Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość snieor.

Noworodek a noszenie na rękach.

Polecane posty

Gość snieor.

Witajcie. Muszę się poradzić bardziej doświadczonych od siebie mam- gdyż moja córcia jest moim pierwszym dzieckiem. Jutro skończy 3 tygodnie. Wciąż się poznajemy, ale rozpoznaję już mniej więcej jej płacz gdy zabrudzi pieluszkę (od razu płacze wniebogłosy), kiedy jest głodna (rączki automatycznie lecą do buzi i następuje głośne mlaskanie), kiedy jest zmęczona i śpiąca a jednak nie może zasnąć, i kiedy coś ją boli (do tej pory raz bolał ją brzuszek). W nocy maleńka śpi ze mną w łóżku- zwyczajnie czuję się tak wygodniej i spokojniej, bo małej na początku bardzo się ulewało (dużo), potrafi się przejadać i jestem spokojniejsza kiedy jest przy mnie. poza tym w nocy po karmieniu od razu zasypia z powrotem, zwłaszcza gdy karmię ją w pozycji leżącej. W dzień za to odkładam ją do spania do łóżeczka. i moja wątpliwość jest taka; kiedy mała płacze, a nie jest to pieluszka, ani brzuszek, ani zmęczenie, ani głód, biorę ją na ręce, chodzę z nią (uspokaja ja bardzo zmiana co jakiś czas pozycji w trzymaniu), rozmawiam do niej, dopóki nie zaśnie (bo póki co nie zdarzyło jej się zasnąć samej w łóżeczku, po kilku minutach po odłożeniu płacze). Znajomi i rodzina mówią mi że nie powinnam jej tyle nosić na rękach, bo później się przyzwyczai i nic nie będę mogła zrobić. Czy mają rację? Bo ja z przyjemnością oddaję się tej bliskości z małą, czuję że teraz w tym czasie potrzebujemy się nawzajem, ale jeśli to prawda, jeśli później sobie nie poradzę bo będzie chciała być ciągle na rękach? jak sobie z tym poradzić, co właściwie w końcu robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robię tak samo i wcale się z tym źle nie czuję;-) Albo bujamy ją w łóżku jak sama nie zaśnie, albo nosimy aż padnie;) I taż często z nami śpi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noś noś noś
i nie patrz co gadają inni. taki noworodek jeszcze nie potrafi manipulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snieor.
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamillkall
Nie patrz na to co mówią inni, takie maleństwo potrzebuje bliskości to normalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia001
Teraz takie dziecko fajnie się nosi ale za parę miesięcy jak będzie ważyło 10kg to już nie bardzo :) wydaje mi się, że w tej chwili Twoje dziecko nie nauczy się jeszcze ciągłego noszenia ale za 2, 3 miesiące może stać się mądrzejsze od wszystkich :) Mój synek dużo sam leżał w łóżeczku albo siedział w specjalnym foteliku, ogólnie był noszony ale za każdym razem niezbyt długo. teraz ma prawie 11 mies. i jeszcze ani razu nie wyciągnął rączek aby go ponosić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
A moje dzieci- a mam dwójkę- były od małego dużo noszone a nigdy noszenia nie wymuszały. teraz córka ma 5 miesięcy- noszę ją kiedy mam czas i ochotę, a kiedy nie mam czasu- odkładam ją do łóżeczka i nie krzyczy. wszystko zależy od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laluna88
moja corka ma 7 mc. nosilam ja czesto. bo tak lubilysmy. zasypiala albo przy piersi albo na rekach. dla mnie to nie bylo meczacce. teraz gdy wazy 9.5kg nie dam rady jej juz nosic godzine ale wstawilam sobie fotek bujany. włączam film na kompie i sie bujamy. ona spi, ja mam chwile relaksu i jest ok. tez mi ciagle gadaja ze ja nauczylam itp itd. ale nie mam wiekszych klopotow. dom ogarniam jak spi, gotuje wtedy siedzi w bujaczku. fakt drze sie czasami w nieboglosy jak ja odkladam. ale ze nie mam w domu wielkich balaganiarzy i codzienne obowiazki zajmuja mi gora 2 godz. reszte czasu poswiecam dzidzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×