Gdzie tutaj jest logika ? Seks , a "dystans" ?

Zainspirowały mnie dwa wątki oraz moja obecna sytuacja. Seks po 3 tygodnia jest w porządku i nie jest oznaką ,że jesteśmy łatwe czy też zależy nam na drugiej osobie, ale już odezwanie się jako pierwsza czy też zaproszenie na spacer jest uznane za oznakę słabości. Konkretniej, pokazujemy,że nam zależy na nim , a to przecież nie wróży niczego dobrego, bo wtedy jakby jesteśmy podane na tacy. Napiszcie mi o co w tym wszystkim chodzi ?:)

Sex jest OK kiedy chcesz, a ze faceci to w duzej wiekszosci dupki w dodatku majace problem z okazywaniem uczuc to juz nie nasz babski problem...hehe Olej i poszukaj bardziej konkretnego faceta przez duze "F"

dla mnie to pokretna logika, ja mam na odwrot :)

Generalnie nie mam tego problemu. Obecnie jestem we wstępnej fazie :) i bez problemu wychodzę z propozycją spaceru itd, ale z seksem to on będzie jeszcze musiał bardzo długo poczekać. Dlatego nie boję się,że pomyśli o mnie,że zależy mu na mnie , bo właściwie chcę tego. Jaki jest sens związku , znajomości, jeśli będę ciągle udawała ,że nie wiem czy mi na nim zależy.

miało byc zależy mi na nim :)

Wydaje mi się,że w takiej sytuacji dystans wynika stąd,że facet przestaje się starać jeśli dostaje to o co wcześniej zabiegał. Kobieta zaczyna się przejmować,że może przestał ją szanować,że nie będzie chciał kontynuować znajomości itd. Kobiety podchodzą do tego emocjonalnie, unoszą się honorem i rozpaczają czekając na znak od tego faceta.

Dostał o co zabiegał, czyli to,że dziewczyna zauroczyła się nim ? To wtedy przestaję zabiegać ? Czy o seks ? Po mi chodzi raczej o to pierwsze. A poza tym kiedyś i tak w końcu dostanie o co zabiegał.

Myślę,że dwa te czynniki mają wpływ na to,że facet często wycofuje się,bo taka kobieta nie jest już dla niego wyzwaniem.Wiem,że to to chore i przykre,ale tak niestety jest.

"ale z seksem to on będzie jeszcze musiał bardzo długo poczekać" Niekoniecznie. Mozesz zwyczajnie pojsc w odstawke.