Anomalja to czy norma wynikająca z okresu dorastania - dojrzewania?

Jestem facetem po trzydziestce a wiec okres o którym wspominam w tytule mam już dawno za sobą ale czasami wracając myślami w stecz do czasów dzicka czy też nastolatka, zadaje sobie pytanie czy aby okres ten przebiegał u mnie tak samo jak u każdego w tym wieku... Okres ten obfitywał u mnie w podniecenie wynikające z faktu roznegliżowywania się w samotności. Czerpałem przyjemność (począdkowo nie wiedząc czym jest podniecenie i nie potrafiąc tego nazwać) z ukrywania sie np. na syrychu, w stodole, w garażu lub też zwyczajnie w swoim pokoju i rozbieraniu sie do naga pod warunkiem że byłem sam i że nikt mnie na tym nie przyłapie. Z upływem czasu i z wkroczeniem z wieku dziecięcego w nastoletni zrozumiałem że owa przyjemność to podniecenie. No i w wieku nastoletnim czyli około 15 lat chęć na praktykowanie takich zachowań i odeszła mi całkowicie. Od tamtego czasu do chwili obecnej myśle że moje zachowania w tym temacie są jak najbardziej prawidłowe jak u karzdego dorosłego faceta czyli nie czuje już potrzeby ani przyjemności celowego obnażania się przed samym sobą czy też przed innymi. Zastanawiam się jednak czy moje uwczesne upodobanie sobie w/w zachowań było czymś odmiennym i dziwnym czy też czymś normalnym przez co przechodzi wiele osób? Jakie są Wasze zdania na ten temat? Jeśli macie ochotę podzielić się Waszymi wspomnieniami jak ten okres życia przebiegał u Was, jak Wy odkryliście intymność wynikającą z faktu bycia nagimi to zapraszam do dyskusji.

A nie wstyd Ci, że robisz takie straszne błędy? :(

Chyba w życiu każdego człowieka przychodzi taki czas gdzie zaczynamy przyglądać się własnemu nagiemu ciału. Czasami też dzieciaki pokazują się sobie wzajemnie ze zwykłej ciekawości (zabawy w lekarza, jakieś nieudolne pocałunki mające na celu naśladowanie dorosłych i sprawdzenie jak to jest), lub tak jak Ty robią to w tajemnicy przed wszystkimi. I myślę, że nie ma w tym nic niezwykłego. A czy normalnym jest to, że sprawiało Ci przyjemność obnażanie się potajemnie przed samym sobą, tego nie wiem. Myślę, że to bardziej pytanie do jakiegoś seksuologa czy kogoś takiego.

Gdy miałam 14 lat i byłam na wakacjach na wsi to co wieczór kompałam się z o rok starszą kuzynką. Chyba podniecało nas to że przebywałyśmy razem, nagie w łazience :-) Ale po za tym nigdy do niczego nie doszło. Rok puzniej już osobno chodzilysmy sie kapac i nigdy o tym nie rozmawiałyśmy