Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adoptowana,ale szczesliwaaaa

Dzisiaj poznam swoja biologiczną matkę.

Polecane posty

Gość ja mam 37 lat...
coreczko :-O no wiesz co......:-O kochana nie mysl moze o tymjuz wcale. skoncentruj sie na rodzinie swojej :-)i zaakceptuj to tylko juz jako przeszlosc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Wiesz, może dobrze, że tak się to Wasze spotkanie odbyło... zaspokoiłaś ciekawość, zobaczyłaś może nie to, co chciałaś, ale przynajmniej wiesz, że jesteś szczęściarą ;-) Myślę, że już nie będziesz miała ochoty na bliższe poznanie, wystarczy Ci ten raz... Jak wróci mama, czy się spotkacie to ją przytul i powiedz "dziękuję" - na pewno nie będzie miała żalu, że poszłaś spotkać tą kobietę... A dalej lepiej niech każdy zajmie się swoim życiem, Ty buduj szczęście wsród najbliższych, a "matka" niech sobie żyje z tymi, którzy jej zostali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, przykre, że to tak wyszło. Ale zaspokoiłaś ciekawość i teraz już nie masz czego żałować, że się nie spotkałaś. A jeśli chodzi o tę aborcję - po co zabijać, skoro można być szczęsliwym człowiekiem tak, jak autorka, można dać szansę człowiekowi - Życiu. A tak swoją drogą lepiej oddać do adopcji, niż zabić! Chociaż 20. lat temu jeszcze nie było tego zabijania niemowląt/dzieci, jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adoptowana,ale szczesliwaaaa
Tak to było dość bolesne doświadczenie. Byłam już u rodziców,przeprosiłam ich,bo wiem ile ich to musialo kosztować, na szczęście są oni bardzo wyrozumiałymi ludźmi i zrozumieli mnie,nie mają żalu . Teraz już wiem,że nie chcę mieć z tą kobietą żadnego kontaktu,nawet najmniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f4455656
Matkę poznałaś i chciałaś żeby przeprosiła, a ojca nie, i nie przeszkadza ci to? Za co ona ma przepraszać? Miała 16 lat, nie znała konsekwencji swoich czynów. Może on niech przeprosi, że dymał małolatę, jeśli był starszy! Ona nie zrobiła nic złego. Pomyśl ile bólu się nacierpiała, żeby cię urodzić. Mogła cię usunąć, a jednak żyjesz. Powinnaś jej jeszcze podziękować za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tgdfhbffyfggvhbh
f4455656 oddala pewnie swoje dziecko do adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×