czy ja jestem chora psychicznie>??

pare dni temu kotka urodziła pod sklepem małe.Obca kotka wziełam ją do siebie,ale ona małe olała i porzuciła więc zaczełam je karmić.Kupiłam specjalne mleko u weta zrobiłam spanie grzałam termoforem zeby miały ciepło..tak jak zelecił wet.Karmiłam co 3-2 godziny wstając w nocy i nastawiając budzik,zmieniałam termofor.I rano wstaje a tam zdechły i jeden zdychał mi na ręcach:O sama się dziwie swojej reakcji ale rycze jakby mi ktoś umarł. nie ma z takimi malenstwami kontaktu ale nenaturalnie to przeżyłam czuje się strasznie.jakby zdechły u tej kotki to bym tego tak nie przezywała ale to karmienie wstawanie w nocy sprawilo że tak sie z nimi związałam jak matka:O

po co sprzeciwiałaś się naturze?

to nie jestes:O

normalna jesteś, też tak mam czasem

przechodzilam dokladnie to samo,znalazlam maciupenkie kotki. Jeden zmarl tego samego dnia a drugi przezyl zaledwie dwa. Tak plakalam , tezmusialam karmic,ciagle go na rekach nosilam zeby mu bylo cieplo,a on i tak odszedl:(

poprostu okazujesz emocje, zwykly ludzki odruch, jestes wrazliwa i nie obojetna na krzywde zwierzat, a wszyscy ktorzy pisza, ze jestes chora sa zwyczajnie bez serca. ja np. adoptowalam wirtualnie psa, niestety nie moge zabrac go do domu, ale regularnie co mieisac wplacam pieniadze na utrzymanie "mojego" psiaka, nie, nie jestem psychiczna tylko mam potrzebe pomagania istotom, ktore krzywdza wlasnie ludzie bez serca

to normalne,przecież do zwierząt można się bardzo przywiązać

szkoda,ze nie macie takich emocji w stosunku do dzieci - kotki ważniejsze?