Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfef

przyciagam spojrzenia, ale nikt ze mna nie chce byc

Polecane posty

Gość dfef

mysle, ze cos nie tak z moim charakterem, widze, ze sie podobam ale nie udaje mi sie zatrzymac przy sobie faceta. brakujemi uroku, charyzmy, jestem niesmiala i zahukana, choc chyba tego nie widac. mozna jakos to zminic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LEŃ UND TROLL FINALNY 1952
Nic Ci nie doradzę niestety, bo sam nic nie wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olki12121
ale tylko się gapią na ciebie i nic więcej czy jednak cię gdzieś zapraszają i dopiero potem cię zostawiają ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam, jakby po poznaniu z bliska stwierdzali, że "za ciężko" czy "nie dadzą rady podołać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslowasss
Fiku, u Ciebie problemem jest glupota, nie grzeszysz inteligencja stad te niepowodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkazolsztynka
tez tak miałam. na dzisiejsza chwile wiem o co chodzilo. po prostu za bardzo pokazywalam ze mi na nich zalezy juz z samego poczatku :) polecam ksiazake MEZCZYZNI KOCHAJA ZOLZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vghgygjyg
Ja mam podobnie. Zawsze co prawda się znajdzie ktoś, kto chce ze mną być ale to są sami nic niewarci faceci. A przyciągam spojrzenia wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milek bilek
A może trafiasz na takich co szukają krejzolki do ciągłych imprez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
nie, obcy faceci mnie nie zarywaja na ulicy, ale widze, ze sie patrza, siadaja blisko w busie, gdy caly jest pusty i sie wpatruja itp. mezczyzni ktorych znalalam jakos rzadko kiedy oczarowywalam, jestem dosc zamknieta, choc staram sie byc mila, ale od razu sie wyczuwa, ze ktos jets taki niepewny i ten taki luzerski usmiech na twarzy:D-sztuczny taki. tak sobie mysle, ze za bardzo sie kontroluje przy ludziach, nie jestem swobodna i to chyba jest to. nie mozna mnie poznac. najlepsze jest to, ze zawsze podbam sie facetom, ktorzy mi sie nie podobaja i w stosunku do ktorych jestem wyluzowana, troche olewcza, a jak to mi zalezy, to mnie maja w dupie. rownowaga zachowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
czytalalam ten poradnik, nie jstem jego wielka fanka i mysle, ze najwazniejsza mysla tej ksiazki jest tylko i wylacznie fakt, zeby nie rezygnowac ze swojego zycia i nie srac zarem z podniecenia, gdy sie jakis pojawi, tylko zyc dla siebie, jak wczesniej, nie budowac swojego zycia na facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
ja mam jakby 2 osobowowci, uwielbiam sie smiac, bawic, tanczyc-choc ostatanio zauwazylam, ze odchodze od imprezowania w strone aktywnego spedzania czasu, a imprezy mie w ogole juz nie kreca. a wiec z 1 str lubuie zabawe, ale z drugiej jestem troche wycofana, skromna i niesmiala, mysle, ze ciezko ze mna nawiazac blizsza relacje. spotykam podobnych ludzi na swej drodze i sama widze, ze ciezko mi sie z takimi rozmawia i lgne do takich otwartych, ktorzy nawet gadaja troche glupoty, ale czuje sie przy nich swobodniej,a przy moze i fajniejszej, ale mniej gadajacej osobie czuesie nieswojo.po prostu ciezej taka poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboszek92
Pewnie widząc ciebie myślą sobie "O kurwa anioł, za wysokie progi..." ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
ta mysl przewodnia zolz jest jak najbardziej w porzadku, tam mialo byc ...ale mysle, ze najwazniejsza....", a nie ..."i"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
nie no, ni jestem miss swiata, ale chyba sie podobam:) chcialabym byc swobodniejsza, to chyba wciaz niedopracowana kwestia akceptacji siebie, amoze po prostu polubic siebie taka i tyle?nie spinac sie. ale jak to zrobic jakby chcialo sie, zeby ludzie sie fajnie z nami czuli i nie nudzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody maj
Oho widzę że jesteś strasznie podobną do mnie, mam tak samo. Do tego jestem osobą mocno empatyczną, przez co muszę unikać kontaktu z ludźmi o ponurym charakterze ponieważ sam się taki staje... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
hah, tez mam dobrze rownieta empatie i jak ktos smieci, to na mnie tez to przechodzi. unikam takich ludzi, bo generalnie jestem pozytywna i opymistycznie nastawiona, ale taka osoba mnie przytlcza, nie potrafie sie przebic przez jej pesymizm, zamykam sie jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedorozwinięty
Ja też przyciągam spojrzenia,ale nikt nie chce ze mną być, nie wiem dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papci
nie kazdy jest debilem co sie ze wszystkiego smieje, nie wszyscy lubia sie zwierzac, wiec nie musisz nic tylko mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody maj
Czyli widzę że jesteśmy klonami ;D jeśli można wiedzieć to ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody maj
Czyli widzę że jesteśmy klonami ;D jeśli można wiedzieć to ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
zauwazylam nawet, ze wole trzymac siez ludzmi, ktorzy tak naprawde maja duzo denerwujacych mnie cech, ale sa tacy malokrytyczni, czuje sie przy nich bezpeczniej. jedna moja kumpela np nie daja mi prawie dojsc do slowa, nawija non stop zacinajac sie przy tym, gubiac slowa-no brzydko sie wyslawia, gdy ja dojde do glosu prawie mnie nie slucha, nie podejmuje dyskusji, ale lubie ja i czuje komfortowo. a mam kumpele spoko, ale jest bardzo krytyczna, ta to juz w druga strone wrecz przegina, ale generalnie spoko osoba, taka kulturalna, z zasadami, dowcipna, ale rzeczowa, to juz unikam z nia kontaktu, mimo, iz ja lubie, bo czuje napiecie podczas rozmowy, czuje, ze jestem spieta. mam 24 lata. kiedys jka sie spotykalam z1 chlopakiem, to bylam pzy nim jak lalka, nic od siebie, tylko staralalam mu sie przypodobac:O mam tendencje do dostosowywania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjkjkjk
Heh mam taką kumpele -piękna , zgrabna, wysoka,blond loki i nie mogę się nadziwić,że jest ciągle sama. Nie wiem od czego to wszystko zależy ale jestem pewna jednego -jak pokażesz facetwi ,że Ci bardzo ,bardzo zależy to Cię oleje prędzej czy później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody maj
Ahh to jesteś troszkę starsza... Nikt nie lubi być wyzywany i krytykowany a więc normalne jest to, że nie chcesz się z nią spotykać i czujesz presję... Jesteś bardzo uległa i chcesz być akceptowana, jednak nie masz swojego zdania i wolisz stać gdzieś z boku. Jak to zmienić? Nie wiem, a mam tak samo. Ją się staram spotykać z ludźmi podobnymi do mnie, ponieważ w takim towarzystwie potrafię się zrelaksowac i mogę być sobą. Normalnie jestem osoba. stojąca na uboczu, nie wchodzę nikomu w droge, żyje własnym życiem. lecz gdy spotkam się że znajomymi to puszczają mi wszelkie blokady. Staje się pewnym siebie, pełnym energii człowiekiem, nie mogę przestać rozmawiać, bez problemu poznaje nowych ludzi, normalnie moja osobowość przekreca się o 180 stopni. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
no nie ma co plakac, nic na sile, nie? tyle jestem sama, to i moge zawsze byc sama, tylko, zeby kasa byla i zdrowie, to urzadze sobie fajnie zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
mam swoje zdanie, ale gubie je casami przy NOWYCH osobach, przy znajomych nie. a codo tamej kolezanki, ona mnie nie wyzywa:D i nie krytykuje, jest kulturalna i mozna na niej polegac, ale ma taka osobowosc, troche wladcza?sama nie wiem. prcuje nad soba z reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktNIEwiedział
możemy spróbować...jeesteś z Warszawy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
haha, nie, dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktNIEwiedział
uciekasz od spotkania ze mną dlatego że dzielą nAS kilometry czy za mało o mnie wiesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfef
wszystko na raz, poza tym nie jestem zdesperowana i nie potrzebuje takiego zainteresowania na sile:) jak cos ma byc, to bedzie, a nie takie;'mozemy sprobowac":D od faceta z neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktNIEwiedział
nie dajesz Nam szans...przecież to tylko spacer gdzieś się musimy poznać zaraz desperacją to można nazwać ale facet z netu już gorzej brzmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×