Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniaa :(

brakuje mi motywacji do odchudznia

Polecane posty

Gość aniaa :(

waze 101 kg wzrost 170 cm wytzrymałam 5 dni diety cwiczen i dzis znowu sie najdłam bo stwierdziłam ze nic mi sie nie chce i sie najdłam jak swinia dajcie jakies przyklady motywacji ktore wam pomagaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alo Allo Megi
Początki zawsze są trudne, ale warto korzystać ze wsparcia! Tutaj np. fajne tabele kalorii i forum dietetyczne: www.kompanfit.pl miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak autorka _________
ja podobnie jak ty aniu mam zbliżoną wagę i wzrost, najgorzej teraz latem kiedy nie da się ukryć pod obszernym płaszczyskiem a temperatura powietrza nakazuje zakładanie baaaardzo letnich ciuszków, marzę już o jesieni i zimie, ileż to ja diet zaczynałam , jedno jest pewne nie dla mnie żadne rozpisane diety kiedy to z góry wiem co i o której godzinie zjem, w żadnym wypadku się do tego nie dostosuję, utrudnieniem u mnie też jest praca w której nie mam możliwości zjedzenia czego ciepłego więc najczęściej bazuję na kanapkach a po powrocie do domu ok 17 zaczynam ucztę i organizm nadrabia całodzienne zaległości,wiem że dla mnie jedynym rozwiązaniem jest jedzenie 5-6 małych posiłków, raz tak wytrzymałam z tydzień i rzeczywiście na wadze widziałam efekty, ale właśnie brak silnej woli i motywacji sprawił że szybko porzuciłam tę metodę i znowu jakieś 3 kg przytyłam , nie wiem co jeść w pracy, no niby teraz są sezonowe warzywka itp ale te sałatki wydają mi się takie monotonne, codziennie prawie to samo i najgorsze znowu przyzwyczaić organizm do małych ilości , to kilka dni potrwa ale co zrobić jak zawsze coś tam wypadnie i reguła jest złamana, ostatnio staram się właśnie znowu wprowadzić ten tryb ale co z tego jak wieczorem znowu nadrabiam i co tu zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejej!
NIe wiem jak mozna dac przyklady motywacji??? MUsisz pracowac nad wlasna silna wola i bardzo chciec schudnac!!! jak juz podejmuje sie decyzje o odchudzaniu ,niestety trzeba z gory zaplanowac ,ze to nir jest na 5 dni,tylko na lata i potem juz tak sie trzymac do konca.Jesli wiesz ,ze masz slaby charakter ,wogole nie podejmuj takiej decyzji.Skonczy sie to bowiem dla ciebie tragicznie,dojda tylko dodatkowe kilogramy. Wiec podjac musisz swiadoma decyzje,jeskiwiesz ,ze nie podolasz ,wogole nie zaCZYNAJ ;BO TO BEDZIE BEZ SENSU!!!! TRZYMAJ SIE WIEC!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh Dziewczyny
Wiem coś o tym, pomimo że nie mam tak dużej nadwagi jak Wy, ale udało mi się już pozbyć 10kg jeszcze tak z 5 bym chciała, ale im mniej do zrzucenia tym ciężej. Jak dla mnie odchudzanie zaczyna sie od diety kopenhaskiej bardzo ciężka ale da się wytrzymać zmniejszy się wtedy żołądek i można dalej przejśc na inną. Z motywujących rzeczy to jak dla mnie nie ma takich ja po prostu mówię sobie muszę schudnąć muszę być piękna chcę miec płaski brzuch i się dobrze w końcu czuć i choć nie zawsze to działa to czasem pomaga. Dla mnie zmorą jest alkohol lubię sobie wieczorem wypic pifko czy winko teraz jest gorzej bo lato grille imprezy. Uważam że odchudzanie tak samo jak rzucanie palenia zaczyna się w głowie trzeba sobie po prostu wbić do łba że trzeba schudnąć. Życie jest tak krótkie, że ja nei chce potem patrząc z góry mówić sobie jeju a tak chciałam być chuda a tu nie zdążyłam...Jest ciężko ale da się wytrwać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że każdy dochodzi do takiego momentu granicznego, kiedy mówi sobie "dość", u mnie to było ponad 70 kg przy 168 cm...od grudnia schudłam prawie 10 kg i zamierzam jescze conajmniej 5 kg NIC TAK NIE SMAKUJE JAK LEPSZA SYLWETKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh Dziewczyny
juuuuujuuuuu jak schudłaś?jakaś dieta? ćwiczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiaaaaa23
witam:) Aniu- powiem Ci tak, nie daj się namówić na żadne diety cud bo cudów nie ma... nie od jutra nie od poniedziąłku tylko od dzisj od teraz zaraz.... zacznij sie zdrowo odżywiać co to oznacza:] 5 posiłków dziennie (pieczywo tylko razowe na śniadani+ dużo warzyw najlepiej surowych, na obiad odpuść sobie ziemniaki ryże i makarony - chyba że makaron razowy z warzywami ), kolacje nalepiej białkowe + sałatki z warzyw surowych :) owoce potraktuj jako posiłek i nie łącz ich z innym jedzeniem 1,5 litra wody min. przewy między posiłkami 3 h i włącz ruch może być spacer wieczorem min. 20 min. i bedzie dobrze i ważenie raz w tyg. i każdy kg sprawi Ci radość jak sama wiesz żeby dobić do 100 lg nie stało się to z dnia na dzień, trochę na to pracowałaś teraz też sie napracujesz żeby te kg stracić ale z uśmiechem na twarzy:)) życzę powodzenia!!! aaaaa Najlepszą motywacją jest jak widzisz efekt swojej pracy:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitaminkaaaaaaaa
autorko spróbuj Dukana. Początki są trudne (brak węglowodanów) jeżeli lubisz jeść to odpowiednia dieta dla Ciebie. Motywujące jest to, że im więcej jesz tym szybciej chudniesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez paniki prosze
Autorko pomysl sobie że kilogram tłuszczu to 5 kostek masła. Ty masz jakieś 40 kg nadwagi czyli w Twoim ciele znajduje się 200 takich kostek masła... widzisz to? pomysl jak szkodliwe jest to dla Twojego zdrowia, dla narządów które muszą pracować w takich warunkach. jak Twoje nogi mają unieść taki ciężar bez uszkodzenia stawów? wez do reki 10 kg ciezarek i pomysl ze codziennie masz na nogach 4 takie. masakra co? zacznij sie zdrowo odżywiać, zacznij się ruszać, kup krokomierz i rób 10 tys kroków dziennie, zrob to dla siebie i dla swojego zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgdsfb
Lepiej kostki smalcu albo loju to bardziej obrzydza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaa :(
fuuuj nie na nawidzę smalcu wiec to chyba podziałało ;d moj problem polega głownie na tym ze jak sie"złamie" to nie na jedno ciastko czy cukierek tylko jak juz zjem to od razu odpuszczam sobie diete i zaczyna sie biesiada na całego wczoraj sie obiadłam więc dzis juz sie na nowo nie odchudzam bo rano strasznie zle sie czułam wiec jezeli juz to mysle ze jutro ale głupie jest takie w mojej mysli zaczynanie odchudzania nie od poniedziałku tez tak macie? co do tego co powinnam jesc to nie bede skromna ale dobrze wiem jak nalezy sie zdrowo odzywiac, duzo czytam i ucze sie na studiach, jest na tyle w dobrej sytuacji narazie ze nie pracuje i mam duzo czasu na to zeby pocwiczyc ugotowac cos dobrego ale czasem mam po prostu za duzo czasu i wtedy z nudów cos z nowu jem nie wiem jak zajac sobie czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuujuuuuuu
Jak schudłam....otóż nie był to jakiś jeden konkretny, sprecyzowany plan który moge tu opisać po prostu zaczełam wiecej jedzenia brać do pracy, a w domu już tylko lekki obiad i brak kolacji jadłam nawet słodycze, chleb, ziemniaki, makarony tylko ograniczyłam ich ilości bo wcześniej potrafiłam zjeść ich baaaardzo dużo...teraz na małe słodkości pozwalam sobie tylko w weekend...chudne wolno, ale miałam też mało przerwe w diecie... przykładowo dziś zjadłam 1 ś: pół ciemnej bułki z szynka i pomidorem 2 ś kanapka z ciemnego chleba aktivia obiad: talerz jarzynowej z odrobina makaronu podwieczorek 2 wasy z twarożkiem i ogórek ćwicze na rowerku, dziś 40 minut co dało minus 450 kcal i chodze do pracy pieszo 2x35 minut, ale zawsze chodziłam piechota ;-) nie wiem czy to jest dieta i czy komus pomoże, ale mnie pomogło im mniej na wadze tym wieksza motywacja ZACIŚNIJ ŻEBY I DAJ RADE!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×