komentowanie wyglądu

Słuchajcie, w pracy moje koleżanki non toper komentują mój wygląd. To jakie mam włosy, czy mi pasują czy nie, jaki mam makijaż, jak przyjdę bez to oczywiście też zostanie zauważone i odpowiednio skomentowane. W sumie mam to w nosie ale tak siedzę aktualnie i się zastanawiam czemu one to robią?? Swoimi wywodami potrafią popsuć humor bo komentują nie tylko mnie ale wszystkie inne osoby. Oczywiście te komentarze nie zawsze są miłe, one lubią często wsadzić przysłowiową szpileczkę w dupeczkę. Niby się tym nie przejmuję ale czasem mi przykro bo wychowuje małe dziecko i czasem wyglądam jak zombie - doskonale wiem o tym i nie muszą mi o tym przypominać wszem i wobec, zwłaszcza w pracy i to osoby które same swoją aparycją nie prezentują nienagannej urody. Nie jestem modelką, bez makijażu wyglądam średnio ale żeby mi to wytykać. Co myślicie...

Powiedz im żeby Cię w duupe cmoknęły... Olewaj takie osoby...

generalnie olewam ale im bardziej olewam tym bardziej one peplają, dzien w dzień. Od tego zaczynają. Siedzimy w jednym pokoju po 8 godzin dziennie wiec przesiąkam atmosferą tak czy siak. Tak się zastanawiam jakie jest podłoże takich wywodów. W sumie ja nie zastanawiam się zbytnio nad wyglądem innych, robię swoje i do domu, nie deliberuje nadto nad takimi kwestiami a one potrafią rozłożyć wszystko na części składowe. Pochylam sie to mi w dekolt zaglądają, kładę papiery to look na paznokcie. Ja tam patrzę widzę i idę dalej nie roztrząsam a one godzinami nawijają.