Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziony zyciem

Trafila mi sie rodzinka nie ma co

Polecane posty

Gość tye5y5er
ja na Twoim miejscu od razu jak ktoś tu doradził, odtworzyłabym konto tylko na ciebie i tak trzymała pieniądze, zobaczysz od razu, że żona sie zmieni i inaczej będzie z tobą rozmawiać... chociaż w sumie jej nie znam, ale chyba cały czas po pieniądze do mamusi nie będzie latała... będzie przychodziła do ciebie prosić o pieniądze, a jak ona będzie prosić o finanse to ty wtedy proś ją o przedyskutowanie spraw waszych dzieci...to powinno pomóc... pokażesz, że to ty jestes głową rodziny, masz kontrole nad finansami, masz nad całą resztą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niech nie wychodzą na miasto - maja siedzieć w domu i tyle . pozabieraj komórki , założ hasło na kompa , a żonie przykaż ,ze albo sie przyłączy do zmian albo załatwisz to formalnie . Dzieci nei chcą się u uczyć ? niech szukają roboty ,bo za tydzień będą jadły tylko chleb i popijały wodą z kranu . twoje jęczenie ibrak działań robią krzywdę wszystkim , największą dzieciom .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nickaaa
Och ale ci się trafiło, jak ci jest źle!! Narzekasz, marudzisz. Weź za żonę sdf i po kłopocie. Nie rozumiem dlaczego facet narzeka na babskim forum zamiast porozmawiać z żoną. Nawet wspólnego frontu przy wychowywaniu dzieci nie macie. Bo wpierw żona nie wtrącała się w twoje wychowanie, a teraz ty w jej. Cudownie, naprawdę tylko pogratulować. Ciekawa jestem jaka jest relacja drugiej strony, bo być może wiecznie zrzędzisz, marudzisz i wszyscy mają tego dość. Dzieci powinno się uczyć o maleńkości, bo one uczą się obserwując rodziców, a tu widzę, że każdy ma swój sposób wychowania. Powiem ci tak, mam ojca, który też wiecznie zrzędził i marudził. Moja rodzicielka uważa z perspektywy lat, że był jest i będzie kiepskim ojcem, bo nie umie rozmawiać z ludźmi, nie umie przyjąć do wiadomości, że ktoś jest inny, że ma inne zdanie, do każdego mówi tak, że każdy ma ochotę opier*olić go, bo ten pretensjonalny, protekcjonalny i autorytarny ton wyprowadza ich z równowagi. A uczy się człowiek dla siebie SIEBIE czy szanowny tatuś o tym wie, nie uczy się dla tatusia i mamusi, tylko dla siebie, a nie tak, że uczy się żeby mu tatuś szlabanu, kary nie dał. Skoro żona powiedziała, to co powiedziała to widocznie coś jest na rzeczy, ale ty tego nie widzisz. Porozmawiaj z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony zyciem
To nie chodzi o to ze ja jojcze;)Ja przeciez zdaje sobie sprawe ze oni robia krzywde sobie,zona i moja matka sobie i im.ja chce tylko aby zdobyli wyksztalcenie,a co potem zrobia ze swoim zyciem to ich sprawa,choc pewnie ich bledy beda mnie bolec.Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji aby nie wyszli z domu,bo wiem ze bedzie awantura.Coreczka powie ze jest dorosla,syn wezmie z niej przyklad,a zona ich poprze w dzialaniach.szukam wyjscia z sytuacji,hcialem isc do psychologa,to uslyszalem abym szedl do psychiatry,bo tam sie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ty ze strachu przed awanturą ze swoimi nieletnimi dziećmi kulisz uszy po sobie ??? wyobrażasz sobie co będize za 5 lat ? moze wtedy za bicie ciebie sie wezmą , skoro juz teraz widza ,ze sie wycofujesz w sytuacjach konfliktowych . dorosła jest ? dorosła będzie jak ezie wstanie samodzielnie isę utrzymać ,a nie żę smaodzielnie ise szlaja . Jeszcze chwila a zostaneisz wczesnym dizadkiem i to podwójnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony zyciem
bez nicka tak jest.Kazdy uczy sie dla siebie,ale jak nie chce sie uczyc,to trzeba isc do pracy,aby zarobic na swoje utrzymanie.Nie siedzi sie na garnuszku u rodzicow,tylko idzieie sie do pracy.niestety nie mozna pracy znalezc skoro sie jej nawet nie szuka.Wolne zarty zeby 15 stolatek powidzial basta z nauka.na to jest paragraf i karna na rodzicow!Masz racje ze dzicko uczy sie od malego,bo czym skorka za mlodu nasiaknie....Niestety zeby kogos wychowac,rodzice musze trzymac sie razem w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne marie ....
proponuje pojsc w dluga a niech zonka sie w koncu zyc nauczy ... masakra .. jzawsze wolalam byc niezalezna finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nickaaa
Powiedz, jak chcesz zmienić to teraz, kiedy twoje dzieci... są już prawie dorosłe? No słucham? Trzeba było razem z żoną od małego wychowywać, a nie zabierać się za to teraz, kiedy córka ma 19 lat, a syn 15... Czytajcie żesz ze zrozumieniem. On opowiada o swojej mamie, nie mamie swojej żony. Swoją drogą po co się żeniłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wszyscy wszystkim robią krzywdę tylko ty jestęs bez winy ... no i oczywiście bez jaj , ale tego to akurat ty nie widzisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony zyciem
allium oczywiscie ze masz racje,tylko mnie juz znudzilo sie przepychanie z 4 osobami.Dlatego mysle o wyprowadzce,aby zrozumieli ze na zycie trzeba zarabiac.co do dziadkowania to raczej nie,bo corka nie jest z tych szybkich:) (na szczescie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego ty sie masz przepychać .... ty masz wziąć odpowiedzialność za swoja rodzinę . Nie wy pierwsi , nie ostani macie problemy z dizećmi . Ale uciekanie niczego nie rozwiąże a tylko przyśpieszy rozpad rodziny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nickaaa
A o czym ja cały czas mówię, musi być front wspólny, trzeba umieć dzieci i karać i z nimi rozmawiać, dużo rozmawiać, ale nie na zasadzie rób tak, bo ja ci każę, bo człowiek, nie mówię wszyscy, ale wielu ludzi robi na przekór. To tyle. Zrobisz jak zechcesz. Porozmawiaj z żoną, a nie narzekaj na forum, że nic się nie dzieje. Od narzekania na forum nic się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony zyciem
bez nicka ozenilem sie po to aby miec rodzine ktorej nigdy nie mialem.Tak jak pisalem wczesniej jestem DDA.Wszystko bylo ok,zle zaczelo sie dziac odkad kupilem mieszkanie i wyprowadzilismy sie na swoje.wtedy zonka sie rozbuchala,obrocila swoje poglady o 180%.Moze dlatego ze przedtem trzymalem wszystko w ryzach,ni epomagalem jej.Zasady byly proste ja pracowalem,ona zajmowala sie domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony zyciem
bez nicka ja nic nie nakazuje,tlumacze grzecznie.Pisze na forum,bo chcialem poznac opinie innych,byc moze to wyrzucic z siebie,bo nie mam do kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i błąd . ty nie musisz - jako ojciec o nic prosić . Możesz kazać . Skoro jesteś jedynym człowiekiem zarabiajaćym pieniądze , skoro byt wszystkich zależy od ciebie - wymagaj szacunku . nie proś o niego - wymagaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiedziony, ja radzę tak niektórzy, żebyś zamknął konto małżeńskie- otworzył swoje. Po co małżonce pieniądze skoro ty robisz zakupy i opłacasz rachunki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nickaaa
Ja też jestem DDA i DDD, ale i tak uważam, że facet powinien żonie pomagać, a nie on pracuje, a ona wokół niego skacze... Niestety mężczyźni tego nie rozumieją i uważają to za ujmę na honorze. Myślisz, że żona się zmieniła, bo zacząłeś jej pomagać. Teraz piszesz, że żonka się rozbuchała?? Bo kiedyś tylko ona robiła w domu?? Widzisz teraz jest starsza i doszła może do wniosku, że mąż nie tylko powinien zarabiać, ale pomóc jej. Naprawdę grzecznie tłumaczysz, to czemu niby jesteś taki zły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
córka skoro jest dostaecznie dorosła żeby cjlać i szlajać isę p o nocach niech edize dorosła żeby pracować . nie pracuje ? niech nie je . wraca po nocach ? zamknij drzi na noc - niech prześpi noc n a schodach - zmądrzeje na bank .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nickaaa
Allium szacunku nie można wymagać. Szacunek się albo ma, albo go nie ma i nie jest dany, tylko dlatego, że jest się rodzicem, na szacunek trzeba zasłużyć. Koniec i kropka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony zyciem
lala9 masz racje,dostanie kieszonkowe;) bez nicka-Dla mnie nie jest ujma.ja lubie robic zakupy i lubie gotowac.Placnie rachunkow i zalatwianie spraw urzedowych nie jest dla mnie problemem.Wczesniej jak pracowalem i nie mialem d.g tak jak teraz,poprostu czasowo i fizycznie nie wyrabialem.tak jak pisalem do wszystkiego doszedlem sam ciezka praca. allium chetnie,tylko mamusia jej otworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można , można . ale jak widże tu potrzeba stanowczych działań a autor nie jest do nich sklonny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byle kieszonkowe za duże nie było;) jak dajesz kieszonkowe synowi to daj jej tyle samo. córce,która nie pracuje oczywiście nic nie dawaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony zyciem
szacunek kiedys mieli do mnie,ale umarl przez negowanie moich decyzji.Dostalem od was kilka ciekawych rad,wprowadze je w zycie,zobaczymy co z tego bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nickaaa
Allium tobie się tylko tak zdaje, że można wymagać szacunku, ale to nie jest szacunek prawdziwy. Na szacunek się pracuje swoimi czynami... pracuje się latami, a nie jest nadany. Niestety nie wiem dlaczego w Polsce pokutuje takie coś, że szacunek jest nadany, bo ktoś jest ojcem czy matką. Ojciec i matka także muszą zapracować na szacunek, żeby go mieć, a nie jest im nadany z racji tego, że spłodzili dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście ,ze szacunek , poważanie jest powiązane i to ściśle z pracą nad sobą, nad swoim życiem , nad wyznawanymi wartościami i wprowadzaniem ich w czyn . Ale rodzice z racji swojej nadrzędnej roli nad dziećmi , z racji odpowiedzialności jak dzierżą za małoletnich mają prawo wymagąć szacunku dla ssiebie . Ale i tutaj trzeba dbać o relacje - rodzić - dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szacunek kiedys mieli do mnie,ale umarl przez negowanie moich decyzji. a ty stałęś jak kołek i czekałeś co będize dalej . nie znam skutecznego ojca , który nie potrafi opanować sprzeciwu swoich dizeci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony zyciem
allium tak masz racje,powinienem byc twardy do konca.Ja poprostu to ollem,bo mialem juz dosyc negowania moich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to już jest z dizecmi ,ze zawsze negują decyzje rodziców :) nie ma lekko . ale w ajki sposób ty , jako maż , jako i=ojciec , jako żywiciel rodziny pilnowałeś tego zeby twoje zalecenia były przestrzegane ? I nie pisz mi ,ze " ja mówiłem " - co zrobiłeś w tym temacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .sasankaa.
Heh moja mama też nie pracuje ... jest na rencie ma problemy ze zdrowiem.. ojciec pracuje. Nigdy się tak do niej nie zwrócił, że jest nierobem itp :o jak tak możesz? :o Pomimo tego, studiuje, pracuje, a moja siostra idzie do ogólniaka. Kwestia wychowania w waszym przypadku złego. Ojciec też powinien dorzucić swoje do kwesti dzieci, a żona powinna iść na jakiś zasiłek/rentę... jakoś nie chce mi się wierzyć w tą twoją bajeczkę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony zyciem
aalium powiedz mi jakie szanse ma pis w przeglosowaniu ustaw z pelo?Tak jak pisalem dotad do kiedy trzymalem twrada reke na pulsie bylo ok. sasanka nie wiesz o czym temat na topiku,nie pisz,dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×