Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Takbrakujee

Tak mi brakuje mojego psa :(

Polecane posty

Gość rozumiem cię doskonale
psy są kochane :) ale każdy inny na swój sposób mój był bardzo leniwy i nie chciało mu się nic oprócz spaceru i spania na łózku i oczywiście jedzenia z ręki jak na rottweilera był łagodny wpuszczał wszystkich do domu albo nawet nie wiedział że ktoś przyszedł bo spał :) potem się ocknął i zaczął witać tego kogoś choć ta osoba siedziała już kilka godzin :) szkoda że go nie ma ........ dużo by mówić o nim każdy z Was mógłby opowiadać całą noc o swoim pupilku jak wierzycie w tęczowy most to tam nasze pieski czekają na nas ja wierzę że któregoś dnia spotkam swojego psa i na zawsze już będziemy razem :) teraz czuję smutek ale kiedyś to nastąpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha moje psy uwielbiaja dzieci. Ostatnio był bluesowy festiwal u mnie w mieście i wziełam suke, kaganiec na pysk i wchodze tam:D usiadłam sobie pije piwko z kolezanką, suka juz bez kagańca a stolik przed nami rodzinka i dziewczynka ze 3-4 latka, patrze a dziecko siedzi przy psie pies ją po twarzy liże, mysle matko boska bierz psa bo rodzice cie zaraz zabiją albo zawału dostaną, matka psa zaczeła kiełbasa karmić ojciec się smiał że mam sie nie martwić, dzieco szczepione:) Potem po dziewczynke przyszły starsze dzieci, ale suka miałą nerwa i zazdrość że dziewczynke zabierają:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takbrakujee
Marika - hehe, my tez mamy zwierzyniec ( my na to mówimy mini zoo :D) Takich drobnych stworków u nas nie brakuje, brakuje za to tylko psa :( Dla mnie dom bez zwierząt to nie dom. A mój synek już jako trzylatek sam sprzątał chomikowi i to bez gadania. Nawet czasem za często chciał to robić. I do tej pory dzień zaczyna od umycia się, śniadania i nakarmienia zwierzaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Twój Rottek był widze jak moje psichy, ludzie wchodza do domu a one śpią wywalone do góry łapami, otwierają oczy i spojrzenie na mnie o ktoś przyszedł?????? to ide spać dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak ze stereotypów to mi się przypomniało Dobermany mają za małą czaszke do mózgu i po paru latach im odwala i zagryzają właścicieli. Rottki dostają paraliżu mózgu, reszta jak wyżej. hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takbrakujee
No,mój doberman to też prędzej by zalizał niż ugryzł. Na ulicy ludzie mówili, o jakaś Ty śliczna i głaskali, bez strachu.... Jednak jak ktoś na podwórko sam chciał wejść to zaszczekać umiała. Ale jak ktoś z rodziny był obok, to wychodziła z założenia, ze sam sobie ma ogródka pilnować i jej to nie interesowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię doskonale
Taaaaak :) właśnie taki był dom by roznieśli razem z nim raz było zabawne na dworze kiedy dwa jamniki go napadły goniły go a ten uciekał gdzie pieprz rośnie schował się za mnie ...... :) wyobraźcie sobie jak to śmiesznie wyglądało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takbrakujee
Ooooo tak, mój teść zanim jeszcze się mój syn urodził to powiedział, że jak mały się urodzi, to ona będzie akurat w takim wieku, że jej odwali i nas pożre, bo tak dobermanom odwala :D Ale sam ją uwielbiał i czasem zabierał na spacer, bo jak twierdził, każdy się do niej uśmiecha i mu się fajniej idzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje psy mają 7 tonowy uścisk szczęki, w sumie to już nie mają bo jak im zęby urosły i chciały karme zjeśc to tak ugryzły ze im się wszystkie zeby ukryszyły od tego zacisku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio jechałam na urodziny nad jezioro na domek nie było co z psami zrobić to psy do auta i tez jadą. Przyjeżdżamy wchodze do domku psy na smyczach kagańce na pyskach, 30 minut później psy luzem biegające każdy głaskał i chciał kiełbasą przekupić z grilla. Dziwie się ze psy wróciły jako psy nie zamieniły sie w kiełbasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takbrakujee
Heheh, fajnie tak popisać o psach. W sumie to nie mam z kim tak pogadać, bo nikt ze znajomych aż taki psi nie jest :D Jedynie z mężem, ale ileż można.... :) W każdym razie dzięki, trochę mi się lepiej zrobiło. Poprzeglądam strony pobliskich schronisk i fundacje, może coś wymyślimy. Póki co późno, idę spać. Fajnie, że napisaliście :) Dzięki. I dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię doskonale
Mój to kradł hamburgery ludziom z ręki wyrywał na festynie wstyd jak byk ........ wyglądało jakby głodny był ale wyrzarł samo mięso a bułe wypluł :) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takbrakujee
Tak, znam tę stronę i od stycznia na nią wchodzę co jakiś czas i żal mi tych dobermanów jak cholera.... ale nie wiem, czy jeszcze sobie na dobermana pozwolę... myśleliśmy z mężem początkowo kupić pinczera miniaturowego, takiego czarnego podpalanego, bo jest najbardziej podobny do dobermana, a jednak malutki i wszędzie go można zabrać. No ale nie wiem, to takie małe.... zobaczymy, nie chciałabym kupować, chciałabym przygarnąć jakiegoś porzuconego, nie chcianego :( Dobranoc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×