiętaj, że tak naprawdę ludzie są bardzo podobni. ani twój facet nie jest wyjątkowy, ani wasza miłość nie jest wyjątkowa i może się skończyć w każdej chwili, jeśli nie będziecie uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjkdlkndsklsdddd
zadzwoń lub napisz do niej niech sobie szuka innego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam dalej
dla mnie to winny jest twój facet, jemu sie to ewidentnie podoba! oh jak to hgłaszcza jego ego, dziewczyna zazdrosna, a tamta napalona. jakbyście się za łby wzięły,t o jweszcz eby wam kibicował :-O ale to o nim świadczy. jakiś niedojrzały idiota. Który facet pozwala, zeby jego dziewczyna tak źle się czuła pzrez jakąś koleżaneczkę. Jakby chciał to by to zakończył w 5 minut, ale jemu to odpowidad po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko posta
olej koleżaneczkę.a sobie znajdz przyjaciela ,który bedzie szalal za tobą,przysyalł kwiaty etc.narzekanie męża kwituj tajemniczym usmiechem .i pamietaj ABSOLUTNIE nie zniżaj się do awantur,jesli on powie że wychodzi na imprezę na której ona będzie ,ty odpowiedz -toświetnie ,bo mnie zaprosił stas ,jas czy grzes gdzies tam i zycz mu dobrej zabawy.nie czytałam całego postu i nie wiem czy ktoś ci tego nie radził.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko posta
facet jest winien całej sytuacji,nie koleżanka.on powinien to ukrócić.aha,przyjaciel może być fikcyjny,a ty obserwuj co się bedzie działo.jesli nie pomoże to go olej-lepiej teraz niż póżniej.i pamietaj-TO TY JESTEŚ NAJWAŻNIEJSZA i mysl o sobie,rozwijaj swoje pasje i zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×