Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aliva

Znajomy sprzed lat!

Polecane posty

Gość aliva

Dwa lata temu poznałam fajnego chłopaka. Oboje wtedy byliśmy w związkach, więc nawet nie myśleliśmy o sobie w żaden bliższy sposób, parę razy się widzieliśmy, fajnie nam się rozmawiało, jednak podczas zabawy sylwestrowej rok temu fajnie się bawiliśmy i owy chłopak zażartował, że gdybym nie miała kogoś i on nie miał kogoś to na pewno by stanął na głowie żebyśmy byli razem, po czy wybuchnęliśmy śmiechem, no bo jak to zwykle bywa na takich imprezach humory dopisują, a atmosfera jest bardzo luźna i szybko zapomnieliśmy o tej rozmowie. Z resztą bardzo długi czas się nie widzieliśmy, bo mamy inny krąg znajomych, on jest starszy o 5 lat, a ja kończę studia, więc żyjemy w innych zupełnie światach. Ja rok temu rozstałam się z partnerem, on pół roku temu z dziewczyną. Niedawno przypomniał mi o sobie wysyłając zaproszenie na jednym z portali, ale na tym poprzestał. Zaproszenie to przypomniało mi o tej śmiesznej deklaracji, której absolutnie nie traktuję serio, natomiast chłopak ten zawsze mi się jakoś podobał, sympatyczny, inteligentny, przystojny. Tak sobie myślę, może to jest czas na to, aby spróbować nawiązać jakąś znajomość, tylko nie wiem jak, skoro ponad rok nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu. Jak myślicie, co powinnam zrobić? I proszę tutaj o poważne sugestie, za które z góry serdecznie dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliva
Pytanie tak beznadziejne, że nikt nie ma żadnych porad? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź na żywioł
Ja bym na Twoim miejscu przyjęła zaproszenie na portalu i kontynuowała tę znajomość. Tym bardziej że jesteś wolna a facet Ci się podoba. Lepiej coś zrobić i nawet żałować niż nie zrobić i żałować że się nie zrobiło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliva
Problem w tym, że żywioł żywiołem ale jest on kuzynem mojego przyjaciela i bratem mojego kolegi, więc boję się jakiegoś gadania za plecami i tego typu rzeczy, tym bardziej, że o tym o czym wtedy rozmawialiśmy nikt nie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały rycerzyk^^
zacieśniajcie więzy na showupie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliva
Prosiłam o poważne odpowiedzi :P Ale dzięki i za tą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaska
zagadaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjmij zaproszenie
I zobacz co się stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjmij zaproszenie
I absolutnie nie rób żadnych zdecydowanych ruchów. Skoro jest on kuzynem czyims tam, to znaczy że doszła do niego wiadomośc że sie rozstaliście. Niech wiec teraz stanie na głowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliva
a może chociaż delikatnie mu dac znak zeby go zachecic do dzialania? Bo w sumie to ja jego słów nie brałam poważnie, co on raczej widział. Ale teraz sytuacja się zmieniła, oboje jesteśmy wolni, chętnie bym zwróciła delikatnie jego uwagę ale nie wiem jak, nigdy czegoś takiego nie robiłam, zawsze czekałam na pierwszy krok drugiej strony i często przeczekiwałam okazje, wręcz zniechęcając drugą stronę swoją niedostępnością. Po prostu nie umiem byc tak otwarta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj
na jego ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam, będzie czekać skoro wysłał Ci zaproszenie na jakimś tam portalu, to nic nie szkodzi wysłać do niego krótką wiadomość typu: "hejka, co słychać?" - najwyżej nie odpisze, korona Ci z głowy nie spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliva
Przyjęłam zaproszenie jakiś czas temu, chyba jakby chciał to by się odezwał. W sumie ja niby też mogę, ale nie wiem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×