Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eh ah żyć mi się odechciało

Pojebane to zycie

Polecane posty

Gość eh ah żyć mi się odechciało

Wiem, że długie. Pomoże ktoś jak dalej żyć. Nie chce mi się pisać ale udzieliłem odpowiedzi na innym topiku i to przerobiłem. Takie właśnie mam hujowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
To może ja jako facet się wypowiem. Raz chciałem zostawić żonę, bo zakochałem się w najwspanialszej kobiecie na świecie. Zdradzałem żonę mnóstwo razy, ba były to nic nieznaczące dla mnie numerki i te kobiety to wiedziały. Żona nie pracowała ja prowadziłem firmę w życiu mi nie pomogła w niczym jej rola ograniczyła się do bycia matką. Owszem porządek w domu jest, tylko to potrafi robić sprzątać, gorzej z prasowaniem a jako kucharka totalne dno. Byłem młody i głupi więc jak wszyscy się ożeniłem z kobietą z którą myślałem się zestarzeć jednak po urodzeniu dzieci ona jest inną kobietą. Nic ją nie interesuje, mamy już duże dzieci, chciałem, żeby poszła do pracy jednak zawsze wymawiała się dziećmi. Dziś mam w domu troje dzieci z czego najgorsze dziecko to żona. Nic nie potrafi załatwić, kompletnie nic jedno co potrafi to prowadzić FB. Widok jej jak leży na kanapie z pilotem doprowadza mnie do szału. Poznałem kobietę śliczną kobietę i mądrą, oszalałem na jej punkcie dosłownie. Latałem za nią jak głupi i bardziej się opierała tym bardziej za nią latałem, nie potrafiłem się skupić na pracy, jechałem do niej pod byle jakim pretekstem, chciałem spojrzeć jej w oczy dać różę... Jedyne co mnie skreślało to to, że jestem żonaty. Ciągnęło mnie do tej kobiety jak nigdy do nikogo. Chciałem ją poznawać i zdobyć. Była to kobieta po przejściach więc nie łatwo było zdobyć jej zaufanie. Jednak w końcu umówiła się ze mną na kawę, potem drugą, trzecią... Rozmawiałem z nią o wszystkim, nie wiedziałem do tej pory, że takie kobiety istnieją. Byłem nawet u adwokata w sprawie rozwodu. Powiadomiłem moją rodzinę, że chcę rozstać się z żoną. Przestałem sypiać z żoną ona zaczęła się domyślać, że kogoś mam. Płakała całymi dniami a mi była obojętna. Rozmawiałem oczywiście o wszystkim z tą moją wymarzoną. Wpadłem w tarapaty finansowe z powodu kryzysu. Ona załatwiła mi zlecenie, które pozwoliło mi przeżyć. Nawet nie macie pojęcia jakim garbem dla mężczyzny jest kobieta niepracująca. Byłem jak to koło, które musi sam wszystko pchać do przodu. Załatwiła mojej żonie również pracę i poprosiła, żebym się z nią nie kontaktował, bo ona nie chce ze mną być mam rodzinę i mam jej pilnować a ona chce ułożyć sobie życie i jak będę się koło niej kręcił to nie ma na to szans, że nie weźmie na siebie, bo nie udźwignie tego ciężaru jakim jest rozbicie rodziny. Dała mi wskazówki co mam zrobić, żeby rodzina była szczęśliwa i moja żona. Zresztą uważała, że jak żona pójdzie do pracy, to wszystko się ułoży. Tak też się stało. Myślałem o niej często, bo tak wyjątkowej kobiety w życiu nie spotkałem i dobrej. Żona poszła do pracy. Zmieniła się zaczęła o siebie dbać, ja z racji tego, że żona pracuje przebywałem częściej w domu. Pomagałem sprzątać, gotować... Kobieta jak pracuje spotyka się z ludźmi i inaczej wszystko wygląda jest bardziej atrakcyjna w oczach faceta. Mi się znowu żyć zachciało interes zaczął mi lepiej iść i finansowo się poprawiło. Jestem niesamowicie wdzięczny, że ją poznałem dała mi takiego kopa do życia, tęsknie za nią i myślę o niej każdego dnia, że ta kobieta to skarb i zazdroszczę każdemu facetowi, który z nią będzie. Idylla w mojej rodzinie trwała do wczoraj po tym jak moja żona oświadczyła, że z końcem miesiąca przestaje pracować, bo ona jest przemęczona. No i k**wa mnie zlała żółć. Znowu to samo się zacznie. Nie piszcie porozmawiaj z nią, bo rozmawiałem. Powiem jedno jak ona do pracy nie pójdzie do pół roku, to ja się rozwodzę. Mam dość k**wa już dość. Nie chce wracać do domu w którym mogę ewentualnie wysłuchiwać o serialach i k**wa o jej zmęczeniu, wychodzić do pracy i patrzeć jak łania leży z pilotem w ręku i taki sam widok zastać po powrocie. Psycha mi siada, bo dziś mam zlecenia jutro może nie. Więc poszukajcie win w sobie żony, dlaczego ten facet ucieka z domu. Teraz siedzę i piję piwo, myślę o tej kobiecie ile w niej siły chęci życia było do pracy, wigoru, ciepła, uśmiechu. Jak będąc sama z dzieckiem sobie świetnie radzi, nie szuka na siłę faceta, a wiem, że ma mnóstwo adoratorów, nawet moi dwaj kumple ją podrywają, kobieta z klasą nie do zdobycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura2233e
ja z pozoru nie mam chujowego , a i tak ciagle cierpie .. nie lubie sie nad soba uzalac ,ale nie jestem szczesliwa byc moze nie doceniam tego co mam ,ale nie potrafie:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna po rozwodzie
garbem jest tez mąż, który nie chce pracować, to działa w obie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
no smutna po rozwodzie widzisz jak to źle jak zapierdala jedna osoba, bo rozumiem, że to Ty pracowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszyw z żelazkiem 10/10
Autorze, ale tak w zasadzie to o co ci chodzi? Trafiłeś na nieroba, no to zrób coś z tym zamiast żalić się na babskim forum :o Naprawdę myślisz, że jeżeli Twoja żona leżała na kanapie z pilotem w ręku przez X lat, to coś się zmieni? Pójdzie do kolejnej pracy i znowu ją rzuci po paru miesiącach, bo bedzie przemęczona. Szkoda życia, bierz sprawy w swoje ręce i działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
do podszyw z żelazkiem Wiem wiem chce odejść od żony. Szkoda mi tylko dzieci. Jestem strzępkiem nerwów teraz, to nie jest takie proste jak myślisz, żal mi żony ale ja wysiadam, psycha mi siada chce uczestniczyć w wychowywaniu moich dzieci znam żonę nigdy mi na to już nie pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem. Miałem kiedyś laskę co non stop oglądała tylko seriale i leżała na kanapie, kiedy ja zapierdalałem. Wywaliłem śmierdziela z domu i na tym skończyłem tą bajkę. Baby nie można rozpieszczać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszyw z żelazkiem 10/10
Ile lat mają Twoje dzieci? Pytam, bo od 12 roku zycia moi rodzice z związku małżeńskiego zrobili regularne pole bitwy. I też szło o pracę (dla odmiany ojca), pieniądze, potem doszły jakieś zdrady itd. W imię rodziny, dla dobra dzieci nie rozeszli się, a ja do 27 roku zycia (czyli do chwili, w której w końcu się rozwiedli) byłam rozdarta między współczuciem dla ojca, a zrozumieniem mamy. Zmierzam do tego, że czasem dka dobra dzieci właśnie trzeba podjąć radykalne kroki, nie bój się tego. Dzieci odejdą, a Ty zostaniesz sam, z frustracją, depresją i poczuciem życiowej porażki. Powodzenia chłopie, z calego serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
współczuję moim zdaniem brakuje ci po prostu partnera,kogoś z kim mógł byś porozmawiać na podobnym poziomie,z jakimiś zainteresowaniami,a nie tylko o najnowszym serialu....ale z drugiej strony jak macie trójkę dzieci to żona zajmowała się nimi i domem a to nie jest takie proste jak się wydaje,powinieneś też to docenić,ale z tego co widzę ty już nic do niej nie czujesz ,za póżno na odbudowe czegokolwiek w waszym związku,zdradziłeś żonę i nadal nie możesz na nią patrzeć,lepiej się rozstańcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
do lemoniadowy Gdybym nie miał dzieci już dawno kopnąłbym w dupsko. Jak ją poznałem pracowała zaraz po ślubie jak zaszła w ciąże zrezygnowała z pracy i to tak głupio, że nawet nie miała nic. Ok pomyślałem należy się jej odpoczynek, firma mi dobrze szła, zajmie się dzieckiem, potem drugie dziecko. Dzieci chodzą już do szkoły mi firma wiadomo jak jest w dzisiejszych czasach raz lepiej raz gorzej. Widok jej mnie na łopatki rozkłada jak ją widzę z pilotem, po powrocie do domu a możecie mi wierzyć, że nie chce mi się do niego wracać gdyby nie dzieci ona ma pretensje, że ja z nią nie gadam. No ja się pytam o czym kurwa o czym!! Jak teraz pracuje to nawet rozmowa się kleiła co w pracy itp. itd. Jak sobie wspomnę, że od sierpnia ten stan ma wrócić to mnie szlag trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
Mamy dwoje dzieci!! Trzecim jest żona i to tym najgorszym!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
10 i 12 lat w tym wieku są dzieci, kocham je bardzo mocno i tu cały problem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
a nie doczytałam że dwoje,a jak tak siedzi w domu to nic nie robi,tzn.sprząta,dba o dzieci czy tylko leży przed tv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jestes dziwkarzem ktory
zdradzal żonę a ona cie teraz karze za to i bardzo dobrze ty meska szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
Sprząta i nic więcej. Tylko widzisz jak ja zostawałem teraz z dziećmi jak ona szła do pracy to: posprzątanie mieszkania zajmowało mi godzinę i przygotowanie obiadu też godzinę. Leży potem na kanapie i nic więcej. Jak do dzieci się odzywa to masakra dlatego nie chcę żeby ona sama je wychowywała. Dam Ci przykład. Dzwonię do niej syn w tym czasie o coś się jej pyta a ona cytuję dosłownie kórwa nie widzisz, że rozmawiam przez telefon teraz. Ja nigdy przy dzieciach nie przeklinam i nie podnoszę głosu i to jej zachowanie mnie razi a ona, że nie umie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxcvfgfhg
ale czemu ty ciagle o niej piszesz, spojrz na siebie, sam napisales ze chodziles na dziwki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
Moja żona o zdradach nie wie jest przekonana, że jej nigdy nie zdradziłem. Zdradzałem, bo miałem dość swojego życia, ba nawet zacząłem nadużywać alkoholu, nie chciało mi się do domu wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona z depresją ...
wiesz ja np teżnie jestem jakimś tam wulkanem energii, wszystko mi ciężko przychodzi , dużo rzeczy odkładam na później zwłaszcza sprawy urzędowe , mam chyba dystymię i mąż trochę się wkurza że nie załatwiam np pozwolenia na budowę ( jego w domu nie ma przez cały tydzień ) ale , sprzątam , gotuję , prasuję opiekuję się córką i mam dwie prace w których zarabiam około 8-9 tys chyba mnie nie zostawi co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
dlatego mam dosyć życia, bo mi się już nie chce nawet na te baby łazić, chce normalności. Było normalnie przez pół roku zaczeliśmy żyć jak rodzina i tego chcę. Jak ona bedzie z domu to wiem, że scenariusz mi się powtórzy nie będę chciał do niego wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
do żony z depresją Ciebie w życiu bym nie zdradził a co dopiero zostawił!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
z tego co piszesz to faktycznie pusta baba ale zamiast zdradzać to po prostu się rozstańcie,nie nadajecie na tych samych falach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waże 49 kg
mnie byś nie zostawił jestem zaradna i sama wszystko w życiu ogarniam, teraz np. sprzedaję samochód starego i kupuje nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waże 49 kg
stary, nie starego :) a nie znam się na tym kompletnie, ale ktos musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona z depresją ...
ale ni echodzi Ci o pieniądze ? może chcesz żeby ona zdjęła Ci z barków część odpowiedzialności finansowej za rodzinę ... sam mówiłeś że psych Ci siada z powodu trudności w firmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ah żyć mi się odechciało
Moja żona zarabia na przysłowiowe waciki nie chodzi mi wcale o kasę chodzi mi o to, że ma swoje życie jest dla mnie teraz atrakcyjna mam troszkę ponaginanych tematów coś tam sobie rozmawiamy ja przejąłem część obowiązków w domu i cieszę się, że dzieci widuję, gotujemy obiad, ona wraca jest na prawdę w miarę dobrze, natomiast jak nie będzie pracowała, to odwali co ma odwalić pilot w rękę i TV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
w sumie to uzależniasz to rozstanie od tego czy ona pójdzie do pracy,to wkońcu bardziej chodzi o jej charakter czy o to że nie pracuje i masz dosyć zarabiania na rodzinę sam? Bo wiesz problemy w pracy to jeszcze nie powód do zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WredottaWielka
Znowu ten gamoń ze swoja popierdoloną historią..................... ;;;;;;;;;;;;;;;;; :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona z depresją ...
jesteś fajnym normalnym facetem , szkoda że trafiłeś na takiego kocmołucha :/ a gdyby nie pracowała tylko np , dbała o sebie.. uprawiała jekiś sport , zajęła się np malowaniem obrazów , wychodziłaby z koleżankami ...byłaby dla ciebie bardziej atrakcyjna ? io na Ci opowiada co w serialach się stało ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
a nie wychodzi nigdzie do sklepu,nie ma koleżanek?może ma jakieś problemy ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×