Waga , papierosy

Hej dziewczyny mam 160 cm i waże 55 kg od dwóch tygodni nie pale mam nadzieje że już wogóle nie bede palic :) a tak nawiasem boje się że przytyje jest tu jakaą osoba która przytyła ? czy to tylko nie którzy tak mają że tyją

po rzuceniu fajek zawsze tyje się jak świnia:P

wredny małpiszon jak żresz jak świnia to tyjesz jak świnia

A JA 2 kg;/ juz nie pale dopiero dwa tygodnie

Ja znam parę kobiet w wieku 40-50 lat (koleżanki mojej mamy), które rzuciły palenie i wszystkie przytyły. Nie obżerały się w ogóle. Moja ciotka, zawsze szczupła rzuciła palenie (po 50) i w sumie piła samą wodę, jadła zdrowo i przytyła 5 kg-niby nie dużo ale zawsze. Tylko, że to się tyczy kobiet w okresie menopauzalnym, więc hormony szaleją i wtedy też się tyje. Nie wiem jak to jest z młodymi.

"Nie obżerały się w ogóle." ta, jasne wierzysz w takie bajki?

pocieszyłas mnie dzięki może nic nie przytyje:)

Sama na oczy nie widziałam, ale moja mama z paroma pracuje i widziała jak jędzą. Co do ciotki to jestem pewna na 100% bo ona zawsze miała hopla na punkcie szczupłego wyglądu.

jak palisz, to zmysł węchu i smaku jest przytępiony, po rzuceniu palenia jedzenie po prostu lepiej smakuje. dlatego wiele osób je więcej.

Ja nie byłam w okresie menopauzalnym (trochę po 30tce) i jak rzuciłam fajki, mimo tego że w tym samym dniu przeszłam na restrykcyjna dietę tyłam jak szalona. Zaczęło się jakiś miesiąc po rzuceniu. musiałam zacząć codzienne treningi na siłowni żeby to powstrzymać. Ale pocieszenie że po pól roku metabolizm wraca do normy. Ale miłość do siłowni została i chodzę już 4 rok. Moja mama 8 kilo w 1,5 miesiąca;O

ciotka jeśli miała 50 lat to mogła zadziałać menopauza i wahania hormonów. nie rzucenie palenia. jak się nie żre jak świnia to się nie tyje.

to i ja sie wypowiem widocznie dieta nie była odpowiednia

do ja nie przytyłam po rzuceniu Jestem żywym przykładem tego ze można mało tego że się nie obżerać, to jeszcze być na diecie i tyć, wiec nie bądź taka mądra:O Zawsze ważyłam 52-54 kg a 4 miesiące po rzuceniu przekroczyłam 60tke. Gdyby nie treningi nie wiem co by było...

Jest udowodnione, że po rzuceniu palenia tak czy siak (nawet nie jedząc dużo) się przytyje! Palenie ponoć przyśpiesza metabolizm, po jego rzuceniu metabolizm zwalnia i chociażby człowiek nie podjadał zamiast palenia papieroska to i tak przytyje.

palenie nie przyspiesza metabolizmu a perystaltykę tu się zgodzę, dlatego ważne jest żeby odpowiednio się odżywiać, ale większość ludzi po prostu wpierdala aż im się uszy trzęsą

Może i tak, ale wszystko zaczęło się jak rzuciła. Ja tylko opowiadam co wiem i jak kobiety w tym wieku reagują. Też uważam, że to połączenie jednego i drugiego. Moja mama np przytyła 12 kg :/ nie jadła wcale więcej. Była po zabiegu (sprawy kobiece), nagle hormony oszalały, mniej ruchu (po operacji musiała się oszczedzać) i przy okazji rzuciła palenie. Po 9 latach od zabiegu nie wróciła do poprzedniej wagi. Schudła, ale nie zrzuciła 9 kg. Zresztą ginekolog jej powiedział, że w okresie przekwitania każda kobieta tyje od 5 do 20 kg :/

tfu 12 kg nie zrzuciła.

Na zdrowym racjonalnym odżywianiu znam się jak mało kto... Nawet po ciąży w miesiąc wróciłam do swojej wyjściowej wagi i rozmiaru 36. Będziesz mi na silę wciskać swoją mądrość.... Sam fakt przemawiający za tym to to, ze metabolizm może zwolnić nawet o 40%, bo nikotyna zawiera substancje które oszukują mózg, pozorując dostarczanie pokarmu, przez co organizm zabiera się za jego "obróbkę" mimo ze nic nie zjadł.... To podkręca spalanie... Przeczytałam wiele publikacji na temat związku rzucenia palenia o wzrostem wagi... "Przed" tez byłam taka mądra i twierdziłam ze wystarczy nie podjadać... niektórym wystarczy ale zdecydowanej większości nie...

jako osoba ze skłonnością do tycia powinnam była przytyć, prawda?

Nie, nie, nie zrozumiałaś mnie :) Nie wciskam mądrości, serio nie. Uważam, że po prostu na przyrost wagi po rzuceniu palenie ma wiele czynników. Szczególnie w tej grupie wiekowej o której mówię.

Znajomi po rzuceniu palenia tyli średnio ok 10%, ja przytyłem z 80 do 90kg, od pół roku po rzuceniu waga się stabilizuje.

To jest bardzo indywidualna kwestia, podobnie jak w ciąży, jedna się objada i mniej tyje od tej która się stara a "pęka w szwach". No i oczywiście są takie które wpiedzielają i tyją i takie które się pilnują i maja prawidłowy przyrost wagi.. Ja tylko będę głośno protestowała przeciw stwierdzeniu, ze żeby przytyć po rzuceniu palenia TRZEBA jeść więcej, bo to ewidentna nieprawda, choć kiedyś tez byłam takiego zdania...

jak nie jesz więcej niż przy paleniu to nie przytyjesz

szkoda się wysilać :O

dwa miesiące nie palę i do tej pory nie przytyłam nawet kg.