Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Upodlona przez męża :(

Upodlona przez męża :(

Polecane posty

masz prawo czuc sie upodlona i dam ci taka rade przypatrz sie mezowi krytycznym okiem -jak on sie zmienial przez lata , nic nie przytyl? nic nie obwislo? jesli zauwazysz ze tak to przy najblizszej okazji wytknij mu to "delikatnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam,że mąż wcale Cię nie upodlił. Bez przesady. Jak ktoś tu napisał - chciałaś seksu on nie to Ci wyjaśnił dlaczego. Co w tym złego,że nie ma apetytu na ciężarną kobietę? Wielu mężczyzn odpuszcza sobie w tym okresie seks. Z wielu powodów: z braku ochoty, z obawy o dziecko lub nawet dlatego,że cięzarna żona nie przyprawia wyglądem o dreszcze. I nie ma w tym nic dziwnego - jak można od razu pisać o braku miłości z jego strony? A że jednak ma normalny popęd to chce lodzika - też normalne. Autorko nie powinnaś tego tak przezywać. Robisz problem z niczego - to pewnie hormony. A co do fizyczności - NIGDY NIE UWIERZĘ ŻE TUTAJ WSZYSCY KOCHAJĄ WZNIOŚLE I ZA DUSZĘ:D Jasne. I dlatego wybierając partnera wygląd nie miał znaczenia:D Jasne. Bo jak się kocha to nie ma różnicy czy facet jest brudny, zapuszczony, tłusty czy przystojny i zadbany - bo prawdziwa miłość przymyka oko na takie banały:D Widać jak to brzmi:D Każdy kto kocha, kocha też ciało - a siłą rzeczy im ono ładniejsze, zadbane tym większe emocje wyzwala. Dla porównania: szczupła, zadbana, wysportowana kobietka i ta sama w wersji "FAT". Nie, nie ma różnicy:D AUTORKO - jesteś w ciąży a wtedy się tyje czy się chce czy nie. Mam wrażenie,że Twój małzonek obawia się,że będziesz gruba już zawsze - takie proste męskie myślenie. Wytłumacz mu,że to efekt ciąży. A za słowa prawdy nie bądz zła - to,że powiedział,że niechce się kochać bo mu się nie podobasz w ciąży to nie jest koniec świata - był szczery - doceń to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vicki321
nie widze sensu wzajemnego wytykania sobie. lepiej, zeby on szybciej wrocil na "dobra" droge, niz zebyscie oboje mieli zejsc na zla i tylko sobie docinac.. co do psychologow, kazdy chory tak reaguje.. nie chce sie przyznac. czasem fakt, ze nie potrzebuje takiej opinii, ale ja mysle ze to nie szkodzi. choc przyznam, ze sama jak mialam trudny okres, w srodku czulam ze sama z tego wyjde i nie potrzeba mi specjalisty.. a maz czuje ze przeszkadza mu cos w Tobie, a znim jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×