Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeszcze mezatka która go kocha

jak to w sądzie?

Polecane posty

Gość TylkoJaja
A! I nie zapomnij zażądać rozwodu z twojej wyłącznej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
ja juz na wszystkie strony myslalam.chcialam ratowac małzensto.Prosilam bysmy sie wyprowadzili.Ułożyli sobie zycie od nowa.Sami. ale on nie chce sie wyprowadzic bo mu z matką dobrze.Ja nie mam wsparcia z zadnej strony.Wiem ze mnie kocha ale nie zmnieni swojej decyzji. Dziękuje za uwage .nie chce juz truc dupy.Wiem ze moze bede całe życie żałować ze tak postąpilam ale jezeli nie zrobie tego bede pluła sobie cale zycie w brode...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
Nie pluj w brode. Napluj sobie do kieszeni, nawrzucaj tam petów i flaków z kaszanki. Wsadz tam rękę i mocno zaciśnij. Wyjmij i rozprostój. Z tego co zobaczysz wywróż sobie - O CO CI QŹWA CHODZI? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
jeśli wykorzystałaś wszystkie mozliwości cóż... I tak zapewne pozostawisz bezpłodnego męża- może znajdziesz kogoś , kto uczyni cie matka , jesteś jeszcze dość młoda. Tylko pamiętaj, to tylko kilkanascie lat- potem dzieci odejdą i pozostaniesz z partnerem. Mąz postawił Cie w sytuacji patowej - nie możesz nic na siłę zrobic. Podejmij mądre decyzje.Z drugiej strony, przekonasz się, czy on ciebie naprawde kocha- może widmo rozwodu pozwoli mu przemyslec decyzję o adopcji. Jest tyle samotnych dzieci które potrzebują domu... Jajko- tu chyba nie chodzi o seks , tu chodzi o instynkt macierzyński, stadny- zwij jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
ups- przepraszam za czkawkę:-). Autorko, ze wszystkim da się zyc. Teraz piszesz , jakby nie chodziło o brak dziecka a raczej o tesciową. Chyba nie do końca piszesz o problemie głównym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
ehhh mnóstwo rzeczy sie na to sklada.Mamunia jego dolewa oliwy do ognia.Moze i bym go przekonala do leczenia ale ona mu powidziala ze juz tyle kasy wydalaismy i nic z tego leczenia no to widac ze lekarze tylko patrza kase brac i szkoda wydawac jak juz 3 razy sie nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
poddajesz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
musze.juz nie mam sil.Tyle łez co noc wylanych.Mam nadzieje ze znajdzie kogoś i bedzie szczesliwy.Nie zabieram ze sobą nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
To może ty zafunduj czwarte leczenie. Prościej nadstawić sie na mietkowy-kanał-dystrybucyjny!! CO!!!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
na 1 wzielismy kredyt a 2 pozostale placilam ja.z moich pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
przykra sprawa. Oby 18 lat z dzieckiem, które byc może będziesz miała było tego warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
To ty masz SWOJE PIENIĄDZE??? W małżeństwie? A to LUJ z takim małżeństwem! Tylko pamiętaj o żądaniu orzeczenia wyłącznej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
mam taką nadzieje.Serce sie kroi ale musze spróbowac.Musze.dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
pracujemy razem ale kase kazdy ma swoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
A kto kupuje kondomy? A. Zapomniałem. Wam niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
nie pochwalam nielojalności , nie lepiej byłoby stanąc przed lustrem i powiedziec- nie kocham go i nigdy nie kochałam( nie chciałaś dziecka wczesniej z tego co pisałas- dlaczego? dlatego...) Byłoby CI łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
wyszlam za mąz mając 19 lat.Kochalam go ale wtedy nie chcialam byc mamą.Chcialam poczekac kilka lat.Zreszta byla na poczatku mowa o budowie.I przez tyle lat "uważalam"by nie zajsc w ciąze.I 3 lata temu zdecydowalam sie na dziecko ale po pół roku prób poszlam do gina zrobilam badania i byly ok.Wiec gin zaproponowal badanie nasienia i wtedy sie machina poszła.I tak juz 3 lata sie staralismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
jestem katoliczka raczej niepraktykujacą.Ślub byl kościelny.Spowiadalam sie z in vitro bo ciezko mi bylo na sumieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
autorko. Możesz heroicznie walczyć ze wszystkimi lub możesz się poddać. Czy znajdziesz kogoś? Może tak, może nie- pewnie tak- jestes młoda w miare. Jest jeszcze trzecie wyjscie- możesz po prostu żyć, ciesząc się każdym dniem - odpuscic, wyjechać z meżem na wakacje i nie robić już z niego eunucha( bo tak on sie niestety czuje). Może jeszcze wszysko da się uratować, kto wie. Miłosć ma wielką siłe. O ile nie jest jedynie miłością własną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spowiadałaś się z in vitro, bo ciężko Ci było na sumieniu, a chcesz rozerwać węzeł małżeński i co, tu też będziesz się spowiadać? Pamiętasz, co ślubowałaś mężowi? Wiesz, co oznaczają słowa przysięgi? Wydaje mi się, że biorąc ślub w ogóle nie myślałaś nad słowami, jakie wypowiadasz. Odchodzisz od męża, bo jest chory? Ślubowałaś, że będziecie iść razem przez życie i wzajemnie wspierać się w trudnych chwilach. Mąż ma trudne chwile, a Ty uciekasz? Tak jest najłatwiej. I nie mówi tego katoliczka, bo katoliczka ze mnie żadna i dla mnie ważny jest tylko ślub cywilny, ale znam słowa przysięgi małżeńskiej wypowiadanej w kościele. Nie jadę po Tobie, Autorko - absolutnie. Wyrażam tylko swoją dezaprobatę. Powiem dobitnie - skoro ślubowałaś mężowi przed Bogiem, wierzysz w Boga, to idź do kościoła i pomódl się o to, byś zaczęła myśleć mózgiem, a nie macicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
Mietek! Szykuj organ! Zasadzisz tu jednom katoliczke. Tylko pamientaj: nie w usta, a w piczke. Nie pomyl sie!! Spraw sie Mietek, spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
no własnie tyle ze uwazam ze nasza milośc nie jest az taka wielka.Mysle ze chcemy spokoju za wszelką cene.On nie chce by mu truć non stop o dziecku co zresztą to często robie.A ja juz mam dośc monologów .Ani płacz ani prośba nie pomaga.Pislam chcialam zacząc od nowa.On nie chce nic zmienic w zyciu.Wakacje? ok ale wszedzie widze szczesliwe rodziny z dziecmi.Jak podejmowalismy decyzje o in vitro i po zabiegu to tak czekalam na te 2 krechy na tescie i przegladalam juz wózki i łózeczka .I on byl wtedy taki szczesliwy ze sie uda.A tu dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
suko- nie każdy jest Jezusem. Autorka byc może nie da rady żyć w cierpieniu. Ale byc może masz też rację co do tego, że trudno jej będzie zyć z wyrzutami sumienia. Z drugiej strony, dlaczego mężowi tak trudno zgodzic się na adopcję? czy też kocha tylko siebie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
suka ze wścieklizną masz racje 100% w wieku 19 lat nie zdawalam sobie sprawy ze słów tej przysiegi.Nakłaniali mnie do małzenstwa tesciowie bo "już 4 lata ze sobą chodzicie". On sie pogodzil z tym ze nie moze miec dzieci Ja nie bo wiem,ze pokochal by adoptowane lud z zabiegu inseminacji z dawcą nasienia.Ale on nie próbuje walczyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
ja wiem ze łatwo jest oceniać jesli nie jest sie w takiej sytuacji.Ale znam małzenstwo(dzisiaj maja ok. 43 lat) które nie mogło miec dzieci sie rok temu rozwiedli.Nie chce zaczynac zycia nowego wtedy bo juz bedzie za pozno na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TylkoJaja
Nie ma czegoś takiego jak "nowe życie" Bo ty jesteś cały czas ta sama. Buuuhahahahaha :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, jak Ci to powiedzieć... Jesteś koło 30-tki więc rozszyfrowałaś już pewnie trochę męską naturę. Jakie jest zadanie każdego mężczyzny? Wybudować dom, posadzić drzewo i SPŁODZIĆ SYNA. No właśnie. Każdy mężczyzna ma bardzo ale to bardzo wrażliwe ego. Więc skoro jego plemniki są niesprawne, to znaczy że facet czuje sie niekompletny, wadliwy! Jego ego zdycha z bólu. Postaraj się wejść w jego skóre i spojrzeć na to z jego strony. Wiesz, jak on sie czuje, kiedy Ty płaczesz mu ciągle o te dzieci, a on nie jest w stanie Ci ich dać? Jak zużyty kawałek ścierki, nie nadający sie do niczego. Dlaczego facet nie walczy? Bo nie ma sił. Wszelkie próby zapłodnienia uświadczyły go tylko w przekonaniu, że nie jest w pełni mężczyzną, bo nie potrafi spłodzić dziecka - czyli czegoś, do czego biologicznie został stworzony. Nie truj mu, daj mu czas, masz jeszcze ok. 5 lat żeby urodzić zdrowe dziecko. Ale daj facetowi odetchnąć! Daj mu nabrać sił do kolejnej bitwy i nie wyj mu nad uchem, bo tylko go zniechęcisz. On chce mieć dziecko, a Ty swoim zachowaniem osiągasz odwrotny skutek do zamierzonego. Odchodząc, udowodnisz mu, że żaden z niego mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głos rozsądku...
a ile jest rozwodów z dziećmi? hohoho.... Ale co do drugiej części zdania masz rację- po 40 tce szanse na dziecko maleją do drastycznie - a wzrasta ryzyko urodzenia chorego dziecka , nie mówiąc już o starej matce. Tylko pytam Cie jeszce raz- czy twój instynkt jest tak silny czy po prostu znudził Ci się mąz bo był twoim pierwszym chłopakiem ? To żaden wstyd przyznac się do tego. Tylko bądź prawdziwa, przynajmniej tu, na forum. Ja cie nie oceniam a staram zrozumiec- nie każda młoda kobieta ma takie problemy jak ty masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze mezatka która go kocha
Jestem w kropce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×