Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamka totalna

Moje dziecko to dzik ! :/

Polecane posty

Gość zalamka totalna

Moj synek (niespelna 3 latka) jest maminsynkiem i dzikiem :/ Zawsze byl taka boidupa,ale od jakis dwoch tygodni jego zachowanie przechodzi wszelkie granice...Chodzi za mna krok w krok,nie chce sie bawic z dziecmi,z nikim nie zostanie nawet na 5 min (oprocz taty),jest non stop przy mojej nodze.Od wrzesnia idzie do przedszkola,nie wiem jak sobie poradzi :( Uprzedzajac Wasze pytania: Jest jedynakiem,ale ma duuuzo kuzynostwa Od malego zapewnialismy mu kontakt z innymi osobami i dziecmi Ogolnie to kumaty i madry dzieciaczek,ale boi sie nawet odpalania auta,odglosu jadacego motoru i wiele wiele innych,taka boidupa,ze rece opadaja :/ Miala ktoras z Was taki problem?Jak z tym walczyc?!Ja juz nie mam sily,nawet do wc nie moge sama isc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Up :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczorajszydzienamoze jutrzejsz
skad jestes? tzn napisz tyle ile mozesz....w moim synu widze to samo aczkowleik ma dopiero 2 latka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachliweeee ono
Skąd ja to znam,tyle tylko że moje dziecko jest takie w stosunku do "fartuchowców" czyli personelu medycznego. Jak tylko wchodzę z nią do przychodni i jakas miła pani pielęgniarka chce ją zagadać to ta wyje w niebogłosy,ucieka do mnie,a u lekarza to drze się jakby ją katowano,a czasem jest tak,że lekarka jej nawet palcem nie dotyka. Tyle tylko,ze ona ludzi tak to się nie boi,ale któregoś razu szła kobieta w białych spodniach i białej tunice 15 metrow przed nia a ta w ryk :O Mam nadzieję,że kiedyś z tego wyrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W sumie twoje dziecko
jest jeszcze na tyle małe że nie musi cię niepokoić jego lęk przed "wszystkim". To zapewne wina niewykształconego układu nerwowego który przesadnym lękiem reaguje na pewne bodźce (głośny stukot, warczenie silnika, każdy głośny chałas bądź nagle pojawiająca się osoba....itp itp) . Nie wolno w takiej sytuacji reagować śmiechem, irytacją, nerwami czy wręcz złością połączoną z wstydem za zachowanie dziecka. Nie pokazuj maluchowi że jego zachowanie jest bardzo naganne gdyż takie nie jest. Nie mów o nim "boidupa" bo to twoje dziecko a strach czy lęk nie jest miły zarówno dla dorosłych ludzi jak i dla dzieci , zwłaszcza że dziecku trudniej samemu z nim walczyć. Jeżeli chcesz by twój syn nabrał pewności siebie to daj mu odczuć że zawsze może na ciebie liczyć, że zawsze będziesz u boku gdyby tego potrzebował, zapewniaj go o tym a jak się czegoś boi to tłumacz jakie jest źródło chałasu i dlaczego jest tak głośno i że to normalne. Jeżeli zauważyłaś że staje się nerwowy w dużym ruchu (tłumie) bądź wtedy gdy jest za dużo bodźców na raz to usuń się z nim w spokojne miejsce i oddal od stresu . Ważna w przyzwyczajaniu jest metoda małych kroków aż do celu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to na cozien z synem szwagierki........ ;/ kurw..cy mozna dostac ;( drze sie jakk opetany,nie odstepuje jej na krok... i juz go widze w przedszkolu we wrzesniu :) ha ha ha dobre sobie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentolowa
Twój dzik to po prostu wrażliwy chłopiec ;-) Możliwe, że ma bardzo delikatny układ nerwowy i taką konstrukcję psychiczną, które utrudniają mu funkcjonowanie społeczne, ale podejrzewam, że Ty nie ułatwiasz mu tego. Nie gniewaj się, ale często zupełnie nieświadomie rodzice zabijają w dziecku jego odwagę, poprzez np. wyśmianie, odepchnięcie itp. Spróbuj bardzo spokojnie z nim porozmawiać, wyjaśniaj wszystko co robisz, staraj się mu zapewnić bezpieczeństwo. JEżeli nie poskutkuje to może przyda się wizyta u psychologa, czasami wskazówki do pracy z dzieckiem są cenne. ALe ja poczekałabym do września, czasami taki szok może okazać się przełomowy dla jego rozwoju. Musisz go tylko dobrze przygotować na przedszkole. U dwulatka "dzikość" to norma, u trzylatka już do obserwacji, chociaż są i dorośli "dziki", więc spokojnie z diagnozami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne marie ....
no tak tylko jak ty na niego pewnie dmuchasz itd. to sie nie dziw... jedyne co moge polecic to ksiazke lub plyte "super niani" radze cos z tym zrobic bo bedzie ciezko jak pojdzie do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cvhg
Bo napewno siedzisz z nim cały czas w domu ja sie wcale nie dziwie ze taki jest.moj ma 14 miesięcy i jest super z innymi dziećmi bawi sie pęknie ale ja non stop chodzę do parku albo na zajęcia z innymi dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
A wiec tak.Nie dmucham na niego,nie wychowuje go jak tzw jajko.Od malucha duzo przebywal z dziecmi,parki,place zabaw,sale zabaw,odwiedzamy znajome dzieci,dzieci odiwedzaja nas.Ma takie odpaly(rzadko,ale ma),ze zalapie i sie bawi,gubi gdzies ten strach i "dzikosc",ale najczesciej jest tak,ze idziemy na sale zabaw-bron boze nie pobawi sie z innymi dziecmi tylko ja musze wwszedzie z nim wchodzic itp,idziemy na plac zabaw-jezeli bedzie chociaz jedno dziecko np na zjezdzalni,on juz na nia nie wejdzie,pojdzie na cos innego,ale tylko ze mna.Ze wszystkich dzieci,ktore nas odwiedzaja bawi sie tylko z jedna dziewczynka(u niej w domu nie ruszy sie z miejsca),a jak przyjdzie ktos inny to bedzie siedzial,nie pojdzie sie pobawic. Jezeli chodzi o lekarzy wszelkiego rodzaju i przychodnie to jest to samo,identycznie :/ Moj synek wie,ze moze na mnie liczyc,nigdy go nie odtracilam,nie wysmialam.Nie pokazuje mu w takich sytuacjach,ze brak mi juz cierpliwosci,zawsze jak sie czegos wystraszy,przytulam go i tlumacze co i jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
A jestem z lubuskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do CVHG
mogłabyś przeczytać dokładnie co napisała autorka, a nie chwalić się odnośnie swojej 14 miesiecznej pociechy, bo nie wiesz co się spotka i czy jej coś nie "odwali" za jakiś czas, więc póki co nie wymądrzaj się tylko pomóż autorce a jak nie masz sensownej odpowiedzi i podpowiedzi to się zamknij. Z poważaniem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Dokladnie,skad mozesz wiedziec,ze Ciebie nie spotka taki problem droga Cvhg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzie co bedzie...
fajne slowo" boidupa" .......... moze twoj syn ma niskie poczucie wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cvhg
Bo go nie wychowuje na mami synka i bojna dupę jakoś starszym który ma 5lat jest super samodzielny więc widocznie wychowanie działa i co zatkalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Moje dziecko nie ma niskiego poczucia wartosci!Nigdy nikt go tak nie nazwal,napisalam tak,bo nie wiedzialam jak to wytlumaczyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Cvhg-zaczynaja mnie irytowac twoje wypowiedzi wiec daruj sobie i zjezdzaj stad! Ja go wychowuje dobrze,nie w wychowaniu tkwi nasz problem. Mam nadzieje,ze jak pojdziee do przedszkola to sie bardziej otworzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Nie wiem po co wlazlas na ten topik i sie tu wychwalasz skoro nie masz nic sensownego do powiedzenia i nie potrafisz w zaden sposob pomoc!Osadzasz mnie wogole mnie nie znajac,nie wiedzac jak wychowuje swoje dziecko.Odnosze wrazenie,ze jestes potforna CWANIARA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
*potworna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama trzy latkaaa
Mój synek też jest i był zawsze bardziej spokojny i zachowawczy od innych. Od niecalego miesiąca chodzi za mną krok w krok nie wiem co się stało. W przychodni też jest ten sam problem ale myślę że to wynika z pobyty w szpitalu gdy był mały ( zakładanie wenflonu itp zostawiło swój ślad) poza tym obcięcie włosów mojej pociesze to istny wyczyn :) ryk pomimo tłumaczeń i zapewnień z jego strony że będzie dzielny i nie będzie płakał. Są różne dzieci i różne temperamenty. Na placu zabaw mój zachowuje sie ostróżnie i spokojnie a był 1.5 latek co latał jak dziki bąk więc nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Mamo trzylatka,dzisiaj slyszalam od znajomej,ze miedzy 3 a 4 rokiem zycia dziecka wystepuje taki etap,ze dziecko chodzi za mama krok w krok,ale ile w tym prawdy to nie wiem :( Z tym obcinaniem wlosow to u nas tez istny wyczyn,placz,lament,wyrywanie sie.Tragedia.Na sama mysl wlosy staja deba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz małego (nad)wrażliwca jedyna metoda to cierpliwie znosić i tłumaczyć, dostarczać powoli bodźców z którymi sobie stopniowo coraz lepiej będzie radził. Nie wszyscy ludzie są pewnie siebie, odważni, towarzyscy. I nie muszą. I nie słuchaj debilnych uwag typu: a moje dziecko to w wieku 2 miesięcy samodzielnie robiło zakupy i dyskutowało z lekarzem:/ Zwykle udzielają ich matki, które poległy w innych sferach życia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama trzy latkaaa
my chodzimy zawsze do tej samej pani fryzjer z myślą że już się oswoi :) już prawie raz był sukces :) ale na następnej wizycie znowu ryk. Mam nadzieje że z tego wyrośnie. Obcinanie paznokci u nóżek też nie jest proste heh musze się natłumaczyć że szkoda gadać. Też słyszałam że taki okres dzieci mają że chodzą za mamą krok w krok. Pomału zaczełam tłumaczyć mu że w przedszkolu zostanie sam z dziećmi, zawsze był chętny nawet jak z nim byliśmy na chwilkę to leciał do dzieci ale jak teraz mu mówiłam to widziałam że łezki zaczeły mu się kręcić w oczach jak mówiłam że zostanie bez mamy i taty że przyjdziemy po niego po pracy. I tak myślę że może boi się że bym mogła go zostawić dlatego tak chodzi i mnie pilnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cvhg
Blebleblebleble etap sretap wychuwujesz dziecko w dziczy to masz dzikusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Cvhg-no poyyyebana :) Moj maly nawet nie chce slyszec o fryzjerze,sama go obcinam,a i tak jest ryk. Jezdzimy do dentysty,zeby sie przekonal,zeby zrobic przeglad zabkow,ale mimo,ze kobieta robi co moze to pomimo 4 prob,nadal nie otworzyl buzki... Moj maly mi dzisiaj powiedzial(na pytanie dlaczego tak mnie pilnuje),ze on sie boi,ze ja pojde sobie gdzies bez niego :/ I masz Ci los,zadne tlumaczenia i zapewnienia nie pomagaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
A jezeli chodzi o paznokcie to ja mam teraz patent :) Mowie,ze jak nie da obciac to moga sie zalegnac mrowki :P No i daje obcinac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cvhg
No strasz dziecko bardziej to nie bedzie dziki... Jeszcze go wystrasz ze chmury spadną to bedzie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiioooooooooooo
wyslij go na zajęcia terapii behawioralnej dla maluchów, będą go tam oswajać powoli ze światem i kiedyś mu to minie.czasem dzieci sie takie dzikie robią ale dzięki pracy ze specjalistą można je z tego wyprowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to temat dla mnie.Moje dziecko prawie już 16 miesięcy,i wpada w histerię jak mnie traci z oczu...Wydaje mi się,że dobrze się nim zajmuję tzn poświęcam czas wspólnej zabwie,tłumaczeniu,chodzeniu na spacery,przytulam go,rozmawiam do niego.Do tej pory dał jakoś sie uspokoić u taty,a teraz jak wlezę chociaż do łazienki czy drugiego pokoju drze się jak zarzynane zwierzę,i to nie jest płacz tylko czarna rozpacz połączona z żałosnym krzykiem mama, mama,mama!Dodatkowo łazi po domu i szuka mnie w każdym kącie.Jego ojcieec też poświęca mu czas,nie ma krzyków czy przemocy.I wszystko jhest dobrze jak syn widzi mnie,a jak już zniknę mu z oczu to choćby mąz dął mu gwiazdkę z nieba to kończy się atakiem furii i histerii...Już mi ręce opadają,na dodatek po takiej ''wieloletniej rozłące''jaką jest moja wizyta w wc-uczepia się mojej nogi i potrafi tak na mnie wisieć godzinę, a jak siądę na np.kanapie to wiesza się na mnie jak małpa i wciska głowę w piersi jakby chciał wejść do środka,mAca mnie rączkami po ciele jakby chciał się upewnić czy jestem.Mnie już ręce opadają bo czuję się jakby mi wyrosła trzecia noga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatnyjest
Uważaj na bajki. Niech nie ogląda sam telewizji. Małe dziecko nie wszystko rozumie, a nieznanego nawet dorosły się obawia. Mój jak oglądał Muminki to uciekał z pokoju, aż się kurzyło, potem skradał się żeby zobaczyć przez szparę w drzwiach, czy Buka już poszła. Jak zwiad wyszedł pomyslnie siadał zadowolony w fotelu i oglądał dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×