Prawie doszło do seksu

Dziś umówiłam się z kolegą u niego w mieszkaniu. Wchodzę, a tam jego kumpel, którego znałam z widzenia tylko. Wypiliśmy kawkę, potem delikatne pieszczoty na uboczu z tym moim, a kiedy byliśmy już o krok od ostatniego etapu miał tel z pracy i musiał wyjść na godzinkę. Czar prysł. Nie wiem, czy dobrze, czy źle że tak się stało. Nigdy jeszcze razem nie uprawialiśmy seksu. Ktoś też był kiedyś w podobnej sytuacji? Umówić się jeszcze z nim kiedyś, czy lepiej nie?

A skąd wiesz, że miał tel z pracy? Może inna zadzwoniła?

Pracujemy razem i słyszałam kto do niego dzwoni. Teraz mamy urlop i on i ja.

miał telefon z pracy i wyszedł, nie rozumiem w czym masz problem? może po prostu musiał iść?

prawie doszło do seksu ile masz lat

Problem mam z tym, że mogło być fajnie, a nie było. Poza tym nie wiem kiedy będzie okazja znów się spotkać, bo tak naprawdę i on i ja jesteśmy w stałych związkach, więc nie tak łatwo coś wykombinować.

Dużo mam lat, może nawet za dużo?

No ale przeciez byl jeszcze ten drugi kolega ? ;ak dobry z niego kumpel to powinien zastapic w potrzebie przyjaciela :D

prawie doszło do seksu pochwal się ? ile masz wiosen?

Elenka, no ja go aż tak blisko nie znam, chociaż fajny i przystojny chłopak, ale to tamten mnie kreci jeśli już, a nie jego kolega.

riordan- dlaczego pytasz ile mam lat? Jestem przed 30-tką.

z ciekawosci w jakim wieku kobietom nadarzaja sie takie okazje

jesteś przed trzydziestką i martwią Cię takie sytuacje? przecież jesteście dorosłymi ludźmi, telefon z pracy to chyba nic strasznego? jeśli poszedł, to znaczy, ze pewnie musiał. nie zachowuj się jak nastolatka. była jedna "przyjazna sytuacja" będzie i kolejna.

To Ci powiem, że w każdym wieku, bo to nie ma nic do rzeczy jeśli kobieta jest sexi, to metryka nie ma znaczenia. On jest młodszy ode mnie.

Z pewnością będą jakieś okazje, nie mówię, że nie, ale mam takie poczucie, ze ten telefon to może ostrzeżenie, ze jednak nie mieliśmy tego zrobić?

prawie doszło do seksu skad jestes?

taak, był to znak z niebios źle robisz córko, źle :p rozbrajasz mnie :)

Z Polski jestem. Nie mogę napisać, bo to małe miasteczko i nie potrzebuję rozgłosu. A Ty skąd jesteś?

No sugar... nie nabijaj się proszę, nie mam wprawy w skokach w bok.

autorko, trudno się nie nabijać, zaczynam nawet myśleć, że to jakieś prowo, jesteś w okolicy 30stki, zachciało ci się skoku w bok, ok, ale przecież nie jesteś z tą osobą jakoś w większym stopniu emocjonalnie związana (tak przynajmniej myślę) nie wiem więc czemu to tak przeżywasz

Właśnie też nie wiem. To chyba dla mnie dość trudne do realizacji, strach mnie ogarnia i wiem, że gdyby nie ten tel byłoby po, ale wtedy może bym tez myślała, albo miała wyrzuty, dlaczego to zrobiliśmy, a tak oprócz pocałunków w pracy i pieszczot nic nas nie łączy. Chociaż wciąż piszemy do siebie wieczorami na czacie i znamy się od kilku lat.

a co ten drugi kolega robil ?:D w tym czasie? ja tez nie za bardzo rozumiem... macie wolne,urlop, umowiliscie sie na skok w bok, z kolega z boku, potem prawie doszlo do sexu, telefon ze ma wracac do pracy choc jest na urlopie a ty nie wiesz czego dokladnie?

nie możesz w prost mu powiedzieć, że chcesz z nim iść do łózka?

w skoku w bok nie angazuje sie tak mocno emocjonalnie sygnal ostrzegawczy

On też chce tego samego co ja, to już wiemy, ale nie ma okazji. Kolega przyjechał do niego i siedział. Do pracy musiał pójść, bo jest informatykiem i coś nie działało, więc poszedł naprawić usterkę. Kolega został ze mną i rozmawialiśmy na niezobowiązujące tematy.

Happy- staramy się nie angażować emocjonalnie, ale razem pracujemy i to nas zbliża do siebie z każdym dniem coraz bardziej. W jednym dziale pracujemy, więc o bliskość nie trudno.

zaraz, zaraz :) czegoś tu nie rozumiem :) do seksu miało dojść przy waszym znajomym?

Znajomy miał dopić kawę i wyjść, my i tak siedzieliśmy w innym pokoju, a on sam coś czytał w necie. Później został ze mną, bo sama nie chciałam czekać. Poza tym niby miał przyjść do pracy na 5 min a nie na godzinę.

dziwne to wszystko, i co wrócił z pracy czy nie?

Jak wrócił z pracy to chciał, żebym została jeszcze chociaż na godzinkę, ale ja już musiałam wracać do domu, żeby nie podpaść. Czuję jakiś niedosyt jednak.