Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamka totalna

Moje dziecko to dzik ! :/

Polecane posty

Gość do mama 2 latka
ja mam takiego 5latka w domu :) tzn jedna różnica on wszędzie chętnie zostaje i nie boi sie nowości, w sensie ludzi, miejsc itp jest śmiały i odważny ale ma nadwrażliwość dźwiękową, boi się wielu rzeczy np tykającego zegara, jest nieco inny niż dzieci ale ma też zdiagnozowane zaburzenia integracji sensorycznej i ta mądra od 16mies przebojowej pociechy może się kiedyś zdziwić bo dzikiem można być mimo wychowania :D mam 2 dzieci i jak jedno by do piekła wlazło to drugie jest od urodzenia płochliwe i ostrożne, autorko pomaga terapia behawioralna! np zajecia z balonami które się specjalnie przekłuwa, albo zajecia z dziurkowaniem kartek, słuchanie muzyki na słuchawkach itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
No moj maly nie zostanie nigdzie,nawet z babcia czy wujkiem nie pojdzie 2 metry ode mnie :/ Nie wiem co to bedzie dalej,moze mu przejdzie jak pojdzie do przedszkola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentolowa
Tj pisałam wczoraj różne są konstrukcje psychiczne i różne układy nerwowe. Generalnie teraz dzieci mają bardzo dużo bodźców a ich niedojrzały układ nerwowy jest obciążony od małego. Są oczywiście takie maluchy, które mimo przeszkód świetnie się adoptują do sytuacji, a są takie, że nie. Dodatkowo dziecko wraz z rozwojem więcej rozumie, przewiduje, dlatego nawet dzieci wcześniej odważne często około 2 r.ż. stają się "dzikie". Moja córeczka niestety też podobne symptomy przejawia, ale to zupełnie normalne, chociaż czasami bywa irytujące... Warto jest oswajać dziecko z sytuacjami, nie rezygnować z placu zabaw czy wyjść, nawet jak się trzyma za nogę. Dojrzeje wkońcu do samodzielnej zabawy, do braku mamy obok. Jeżeli chodzi o przedszkole to dobre są zajęcia adaptacyjne, ale jeżeli ich nie było, to zorientuj się kiedy pracują-lipiec czy sierpień i zajdź z nim na plac zabaw. Wejdź też do środka, pokaż mu przedszkole, mów, że będzie tam chodził, pokaż ławkę przed i powiedz, że Ty będziesz czekała... musisz go dobrze przygotować na przedszkole. Zwracaj mu uwagę, jak jest tam fajnie, pokazuj podobieństwa do zabaw w domu. Musi oswoić to miejsce. Będzie dobrze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn wlasnie od malego byl taki spokojny,mozolny strachliwy, maruda, jęczek, kwęczek, gapa, ciamajda, zawszze na cos wpadl, bal sie obychh miejsc, z rąk mu cos wylecialo, cos zgubil(i do tej pory a ma 16 lat taki ciamajda)ale to juz dziecieca natura, co zrobic.Poszedl do przedszkola to inne dzieici go zaczepial, popychaly, nie umial sie bronic, za to jego siostra blizniaczka zawsze wszeedzie nosa wsciskala,brata bronila ,z dzieciakami sie szarpala, zadne nowe miejsce jej nie straszne bylo, diabel tasmanki,obcych sie nigdy nie bala, i z kadym zagadala W tym samym domu chowani a dwoje innych dzieci.Kwestia dzieciecego temperamentu i charalteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentolowa
Dokładnie Toksyczna... - wczoraj też pisałam autorce, że bywają i dorośli "doidupy" ;-) ale w wieku jej synka to jeszcze rozwojowe, więc trudno wyrokować. Powinien wyrosnąć z tych lęków, obaw, niepewności... każde dziecko ma swoje tempo rozwoju. Jak coś niepokoi to warto skonsultować z psychologiem problem. A moje dzieci też zupełnie inne z charakteru - od "poczęcia" inne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Oczywiscie nie rezygnujemy z wyjsc na place zabaw,sale zabaw,odwiedzin,wyjazdow. W przedszkolu bylismy pare razy,podoba mu sie,bardzo chce isc,duuuzo mu na ten temat opowiadam itp :) Ale wiadomo,inaczej w teorii,inaczej w praktyce...Dni adaptacyjnych nie ma w tym przedszkolu,co jest totalna bzdura :/ No nic,zobaczymy jak to bedzie,nie chce sie martwic na zapas ;P Ciamajdka to on nie jest,jest bardzo sprytny,ruchliwy,kumaty i wogole,sek w tym,ze jest takim "odludkiem",nnie chce sie bawic z innymi dziecmi i koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
On jest taki,ze potrzebuje czasu,najpierw musi poobserwowac.Jakies 3 tyg temu (jeszcze przed tym jak zaczal sie tak kleci do mojej nogi)bylismy u znajomych,ktorzy maja dwoch synkow,jeden jest w jego wieku,drugi rok starszy.Nasz isedzial dobre pol godz,obserwowal i dopiero po tym czasie odwazyl sie z nimi pobawic,ale jak maz wyszedl do toalety to byl placz i lament :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałam powiedzieć że jest jakiś postęp,a przynajmniej mam taką nadzieję.Sprawa wygląda tak że 1,5 miesiąca nie bylo mnie w domu ponieważ wyjechałam od męża z dzieckiem.Wróciłam w piątek i oczywiście standardowo wrzask,lament,histeria.Dziś o dziwo zamknęłam się w wc-nie przed dzieckiem ale żeby brzydko mówiąc móc w spokoju się wysrać,bez mojego świadka walącego pięściami po drzwiacgh drącego się wniebogłosy mama mama,mama.No i świadek ów,czyli mój syn-torchę posiedział obrażony na cały świat,pokwękał,ale o dziwo po ataku furii lekko się uspokoił i dał się zabrać na ręce własnemu ojcu,potem mąż go nawet przytulił,a dziecko obok niego usnęło(!) za kilka godzin bawili się w najlepsze.Ja wkońcu spokojnie dokonczyłam obiad nie mysląc o tym że go rozdeptam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gikjha
Moja dwulatka boi się kosiarki do trawy,piły mechanicznej,miksera,blendera i odkurzacza Te domowe sprzęty jest w stanie zaakceptowac ale nie lubi ich Natomiast kosiarka im bliżej tym dalej ucieka od chałasu a mechaniczna piła działa na nią tak że jak ją słyszy to w 3min. potrafi sie rozpłakać i można wówczas zgłupieć bo ona z byle powodu nie płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam całego tematu, ale... napisałaś o zachowaniu dziecka, a jak Ty reagujesz na jego poszczególne zachowania??? Co robisz/mówisz kiedy ucieka od zabawy z innymi dziećmi? Co robisz/mówisz kiedy musisz wyjść a on nawet z tatą nie chce zostać? Co robisz/mówisz kiedy obok zaryczy jakieś auto? itp itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Pozostawie bez komentarza ten ostatni post. Moj syn nie chodzi po placu i nie beczy,bawi sie po prostu sam i caly czas musi miec mnie albo tate obok. Jezeli wychodze to nie ma problemu,zeby zostal z tata,jezeli jestesmy w domu oczywiscie,bo jezeli pojedziemy np do tesciow to wszedzie chodzi ze mna,nie zostanie z tata (ale tak sie dzieje od jakis 3 tyg,wczesniej chodzil w krok w krok za tata jak bylismy u tesciowej czy u kogos innego w gosciach). Jezeli chodzi o moje reakcje to w sytuacji gdy nie chce sie bawic z innymi dziecmi(czy na placu zabaw,czy sali zabaw czy gdziekolwiek),to oczywiscie go do tego zachecam w roznoraki sposob,namawiam,pokazuje jak inne dzieci fajnie sie bawia i takie tam,ale nie naciskam na niego,bo nic na sile. Kiedy wystraszy sie jakiegos odglosu ,typu np pily czy glosnego auta,motoru i zaczyna niemilosiernie plakac to go przytulam,uspokajam,tlumacze,czasem biore na rece.Wtedy sie uspokaja,ale trzyma mnie kurczowo tak sie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Kasienka,gratuluje :) Nie chce zapeszac,ale najwyrazniej wszystko idzie w dobra strone :D Oby tak dalej! Zapomnialam dopisac,ze moj maly tez sie kiedys panicznie bal miksera i maszynki do wlosow,ale mmu przeszlo :) Teraz sam sie lapie za mikser i mi pomaga ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje autorko
wstyd mniec takiego nieudanego bachora :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Moje dziecko nie jest "nieudane" i napewno nie jest "bachorem" !!! Wiec prosze oszczedzic sobie takich komentarzy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamka totalna-nie chwal dnia przed zachodem słońca...Czyli powtórka z rozrywki.Oswajanie ze światem-cześć druga.Fight!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggy686844943
Sama jestem mamą prawie 3 latka, od września do przedszkola, baaardzo się tego obawiam, ponieważ niestety moje dziecko jest tylko ze mną, w sensie, ma tatę oczywiście, ale praca narzeczonego pozwala na dłuższy kontakt tylko w weekendy, nie wyjeżdżamy do rodziny, bo nie mam gdzie z nim wyjechać, mieszkam w bardzo małej miejscowości gdzie jest mało dzieci i nie ma placu zabaw, a mimo to Mały jest dość śmiały, lubi nowe miejsca, jak jedziemy do miasta na plac zabaw bawi się z innymi, mimo że bardzo dużo czasu siedzi sam, w sensie bez dzieci i tylko ze mną, więc wszystko chyba kwestią charakteru. Myślę więc, że jeśli Twoje dziecko jest przyzwyczajone do różnych wyjazdów, przebywania z rodziną, nie tylko z mamą i tatą, ale dziadkowei, ciocie i wujkowie, to lepiej zniesie przedszkole i wcale nie jest taki dzikusek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Kasienka,cierpliwosci zycze ! Moj dzisiaj dal mi popalic mega... :/ Moj maly oczywiscie ma kontakt z rodzina,czesty,ale co z tegi skoro on nawet nie chce rozmawiac z dziadkami?Za kazdym razem jak ktos sie do niego odezwie(niewazne kto,czy ktos dobrze znany czy obcy)on zawsze mowi "NIE!"...Do onnych dzieci go po prostu nie ciagnie i koniec :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
*tego *innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj dzieciak
to mazgaj i tyle. Wez sie za ta ciote bo w przyszlosci to bedzie ofiara klasowa. Nikt takich nieudanych bachorow nie lubi, ani dzieci ani inni dorosli. Obrzydliwy szczeniak. Takiemu to tylko w ten glupi leb palnac :D moze sie by w koncu obudzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna
Do "twoj dzieciak" : Jezeli nie masz dzieci to sie nie udzielaj,jezeli masz to nie badz taka hej do przodu,bo nie wiadomo czy Twoje sie takie nie zrobi. Kazde dziecko jest inne,ma inny temperament,inny charakter. I jestem pewna,ze w zyciu poradzi sobie bardzo dobrze!I nie jest zadnym mazgajem,jest po prostu wrazliwy i za mocno odbiera rozne bodzce,tyle na temat. I jezeli masz pisac takie bzdury to lepiej sie wogole nie udzielaj.Zegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę, autorko jak się to u was skończyło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co wyrosło z małego dzika ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×