Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość holiday88

Kariera czy facet

Polecane posty

Gość holiday88

Potrzebuję obiektywnego spojrzenia na sprawę. Otóż, mam chłopaka równolatka, jesteśmy razem już trzeci rok, właśnie kończymy studia. Mieszkam od 5 lat w dużym mieście, sama w kawalerce . On jest spod miasta, dojeżdża busem jakąś godzinę, no i... mieszka z rodzicami. Przez cały ten czas byłam u niego oficjalnie tylko dwa razy, w tym raz widziałam jego rodziców . Pierwszy raz rozmawiałam z nimi dopiero w tą sobotę na weselu kogoś z rodziny. Chłopak z gatunku tych "misiowatych", zachowuje się cały czas jakby był bardzo zakochany, w większości spraw to ja "rządzę", a on mi ulega. Taki mały zarys sytuacji. No więc właśnie zmieniam mieszkanie i jednocześnie straciłam pracę, czynsz wysoki itd. W obecnym mieście jest susza jeśli chodzi o pracę w moim zawodzie, za dużo absolwentów. Za to dostałam już kilka zaproszeń na rozmowę z miasta bliżej domu, mam tam kilkoro starych znajomych no i mogłabym wynająć coś taniej z bratem i jego dziewczyną. Tu nie mam już nikogo oprócz Niego. Poza tym On nigdy nie zaprasza mnie na weekend czy na niedziele, a mnie odwiedza wprawdzie w drodze do pracy ale średnio spędzamy razem 3-4 h w tygodniu, plus co miesiąc wspólną sobotę. Myślicie że jest sens tu zostawać tylko dla niego i spłukac się do cna szukając roboty? Czy wracać do siebie i liczyć, że pojedzie za mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Wygląda jabyś szukała tutaj potwierdzenia dla swojej wlasnej wymowiki że "kariera ważniejsza" - do rzucenia chłopaka-ci.py.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnaś go zostawić. Chyba, że naprawdę bardzo go kochasz. Ale jednak bez kasy raczej dużo nie zdziałasz. A on, tak jakby nie bierze Cię na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co on mówi o Waszych planach na przyszłość? Pomijając sprawy finansowe, jak on widzi Waszą przyszłość? Bo na razie spędzacie ze sobą ok 4% miesiąca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeeenek -dokłądnie. Tak samo jak to przysłowie, powiedzenie, jak kto woli " Jeżeli zastanawiasz się, czy nadal kochasz, to kochać tą osobę przestałeś" Czy jakoś tak, ważny sens. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będę.go.zjad.
mieszkanie z innymi ludźmi to nic fajnego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lips90
moim zdaniem to chlopak na ostatnim roku studiów powinien zacząć myslec zebyscie razem zamieszkali...a powiedziałas mu o całej sprawie?Bo jescli on nie stanowi dla Ciebie oparcia to zle rokuje na przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whitey pomijajac juz fakt, ze z tego opisu nie wylania sie ktos dla kogo warto by rezygnowac z kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, chodzi o to, że tak samo jak tutaj, zastanawia się czy wybrać chłopaka, czy kariere... Jeśli już się zastanawia, to widać, że się waha, chłopak nie jest aż tak ważny. Jeżeli o mnie chodzi, wybrałabym karierę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie tak. Jesli zrobi inaczej to bedzie zalowac, albo za jakis czas i tak wybierze kariere, wiec jesli zrobi to teraz to po prostu zaoszczedzi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego opisu jak na moje oko, nie widze za dużego zaangażowania chłopaka. A do tego strasznie mało czasu ze sobą spędzacie. Miłość miłością, ale z czegoś trzeba żyć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×